Pies boi się spacerów i chodzenia na smyczy |
Autor |
Wiadomość |
olusia23
Mój labrador: Nutka
Suczka urodziła się:
31.07.2009
Wiek: 38 Dołączyła: 17 Paź 2009 Posty: 2657 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 05-11-2009, 09:51 LENIWA LABRADORKA?
|
|
|
Witam,
mam problem z 3 miesieczna labradorka, a mianowicie: kiedy mamy wyjsc na dwor wszystko jest w porzadku. kiedy przekraczamy prog klatki to Nutka wogole nie chce isc tylko siedzi na pupce probowalam juz metody z zabaweczkami to idzie chwilke i znow siada...
niestety musze ja pociagnac czasem... nie mam sumienia ale musze! oczywiscie ma szelki zamiast obrozy.
co moge z tym zrobic? czy to sie zmieni z wiekiem....? czy ona z tego wyrosnie?
prosze o jakies rady i opinie
pozdrawiam, Ola. |
_________________
|
|
|
|
|
dzionga
:)
Mój labrador: Klapi
Pies urodził się:
09.12.16
Mój labrador: Klapi
Pies urodził się:
09.12.2016
Wiek: 31 Dołączyła: 04 Lis 2009 Posty: 928 Skąd: Nibylandia
|
Wysłany: 05-11-2009, 10:59
|
|
|
Moja siostra ma amstaffa,który robi podobnie.. Często z nim wychodzę. Gdy nie chce iść o po prostu wychodzę bez niego,a on zaraz dobiega do mnie..
co prawda amstaff a labrador to dwa przeciwieństwa,ale sprawdzić można. |
_________________ ''Pies jest jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha cię więcej niż siebie samego''. - Josh Billings
|
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
|
|
|
|
troskliwa
Anka-Abi
Mój labrador: ABI
Suczka urodziła się:
16.12.2006
Pomogła: 3 razy Wiek: 55 Dołączyła: 30 Paź 2008 Posty: 1348 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
|
olusia23
Mój labrador: Nutka
Suczka urodziła się:
31.07.2009
Wiek: 38 Dołączyła: 17 Paź 2009 Posty: 2657 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 05-11-2009, 21:29
|
|
|
troskliwa, boi sie chyba,,, w sumie to nie wiem przeciez mi nie powie trudno zgadnac czy nie chce jej sie czy sie boi. nie ma szczegolnych oznak |
_________________
|
|
|
|
|
Tiga
Vinylowo
Mój labrador: Tiga
Suczka urodziła się:
12.04.2009
Wiek: 43 Dołączyła: 05 Lis 2009 Posty: 10 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 05-11-2009, 21:40
|
|
|
moja labradorka też była dość leniwa... na spacerze nagle siadała i koniec - prosiłam, prosiłam i nic:) w końcu jej to przeszło |
_________________
|
|
|
|
|
troskliwa
Anka-Abi
Mój labrador: ABI
Suczka urodziła się:
16.12.2006
Pomogła: 3 razy Wiek: 55 Dołączyła: 30 Paź 2008 Posty: 1348 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
|
olusia23
Mój labrador: Nutka
Suczka urodziła się:
31.07.2009
Wiek: 38 Dołączyła: 17 Paź 2009 Posty: 2657 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 05-11-2009, 22:30
|
|
|
Tiga, a w jakim wieku jej to przeszlo ? :D
troskliwa, raczej to zwiazane z wyjsciem na spacer, bo wychodz za prog klatki i dupa |
_________________
|
|
|
|
|
troskliwa
Anka-Abi
Mój labrador: ABI
Suczka urodziła się:
16.12.2006
Pomogła: 3 razy Wiek: 55 Dołączyła: 30 Paź 2008 Posty: 1348 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 05-11-2009, 22:55
|
|
|
wiec czegos sie boi duzo cierpliwosci jakies smakole , ale takie ktore ja naprawde zacheca |
_________________ http://forum.labradory.or...r=asc&start=240
nasza galeria
Abi skonczyła 3 lata ! |
|
|
|
|
Tiga
Vinylowo
Mój labrador: Tiga
Suczka urodziła się:
12.04.2009
Wiek: 43 Dołączyła: 05 Lis 2009 Posty: 10 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 06-11-2009, 00:00
|
|
|
przechodziło jej to stopniowo... jak miała prawie 5 miesięcy przeszło całkowicie. Myślę, że spowodowane to było jej ciekawościa świata, aż do przesady ja wszytsko interesowało:) wabiłam ja głównie smakołykami... i dało pozytywny rezultat:) |
_________________
|
|
|
|
|
olusia23
Mój labrador: Nutka
Suczka urodziła się:
31.07.2009
Wiek: 38 Dołączyła: 17 Paź 2009 Posty: 2657 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 06-11-2009, 07:46
|
|
|
ja czesto biore zabaweczke na dwor. ale generalnie to przenosze Nutke w miejsce docelowe zeby sie nie bala... tylko ze niedlugo nie dam rady bo wazy 11 kg juz a ja powoli nie mam sily sama waze ledwo 50....
