Przesunięty przez: tenshii 28-10-2012, 15:16 |
Jak zmieniło się Wasze życie po zakupie psa? |
Autor |
Wiadomość |
goxia
Mój labrador: Gizmo
Pies urodził się:
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Lis 2009 Posty: 134 Skąd: Tarnów- małopolska
|
Wysłany: 16-12-2009, 19:44 Jak zmieniło się Wasze życie po zakupie psa?
|
|
|
jestem ciekawa jakie zamiany zaszły w waszych mieszkaniach i waszych domowych przyzwyczajeniach po pojawieniu sie labka?
Ja mam na razie tylko małego pomeraniana w domu i odkąd sie pojawił:
- nie wystarczy odkurzyć dywanów trzeba je też szczotkowac, zeby usunąć sierść
- nie wolno zostawiać butów typu sandały na wierzchu
- pobudka najpóźniej o 7 rano
- trzeba zawsze najpierw nakarmic psa dopiero potem samemu jeść bo drapie po nogach i sępi
- nie wolno chodzić bez kapci po domu, bo można się nadziać na resztki np z kości i wbić sobie w nogę
- jak sie ubiera buty to trzeba sprawdzic czy nie ma tam np ukrytej karmy, bo moj pies czego nie zje to schowa, mimo ze nigdy nie jest głodny |
Ostatnio zmieniony przez tenshii 28-10-2012, 15:16, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 16-12-2009, 21:18
|
|
|
goxia, Założyłaś bardzo fajny temat U nas trochę zmian było!!
Odwiedziliśmy tapicera, bo Yoko nie podobało się nasze łóżko
Ściany musiały być malowane, bo Yokusia często się w nie wycierała,
Dwa krzesła z kuchni zostały zmienione, za sprawą Yokusiowych zębów,
No i założyliśmy panele w kuchni, bo Yoko lubiła wygryzać ścianę!!
Nie wspomnę o zakupie 3 dywanów.Ostatni mamy rok i odpukać jej nie przeszkadza |
_________________
|
|
|
|
|
Bora
Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 16-12-2009, 21:29
|
|
|
Hahaha świetny temat... niech pomyślę...
- zamykamy drzwi do pokojów, żeby suka nie zniszczyła cennych rzeczy
- zamykamy drzwi do korytarza w którym stoją buty
- Nie zostawiamy cennych rzeczy np. pieniądze, apaszki, notatki, portfele , na wierzchu
- zamykamy drzwi do kuchni kiedy na blacie np. rozmraża sie mięso, kiedy coś gotujemy
- odkurzamy raz dziennie a raz w tygodniu taką specjalną nasadką do dywanów
- wiadomo że pilnujemy swoich rzeczy, utrzymujemy większy porządek bo sucza lubi nosić różne rzeczy
- nie otwieramy okna kiedy musimy zostawić psa na chwilę samego
- wszędzie leżą dywany
U nas jest ogólnie większy porządek dzięki obecności psa w domu. |
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 16-12-2009, 21:40
|
|
|
Bora napisał/a: | U nas jest ogólnie większy porządek dzięki obecności psa w domu. |
U nas niestety odwrotnie, ale to zasluga mojego synka, który wyrzuca swoje i Yoko zabawki |
_________________
|
|
|
|
|
goldi845
Fundacja Sos
Mój labrador: [*]Goldi, Niva
Suczka urodziła się:
około marca
Wiek: 36 Dołączyła: 14 Wrz 2009 Posty: 558 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 16-12-2009, 22:11
|
|
|
he he to u nas
- jak niva zostaje sama zamknąć przedpokój w którym leża buty
-łazienka zamknięta (mydło żerca)
- rękawiczki nie mogą być założone na rękach bo je szybko ściągnie
-nogi od ławy pogryzione
-żadna zabawka ani zabawko podobne nie dla zwierzaków nie może być na ziemi
i chyba na razie tyle |
_________________
|
|
|
|
|
kejsii
Pies urodził się:
Wiek: 41 Dołączyła: 13 Cze 2009 Posty: 604 Skąd: zagranica
|
Wysłany: 16-12-2009, 22:57
|
|
|
Ewelina napisał/a: | U nas niestety odwrotnie, ale to zasluga mojego synka, który wyrzuca swoje i Yoko zabawki |
U nas jest dokładnie tak samo Od kiedy mamy Bruna to są z moja córeczką bardzo zgraną ekipą do robienia bałaganu i jak przez długi czas jest cisza to wiadomo że razem coś psocą A co się zmieniło???
-wszędzie jest pełno sierści trzeba odkurzać raz a jak się leni to nawet 2 razy dziennie
-oprócz zabawek dziecka doszły piłki kości sznurki i inne zabawki psa o ktore można sie przewrócić
-pobudki juz o 7 rano jeśli nie wcześniej bo stukot paznokci o panele jest masakryczny
-spacery wieczorne o 22 lub 23
-przed wyjściem z domu zamykamy drzwi chowamy piloty buty i wszystko co mogło by być pożarte
- i co najważniejsze życie jest o wiele bardziej weselsze od kiedy mamy psiaka |
|
|
|
|
goxia
Mój labrador: Gizmo
Pies urodził się:
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Lis 2009 Posty: 134 Skąd: Tarnów- małopolska
|
Wysłany: 17-12-2009, 08:53
|
|
|
Ewelina napisał/a: | bo Yoko lubiła wygryzać ścianę!! |
??? wow twoja Yoko to ma dość oryginalne upodobania. hihi moglas zaoszczedzić na smakach. zamiast kupowac jakies w zoologicznym moglas rzucach po kawałku tynku |
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 17-12-2009, 10:38
|
|
|
goxia, Na szczęście już długo nic mi nie poniszczyła, ale upodobania miała i to różne |
_________________
|
|
|
|
|
słowiczek
Mój labrador: Nealla
Suczka urodziła się:
22.06.2009
Dołączyła: 20 Sie 2009 Posty: 319 Skąd: okolica Poznania
|
Wysłany: 17-12-2009, 12:35
|
|
|
-Za nim pojawił się u nas labek wszelakie kable leżały luzem na podłodze. Zostały uprzątniete dzień przed przybyciem odkurzacza.
-wypielęgnowany trawnik zamienił się poryty, jak przez krety...
-w domu drzwi od pokoi muszą być pozamykane jak tam nas nie ma...
-nie ma zabawek wszędzie walających się...
-mam drugi dodatkowy biały dywan...
-wszystko jest chowane na noc i przed wyjściem z domu...
-wcześniejsze pobudki...
-wieczorne spacery-co wychodzi na zdrowie, przynajmniej jest pretekst aby się z domu ruszyć...
-dzieci mają większy porządek w pokojach...
-jesteśmy bardziej zorganizowani
I tak generalnie więcej się bawimy i śmiejemy przez tego naszego labiszona. |
_________________ galeria Nili
mój fotoblog |
|
|
|
|
mTa22
Mój labrador: Roni
Pies urodził się:
2.03.2009
Wiek: 38 Dołączyła: 04 Kwi 2009 Posty: 425 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 17-12-2009, 22:44
|
|
|
hmm a u nas...
- częstsze odkurzanie
- chowaniem wszystkiego co mógłby pogryźć, gdy wychodzimy (nawet ekspres do kawy wynosimy, bo stoi w takim miejscu, że jak opsze się łapami o blat to do niego sięga, kiedyś pogryzł miarke od niego), zamykanie drzwi od pokoi - zostaje w kuchni i przedpokoju
- pochowane kable
- okropnie brudne ściany od łapek Roniego
- przemeblowanie pokoju w taki sposób, aby weszło tam legowisko
- pogryzionych kilka zaślepek od listw przypodłogowych
- wszędzie walające się pluszaki i zabawki
- zamykanie drzwi od kabiny prysznicowej (wskakuje do środka i ucieka z korkiem)
poza tym to na razie szczególnych zmian w mieszkaniu nie było |
_________________
|
|
|
|
|
Mistic
Demoniszcze
Mój labrador: Misty
Suczka urodziła się:
18.03.2009
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Paź 2009 Posty: 139 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 22-12-2009, 17:12
|
|
|
U nas:
- znikneły wszystkie wykładziny bo Mistusia potrafiła godzinami wydłubywać po jednej niteczce
- zniknął olbrzymi narożnik - za co jestem wdzięczna bo go bardzo nie lubiłam
- wszystkie "niebezpieczne" miejsca - tam gdzie nie dało sie już schowac kabli pozasłaniane są wielkimi plastikowymi szyldami
- co się dało wystawione jest jak najwyżej
- buty w końcu pochowane, a nie zostawione byle gdzie
- doszło sporo dziur w ścianach
- podłoga w pokoju wyglada jak po przejściu tajfunu - wszelkie możliwe psie zabawki, wybebeszone maskotki, i ukochane przez Mistuchę pudełka kartonowe przerobione na konfetti
- kilka ścian wymaga odmalowania
- w końcu zawsze wiem gdzie są piloty do TV bo muszą być odkładane na miejsce
