Przesunięty przez: tenshii 03-10-2012, 19:44 |
Pierwszy spacer ze szczeniakiem |
Autor |
Wiadomość |
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
Wysłany: 08-08-2010, 00:08
|
|
|
A przyzwyczajałeś pieska do szelek, czy od razu go ubrałeś i na dwór?
Poza tym w wieku 11 tygodni to on powinien jeszcze w domu siedzieć - kwarantanna.
Moim zdaniem powinieneś powolutku go przekonać, że szelki to nic strasznego - jak się bawicie to mu je pokaż, niech sobie powącha, nawet troszkę posmakuje - wszystko wymaga czasu. Pozwól mu się z nimi oswoić zamin spróbujesz mu je założyć. Najpierw zakładaj dosłownie na kilka sekund i zabawiaj i powolutku wydłużaj ten czas. Powodzenia ! |
_________________ Waniliowo-hebanowa Galeria
|
|
|
|
|
Malinowa
Mój labrador: Malina (Pandora Herbu Bazyl)
Suczka urodziła się:
09.02.2010
Mój labrador: Tajga
Suczka urodziła się:
2010?
Dołączyła: 18 Maj 2010 Posty: 329 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 08-08-2010, 06:21
|
|
|
U nas był tak, że jak była mała no to po ogroniedzie chodziłyśmy w szelkach zeby sie przyzwyczaiła i szelki zaczęły jej odpowiadać. Ale problem był z obroża, niecierpiała jej. I nie chciała w ogóle zakładać a jak już założyłam too chodziła w niej jak inwalida. Ciągle się zatrzymywała i drapała ale po czasie tez sie przyzwyczaiła.
Może spróbuj małemu w domu na jakiś czas zakładać szelki zeby sie oswoił. |
_________________
|
|
|
|
|
jkasia
Kasia
Mój labrador: Kasta
Suczka urodziła się:
05,02,2010
Pomogła: 3 razy Wiek: 42 Dołączyła: 20 Kwi 2010 Posty: 4413 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 08-08-2010, 06:54
|
|
|
Może tu własnie nie chodzi o lek przed spacerem tylko tak jak dziewczyny napisały, przed obrożą? To pewnie bedzie wymagało troche czasu. Dobrze jest przyzwyczajac psiaka stopniowo np wlozyc obrożke na chwile jak pies je posiłek i zdjąc zaraz jak tylko skonczy.Zajmie sie on wtedy jedzieniem i nie bedzie myslał o obroży. Moja Kasta jak była mała to bała sie wychodzic na dwór.Musielismy ja na rekach wynosić i stopniowo przyzwyczajać.Dla takiego malucha wszustko jest nowe i strach jest bardzo zrozumiały.Potrzeba cierpliwości i czasu a na pewno powolutku sie przyzwyczai i wszystko pozna.
Jestem jednak zdania,ze 11 tyg to troszke mało jak na spacery i powinniscie poczekać az minie kwarantanna. |
_________________ Galeria Kasty;
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=3438
A dog is for life, not just for Christmas!
|
|
|
|
|
Czekolabuś12
Mój labrador: Roxy
Suczka urodziła się:
18 . 11 . 2010
Wiek: 25 Dołączyła: 02 Sty 2011 Posty: 28 Skąd: Złotoryja
|
Wysłany: 02-01-2011, 16:02 Kiedy pierwszy spacer ?????????????
|
|
|
Witam Serdecznie
Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką labradora. Osoba od , której go kupowałam powiedziała , że mam wyjść z nią na dwór dopiero po dwóch szczepieniach ( odbędą się za więcej niż miesiąc ) . Sunia ma teraz 6 tygodni , kiedy mogę z nią wyjść ??????
Z góry dziękuję |
_________________ heeeeeeeeeej haaaaaaaaaaaj heeeeeeello |
|
|
|
|
Grapy
Mój labrador: Grapy
Pies urodził się:
16.08.2009
Mój labrador: Holka-Chesapeake Bay Retriever
Suczka urodziła się:
27.07.2010
Mój labrador: Baalis-Chesapeake Bay Retriever
Suczka urodziła się:
22.05.2014
Pomogła: 1 raz Wiek: 50 Dołączyła: 05 Paź 2009 Posty: 1628 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 02-01-2011, 18:08
|
|
|
Czekolabuś12, czesto ale bez kontaktu z innymi psami, najlepiej aby spacerki były krótkie,pozdrawiam |
_________________
|
|
|
|
|
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
|
|
|
|
kasienka
Pies urodził się:
Dołączyła: 29 Gru 2010 Posty: 3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 07-01-2011, 14:16 Mam pytanko do was
|
|
|
Pod koniec stycznia odbieram pieska , Hodowca napisał mi ze za tydzień maja kolejne 3 szczepienie i muszą przejść tydzień kwarantanny ,chodzi tutaj o odraczanie??Kiedy możliwy będzie 1 spacer , Moze ktoś napisać tutaj jaka jest kolejność szczepię kiedy szczepimy przeciw nosówce |
|
|
|
|
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
|
|
|
|
kasienka
Pies urodził się:
Dołączyła: 29 Gru 2010 Posty: 3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 07-01-2011, 17:40
|
|
|
Dzieki Mibec Pozdrawiam |
|
|
|
|
perełka
Mój labrador: Moris
Pies urodził się:
25.02.2014
Wiek: 51 Dołączyła: 11 Sty 2015 Posty: 6 Skąd: Augustów
|
Wysłany: 01-03-2015, 18:59
|
|
|
Nasz maluch ma prawie cały staw dla siebie jak jedziemy do babci.Prawie cały bo 1 owczarek niemiecki, 1 owczarek kaukaski i 3 berneńskie psy pasterskie też się kąpią. |
_________________
|
|
|
|
|
***Flawless [Usunięty]
|
Wysłany: 07-07-2016, 22:50 Pierwszy spacer
|
|
|
Moja czekoladka ma 9 tygodni. Dobrze się u nas zaaklimatyzował, czasami zdarzy mu się jeszcze załatwić w domu ale wiadomo że tak to będzie wyglądać. Obecnie jesteśmy przed trzecim szczepieniem dziecięcym, mamy spory ogród więc jak do tej pory miał tam sporo miejsca żeby się wybiegać.
Próbowałam go przyzwyczaić do szelek, bo jakoś tak boję się że coś mu zrobię ciągnąc go za obrożę ale mimo że miały odpowiedni rozmiar bardzo ich nie lubi, na początku udawał że nie może w nich chodzić a później zaczynał się rzucać po podłodze i ich gryźć. Podobnie było kiedy przypięłam go na chwilkę na smycz.
Jak go nauczyć chodzenia w szelkach i na smyczy? Od kiedy mogę go zacząć zabierać na spacery tak, żeby nie było za wcześnie? (ponieważ mojego poprzedniego mieszańca pekińczyka i jamnika zbyt wcześnie zabierałam i przez sporą część swojego 7 letniego żywota hulał po okolicy). Proszę o wszelkie możliwe rady jako początkujący hodowca! |
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Pomogła: 7 razy Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 08-07-2016, 03:28
|
|
|
Szelki dla szczeniaczka to bardzo zły wybór. |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26816 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 08-07-2016, 06:24
|
|
|
Na spacery po za ogród, na smyczy wybierałbym się dopiero po 3 szczepieniu. Nie oznacza to, że nie można, a nawet należy psa socjalizować i wychodzić w różne ciekawe miejsca unikając kontaktów z miejscami gdzie załatwiają się inne zwierzęta.
Zakładanie obroży czy szelek powinno być dla psa zabawą, którą dobrze kojarzy zakończoną nagrodą. Nic na siłę. |
_________________
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 08-07-2016, 08:36
|
|
|
Szelki czy obroża - wszystko jedno.
Nie przesadzajmy z tym demonizowaniem szelek |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Pomogła: 7 razy Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 08-07-2016, 10:51
|
|
|
tenshii napisał/a: | Nie przesadzajmy z tym demonizowaniem szelek |
szelki jak najbardziej,ale po zakończeniu wzrostu,wielu weterynarzy tak uważa.No ale nie mój pies,nie moja sprawa,każdy wie swoje i robi swoje |
_________________
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 08-07-2016, 11:21
|
|
|
A dla mnie to jest przerost formy nad treścią.
Wiele szczeniaków nosi szelki i nic im nie jest.
Co do obroży to też można powiedzieć że szczeniak uszkodzi sobie krtań
Sekret tkwi w tym aby uczyć psa od malego luźnej smyczy - wtedy ani szelki ani obroża nie zaszkodzą |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
adresprzema [Usunięty]
|
Wysłany: 08-07-2016, 21:18
|
|
|
Cytat: | Jak go nauczyć chodzenia w szelkach i na smyczy? Od kiedy mogę go zacząć zabierać na spacery tak, żeby nie było za wcześnie? (ponieważ mojego poprzedniego mieszańca pekińczyka i jamnika zbyt wcześnie zabierałam i przez sporą część swojego 7 letniego żywota hulał po okolicy). Proszę o wszelkie możliwe rady jako początkujący hodowca! |
Witam.
A jakiż to problem założyć szczeniaczkowi luźną obróżkę i niech sobie w niej chodzi ze dwa dni bez przypinania smyczy. Przecież ani go to boli, ani nie przeszkadza. (W przeciwieństwie do szelek).
Co za problem, żeby po dwóch dniach przypiąć szczeniakowi do obroży metr sznurka?
Niech sobie gryzie jeśli chce. Takie rozwiązanie ma zaletę, że przydeptując sznurek można korygować niechciane zachowania szczeniaka.
(Zostań, niewolno).
Następnie wystarczy schylić się po koniec sznurka i w ten sposób pies jest już prawie naumiany chodzenia na smyczy.
Oczywiście to nie takie proste, bo szczeniak będzie gryzł smycz, próbował się uwolnić. Wtedy trzeba odwrócić jego uwagę, np smakołykiem, czy aportem.
Co do szelek - sugerował bym ich zakładanie dopiero kiedy pies trochę oswoi się z chodzeniem na smyczy. |
|
|
|
|
Kilian
Mój labrador: Atos
Pies urodził się:
07.05.2016
Dołączył: 17 Lip 2016 Posty: 20 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 23-07-2016, 09:03
|
|
|
Mam pytanie, Atos 12 tygodni mając. Powoli oswoił się z obrożą. Mam to szczęście że poza podwórkiem mam od razu teren "bezpieczny" od innych zwierząt i rzadko bądź wcale uczęszczany przez psy. Natomiast mały problem tkwi w tym, że Atos gdy jest blisko domu to woli leżeć choćby na środku drogi niż iść. Natomiast jeżeli znajduje się tak z 500 metrów od domu nie widzi go i nie "czuje" no to mamy najpierw mały bunt czyli siada i kładzie się, ja wypuszczam na całą długość smyczy wołam go, on przybiega i kładzie się i tak czas jakiś, aż do chwili gdy albo trzeba iść do domu albo on już przestaje się droczyć. W obu przypadkach chodzi na smyczy bardzo ładnie, przy nodze interesuje go wszystko i cieszy się jak nigdy.
Czy to niechęć do spaceru? Jak pokazuje mu obroże, to cieszy się jakby wygrał w lotka, problem dopiero jest za bramą. |
|
|
|
|
adresprzema [Usunięty]
|
Wysłany: 26-07-2016, 21:21
|
|
|
Cytat: | Czy to niechęć do spaceru? |
Wprost przeciwnie. Chce przedłużyć spacer o ile się da.
Kora ma już prawie 7 miesięcy i od czasu do czasu strzela focha i robi "żabę". (Znaczy wyciąga wszystkie łapy i przywiera brzuchem do gruntu). Smakołyk lub zabawka zwykle pomaga. Czasem wystarczy patyczek.
Jeżeli nie mam smakołyków, ani zabawki pod ręką, to schylam się i udaję, że coś intensywnie wącham, zwykle taki zabieg budzi jej zainteresowanie i wstaje.
Inny trick to zmiana kierunku marszu o 180 stopni. Staje za jej zadem, żeby mnie nie widział i staram się wzbudzić jej zainteresowanie, (obwąchiwanie, mlaskanie, itp). |
|
|
|
|
monikacicha90
Dołączyła: 17 Lip 2015 Posty: 22 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 27-07-2016, 20:48
|
|
|
Ja tam moją Petrę brałam na krótkie spacery w bezpieczne miejsca właściwie od razu;) Kupiłam dobrą smycz na ............................ i tak brykałyśmy sobie wokół domu;) Ale to prawda, na takie dłuższe eskapady, do parku, do lasu czy na jakieś inne "zielone" tereny to zaczełyśmy chodzić po 3 szczepieniu oraz gdy można było stosować już środki na kleszcze (tych małych pasożytów to w sumie wciąż się obawiam!). A dzisiaj to już właściwie chodzimy wszędzie, łącznie z wizytami nad pobliskim jeziorem
Post wyedytowany - reklama niezgodna z regulaminem.
Mod |
Ostatnio zmieniony przez Ryniu 21-12-2016, 21:25, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|