[ Dodano: Sob 14 Lis, 2009 ]
faktycznie mieliscie racje ze z wiekiem Nutce przechodzi strach przed spacerami coraz chetniej wychodzi na dwor bez oporu pozdrawiam Was i Wasze kochane psiaki
[ Dodano: Nie 10 Sty, 2010 ]
co do mojego problemy z wychodzeniem z Nutka bylo tak jak pisaliscie im starsza tym lepiej teraz juz wogole nie opiera sie aby wyjsc na dwor jednak czas robi swoje pozdrawiam. |
_________________
|
|
|
|
|
Kofanie89
Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
26.12.2009
Wiek: 34 Dołączyła: 04 Mar 2010 Posty: 65 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 04-03-2010, 20:18 Nie chce spacerować
|
|
|
Witam,
Mam mały problem z moim 2 miesięcznym Labikiem. Jest kochany i cudowny, to że gryzie to rzecz jasna i na to sie przygotowałam, ale martwi mnie że jest mało ruchliwy. Dużo śpi- świetnie, ale zdarza się że śpi cały czas, budzi się na jedzenie, sikanie. Nie chce się bawić- trzeba sie porządnie napracować żeby go rozruszać a i to nie trwa długo. Wiem że małe labradorki szybko się męczą, ale on nawet nie ma okazji się zmęczyć! Na spacerach nie chce chodzić, tylko siku i kupka przy klatce, a jak go wołam gdzieś dalej to siada i sie nie rusza, choćbym nie wiem co robiła, nawet znikanie za rogiem nie działa. Jedynym momentem kiedy biega na spacerach to jak ktoś obcy sie nim zainteresuje a i to tylko chwilowe. Narazie chodzi bez smyczy, bo mamy teren zamknięty wokół bloku, chociaż staram sie go uczyć chodzic na smyczy ale wtedy jest karastrofa. Zaprze się i nie pójdzie, żadne wabienie ciasteczkami, zabawkami nie działają. Weterynarz poradził, żeby wychodzić z innym psem i tak od razu zaprzyjaźniliśmy sie z sąsiadami z Labradorem 3 letnim (przez pierwszy spacer jeszcze szedł, ale teraz już go nie interesuje). Poza tym ciągle śpi, dwa razy zdarzylo mu się usnąć na trawie w trakcie spaceru. Przypływy energii jeśli są to zazwyczaj w nocy(istny amok) ok 2 do 4 i dalej spanie. Nie wiem czy panikować czy poczekać aż z tego wyrośnie? Na końcu wywodu chciałam zapytać czy wy też mieliście takie małe leniwe szkraby?:) Pozdrawiam |
|
|
|
|
anna3678
Ania & Lusi
Mój labrador: Lusi
Suczka urodziła się:
28.03.2009
Pomogła: 2 razy Wiek: 46 Dołączyła: 11 Sty 2010 Posty: 2259 Skąd: Ratingen
|
Wysłany: 04-03-2010, 21:15
|
|
|
To jest jeszcze niemowlaczek, taka psia dzidzia, kluseczka do miziania To jest normalne ze duzo spi, nie wiem ile razy go karmisz ale nasza niunka w tym wieku dostawala 5 razy na dzien male porcyjki, a wiadomo po posilku chce sie spac. Miala kilkuminotowe przyplywy energii ale nie dlugo, zasypiala czasem przy misce. Pamietaj zeby po jedzeniu nie forsowac maluszka zeby skretu kiszek nie dostal. Malenstwo musi spac i jesc zeby rosnac bo wiadomo labcie rosna bardzo szybko, Jezeli chodzi o spacerki.... nie jeden raz nioslam Lusi na raczkach bo ksiezniczka nie chciala isc, usiadla i koniec, nic nie pomagalo. Wyrosla z tego. Wiec cierpliwosci i ciesz sie takim malenstwem bo one szybko rosna i nawet sie nie obrocisz i bedziesz miec 30 kilowa Labradosc pozdrawiamy i miziamy maluszka |
_________________ Zapraszamy do Lusiaczkowej galerii: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=2805
|
|
|
|
|
Kofanie89
Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
26.12.2009
Wiek: 34 Dołączyła: 04 Mar 2010 Posty: 65 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 04-03-2010, 23:43
|
|
|
Jednak wiedziona przeczuciem zmierzyłam mu temperaturę, miał 39.6 także zaraz z rana lecimy do weterynarza a narazie czopek musiał wystarczyć- po konsultacji z weterynarzem.
3majcie kciuki żeby to nie było nic strasznego... |
_________________
zapraszamy do Galerii Labiego
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=3156 |
|
|
|
|
anna3678
Ania & Lusi
Mój labrador: Lusi
Suczka urodziła się:
28.03.2009
Pomogła: 2 razy Wiek: 46 Dołączyła: 11 Sty 2010 Posty: 2259 Skąd: Ratingen
|
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Pomogła: 6 razy Wiek: 37 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 05-03-2010, 12:28
|
|
|
Kofanie89, informuj nas na bieżąco co z Labim.
A jesli chodzi o ruch to Hexa od początku była małym wariatuńciem, oczywiście rózniez spała w dzien, ale jak tylko się obudziła to szalała, latała, szczekała, gryzła Na spacerach też nie miałam problemu, od razu chodziła na smyczy bez problemu, aż sama zdziwiona byłam Ale co szczeniaczek to inny. Czekamy na wieści co z Labim. |
_________________
|
|
|
|
|
Kofanie89
Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
26.12.2009
Wiek: 34 Dołączyła: 04 Mar 2010 Posty: 65 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 05-03-2010, 14:48
|
|
|
Bylismy u weterynarza- okazało się że ma zapalenie gardła z powiększonymi węzłami i migdałkami. Dostał biedak 3 zastrzyki i antybiotyk do domu. Za 5 dni kontrola. Będzie dobrze, ale nie możemy iść w niedzielę na pierwsze zajęcia psieczkola Jakoś nadrobimy Teraz już szaleje ile może Dziękujemy za troskę i odpowiedzi |
|
|
|
|
anna3678
Ania & Lusi
Mój labrador: Lusi
Suczka urodziła się:
28.03.2009
Pomogła: 2 razy Wiek: 46 Dołączyła: 11 Sty 2010 Posty: 2259 Skąd: Ratingen
|
|
|
|
|
kathleenbrick
Mój labrador: AMBER
Pies urodził się:
03.04.2010
Wiek: 41 Dołączyła: 16 Cze 2010 Posty: 137 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 11-07-2010, 08:23 Dziwne zachowanie na spacerach.
|
|
|
Kilka dni temu Amber był pierwszy raz na działce, latał tam bez smyczy i cały dzień był na dworze. Po powrocie oczywiście bardzo umęczony spał jak suseł. Ale od następnego dnia zaczął się dziwnie zachowywać na spacerach.
- odrazu po wyjściu z mieszkania łapie smycz w pycha, siada i nie chce dalej iść, więc smakołykiem zachęcam go aby wszedł do windy.
- z windy znów nie chce wyjść, smycz w pycha i siedzi.
- jak już wyjdziemy na teren to szybko siusiu i znów siedzi, oczywiście smycz w pychu. Jak staram się go delikatnie pociągnąć w swoją stronę to on szarpie smycz w przeciwną. Dopiero pokazanie smaczka powoduje, że wstaje z trawy i się przemieszcza, ale znów niedaleko.
- jak w końcu uda nam się wyjść poza teren osiedla, to szybko się załatwi i znów siedzi. Patrzy na mnie ze smyczą w pysku i popiskuje. Jak ja chcę iść dalej to on ciągnie w przeciwną, cały czas trzymając smycz.
Już trzy spacery odpuściłam, bo nie chcę go zniechęcać.
Czy jednak odpuszczając nie pokazuję mu, że może tak robić i uzyska to co chce na spacerach?
Poza tym, czy zaczęste nakłanianie smaczkiem nie spowodowało, że on tylko na to czeka i dlatego nie chce się ruszać?
I dlaczego nagle zaczął podjadać swoją smycz? Na początku ładnie chodził i w ogóle jej nie gryzł.
Może w tym wypadku powinnam chodzić z nim na szelkach, żeby nie widział smyczy? Ale czy to mu nie zaszkodzi, bo czytałam, że na szelki jest jeszcze za wcześnie.
Proszę pomóżcie i poradzcie co mam robić. |
|
|
|
|
matipietrzak96 [Usunięty]
|
Wysłany: 11-07-2010, 09:57
|
|
|
kathleenbrick, jedno logiczne wytłumaczenie (wg mnie oczywiście) to, że na działce się trochę rozbrykał i myśli, że wszystko mu wolno. Mój pies też tak miał . Amber myśli, że skoro na działce latał wszędzie gdzie się dało bez smyczy, to teraz też mu wolno - dlatego siada i bierze smycz do pyska (chce zwrócić na Ciebie uwagę). Myślę również, że smaczka nie powinnaś zbyt często używać (wtedy rozpuści się jak "dziadowski bicz" - tego byśmy chyba nie chcieli). |
|
|
|
|
|