- worki ze smieciami są od razu grzecznie wynoszone, bo inaczej można potem zbierać śmietki po całym domu |
_________________ zapraszamy do galerii Mistuchy
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=2486
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. "Maskarada" T. Pratchett
|
|
|
|
|
Wena
Agata
Mój labrador: Wena
Suczka urodziła się:
18.11.2008
Dołączyła: 01 Kwi 2009 Posty: 634 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 22-12-2009, 17:47
|
|
|
u mnie nic się nie zmieniło, wszystko jak było, wena ma rok nic nie zniszczyła, niczego nie ściąga, zjadła tylko dwa razy moje papcie, no i ściana tam gdzie śpi jest brudna ale to drobiazg, sama jestem zaskoczona zero demolki, jedynie piasek ciągły i porozlewana woda do picia |
_________________ Wena
|
|
|
|
|
iwonadp
Rajan
Mój labrador: Rajan
Pies urodził się:
05.10.2005-13.07.2013
Mój labrador: Ziller
Pies urodził się:
11.04.2013
Wiek: 54 Dołączyła: 15 Sie 2008 Posty: 447 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 23-12-2009, 18:47
|
|
|
To ja się zmieniłam a nie mieszkanie , już nie szaleję z porządkami. |
_________________ Rajan
|
|
|
|
|
siedlar
siedlar
Mój labrador: Bantu
Pies urodził się:
02.09.2008
Wiek: 113 Dołączył: 10 Cze 2009 Posty: 224 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: 24-12-2009, 16:31
|
|
|
Jak pojawił sie Bantek to bardzo nie rozpaczaliśmy nad ścianami bo mieszkanie było wynajmowane, a teraz mamy juz swoje to wyrósł z niszczenia, ale jak był mały to zjadł nam praktycznie wszystkie najdroższe buty, a jeśli chodzi o kapcie to jeszcze trochę a miałbym złotą karte rabatową w sklepie
achh i byłbym zapomniał, ze 4 myszki od kompa zmasakrował
kabel od drukarki i telewizora
potłukł zestaw z porcelany przywieziony z Bułgarii |
_________________
|
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 25-12-2009, 10:25
|
|
|
siedlar, genialna fota! |
_________________
|
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 25-12-2009, 14:48
|
|
|
Przez pierwszy rok pobytu Fiony , chowaliśmy wszystko a i tak coś znalazła do zniszczenia ..Teraz wszystko wróciło do normy, dziewczynka wyrosła i tylko czasem coś przyniesie by sie pochwalić i pokazuje że ma w pyszczku ale nie niszczy ../szkoda że odnieść na miejsce nie chce/, oddaje bez problemu.
Już nic nie musimy chować ani kłaść wyżej .... czas szczenięcej demolki odszedł w zapomnienie. |
_________________
|
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 26-12-2009, 17:31
|
|
|
aganica, Zmieniają nam się dziewczyny.Moja też nie niszczy tak jak na początku |
_________________
|
|
|
|
|
bietka1
Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006
Wiek: 62 Dołączyła: 21 Cze 2008 Posty: 806 Skąd: prawie Gdańsk
|
Wysłany: 27-12-2009, 00:37
|
|
|
U nas też początkowo Sara wymusiła większy porządek w domu. Teraz chowam niektóre rzeczy bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby. Wygląd domu wrócił do stanu sprzed "szczeniaczka" (nie mówię oczywiście o ilości czarnej sierści na fotelach, ubraniach i w najmniej spodziewanych miejscach ). Jedynie w ogrodzie zaszły drobne zmiany - musieliśmy odgrodzić składzik drewna, bo dla Sary był to po prostu zapas kijków do roznoszenia i gryzienia. Raz na jakiś czas panna organizuje "napad na bank" i podkopuje się do tych skarbów |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 27-12-2009, 09:31
|
|
|
bietka1 napisał/a: | Raz na jakiś czas panna organizuje "napad na bank | Sprytna dziewczynka.. |
_________________
|
|
|
|
|
bietka1
Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006
Wiek: 62 Dołączyła: 21 Cze 2008 Posty: 806 Skąd: prawie Gdańsk
|
Wysłany: 27-12-2009, 19:51
|
|
|
aganica napisał/a: | Sprytna dziewczynka.. | pewnie, szczególnie wtedy, kiedy potem z miejsca przestępstwa samodzielnie nie potrafi się wydostać, grubas jeden |
|
|
|
|
|