Przesunięty przez: tenshii 04-10-2012, 12:44 |
Wymiotuje zaraz po posiłku |
Autor |
Wiadomość |
agus [Usunięty]
|
Wysłany: 07-08-2008, 10:10 Nie chce jesc
|
|
|
Wiem nie powinnam zaczynac nowego tematu ale potrzebuje waszej pomocy Sonia od kulku dni wymiotuje jak cos zje to za chwilke jest chlup....wet powiedzial ze moze cos zjadla ze nie ma goraczki ze to minie probowalam dac jej mietowej herbatki kupilam tabletki na odrobaczanie bo ciagle lizala sobie tylek za przeprszeniem ale w nocy znowu zwymiotowala a teraz wcale nie chce jesc ,lezy za fotelem ,ogolnie nie jest apatyczna biega normalnie szczeka duzo pije wody ale boje sie czy to jednak nie jest nic powaznego czy moge jej podac krople z Dziurawca jak tu ktos doradzal na forum ,nie dam jej nic jesc przez dwa dni zobaczymy ,ale boje sie by sie nie zaglodzila to co moglabym jej podac takiego lekkiego moze ugotowac rosolku z ryzem pomozcie mi bo az mam lzy w oczach .... |
|
|
|
|
Goha_lab [Usunięty]
|
Wysłany: 07-08-2008, 10:22
|
|
|
Spróbuj z tym rosołkiem. I idź do innego weta. Nie powinien ignorować czegoś takiego. Nawet jeśli coś zjadła i osiadło jej na żołądku to przez takie coś pies może się wykończyć. Powinien dokładnie ją zbadać, jak to nic nie da to prześwietlenie żołądka bo jeśli rzeczywiście coś tam osiadło to trzeba zrobić płukanie żołądka. |
|
|
|
|
supergirl
Magda :)
Mój labrador: Amber
Pies urodził się:
12.08.2007
Wiek: 38 Dołączyła: 14 Maj 2008 Posty: 1557 Skąd: Lubin
|
Wysłany: 07-08-2008, 10:30
|
|
|
agus, Amber kiedyś często miał problemy żołądkowe, ale zawsze jak zwymiotował, to było mu lepiej. Ja mam jeden tylko sposób na to, Gotuję mu piersi z kurczaka i daję do jedzenia - zjada praktycznie zawsze, a później daję mu do picia tę wodę, która została z gotowania A jeśli nie chce jeść, to daję mu tylko tę wodę
Pomaga:) No i zawsze masuję mu delikatnie brzuszek
Do tego podaję mu dwie tabletki, takie dla ludzi Jedna nazywa się Metoclopramid, a druga Helicid, po 2-3 godzinach Amber zawsze czuje się lepiej
Na mojego duperelka to działa, ale nie obiecuję, że pomoże Twojej Soni |
_________________
Boże, daj mi siłę, abym mogła zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz. |
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 07-08-2008, 10:30
|
|
|
Idz do lekarza niech zrobi RTG jamy brzusznej. Może coś utknęło w jelitach, np. te ogony które dostała kilka dni temu. Zrób głodówkę zanim pójdziesz do weta.
Nie ma co sie zastanawiać i kombinować. Wizyta jest konieczna i pilna.
p.s. Sonia sie nie zagłodzi, sama mówiłaś że ją odchudzasz wiec nic jej nie bedzie. |
|
|
|
|
agus [Usunięty]
|
Wysłany: 07-08-2008, 10:37
|
|
|
Mi sie tez odechcialo jesc jak na nia patrze a moge podac jej smecta |
|
|
|
|
supergirl
Magda :)
Mój labrador: Amber
Pies urodził się:
12.08.2007
Wiek: 38 Dołączyła: 14 Maj 2008 Posty: 1557 Skąd: Lubin
|
Wysłany: 07-08-2008, 10:40
|
|
|
agus, smecta jest na rozwolnienie |
_________________
Boże, daj mi siłę, abym mogła zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz. |
|
|
|
|
agus [Usunięty]
|
Wysłany: 07-08-2008, 10:40
|
|
|
Tak sobie mysle ale gdyby miala cos w jelitach to nie moglaby robic kupy a robi normalnie
[ Dodano: Czw 07 Sie, 2008 ]
slyszalam ze jest na podrazniony zoladek u ludzi smecta ale jesli sonia cos ma w jelitach to moze powinno ja przeczyscic |
|
|
|
|
Hawana
Mój labrador: Hawana
Suczka urodziła się:
31.10.2006
Wiek: 42 Dołączyła: 08 Sty 2008 Posty: 166 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 07-08-2008, 10:48
|
|
|
Hana miała ten sam problem jakieś 2 tygodnie temu.
Każdy posiłek po upływie 1-2 minut, kończył się wymiotami. Na początku myślałam, że to zachłanność, ale po 3 dniach czyli 6 z rzędu wymiotach po posiłkach zadzwoniłam do wetów.
Obawiali sie, że jest to jakies ciało obce, być może nawet maleńskie (kamyczek, folia), które drażnią jej układ pokarmowy.
Zalecili zmniejszać podawane posiłki, rozdzielać posiłek na 4 mniejsze w odstepie 10 minut, dodatkowo polewając łyżką oliwy.
Dzięki Bogu zadziałało..........
Teraz Hana je juz normalnie, kuracje na rozdzielanie karmy stosowałam przez 3 dni.
Pozdrawiam
[ Dodano: Czw 07 Sie, 2008 ]
jeszcze dodam, wyczytałam, że odchudzasz Sonie?
Moja Hana też była odchudzana i pojawił się problem wymiotów.
To faktycznie moze być zwykłe zachłaństwo, za szysbko zjada (połyka) i stąd ten odruch.
Objawy miałam identyczne i problem zniknął. |
_________________ "Pies zadaje ból tylko wtedy, gdy umiera"
... Negro na zawsze w naszych serduszkach ... |
|
|
|
|
agus [Usunięty]
|
Wysłany: 07-08-2008, 11:10
|
|
|
wiec mam jej podac ta smecta czy lepiej krople z dzirawca bo narazie to ona wcale nie chce jesc jak uwazasz
[ Dodano: Czw 07 Sie, 2008 ]
a ogolnei to zjada tylko 3 lyzki ryzu z warzywami a potem jak zglodnieje to ma kulki ale wcale ich nie je .. |
|
|
|
|
supergirl
Magda :)
Mój labrador: Amber
Pies urodził się:
12.08.2007
Wiek: 38 Dołączyła: 14 Maj 2008 Posty: 1557 Skąd: Lubin
|
Wysłany: 07-08-2008, 11:46
|
|
|
agus, ja bym smecty nie dawała, bo ona jest po to, żeby zatrzymać rozwolnienie...
może spróbuj tak jak napisała Hawana |
_________________
Boże, daj mi siłę, abym mogła zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz. |
|
|
|
|
agus [Usunięty]
|
Wysłany: 07-08-2008, 11:48
|
|
|
ok nie podam ale sonia wcale prawie nie je wiec nie musze jej ograniczac jedzenia lae moze lyzla ojeju faktycznie jej pomoze boze nawet nie macie pojecia jak sie martwie /..
[ Dodano: Pią 08 Sie, 2008 ]
DZIS MIJA 5 DZIEN JAK SONIA NIE CHCE JESC ZACZYNAM SIE POWAZNIE MARTWIC JUZ NIE WYMIOTUJE ALE TEZ WCALE NIE JE ... |
|
|
|
|
johnny
Mój labrador: Brysiek
Dołączył: 23 Lis 2009 Posty: 27 Skąd: Radom
|
Wysłany: 21-04-2010, 15:48
|
|
|
Witam.
Brysiek od jakieś 2 tygodni zaczął mniej jeść, czasem w ogóle nie ruszał posiłku (niezależnie czy była to karma czy jedzenie gotowane), więc pojechałem z nim w tamten poniedziałek do weterynarza, dostał zastrzyk i odrobaczy-wiłem go, na parę dni znowu nabrał apetytu ale od poniedziałku nic nie je (a jak już spróbuje) to po chwili wymiotuję(mimo to do wczoraj był pełen energii). Dziś nie tknął nic więc zabrałem go do lekarza, nie ma temperatury, ogólnie lekarz powiedział że wygląda na zdrowego, ale dostał jakieś 2 zastrzyki a jak to nie pomoże to mam się zgłosić jutro jeszcze raz z nim. Ale obawiam się że weterynarz do którego jeżdżę nie wymyślić nic oprócz tych zastrzyków(a w okolicy porządnej lecznicy dla zwierząt nie ma). Miał ktoś podobny przypadek nie wiece co może być z nim nie tak??dziś cały czas leży, raz złapał za zabawkę ale zaraz przestał się bawić...(Ogólnie nie wymiotuje, nie ma biegunki, ma normalny zimny wilgotny nos) |
|
|
|
|
orlosia
35 kg. Słodyczy
Mój labrador: Ruben
Pies urodził się:
6.02.2009r.
Wiek: 33 Dołączyła: 23 Kwi 2009 Posty: 2673 Skąd: Sulechów
|
Wysłany: 21-04-2010, 18:08
|
|
|
johnny, zacznijmy od tego co on dostaje do jedzenia?
gotowane jedzenie czy karme sucha .. jezeli chrupki to jakie? ...
Ja miałam inny przypadek dosc zabawny ruben zanim zje czeka na komede 'smacznego' i jak wychodziłam z domu nasypalam mu chrupek i szybko ' smacznego' i ide. Wracam patrze Ruben skacze na mnie i biega do kuchni a tam?... PEŁNA micha wiec jeszcze raz łaskawie poprosiłam Blondyna o zjedzenia i w sekunde nie było |
_________________ Kopnięty Pies Nie Wyje Tak, Jak Jego Serce.
www.photoblog.pl/anszua
|
|
|
|
|
johnny
Mój labrador: Brysiek
Dołączył: 23 Lis 2009 Posty: 27 Skąd: Radom
|
Wysłany: 21-04-2010, 18:56
|
|
|
Rano dostaje suchą karmę, Purinę/czasem karmę z puszki.(zdarzyło się że parę razy jadł pedigree,bo nie miał kto do zoologicznego pojechać, ale wątpię czy więcej niż 3 paczki zjadł w swoim życiu) A na 2 danie dostaje jedzenie gotowane (ryż, marchewka, piersi z kurczaka, skrzydełka itp + witaminy).
Nadal leży, nie chcę się bawić a od momentu jak przyjechaliśmy od weterynarza nie chce pić nawet wody. |
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26844 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 21-04-2010, 19:10
|
|
|
johnny, najlepiej jakbyś skonsultował się z innym weterynarzem. Warto byłoby zrobić jakieś badania krwi, moczu. Samo to że pies nie ma temperatury nie oznacza, że jest zdrowy. |
_________________
|
|
|
|
|
johnny
Mój labrador: Brysiek
Dołączył: 23 Lis 2009 Posty: 27 Skąd: Radom
|
Wysłany: 21-04-2010, 19:55
|
|
|
No właśnie poczekam do juta, jak nie będzie poprawy pojadę jeszcze raz do tego weterynarza(zobaczę co powie), a jak nie to będę musiał jechać gdzieś dalej...Jakieś 5 miesięcy temu też wymiotował, ale to było spowodowane tym że sąsiad rzucił mu przez płot kość i wtedy te zastrzyki pomogły, a teraz jest dziwnie, nie wymiotuję nie ma biegunki, nie je, przestał pić leży, śpi...... |
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 21-04-2010, 20:43
|
|
|
johnny, A nie miał ostatnio wbitego kleszcza? |
_________________
|
|
|
|
|
johnny
Mój labrador: Brysiek
Dołączył: 23 Lis 2009 Posty: 27 Skąd: Radom
|
Wysłany: 21-04-2010, 20:52
|
|
|
Nie, ale zaraz go dokładniej obejrzę. Mam jeszcze jedno pytanie, weterynarz mówił że jak jutro będzie w miarę normalnie się zachowywał to mam go przegłodzić i podać mu zamiast karmy czy ryżu jogurt naturalny?? |
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 21-04-2010, 20:57
|
|
|
johnny, Nie wiem czy jogurt naturalny jest dobrym rozwiązaniem.Dawałeś go wcześniej?Moja ma po jogurcie sensację! |
_________________
|
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 21-04-2010, 20:57
|
|
|
Jak nie chce pić wody, to mu odrobinkę strzykaweczką podaj. Dziwne to wszystko.
Nie podawałabym jogurtu, raczej ryż z marcheweczką, to dobrze robi na jelitka i żołądek. Jeśli możesz, to dodaj troszkę wywaru z siemienia lnianego.
Poszłabym do innego weterynarza na konsultacje. |
|
|
|
|
|