Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: tenshii
28-10-2012, 15:22
Brak akceptacji psa w rodzinie.
Autor Wiadomość
marcinmarg 


Mój labrador: bono
Pies urodził się:
01.05.2010

Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 29
Skąd: Poland
Wysłany: 04-04-2011, 08:33   Brak akceptacji psa w rodzinie.

Nie wiem czy ten post pasuje na to forum do tego działu, ale nie bardzo wiem gdzie go umieścić. Otóż od pewnego czasu mam taki oto problem, nie tolerowania psa w rodzinie żony, nie bardzo wiem jak do tego podejść. Mieszkamy sobie w domu jednorodzinnym ma zamieszkać z nami babcia, która „nienawidzi psów” i tu zaczyna się problem! Padaj sugestie żeby coś z psem zrobić, bo babcia prawie nie widzi (prawie 90lat). Dodatkowo jak pisałem wcześniej nienawidzi psów, zresztą jak całą rodzina. Pies niestety musi być w domu jakiś 5-6 godzin ze względu na naszą pracę i w tym czasie musiał by być z babcią, wiadomo jak to lab 10 miesięczny, będzie miał ochoty za zabawy głupawki itp. Wszelkie wizyty w rodzinie żony kończą się tym, że pies nie może być w domu, ma być zamknięty w garażu, bo są dzieci itp. – źle się zachowuje. Dzieci to on akurat zna, bo co dziennie ma kontakt z córką mojej siostry – która może zrobić z nim wszystko. Jest to w ostatnim czasie powodem kłótni między nami, nie mam nawet argumentów, bo jak wytłumaczyć ludziom, którzy brzydzą się psa, nienawidzą psów i zwierząt. Co chwile słyszę „po co wam to bydle” tylko kłopot przez psa! Moją żona, co nie jako zrozumiałem jak idzie z psem do swojej mamy to zamyka go w korytarzu i pies tam spędza czas, nie chce konfliktów z psem. U moich rodziców sytuacja odwrotna „pies może wszystko”. Musze przyznać, że nigdy wcześniej nie spotkałem się z taką nienawiścią do zwierząt, zupełni bezpodstawna.
Oby nigdy nikogo taka sytuacja nie spotkała. Post bardzo chaotyczny ale nie umiem jakoś tego ubrać w słowa.
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 04-04-2011, 08:48   

marcinmarg wspolczuje sytuacji; nie bardzo wiem co Ci doradzic....Nie masz mozliwosci przeznaczyc jednego pokoju dla psa, zeby babcia nie byla z nim sama jak bedziecie w pracy - skoro nienawidzi psow to chyba nie bedzie go wypuszczac? Co do reszty rodziny to chyba nie ich sprawa, choc wiadomo to sie tak latwo pisze.
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
marcinmarg 


Mój labrador: bono
Pies urodził się:
01.05.2010

Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 29
Skąd: Poland
Wysłany: 04-04-2011, 08:56   

Babcia nie życzy sobie psa w domu (stanowczo powiedziałem że pies z domu nie zniknie). Zresztą widać że pies też omija ją dużym łukiem, nie wiem może coś czuje. Boję się trochę że pies podejdzie, dostanie czymś przez łeb za to że podszedł i może być problem.
No tak niby nie ich sprawa, ale wszystkie święta i inne tego typu okazje pies musi być gdzieś zamknięty.
 
 
iness8@o2.pl 


Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 7003
Skąd: xxx
Wysłany: 04-04-2011, 08:56   

marcinmarg, pociesze Cie ,że nie jesteś sam ;) U mnie w rodzinie psów nie znosi tylko moja babcia (od strony mamy). Ina ma raka, przeszła ostatnio 2 operacje ,a ona mi mówi ,że po co psa leczę ,że ona by ją tak zostawiła bo po co wydawać pieniądze na leczenie psa :confused: jak to usłyszałam to powiedziałam jej ,że w takim razie ciekawe jak ona by się poczuła gdyby jej teraz odstawić tlen i leki na astmę po czym rzuciłam słuchawką tak mnie wyprowadziła z równowagi. Jakiś miesiąc temu w telewizji było o tym ,że husky zagryzł dziecko to wyskoczyła z pretensjami do mojej mamy i mojego brata ,że powinniśmy oddać psy bo to zagrożenie i w ogóle po co coś takiego trzymać w domu :confused: na co mój brat zrobił jej awanturę bo choć nie jest tak trzepnięty na punkcie psów jak ja to nie pozwoli aby ktoś takie rzeczy gadał na temat Iny i Pumy ;)
Od strony mojego taty wszyscy psy kochają :) zawsze jesteśmy u nich mile widziani z dziewczynami i zawsze coś im do pyska od nich skapnie :-P Gdy Ina miała operacje to rodzina dzwoniła z pytaniami jak się Mała czuje i czy czegoś dla niej nam nie brakuje...miło z ich strony :) Ogólnie to dzwonią i zamiast zapytać się co u mnie to najpierw pytają się o dziewczyny :D
marcinmarg, ja Ci powiem tak, to Wasz pies, Wasza sprawa i rodzina nie ma nic do powiedzenia :)
 
 
iness8@o2.pl 


Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 7003
Skąd: xxx
Wysłany: 04-04-2011, 09:01   

marcinmarg, a babcia nie może zamieszkać z kimś innym? Ja bym postawiła warunki ,że pies zostaje i albo jej pasuje albo nie. Może rzeczywiście psiakowi wyznaczyć jakąś przestrzeń gdzie mógłby być podczas Waszej nieobecności.
marcinmarg napisał/a:
No tak niby nie ich sprawa, ale wszystkie święta i inne tego typu okazje pies musi być gdzieś zamknięty.

Ja bym im powiedziała ,że pies to członek rodziny i święta spędza ze mną ;)
 
 
marcinmarg 


Mój labrador: bono
Pies urodził się:
01.05.2010

Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 29
Skąd: Poland
Wysłany: 04-04-2011, 09:02   

Co jeszcze ciekawe rodzina mojej żony jest bardzo religijną rodziną, i kurcze nie szanują zwierząt tego co żywe, szanują tylko siebie. Tyle można by napisać nieprzyjemnych sytuacji jak mnie spotkały związane z tym tematem że chyba by tego forum nie starczyło.

[ Dodano: 04-04-2011, 10:05 ]
iness8@o2.pl napisał/a:
marcinmarg
Ja bym im powiedziała ,że pies to członek rodziny i święta spędza ze mną ;)

Łatwo powiedzieć jak masz 2 osób przeciwko sobie, i zona na końcu mówi zamknij psa żeby hałasu nie robić :( Nie muszę mówić że taka sytuacja powoduje że niechętnie nam chodzę.
Jak słyszę teksty "bezczelne bydle"
Babcia może i zamieszkać z kim innym, ale nikt jej nie chce.
 
 
iness8@o2.pl 


Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 7003
Skąd: xxx
Wysłany: 04-04-2011, 09:08   

marcinmarg, ja doskonale zdaje sobie sprawę ,że łatwo nie jest ale może na spokojnie trzeba im wytłumaczyć , że to jest Wasz przyjaciel, Wasz członek rodziny.
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 04-04-2011, 09:18   

Cytat:
Babcia może i zamieszkać z kim innym, ale nikt jej nie chce.
sympatycznie - czyli Wy macie sie pozbyc psa, bo im nie pasuje mieszkanie z babcia :(
Ja mam w rodzinie jedna ciotke, ktora nienawidzi psow, jest to siostra mojej mamy - niestety kontakty zostaly mocno ograniczone, bo mama przez dlugi czas znosila nieprzyjemne komentarze, ale w koncu "pekla". Powiedziala ciotce, ze to jest dom, w ktorym mieszka pies, jesli jej to nie pasuje to nie musi nas odwiedzac. Ciotka nie pojawia sie w domu mamy od tamtego czasu, a mama czasem do nich jezdzi, ale oczywiscie bez psa. Czasem poprostu nie ma wyjscia, jesli dla Twojej zony pies tez jest wazny to chyba musicie sie troche rodzinie postawic. Mam nadzieje, ze uda Ci sie jakos ta sytuacje rozwiazac, 3maj sie ;*
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
marcinmarg 


Mój labrador: bono
Pies urodził się:
01.05.2010

Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 29
Skąd: Poland
Wysłany: 04-04-2011, 09:26   

Właśnie moja żona chyba tak pół na pól, to jej pierwszy pies w życiu, jeszcze trafił się lab:)
Ja natomiast miałem psy od zawsze, i ona chyba nie bardzo chce się rodzinie postawić.
Nie mam mowy o pozbywaniu się psa. Takie coś nawet przez myśl nie przechodzi mi!
Nie wiem dlaczego pies nie może mieć kontaktu z dziecmi od strony zony, z córką mojej siostry nie ma problemów, jaj jej coś nie gra to mowi do niego "bobo idz" jak czasem jej coś ukradnie to mała ma ubaw z tego. On uwielbia dzieci i nic im nie robi, brudny tez nie jest, nie wiem. Chyba nie ma sensu zbyt dużo o tym pisać bo wiadomo jak ktoś całe życie nienawidził psów to ich nagle nie polubi, trzeba przyjąc sytuację i być twardym.
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 04-04-2011, 09:29   

marcinmarg napisał/a:
Nie mam mowy o pozbywaniu się psa. Takie coś nawet przez myśl nie przechodzi mi!
i tego sie trzymaj !
marcinmarg napisał/a:
trafił się lab:)
przeciez to najkochansze psy na swiecie ;)
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
marcinmarg 


Mój labrador: bono
Pies urodził się:
01.05.2010

Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 29
Skąd: Poland
Wysłany: 04-04-2011, 09:38   .

[quote="mibec"]
marcinmarg napisał/a:

marcinmarg napisał/a:
trafił się lab:)
przeciez to najkochansze psy na swiecie ;)


No wyobraź sobie sytuację jak ogonem zwala wszystko ze stolika bo się cieszy:) I wtedy ich reakcje :(
Zapomniałem dodać że moi rodzice mają jeszcze sznaucera miniaturę, zupełnie inny charakter, to jak zaczną w domu mieć głupawkę i ochotę na zabawę razem to się niezła zadyma robi, i jeszcze jak się trafi córka siostry miedzy nimi która pokłada się ze smiechu:)
Czasem wiadomo coś przewrócą pobrudzą, ale co to za problem, ważne że dziecko ma radość z tego.
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 04-04-2011, 09:40   

marcinmarg napisał/a:
wyobraź sobie sytuację jak ogonem zwala wszystko ze stolika bo się cieszy:)
wyobraz sobie, ze mam takie cos w domu ;P
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
iness8@o2.pl 


Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 7003
Skąd: xxx
Wysłany: 04-04-2011, 09:49   

Moje też wszystko zwalają z tym ,że ja mam dwa laby to i szkód więcej ;) A jak dostaną głupawki i biegają po domu to lepiej im zejść z drogi ;)
Pewnie jak Wam się urodzi dziecko to też będą nieźle gadać dlatego lepiej popracować nad nimi zawczasu ;)
 
 
marcinmarg 


Mój labrador: bono
Pies urodził się:
01.05.2010

Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 29
Skąd: Poland
Wysłany: 04-04-2011, 10:00   .

iness8@o2.pl napisał/a:
i ;)
Pewnie jak Wam się urodzi dziecko to też będą nieźle gadać dlatego lepiej popracować nad nimi zawczasu ;)

No już sobie czasem to wyobrażam, już są teksy że dzieci sa uczulone na psy itp. Pomimo tego że mają przykład córki mojej siostry i laba który waży kilak razy tyle co ona :) Pewnie że czasem ja przewróci ale mała się z tego śmieje.
Co musi być w człowieku ze nienawidzi zwierząt, rozumiem można nie lubić psa, kota itp. ale nienawidzieć?
 
 
kozung 



Mój labrador: Bono
Pies urodził się:
22.08.2010-29.10.2011

Wiek: 41
Dołączyła: 27 Wrz 2010
Posty: 1013
Skąd: Iława
Wysłany: 04-04-2011, 11:04   

marcinmarg, BONO to najpiękniejsze imię dla psa!!! :D witaj :) choroba, nie zazdroszczę sytuacji, ale ja psa bym się nie pozbyła. Może babcia jak już zamieszka z Wami to przekona się że laby to najukochańsze zwierzaki? Oby tak było, będę trzymać kciuki..

iness8@o2.pl napisał/a:
Jakiś miesiąc temu w telewizji było o tym ,że husky zagryzł dziecko
Kubuś miał 5 lat, znam rodziców, bo wychowywałam się niedaleko ich miejsca zamieszkania. Teraz, jadąc do rodziców nie mogę w spokoju wypuścić mojego żeby sobie pobiegał, bo ludzie patrzą na Bona jak na krwiożerczą bestię ]:) :bad: szlag mnie trafia!

a co do dzieci.. ja za niecały miesiąc rodzę. i nawet nie chcę myśleć o tym, że miałabym się pozbyć psa przez dziecko. Uwierz nie raz słuchałam, że na chorobę mi to, że to obowiązek, a kto wyjdzie z psem jak urodzisz, a po wypadku pies zje Ci dziecko.. I to wszystko od kobiety która powinna być mi wsparciem - mojej mamy :( no niestety ja egzemplarz strasznie uparty :)

powodzenia marcinmarg, i daj znać jak postępy :)
 
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9815
Skąd: Warszawa
Wysłany: 04-04-2011, 11:05   

Długo się zastanawiałam, co napisać bo, właściwie można jedynie żałować takich ludzi, nie kochają zwierząt to i innych ludzi nie kochają.Są zazdrośni , zawistni o wszystko ...
Opowiem tylko historię " jak w moim domu zawitał labrador"
Mieliśmy pudelka, odszedł za tęczowy most i nigdy więcej nie miało być psa.
Przyniosłam mała kulkę zabraną facetowi, na stadionie / za 1 zł/
Zadzwoniłam do męża że właśnie mamy labradora.... on w słuchawkę że chyba oszalałam, taka groźna rasa, rozszarpie nas przy pierwszej okazji./myślał że to rottweiler, a psów się strasznie bał/ że mam wybierać " albo on albo pies" ... nic nie odpowiedziałam .
Gdy wrócił z pracy, w przedpokoju stały spakowane walizki, popatrzył i idiotyczną miną.
Zaczęłam się wydzierać " no co się gapisz, przecież miałam wybrać"
Końcowy efekt jest .............. :-P :D mamy trzy labradory, które mój TŻ uwielbia.
_________________

 
 
 
kozung 



Mój labrador: Bono
Pies urodził się:
22.08.2010-29.10.2011

Wiek: 41
Dołączyła: 27 Wrz 2010
Posty: 1013
Skąd: Iława
Wysłany: 04-04-2011, 11:14   

aganica, :-o
 
 
 
dumelek55 


Mój labrador: Coffee
Suczka urodziła się:
15.12.2010

Mój labrador: zaadoptowana
Dołączyła: 01 Mar 2011
Posty: 369
Skąd: Wrzesnia
Wysłany: 04-04-2011, 11:29   

ja tylko nie mogę zrozumieć jednego, to babcie się do Was ma wprowadzić a nie Wy do niej to dlaczego ona stawia warunki, dla mnie oczywiste jest że jak ktoś się decyduje mieszkać u kogoś to godzi się na zaistniałą sytuację a ona jest taka że w domu mieszka pies, a jak babuni to nie pasuje niech szuka wsparcia w tej części rodziny, która psa nie ma
_________________
galeria Coffee
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=5282
 
 
Chelsea 



Mój labrador: CHELSEA Królowa jest tylko jedna
Suczka urodziła się:
31.10.2010

Mój labrador: SZANTA
Suczka urodziła się:
2010

Wiek: 42
Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 19766
Skąd: śląskie
Wysłany: 04-04-2011, 11:43   

aganica, dobre, dobre :D
_________________

 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 04-04-2011, 11:44   

aganica jestes moja idolka :D
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź