Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: tenshii
09-02-2011, 12:25
SZUKAM NOWEGO DOMU DLA LABKA
Autor Wiadomość
titko1 



Mój labrador: Lupo
Pies urodził się:
22-03-2010

Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 13
Skąd: Wolin
  Wysłany: 02-02-2011, 12:54   SZUKAM NOWEGO DOMU DLA LABKA

Imię - Lupo
płeć- pies
Wiek - 10 miesięcy
Stan zdrowia - bardzo dobry,brak alergii,dysplazji
Rodowód - brak
Chip - brak
Kastracja - nie
Zachowanie w domu i podczas transportu - mam mieszkanie 70 m wiec nie za bardzo piesek miał gdzie polatać,raz dziennie wychodzi na długi spacer do parku,nie agresywny a wręcz bardzo wesoły,uwielbia jeździć autem jeździ od małego nie miał problemów z mdłościami

Posłuszeństwo - podstawowe komendy wykonuje ale lubi być nieposłuszny,

Stosunek do dzieci - ciągle zaczepia do zabawy ,nieagresywny
Stosunek do innych psów - strasznie przyjazny az nad wymiar z każdym chce sie bawic
Stosunek do kotów i innych zwierząt - za kotami gania ale nie z agresja lecz z checia zabawy

rodzaj karmy: purina z jagniecina puppy






Lupo szuka nowego domu, ze względu na potwierdzoną alergię dziecka.
 
 
AnIeLa 



Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021

Pomogła: 5 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 18 Wrz 2008
Posty: 7378
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 02-02-2011, 12:56   

titko1, wysyłam pw
_________________
"Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
 
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 02-02-2011, 15:31   

Titko, napisz mi na PW swoj numer telefonu. Ja jestem z Kamienia Pom (30 km od Wolina).
_________________
 
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25663
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 02-02-2011, 18:47   

Śliczny chłopak napisałam do znajomej która szukała czekolady :)
_________________


 
 
 
Maryhna 



Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
5.04.2010r.

Dołączyła: 28 Wrz 2010
Posty: 748
Skąd: Toruń
Wysłany: 03-02-2011, 23:45   

dajcie znac jak potoczą się dalej losy Lupka
_________________
FADOKOWA GALERIA: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=4075
FADOKOWA VIDEOTEKA: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=4366
 
 
titko1 



Mój labrador: Lupo
Pies urodził się:
22-03-2010

Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 13
Skąd: Wolin
Wysłany: 04-02-2011, 07:51   

Wczoraj miałam jedną propozycje ale myśle, że nie mogę go oddać starszym ludziom na małe mieszkanko.Wiem że cieżko znaleść idealną rodzinę ale młody musi mieć godne warunki.
 
 
Malinowa 



Mój labrador: Malina (Pandora Herbu Bazyl)
Suczka urodziła się:
09.02.2010

Mój labrador: Tajga
Suczka urodziła się:
2010?

Dołączyła: 18 Maj 2010
Posty: 329
Skąd: Lublin
Wysłany: 04-02-2011, 09:14   

A dlaczego chcesz go oddać bo to chyba podstawowa sprawa?
_________________

 
 
jkasia 
Kasia



Mój labrador: Kasta
Suczka urodziła się:
05,02,2010

Pomogła: 3 razy
Wiek: 42
Dołączyła: 20 Kwi 2010
Posty: 4413
Skąd: Lublin
Wysłany: 04-02-2011, 13:42   

titko1 napisał/a:
Lupo szuka nowego domu, ze względu na potwierdzoną alergię dziecka
_________________
Galeria Kasty;
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=3438

A dog is for life, not just for Christmas!
 
 
titko1 



Mój labrador: Lupo
Pies urodził się:
22-03-2010

Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 13
Skąd: Wolin
Wysłany: 05-02-2011, 20:23   

:cring: jutro przyjeżdża rodzinka z Kołobrzegu obejrzec lupa.Jeny nie wiem jak to przeżyje już drugi dzień płacze a dziśsynek płakał to straszne :cring:
 
 
orlosia 
35 kg. Słodyczy



Mój labrador: Ruben
Pies urodził się:
6.02.2009r.

Wiek: 33
Dołączyła: 23 Kwi 2009
Posty: 2673
Skąd: Sulechów
Wysłany: 05-02-2011, 20:35   

titko1, a próbowaliście odczulić małego na sierc? mamy przeciez XXI wiek wiec wszystko jest mozliwe :*
_________________
Kopnięty Pies Nie Wyje Tak, Jak Jego Serce.
www.photoblog.pl/anszua
 
 
 
titko1 



Mój labrador: Lupo
Pies urodził się:
22-03-2010

Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 13
Skąd: Wolin
Wysłany: 05-02-2011, 21:35   

nie probowalismy ale od Antropki slyszalam o tym sposobie z kulkami drugi to zastrzyki wiec odpada.bije sie z myślami nie wiem ...im dluzej Lupo zostanie tym dluzej maly bedzie narazony a takie odczulanie nie trwa tydzien czy 2.Powiem szczerze ze nawet Lupo jakiś dzisiaj spokojny na spacerze nawet mnie nie ciagnal w domu tez bez wariacji.Udziela mu sie smutek :(
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 05-02-2011, 21:48   

titko1 napisał/a:
drugi to zastrzyki wiec odpada

ale czemu,jeśli coś jest skuteczne.Ja wiem,że dzieci boja się zastrzyków,ale czasem trzeba takie metody zastosować.
_________________
 
 
 
nata 
Natalia & Polina



Mój labrador: Pola
Suczka urodziła się:
27.03.2010

Pomogła: 2 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 17 Maj 2010
Posty: 5230
Skąd: Pabianice
Wysłany: 05-02-2011, 22:03   

anna34 napisał/a:
titko1 napisał/a:
drugi to zastrzyki wiec odpada

ale czemu,jeśli coś jest skuteczne.Ja wiem,że dzieci boja się zastrzyków,ale czasem trzeba takie metody zastosować.

Zgadzam się.
Poza tym, nie rozumiem. To lepiej żeby dziecko było uczulone niż wzięło zastrzyki?
_________________
 
 
 
margot 



Mój labrador: Scooby
Pies urodził się:
21.12.2010 r.

Wiek: 32
Dołączyła: 02 Lut 2011
Posty: 96
Skąd: Poznań
Wysłany: 05-02-2011, 22:50   

nata napisał/a:
To lepiej żeby dziecko było uczulone niż wzięło zastrzyki?


właśnie, może lepiej chodzic na to odczulanie ?
odczulanie tylko strasznie brzmi w rzeczywistości takie nie jest.. a zastrzyk trwa góra 2 sekundy i nie jest wcale bolesny !
to że jest to długi proces to swoją drogą.. ale wydaje mi się, że warto.. no i nie oszukujmy się, szkoda psiaka :cring:
 
 
 
Madziuja 



Mój labrador: KENZO
Pies urodził się:
18.10.2009

Wiek: 41
Dołączyła: 12 Sty 2010
Posty: 714
Skąd: Łódź
Wysłany: 05-02-2011, 22:58   

...no i psiak zostałby z Wami...
_________________
zapraszamy do galerii Kenzaka http://forum.labradory.or...?p=141521#14152


 
 
zouza 
zouza i Laba



Mój labrador: Laba
Suczka urodziła się:
24/02/2008

Pomogła: 4 razy
Wiek: 38
Dołączyła: 08 Lis 2010
Posty: 464
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 05-02-2011, 23:34   

nie wyobrazam sobie takiej sytuacji ze musze oddac moja Labe..
titko1, naprawde warto odczulic malucha-to w zaden sposob nie zagrazajego zdrowiu ani zyciu,a kiedys malec na pewno bedzie chcial miec zwierza jakiegos i wtedy co? tez nie bedzie mogl? szkoda oddac psiaka...
Przemysl to sobie dokladnie.. :confused:
_________________

 
 
 
izatemka 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 08 Sie 2009
Posty: 203
Skąd: Gliwice
Wysłany: 06-02-2011, 00:36   

zouza napisał/a:
w zaden sposob nie zagrazajego zdrowiu ani zyciu

Tu się nie zgodzę,odczulanie ( a w przypadku alergii na zwierzęta stosuje się je rzadko) nie jest ani w 100% skuteczne, ani w 100% bezpieczne.
Zastrzyk robi się się w obecności lekarza, po to, żeby w razie ewentualnego wstrząsu anafilaktycznego rozpocząć akcję ratunkową. Pacjent pozostaje pod kontrolą od 30 do 60 minut - z tego samego powodu - wstrząs nie musi wystąpić natychmiast. Oczywiście odsetek powikłań jest niewielki, ale gdyby ryzyko nie istnialo, zabezpieczeń nikt by nie stosował.
Poza tym odczulanie wykonuje się, zwłaszcza u dzieci, nie do końca na życzenie.
Są czynniki,które jakby kwalifikują do terapii (przebyta w przeszłości poważna reakcja anafilaktyczna, brak możliwości usunięcia alergenu z otoczenia, alergia nie poddajaca sie leczeniu lekami).
Z reguły odczulanie trwa 3 lata, a jednym z jego warunków jest unikanie (w miarę możliwosći - bo przy pyłkowicy bywa to nieskuteczne) ekspozycji na alergen przez kilka godzin po zastrzyku.
Oczywiście to są ogólne zasady,części których i tak się pewnie nie przestrzega, ale odczulanie niestety nie jest taką nieinwazyjną i bezpieczną metodą, jakby się mogło wydawać.
Ja zrezygnowałam z odczulania mojego Maćka głównie ze względu na brak gwarancji oraz ryzyko wstrząsu - a jest właśnie na sierść uczulony.
 
 
 
titko1 



Mój labrador: Lupo
Pies urodził się:
22-03-2010

Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 13
Skąd: Wolin
Wysłany: 06-02-2011, 08:04   

Moj dzien wyglada tak ze rano wstajemy ide z psem wracam daje malemu jesc i inhalacja plus witaminy,psikacz do nosa i claritine-na alergie i jedziemy on do przedszkola ja do pracy o 15.30 wracam moj maz jest glina wiec jezeli ma zmiane na noc to jest caly dzien z lupem a jezeli po poludniu to lupo jest sam 1,5 godz.wracamy i na wieczor znow inhalacja i specyfik do nosa i pol tabl zeby w nocy bylo ok.powiem szczerze ze zanim kupilam inhalator to bylo sto razy gorzej poniewaz nieinhalowany co 2 tyg mial zapalenie gardla a pozniej angine bo zapychalo mu nos i oddychal buzia.teraz to juz jako tako.odczulanie jest 2 razy w tyg po 150 zl w szczecinie nie wiadomo jak zareaguje dziecko poniewaz wciaz sie rozwija.sa to koszta niesamowite i jeszcze do szczetka mam 100km ale to akurat nie problem.alergen musi byc wyeliminowany przynajmniej przez czas odczulania i co wtedy z lupem komu mam go oddac na prznajmniej 3 mce albo pol roku.tragedia.mam pytanie takie pozatym zawsze zabieracie swoje psiaki na wakacje cy gdzies je zostawiacie?
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 06-02-2011, 09:52   

titko1 napisał/a:
mam pytanie takie pozatym zawsze zabieracie swoje psiaki na wakacje cy gdzies je zostawiacie?

Zawsze zabieram swojego psa :)

[ Dodano: 06-02-2011, 09:55 ]
izatemka napisał/a:
Ja zrezygnowałam z odczulania mojego Maćka głównie ze względu na brak gwarancji oraz ryzyko wstrząsu - a jest właśnie na sierść uczulony.

A mama mojego Mariusza nie zrezygnowała i przez ponad 3 lata chodzili na zastrzyki,został odczulony(choć do końca nie wiem,czy był też uczulony na sierść,on nie pamięta,bo był mały,a teraz dorosły chłop).Ale twierdzi,że żadnych wstrząsów nie przypomina sobie :)
_________________
 
 
 
Madziuja 



Mój labrador: KENZO
Pies urodził się:
18.10.2009

Wiek: 41
Dołączyła: 12 Sty 2010
Posty: 714
Skąd: Łódź
Wysłany: 06-02-2011, 10:26   

titko1 napisał/a:
mam pytanie takie pozatym zawsze zabieracie swoje psiaki na wakacje cy gdzies je zostawiacie?

Kenzo też zawsze z nami jeździ na każdy wyjazd :)
_________________
zapraszamy do galerii Kenzaka http://forum.labradory.or...?p=141521#14152


 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź