Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: tenshii
28-10-2012, 15:22
Brak akceptacji psa w rodzinie.
Autor Wiadomość
zuzia 



Mój labrador: Lunia (*)
Suczka urodziła się:
14.04.2008r. - 16.11.2018 r.

Mój labrador: Dżok (*)
Pies urodził się:
ok. 2000r. - 19.08.2014 r.

Wiek: 42
Dołączyła: 09 Sty 2008
Posty: 1049
Skąd: Lublin
Wysłany: 05-04-2011, 10:53   

marcinmarg, i bardzo dobrze :)
_________________

 
 
dumelek55 


Mój labrador: Coffee
Suczka urodziła się:
15.12.2010

Mój labrador: zaadoptowana
Dołączyła: 01 Mar 2011
Posty: 369
Skąd: Wrzesnia
Wysłany: 05-04-2011, 10:55   

świetnie, powodzenia życzę
_________________
galeria Coffee
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=5282
 
 
nataliwg 


Mój labrador: Crazy
Suczka urodziła się:
21.01.2011

Wiek: 36
Dołączyła: 27 Mar 2011
Posty: 174
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 05-04-2011, 15:09   

A co z babcią??
_________________
Nataliwg




Galeria mojego Czarnego Szczęścia

http://forum.labradory.or...p=227002#227002
 
 
Zuzka 
Amorre Labradorre!



Mój labrador: Wedel
Pies urodził się:
20.08.2010

Dołączyła: 06 Lut 2011
Posty: 495
Skąd: PL
Wysłany: 13-04-2011, 20:16   

Co te babcie takie wredniachy? ;]
_________________
Czeko-galeria Wedla <3
http://forum.labradory.or...p=206410#206410
______________________________________
Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu, człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał, i kota, który będzie go ignorował :)
 
 
Lilitu 
Spacerowicz nałogowy



Mój labrador: Odie
Pies urodził się:
23.01.2010

Mój labrador: w małym ciele ;) Theli
Pies urodził się:
08.9.2006-17.08.2018

Wiek: 34
Dołączyła: 06 Lut 2011
Posty: 634
Skąd: Kraków/Stanisławice
Wysłany: 13-04-2011, 22:13   

U mnie w domu to ja i tata stawiamy na swoim. Pies miał iść do kojca, a skończyło się na biciu pokłonów, że kurczaki nie robią qpsztali na werandzie a i lis do kojca nie wejdzie...
Moja babcia też ciągle się bała, że Odie ją pogryzie :-> ale jak zobaczyła jak wydurniał się z jabłkiem w stodole (jego ukochany plac zabaw) to odpuściła mimo kilku kurczaków, które za jego sprawą przeszły na tęczową grzędę :confused: . Teraz ciągle go rozpieszcza (i jak tu zrobić mu jakąkolwiek dietę). Ale to było do przewidzenia, u nas od zawsze było dużo zwierząt o różnych gabarytach.
Ale niektórzy ludzie są nie do przejścia, taki wampiryzm energetyczny...
_________________
 
 
 
dominika92 



Mój labrador: Demi Z Grodu hrabiego Malmesbury
Suczka urodziła się:
04.2005

Mój labrador: Hela Błotna Sadzawka
Suczka urodziła się:
7.10.2010

Wiek: 32
Dołączyła: 19 Mar 2011
Posty: 3472
Skąd: Warszawa
Wysłany: 21-04-2011, 11:32   

a u mnie jest o tyle dziwnie że rodzice lubią i akceptują Helenę ale...moim zdaniem trochę przesadzają. mają labradora, Demi, 6 lat. teraz zaczyna się sezon działkowy więc jeździmy co tydzień razem za miasto. Hela wiadomo to szczeniak, ciągle się chce bawić, tarmosi ją za ucho, ogon, nie daje jej spokoju, lata jak szalona. i tu się pojawia problem typu ciągłe od rodziców że " Hela przestań, daj jej już spokój, nie męcz jej tak" , przytrzymywanie psa żeby dał Demi spokój. rozumiem że to nie jest już młody pies, ale bez przesady też nie jest staruszką. po ostatnim razie Demi była tak zmęczona jak już dawno nie była. usłyszałam po tym że trzeba coś z tym zrobić bo aż tak ją męczyć to nie można bo Demi już starsza i nie ma co jej tak przeciążać ( a to polega na tym że Demi leży a Hela lata w okół niej lub ją powala na ziemie i się bawią w jednym miejscu) i że musimy Hele nauczyć, że nie wolno tak. no ale co mam uczyć psa że nie wolno mu się bawić z innym psem? przecież to jest szczeniak, a i Demi jak będzie miała naprawdę dość to sobie poradzi, warknie porządnie i po sprawie. Demi jest strasznie rozpieszczona. mam wrażenie że Hela im przeszkadza bo jest taka szalona i biega jak oszalała, zniszczyła parę sadzonek na działce i też "musicie ją nauczyć" tylko jak ja mam psu wytłumaczyć żeby nie dostawał głupawki bo tam są sadzonki ? " no to musicie jej pilnować" chodziłam za nią niemal krok w krok na działce a i tak to było za mało..
_________________
- FANPAGE ANIOŁKA I DIABŁA
 
 
 
marcinmarg 


Mój labrador: bono
Pies urodził się:
01.05.2010

Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 29
Skąd: Poland
Wysłany: 21-04-2011, 11:50   

Mój lab kiedy jest u rodziców moich oczywiście i jest ich sznaucer miniaturka 6 letni to lab cały czas go zaczepia, ale jak sznaucer ma już stanowczo dość to potrafi go ustawić do pionu w kilak sekund, po chwili lab znów robi zaczepki ale znów dostaje sygnał od sznaucera że wystarczy. Te dwa psy trochę inaczej postrzegają zabawę:) Ale póki co nie wkraczam w niech, sami ustawiają sobie hierarchie w stadzie bez mojej pomocy. Co do tego jak labrador potrafi wyrządzić szkody w ogródku to wiem doskonale.
Może idź z nim na jakiś spacer wcześniej niech się trochę wybiega to będzie odpoczywał na działce.

[ Dodano: 21-04-2011, 12:53 ]
nataliwg napisał/a:
A co z babcią??

Pies unika babci jak może, jak mają zostać razem to niestety musi pies zostać odizolowany.
Bardziej tu chodzi o jego bezpieczeństwo żeby się nie okazało że "sam uciekł"
 
 
dominika92 



Mój labrador: Demi Z Grodu hrabiego Malmesbury
Suczka urodziła się:
04.2005

Mój labrador: Hela Błotna Sadzawka
Suczka urodziła się:
7.10.2010

Wiek: 32
Dołączyła: 19 Mar 2011
Posty: 3472
Skąd: Warszawa
Wysłany: 21-04-2011, 11:57   

marcinmarg, próbowałam, rzucałam jej coś praktycznie cały czas, co chwila na spacer,w rzece były, ten pies jest nie do zmordowania..padła dopiero po 9h :)
ja też uważam że nie powinno się w tą wtrącać. psy sobie dadzą radę, zwłaszcza że teraz już mam pewność że Demi nic nie zrobi Heli.no ale zdaniem rodziców Demi już musi mieć spokój i trzeba Helę odciągać..
_________________
- FANPAGE ANIOŁKA I DIABŁA
 
 
 
marcinmarg 


Mój labrador: bono
Pies urodził się:
01.05.2010

Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 29
Skąd: Poland
Wysłany: 21-04-2011, 12:41   

to może weź psa powiedz siad niech się na chwilę wyciszy, po chwili zwolnij go, jak zacznie się znów za mocno nakręcać to od nowa, siad - zostań.
Miałem kiedyś tak że kiedy szedłem do rodziców to od bramy jak widział sznaucera dostawał takiego nakrętu że ciężko go było opanować, ale konsekwentne siad zostań przyniosło rezultaty, pies sam siada po zamknięciu bramy i czeka na moją reakcję, kiedy dostanie komendę biegaj to zaczyna się "zabawa"
Potraktowałem to jako prace w rozproszeniach :)
 
 
petrelli 



Mój labrador: Raven
Pies urodził się:
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 79
Skąd: Zach-Pom
Wysłany: 21-04-2011, 18:04   

marcinmarg napisał/a:
weź psa powiedz siad niech się na chwilę wyciszy, po chwili zwolnij go, jak zacznie się znów za mocno nakręcać to od nowa, siad - zostań.

No to już potrzeba trochę cierpliwości, a przetrzymać psa w jego uporze nie zawsze jest tak łatwo - wiem coś o tym ;D ale oczywiście metoda skuteczna, jeśli tylko właściciel się za szybko nie zniecierpliwi po początkowych niepowodzeniach :D
 
 
marcinmarg 


Mój labrador: bono
Pies urodził się:
01.05.2010

Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 29
Skąd: Poland
Wysłany: 21-04-2011, 19:38   

z ogrodowych zabaw to nap zabawy z donica są dość fajne i pogoń za psem

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź