Wysłany: 09-11-2010, 08:44 Pies sika na nasze łóżko
Mamy ostatnio taki problem jak właśnie w temacie i jesteśmy w szoku o co mu chodzi. Bantu od małego jest wychowany, że nie ma wstępu na żadne łóżko, zasady nauczył sie bez problemu. Od dwóch tygodni obserwujemy akcję, oni spac ja po cichu na wyrko, na początku była z tego kupa śmiechu, bo cwaniaczek podchodził pod sypialnie i sprawdzał czy śpimy,ale my udawaliśmy, kiedy słyszał że ide to schodził bo dobrze wiedział że źle robi, ale pare razy przyłapałem go na gorącym uczynku. Ostatnio za dnia kiedy wyszedłem na 2 godziny (a zostaje na wiele dłużej nie raz) postanowił się zaznaczyć, dziś w nocy zrobił to samo, no masakra! Dodam tylko, że nic sie w naszym życiu nie zmieniło, nie było na łóżku żadnego innego zwierzącia, Bantu chodzi ze mną na spacery jak chodził, kompletnie żadne zmiany w jego i naszym życu nie wystąpiły, i co Wy na to??
_________________
Ostatnio zmieniony przez tenshii 03-10-2012, 19:49, w całości zmieniany 1 raz
siedlar, powiem Ci że u nas też tak było jak Kasta była mniejsza. nie mogła wchodzic na łóżko i jak tylko udało sie jej wskoczyc to od razu sikała. Zalała nam materac ze 4 razy Nie wiem skąd to sie brało, może faktycznie chec zaznaczenia terenu który jest dla niej niedostepny? Jak wpadła raz do garażu w którym nigdy nie była to tez sie od razu wysikałą i to samo zrobiła w pokoju, który był cały czas zamkniety. Tak czy inaczej, samo przeszło:)
oj faktycznie! nie spojrzałam na date urodzin, tzn spojrzałam ale chyba jakos krzywo bo mi sie ubzdurało, że to maluch Kurcze to nie wiem skad to sikanie sie bierze. Może ktos jeszcze sie wypowie
siedlar, a nie mieslicie jakiegos nerwowego okresu. No wiesz np. ciezkie dni w pracy? Czasami nie bierzemy sobie takich rzeczy do glowy, a psy to odczuwaja i to bardzo.
Pomogła: 1 raz Wiek: 40 Dołączyła: 16 Sie 2010 Posty: 523 Skąd: Małopolska
Wysłany: 10-11-2010, 11:54
Cytat:
Mamy ostatnio taki problem jak właśnie w temacie i jesteśmy w szoku o co mu chodzi. Bantu od małego jest wychowany, że nie ma wstępu na żadne łóżko, zasady nauczył sie bez problemu. Od dwóch tygodni obserwujemy akcję, oni spac ja po cichu na wyrko, na początku była z tego kupa śmiechu, bo cwaniaczek podchodził pod sypialnie i sprawdzał czy śpimy,ale my udawaliśmy, kiedy słyszał że ide to schodził bo dobrze wiedział że źle robi, ale pare razy przyłapałem go na gorącym uczynku. Ostatnio za dnia kiedy wyszedłem na 2 godziny (a zostaje na wiele dłużej nie raz) postanowił się zaznaczyć, dziś w nocy zrobił to samo, no masakra! Dodam tylko, że nic sie w naszym życiu nie zmieniło, nie było na łóżku żadnego innego zwierzącia, Bantu chodzi ze mną na spacery jak chodził, kompletnie żadne zmiany w jego i naszym życu nie wystąpiły, i co Wy na to??
Ja myślę,że to albo zaznaczanie nowego terytorium,bo był tam gdzie nie wolno mu było być,a skoro już tam był,to to zaznaczył,albo druga opcja,Bantu wie,że mu tam nie wolno,ale pomimo wszystko się przełamał i złamał zasadę,wie że zrobił źle,że to nie jest dobre zachowanie i nie powinno go tam być,być może posikuje w tym miejscu ze strachu,to bardzo prawdopodobne,pozdrawiam
Mój labrador: Salsa (Cactus Juice Saussurea)
Suczka urodziła się:
8.09.2012
Pomogła: 2 razy Wiek: 34 Dołączyła: 01 Cze 2010 Posty: 358 Skąd: Warszawa
Wysłany: 10-11-2010, 13:53
Moja Lirka podobnie jak Kasta też sikała na łóżko kiedy była mała. Teraz żadne popuszczanie czy to z radości, strachu czy innych wydarzeń raczej jej się nie zdarza. Myślę, że warto byłoby wybrać się do weterynarza, aby wykluczyć problemy ze zdrowiem i dalej choć po poradę do behawiorysty.
Psy uwielbiają obserwować zachowania właściciela.
Poza tym instynkt umożliwia im lepszą orientację w naszych nastrojach niż im się zdaje.
Jeśli masz zły dzień, jesteś zdenerwowany, to jesteś też spięty, masz inne ruchy, ciut mniej skoordynowane, trochę bardziej sztywne i zamaszyste.
Gdy jesteś zestresowany, wydzielasz też inny zapach, który pachnie psu jak agresja.
Dla psa jest to oczywiste i po prostu boi się twojej złości bo ty jesteś jego przywódcą stada. W naturze zdenerwowany przywódca to już skrajność (pies przywódca jest pewny siebie) i oznacza sytuację krytyczną, bezpośrednie zagrożenie.
Więc może chodzi o coś w tym rodzaju?
dzięki za podpowiedzi, ale akcja zdrowie- weterynarz myślę, że jest bez sensu, bo on nie sika po całym domu tylko ewidentnie wskazuje jedno miejsce, stawiam na to co podpowiadaagata01510, i ewentualniebenia. My wpadliśmy na pomysł by na noc kłaść na łóżko taborety lub inne rzeczy by je zapełnić i jak na razie działa!! Dziś zamówiliśmy mu nowe legowisko ;)Damy znać co dalej będzie. Dzięki, Pozdrawiamy
[ Dodano: Czw 11 Lis, 2010 ] Ryniu, a propos pobierania moczu, to moim sposobem kiedyś było kupienie woreczka dla niemowlaków, takiego do przyklejania, także polecam na przyszłość, na chochlę bym chyba nie wpadł hahahahha ale mnie rozbawiłeś;)) Z tym pobieraniem moczu to odchodzą takie akcje, że jak rozmawiam o ich sposobach z różnymi ludźmi to boki można zrywać, może założymy temat - jak pobierać mocz??
Pomogła: 1 raz Wiek: 40 Dołączyła: 16 Sie 2010 Posty: 523 Skąd: Małopolska
Wysłany: 12-11-2010, 00:11
Też nie wydaje mi się by posikiwanie w tym jednym konkretnym miejscu było objawem choroby,gdyby zdarzało się to w wielu miejscach naraz to mogło by to być związane z jakąś chorobą,ale tu faktycznie chodzi albo o zaznaczanie nowego terenu,albo o posikiwaniu ze strachu,a może to być i jedno i drugie jednocześnie. Trzeba Bantu obserwować i wtedy będziesz bardziej pewny co do jego zachowania. Pozdrawiam
Mój labrador: Luna
Suczka urodziła się:
07.03.2013
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Maj 2013 Posty: 123 Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 27-06-2013, 10:55
Odświeżam temat bo mam podobny problem
Luna nauczona jest siusiać na maty, ale tylko w dzień, bo całą noc ładnie już przesypia. Ale ostatnio coś jej się odwidziało i jak gdyby nigdy nic, wskakuje na łóżko w sypialni i sika! I wielce zadowolona z siebie biegnie dalej Nie wiem co jej się stało, nigdy czegoś takiego nie robiła, dopiero od jakiegoś tygodnia. sika równiez na swój kocyk co też nigdy wcześniej się nie zdarzało.
Macie jakieś pomysły o co jej chodzi jak nad nią zapanować?
Miałam podobny problem chociaż nie z łóżkiem a kupiłam taką wielką poduche jak Nerutek był mały, no nie było dnia żeby nie było nasikane... wyprałam położyłam i znowu.. w końcu wyp**** poduchę i co ? Spokój.
Ja osobiście nie uczyłam ani na gazety ani na maty sikać Nera tylko bardzo często z nim wychodziłam na dwór, zdarzało się często że nasiusiał na przedpokoju a czasami tam gdzie stał jak już nie mógł wytrzymać , ale pamiętam że z tym jego leżyskiem to był koszmar. Teraz ma położony materiał i kilka ręczników ( a śpi tam tylko w nocy) i jest wszystko git.
Nie pozwalaj mu wchodzić na łóżko może? Naro miał zabronione wchodzenie do 4 miesiąca jakoś. Dopiero gdy wiedziałam, że nie narobi na nie zaczeliśmy przymykać oczy i teraz wszyscy zadowoleni. On że może a my że jest czysto.
Prosze dbac o kulture wypowiedzi.
Mod.
_________________ Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość.
Ostatnio zmieniony przez mibec 27-06-2013, 15:23, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum