Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: tenshii
28-10-2012, 13:31
Uszy a pływanie - problem :(
Autor Wiadomość
Deathstar 


Mój labrador: Nelly
Suczka urodziła się:
Wiek: 33
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 8
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 05-06-2010, 15:59   Uszy a pływanie - problem :(

Witam. Jest to mój pierwszy post. W krótkim wstępie chciałem przedstawić Wam mojego pupila. Jestem właścicielem (nowym) 2.5 - prawie 3 letniej Czarnulki - Labradorki o imieniu Nelly. Jest przekochana, uratowałem ją z Mamą, i Siostrą od ludzi, którzy ją zapaśli podając jej chleb z smalcem :/ - jak ją wzięliśmy to miała 44 kg wagi, obecnie waży 42 kg, a jest u nas od lutego. Niestety poprzedni właściciele załatwili ją też zdrowotnie - nie czyścili uszu, czego efektem jest gronkowiec w tej części ciała. I to był powód, dla którego go oddali... pies miał iść do schroniska, ale mi umarł poprzedni, i wzięliśmy Nelly. Nie żałuję tego.

Nelly uwielbia pływać, ale jest problem - zaraz po kąpieli ma ogromny problem z uszami, i na następny dzień trzeba iść do weterynarza, i podać antybiotyk. Lekarz powiedział, że jeżeli lubi pływać, to bardzo dobrze, bo to jest najlepszy sposób, ażeby schudła :) . Powiedział też, aby spytać się Was o coś, co uchroniłoby jej uszy od wody podczas tej czynności - coś, czym można by je zatkać, żeby woda się tam nie dostawała. Bardzo proszę o pomoc i pozdrawiam ;) .
 
 
Jaffa 
paula



Mój labrador: Jaffa
Suczka urodziła się:
1.05.2009

Wiek: 35
Dołączyła: 01 Maj 2010
Posty: 51
Skąd: Darłowo, Gdańsk
Wysłany: 05-06-2010, 18:10   

weterynarz polecał spytać się o coś na forum zamiast samemu ci doradzić... ?

nie wiem czym można by zatkać uszy i z pewnością byłoby to niekomfortowe dla zwierzaka. psy nie zawsze moczą uszy podczas pływania. jeśli z impetem wleci do wody to je pochlapie ale jeśli spokojnie wejdzie i dopiero pójdzie pływać to już raczej cała główka będzie sucha

w każdym razie moja tak ma
_________________
Bo od nikogo nie dostaniesz tyle miłości co od labradora
 
 
 
Deathstar 


Mój labrador: Nelly
Suczka urodziła się:
Wiek: 33
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 8
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 05-06-2010, 18:46   

No właśnie też mnie to zdziwiło, lekarka stwierdziła, żeby poszukać na necie, ew. spytać na forum - ponieważ nigdy prędzej się z czymś takim nie spotkała, żeby pies pierwsze czym wchodził do wody, to głową. Wczoraj np. próbowała wchodzić do stawu, i pierwsze co, to głową.
 
 
kagan 


Mój labrador: Astor
Pies urodził się:
09.03.2009

Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 195
Skąd: Szczecin
Wysłany: 05-06-2010, 20:25   

Mozna zapewne sprobować sposobów ludzkich czyli wata, stopery lub wosk pszczeli jednak nie sadze żeby to było komfortowe dla psa. Można chyba też stosować bezpośrednio po kąpieli jakąść maść do uszu, ja używam firmy Vetoquinol- oridermyl i jestem zadowolony. Stosujemy zawsze gdy tylko uszka zaczynaja brzydko pachnieć zanim jeszcze cokolwiek się pojawi. Dobrze też odsłonić uszy aby mogly się wywietrzyć po kąpieli.
 
 
Deathstar 


Mój labrador: Nelly
Suczka urodziła się:
Wiek: 33
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 8
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 05-06-2010, 20:40   

Ooo... dzięki za odpowiedzi, szczególnie Tobie kagan, jak będę u weta z Nelly to na pewno się o to spytam ;) . Jakby ktoś miał jeszcze jakieś pomysły, to bardzo bym prosił o napisanie ich :)
 
 
anna3678 
Ania & Lusi



Mój labrador: Lusi
Suczka urodziła się:
28.03.2009

Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 11 Sty 2010
Posty: 2259
Skąd: Ratingen
Wysłany: 05-06-2010, 21:03   

Ja zawsze po plywaniu osuszam normalnymi bagietkami do uszu ale tymi grubymi dla niemowlakow, a na drugi dzien jest zazwyczaj czyszczenie plynem Otifree bo zawsze cos tam brudku zostanie a jak spi to klapiaki odchylam zeby powietrze doszlo i sie wentylowaly :-P :D
_________________
Zapraszamy do Lusiaczkowej galerii: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=2805
 
 
 
Deathstar 


Mój labrador: Nelly
Suczka urodziła się:
Wiek: 33
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 8
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 05-06-2010, 21:10   

anna3678, ok, ale Nelly dzięki poprzedniemu właścicielowi ma już gronkowca w uchu, i niesamowicie szybko chłonie wodę ten szkodnik :/ . Na następny dzień ona już wymachuje tymi kłapciami, tak więc chyba musiałbym te czyszczenie płynem robić prędzej, jak myślisz? Dzięki za odpowiedź przy okazji ;] .
 
 
anna3678 
Ania & Lusi



Mój labrador: Lusi
Suczka urodziła się:
28.03.2009

Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 11 Sty 2010
Posty: 2259
Skąd: Ratingen
Wysłany: 05-06-2010, 21:17   

o kurcze, wiem ze gronkowiec jest ciezki do wyleczenia ale mimo wszystko mozna gada zabic. Zapytaj weta moze o jakas masc z antybiotykiem do ucha i antybiotyk w tabletkach. My mialysmy wlasnie raz dosc ciezkie zapalenie obu uszu, miala masc z antybiotykiem i do tego na 2 tygodnie antybiotyk, dziad co w srodku siedzial byl ciezkim do zabicia grzybem ale sie udalo, narazie mamy spokoj, czyszcze jej raz na tydzien uszy a do tego wlasnie po plywaniu osuszam zeby wilgoci nie bylo bo takie srodowisko sprzyja wszelkim dziadokom. I nie wlewam jej zadnych plynow do czyszczenia tylko plyn na gruba bagietke i heja :D
_________________
Zapraszamy do Lusiaczkowej galerii: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=2805
 
 
 
Deathstar 


Mój labrador: Nelly
Suczka urodziła się:
Wiek: 33
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 8
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 05-06-2010, 21:34   

A o jakiej grubej bagietce mówisz? Chodzi Ci o pałeczki do uszu?

Jeżeli chodzi o antybiotyki, to Nella już miała 2 tyg antybiotyku + maść i były efekty, ale po zamoczeniu głowy wróciło, i dziś miała zastrzyki. Ma też płyn do czyszczenia kłapci o nazwie Heksedem.
 
 
anna3678 
Ania & Lusi



Mój labrador: Lusi
Suczka urodziła się:
28.03.2009

Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 11 Sty 2010
Posty: 2259
Skąd: Ratingen
Wysłany: 05-06-2010, 21:57   

To sa takie grube paleczki do uszu jak sie niemowlakom uszka czysci. Ten Otifree jest dosyc fajny bo natluszcza uszka i czysci, jak mowilam nic nie wlewam do czyszczenia bo zawsze cos zostanie i moga sie szybko uszole przeziebic , a z tym wietrzeniem to nie zarty, jak spi to odchylam uszy zeby sie wietrzyly :) Laby maja czesto problemy z uszami :( Kurcze nie wiem co Ci poradzic bo nie chce zadnych historii wymyslac ale na moj prosty rozum wazne jest zeby byly suche zawsze, czyli po kapaniu osuszanie a mi nawet wetka mowila ze zeby calkiem to wilgotne srodowisko zlikwidowac to mozna zwykla suszara do wlosow uszka osuszac, jesli naturalnie pies da sie wysuszyc. Strumien powietrza nie moze byc mocny a powietrze lekko cieple zeby nie popatrzyc, kilka sekund dmuchac i przerwa i tak kilka razy na dzien. Bo tych dwoch tygodniach, suczenia i antybiotyku do tej pory mamy spokoj, robilysmy tez wymaz i nic nie bylo. ale nie kazdy chce takie experymenty robic wiec nie namawiam do niczego. Zapytaj moze swojego weta co o suszeniu sadzi. Co dziwne w tamtym roku ja mialam zapalenie ucha srodkowego tak powazne ze musialo byc operowane, po zabiegu antybiotyk i .......suszarka, tu chyba takie metody modne sa. Ale nie wiem jak to na tego gronkowca by dzialalo, zapytaj moze najpierw.
_________________
Zapraszamy do Lusiaczkowej galerii: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=2805
 
 
 
Deathstar 


Mój labrador: Nelly
Suczka urodziła się:
Wiek: 33
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 8
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 05-06-2010, 22:05   

Dzięki z góry za wysiłek. Co do odsłaniania uszu, to jak tylko się da, to tak robimy. Co do tego Otifree - Ty go kupujesz u weta czy gdzie? Z tą suszarką to się zapytam :) . Te problemy z uszami to z tego co wiem przez brak wentylacji - klapnięte uchole :( . A te grube patyczki, to z jakiej firmy kupujesz, albo gdzie? Bo ja mam niestety w domu tylko takie cienkie :/ .
 
 
anna3678 
Ania & Lusi



Mój labrador: Lusi
Suczka urodziła się:
28.03.2009

Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 11 Sty 2010
Posty: 2259
Skąd: Ratingen
Wysłany: 06-06-2010, 07:26   

Nie ma za co :) Otifree u weta - cos kolo 18 zl a patyczki w kazdym kosmetycznym dostaniesz, powiedz tylko ze grube dla malych dzieci :)
_________________
Zapraszamy do Lusiaczkowej galerii: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=2805
 
 
 
Deathstar 


Mój labrador: Nelly
Suczka urodziła się:
Wiek: 33
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 8
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 06-06-2010, 10:15   

OK ;) . Jak będę u Weta to na pewno spytam o te Otifree, a patyczki poszukam w tych rossmanach itp. Bo u mnie w pobliżu tylko takie kosmetyczne są xD.
 
 
bietka1 



Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006

Pomogła: 1 raz
Wiek: 62
Dołączyła: 21 Cze 2008
Posty: 806
Skąd: prawie Gdańsk
Wysłany: 09-06-2010, 18:48   

Deathstar, nie jestem fachowcem, ale jak dla mnie to leczenie uszu u was zakończyło sie nieco za szybko. Sara miała leczone uchole przez miesiąc (końcówka leczenia to maść Oridermyl), a leki były podawane nawet po ustąpieniu objawów. Po zakończeniu leczenia wet wydał zakaz kąpieli przez miesiąc. Nie było to miłe, bo działo się latem, ale poskutkowało. Od roku mamy spokój z ucholami. No i po każdym pływaniu wycieramy uszy :)
 
 
troskliwa 
Anka-Abi



Mój labrador: ABI
Suczka urodziła się:
16.12.2006

Pomogła: 3 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 30 Paź 2008
Posty: 1348
Skąd: Wrocław
Wysłany: 09-06-2010, 21:14   

konieczne dokladne wysuszenie uszu po kazdej kapieli wytarcie mozna prezmyc ucho specjalnym plynem ale jezeli ma gronkowca czy drozdzaka to tylko dokladne osuszanie nie bedzie powodowalo bagienka w uchu ale jezeli po jedej kąpieli ma juz chore uszko to cos nie tak moze poprostu ucholki sa niedoleczone ?
_________________
http://forum.labradory.or...r=asc&start=240
nasza galeria
Abi skonczyła 3 lata !
 
 
Deathstar 


Mój labrador: Nelly
Suczka urodziła się:
Wiek: 33
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 8
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 09-06-2010, 22:18   

Znaczy 2tygodnie to sam antybiotyk ;) , ogólnie leczenie od stycznia jest - na początku były krople, potem ten antybiotyk, a po antybiotyku leki uodparniające. A co do tego gronkowca, to 2 wety mówiły, że to jest głupia odmiana tego pasożyta - nawet bez wody przeszedł z jednego ucha do drugiego ;|,a do tego wet na podstawie wymasu stwierdził, że jest to już zaawansowany syf - około 2.5 roku. Niestety Nelly u poprzednich właścicieli od początku nie miała uszu czyszczonych ;|. Lekarz mówił też, że najlepiej jakby się teraz przez jakiś czas nie kąpała - ale nie podała dokładnie ile :/ . Może faktycznie przez miesiąc nie będzie kąpieli miała, bo kiedyś już było tak, że po leczeniu miesiąc się nie kąpała - to był spokój, ale ona ma taki styl, że jak wbija do wody, to od razu głową w dół - i głęboki nurek. Jeszcze sie dopytamy o te Otifree, które polecała anna3678,
 
 
darkom 


Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 3
Skąd: Kraków
Wysłany: 16-08-2010, 15:22   

Ja staram się czyścić uszy mojemu pupilowi często nawet jeśli wydają się czyste. Jeśli chodzi o pływanie mój pies nie bardzo lubi. Może dlatego, że jak był młody nie miał kontaktu z kąpieliskiem a do kąpieli był zmuszany siłą?







pies jest najważniejszym przyjacielem człowieka w świecie zwierząt
 
 
niesiul 
Aga i Luna



Mój labrador: Luna
Suczka urodziła się:
23.05.2010

Wiek: 34
Dołączyła: 14 Sie 2010
Posty: 3
Skąd: W-wa/Radom
Wysłany: 16-08-2010, 20:18   

darkom, to źle robisz... pies ma naturalną woskowinę, która chroni psie uszy.. czyszcząc je zbyt często sam doprowadzasz do tego, że pies później może mieć większe problemy z uszkami.. to jest jego naturalna ochrona, której sam psa pozbawiasz.. stany zapalne mogą przez to zacząć występować bardzo często..
 
 
 
nyna01 



Mój labrador: Stefan
Pies urodził się:
16.02.2010

Wiek: 40
Dołączyła: 07 Sie 2010
Posty: 27
Skąd: Brzeg woj. opolskie
Wysłany: 28-09-2010, 08:44   

mój Stefan ma 8 miesięcy i w tym roku byliśmy z nim na wakacjach nad jeziorem, i to był raj dla niego nauczyliśmy go nurkować i wychodziło mu to świetnie bez trudu wyciagał kamyki rzucane na dno i po powrocir nie było problemów z uszami bo labki MOGĄ nurkować
 
 
joana15 
Asia i Lunka :)



Mój labrador: Luna
Suczka urodziła się:
25.04.2009

Mój labrador: Luna
Suczka urodziła się:
Wiek: 38
Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 529
Skąd: Warszawa
Wysłany: 03-10-2010, 09:16   

U nas również występują problemy z uszami, jakiś czas temu Luna miała poważne zapalenie uszu z którego na szczęście udało nam się wyjść obronną łapą. Teraz po każdej kąpieli staram się suszyć jej uszy, jednak nie zawsze mam ze sobą ręcznik :lookdown:
Ostatnio nasza kochana doktorka poleciła nam preparat który pomaga przy higienie psich uszu bez potrzeby gmerania w nich patyczkami i innymi cudami. Jest to preparat firmy BAYER vetriDerm Otex płyn do czyszczenia uszu. Ma ładny miętowy zapach i wystarczy go stosować 1-3 razy w tygodniu aby uszka były w odpowiedniej kondycji :) Polecam
_________________
"Zastanawiałeś się kiedyś, co one o nas muszą myśleć? No popatrz tylko - wracamy ze spożywczego z niesamowitą zdobyczą: kurczakiem, wieprzowiną, połową cielaka. Muszą myśleć, że jesteśmy najlepszymi myśliwymi na świecie!"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź