Wiek: 39 Dołączyła: 12 Maj 2011 Posty: 58 Skąd: Radzymin
Wysłany: 22-06-2011, 09:14
Z Gilpy musieliśmy już zrezygnować - nietolerancja pokarmowa i bardzo dobrze z tego co przeczytałam powyżej.....żebym wiedziała to nigdy by jej nawet nie spróbował!!!! Teraz Hektor jest na karmie RC Gastro Intestinal Junior, bardzo ładnie przybiera na wadze, sierść błyszcząca, ma dużo energii więc chyba mu służy.
Karmy Royal Canine sa konserwowane dokladnie tym samym co Gilpa.
[ Dodano: 22-06-2011, 14:44 ]
redmaster napisał/a:
Gilpa to owszem dobra karma i nieźle zbilansowana lecz niestety zawiera syntetyczne substancje konserwujące BHT oraz BHA uważane za rakotwórcze ,
BHA i BHT to wytwarzane syntetycznie, na bazie ropy, rozpuszczalne w tłuszczu- przeciwutleniacze i znajdziemy w chipsach, smażonych przekąskach, oraz żywności pieczonej, takiej jak herbatniki.Ponadto, występują w niektórych olejach roślinnych, tłuszczach piekarskich, smalcu, margarynie, napojach gazowanych, serach topionych, gumie do żucia, lodach, suchych płatkach śniadaniowych, kosmetykach, karmach dla zwierząt i lekach.
Rozumiem, ze niczego z ww rzeczy sam nie jesz?
Nie dajmy sie zwariowac.
A to ze jakas karma w skladzie nie podaje, ze sa owe przeciwutleniacze wcale nie znaczy ze ich nie ma. Np prawie kazda maczka miesna lub miesno-kostna ktora jest w karmie jest konserwowana tymi przeciwutleniaczami. Ale jesli producent karmy owa maczke kupuje jako polprodukt to nie ma obowiazku umieszczac informacji o tym czym byla konserwowana na opakowaniu swojego finalnego produktu.
Pies urodził się: Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 2487 Skąd: z nikąd
Wysłany: 22-06-2011, 14:20
Krystyna napisał/a:
Ale jesli producent karmy owa maczke kupuje jako polprodukt to nie ma obowiazku umieszczac informacji o tym czym byla konserwowana na opakowaniu swojego finalnego produktu.
często producenci wymigują się od konkretnego przedstawienia danego konserwantu dając wzmiankę typu " przeciwutleniacze i konserwanty dopuszczone przez UE. "
Dołączyła: 11 Sie 2009 Posty: 1121 Skąd: środa wlkp
Wysłany: 22-06-2011, 21:51
im wiecej czytam o tych wszystkich karmach i ich skladach tym bardziej mam metlik w glowie, serio teraz idzie oszalec czym tak na dobra sprawe najkorzystniej karmic psa, ta ma za duzo tego tamta tamtego, swiat oszalal. My osobiscie przetesowalismy juz tyle karm ze chyba nie starczy mi palcy zeby je wszystkie wymienic i w kazdej jest cos co nam do konca nie pasuje. Moze by zrobic taki ranking karm, ktora skladowo i jakosciowo wedlug nas jest najlepsza i ktora mogla by spelniac nasze wymagania i zadawalac nasze psy, moze takie rozeznanie pozwoliloby doprac co nie ktorym sprawniej karme dla swojego psiaka
_________________ Wiedza rodzi szacunek, a uszanowanie odmienności psa pozwoli człowiekowi w pełni cieszyć się z niezwykłych chwil spędzonych z ukochanym zwierzęciem!!!
Lepsze poznanie naszego psa to szcześliwsze ,,wspólne" życie !!!
http://www.suwaczek.pl/ca...png[/img][/url]
Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021
Pomogła: 5 razy Wiek: 37 Dołączyła: 18 Wrz 2008 Posty: 7384 Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 22-06-2011, 23:43
mawi27, a myślałaś o BARFie? Może on by Torkowi przypasował?
_________________ "Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
Dołączyła: 11 Sie 2009 Posty: 1121 Skąd: środa wlkp
Wysłany: 23-06-2011, 09:38
AnIeLa, szczerze bylismy na Barfie pare miesiecy i bylo super bylam bardzo zadowolona, niestety ktoregos dnia piesek powachal jedzenie i poszedl w dluga, zadne kosci, mieso nic go juz nie interesowalo, a piersi z kury czy indyka wrecz niecierpial, jedynie co na koncu zjadal to kurze lapki ale z tego nie mozna mu zrobic diety, wiec znowu przeprosilismy sucha karme, nie wiem czemu on taki dziwak ale w polowie worka z karma np danej marki zaczyna sie nudzic i przestawac ja jesc, niedgy nie dawalismy mu byle czego bo staralismy sie dobierac dla niego tylko te najlepsze karmy, ale cos mu wiecznie w nich nie pasuje tak do konca i zastrzel mnie nie wiem co
Moze za dobrze w d..., ale jak go tescie wzieli dokarmiali u siebie gownami typu jakies wedliny i inne cudawianki to wcinal jak szalony, tyle ze skonczylo sie to mega problemami z uszami i innymi dziwnymi przypadlosciami, po kategorycznym zakazie jest tylko i wylacznie na suchej i juz widze ze znowu kreci nosem
_________________ Wiedza rodzi szacunek, a uszanowanie odmienności psa pozwoli człowiekowi w pełni cieszyć się z niezwykłych chwil spędzonych z ukochanym zwierzęciem!!!
Lepsze poznanie naszego psa to szcześliwsze ,,wspólne" życie !!!
http://www.suwaczek.pl/ca...png[/img][/url]
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
Wysłany: 23-06-2011, 09:47
mawi27, a moze sie troszke za bardzo przejmujesz? Kupujesz mu dobre karmy, z glodu nie umrze, a jak sie porzadnie przeglodzi to wciagnie bez fochow co ma w misce. Przynajmniej u nas takie podejscie zadzialalo, fakt staram sie kupowac rozne smaki, ale co dostanie do michy ma byc zjedzone, bo inaczej bedzie glodowal.
Dołączyła: 11 Sie 2009 Posty: 1121 Skąd: środa wlkp
Wysłany: 23-06-2011, 09:52
mibec, wiesz mi zrobilam mu raz glodowke caly dzien nie dostal nic do zjedzenia, zadnych smaczkow tylko woda, widzialam ze jest glodny bo stal pod miska i czekal az mu wsypie jedzenie, nastepnego dnia dostal doslownie 200 gram do miski i spodziewalam sie ze z glodu pochlonie wszystko co tam znajdzie a ta menda podgryzla pare chrupek i poszla w dluga i pozniej caly dzien ta karma lezala w misce i ja meczyl a pod wieczor i tak nie bylo pustej miski, dopiero kolejnego dnia jak mu dodalam troche pasztetu to wpierdzielil wszystko w 5 min
_________________ Wiedza rodzi szacunek, a uszanowanie odmienności psa pozwoli człowiekowi w pełni cieszyć się z niezwykłych chwil spędzonych z ukochanym zwierzęciem!!!
Lepsze poznanie naszego psa to szcześliwsze ,,wspólne" życie !!!
http://www.suwaczek.pl/ca...png[/img][/url]
Pies urodził się: Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 2487 Skąd: z nikąd
Wysłany: 23-06-2011, 10:42
mawi27 napisał/a:
Moze za dobrze w d...,
też czasami mam takie wrażenie, jak np. dam Nestorowi od czasu do czasu na przekąskę świńską racicę a on robi do niej podejście z każdej strony, pół godziny będzie koło niej leżał, gapił się w nią i pilnował, 10 minut bawił , a potem łaskawie zje . O suchej karmie nie wspomnę, nawet dosmaczanej nie chciał, dopiero jak się wkurzyłam i zabrałam miskę z rana z karmą której nie zjadł, zobaczyłam wręcz przerażenie w jego oczach " że jak to zabiera ? " na drugi dzien zjadł bez gadania, nasza "ugoda" wygląda w ten sposób, że na dzień dzisiejszy zje suchą z rana , ale tylko dosmaczoną . Ale z suchym przeważnie mamy taki problem latem, że zaczyna mu nie pasować, jak jest już chłodniejsza pora roku, to wcina bez żadnego dosmaczania i cudowania. Gdzieś doczytałam, że pies w upały ma mniej ruchu = mniejsze zapotrzebowanie na energię i dlatego ma mniejszy apetyt. Natomiast nigdy, przenigdy nie było problemów z gotowanym, codziennie wcina bez najmniejszego problemu - no bo to przecież gotowane , dla niego najulubieńszy posiłek w ciągu dnia .
_________________
Ostatnio zmieniony przez effcyk 23-06-2011, 10:44, w całości zmieniany 1 raz
Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021
Pomogła: 5 razy Wiek: 37 Dołączyła: 18 Wrz 2008 Posty: 7384 Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 23-06-2011, 10:44
mawi27, tak jak pisze mibec, błąd może być w tym że karma leży cały czas. Poza tym po co ma jeść suchą karmę jak dobrze wie, że gdy jej nie zje od razu to będzie dosmaczona
Chyba za bardzo rozpieściliście Torka. Głodówka jednodniowa nie wystarczy to zrobić 2 dniowa. Pies by nie umarł
W którymś odcinku CM było o psie który nie chciał jeść, właścicielka robiła mu różne cuda żeby tylko coś zjadł także pies jadał na przykład kotlety jak do hamburgerów, potrafił nie jeść nic przez długi czas. Właścicielka mu nadskakiwała dosłownie i co chwile nowe jedzenie wymyślała.
Postaw miskę z jedzeniem, jak podejdzie, powącha i odejdzie to zabierz. Nie chcesz zjeść- nie ma miski. Pies sam z siebie do śmierci z głodu nie doprowadzi ( jeśli jest psem zdrowym )
_________________ "Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
Dołączyła: 11 Sie 2009 Posty: 1121 Skąd: środa wlkp
Wysłany: 23-06-2011, 11:26
AnIeLa, mibec, kurcze staram sie go nie rozpieszczac i nigdy nie bylam wlasnie zwolenniczka takiego traktowania psiaka, glodowki to on mial i to dwu dniowe i tez malo kiedy sie sprawdzala, nigdy mu tez nie zostawiam w misce jedzenia na caly dzien wtedy mial tak zrobine w drodze wyjatku, na szkoleniu nam mowili ze gdy pies nie zje nie dokonczy bez wzgledu na to czy jest glodny czy nie karme mamy mu zabierac i teraz tez tak ma jak nie zje porcji sniadaniowej to mam ja zabierana pozniej wystawie ja na tzw obiad i tez jak jej nie rusza w przeciagu 20 min zabieram i podaje pod wieczor, ale jak juz pisalam z nim bywa roznie
_________________ Wiedza rodzi szacunek, a uszanowanie odmienności psa pozwoli człowiekowi w pełni cieszyć się z niezwykłych chwil spędzonych z ukochanym zwierzęciem!!!
Lepsze poznanie naszego psa to szcześliwsze ,,wspólne" życie !!!
http://www.suwaczek.pl/ca...png[/img][/url]
Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021
Pomogła: 5 razy Wiek: 37 Dołączyła: 18 Wrz 2008 Posty: 7384 Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 23-06-2011, 11:46
mawi27 napisał/a:
jak juz pisalam z nim bywa roznie
a może masz po prostu psa niejadka? Nie każdy lab musi się rzucać na jedzenie. Pies sam z siebie się nie zagłodzi.
A rozpieścić można nie specjalnie. Przez przypadek.
_________________ "Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
Mój labrador: Vegas (Kwiat Morza)
Pies urodził się:
29.11.2010
Dołączył: 27 Cze 2011 Posty: 37 Skąd: Radomsko
Wysłany: 28-06-2011, 10:46
effcyk napisał/a:
...zje suchą z rana , ale tylko dosmaczoną .
dzieki za podpowiedz z tym dosmaczeniem poskutkowalo !!!
Dziś rano (jak codzień od kilku dni) wrzucam do miski miarkę suchej karmy(Gilpa Jr). Nie zalewam wodą, chcąc sprawdzić czy w ogóle chyci się jeszcze takiego jedzenia. (warto dodać że witamy które dostaje codziennie dalem mu wcześniej z ręki. Zjadl). Suchą karmę powąchal tylko i poszedl polożyć się do klatki.... 1:0 dla niego ... chociaż niezalewając karmy wodą zaoszczędzilem calą miarkę, więc można wyciągnąć to na 1:1 .... no i witaminy które by się rozpuścily w karmie i zostaly wylane do WC też podalem wcześniej więc 2:1 dla mnie ...
Ale nie daje za wygraną. Zaglądam do lodówki i wyciągam sos z pulpetami. Odmierzam caly kubek (tylko sos) i podgrzewam, a pozniej zalewam suchą karmę. Widzę że nasz "Książe" zainteresowal się ciekawym zapachem który unosil się po calej kuchni. Opuścil swoją klatkę i usiadl kolo moich nóg w pozycji "DAJ MI PROSZE" Moglbym dodać sobie kolejny punkt (na 3:1) ale dam mu fory. W koncu ostatnio troche chorowal po opryskach na komary i muszki owocowe(nikt na osiedlu nawet kartki nie wywiesil !), więc wcześniejszy brak apetytu jest usprawiedliwiony. Gdy karma polana sosem wylądowala na stojaku nie moglem się nadziwić jak szybko i lakomie zjadl ! Z dumą dodalem sobie kolejny punkt. Jest 3:1 !!!
Ubieram się do pracy. Vegas stoi przy mnie myśląc że idziemy na drugi spacer Zakladam buty. Widze jak podchodzi drugi raz do pustej już miski i wylizuje ją ponownie .
4:1 !!! Misja spelniona . Hehe
P.S. Vegas dostaje jeść 3 razy dziennie (7,14,21). Od niedawna 2 pozostale posilki dostaje gotowane. Bardzo nam zalezalo żeby caly czas jadl karme - chociaż na śniadanie ale karma zalewana wodą już mu nie smakuje. A tak z dosmaczaniem można spróbować i kolejny posilek "oszukać".
dzieki za podpowiedz z tym dosmaczeniem poskutkowalo !!!
Dziś rano (jak codzień od kilku dni) wrzucam do miski miarkę suchej karmy(Gilpa Jr). Nie zalewam wodą, chcąc sprawdzić czy w ogóle chyci się jeszcze takiego jedzenia. (warto dodać że witamy które dostaje codziennie dalem mu wcześniej z ręki. Zjadl). Suchą karmę powąchal tylko i poszedl polożyć się do klatki.... 1:0 dla niego ... chociaż niezalewając karmy wodą zaoszczędzilem calą miarkę, więc można wyciągnąć to na 1:1 .... no i witaminy które by się rozpuścily w karmie i zostaly wylane do WC też podalem wcześniej więc 2:1 dla mnie ...
Ale nie daje za wygraną. Zaglądam do lodówki i wyciągam sos z pulpetami. Odmierzam caly kubek (tylko sos) i podgrzewam, a pozniej zalewam suchą karmę. Widzę że nasz "Książe" zainteresowal się ciekawym zapachem który unosil się po calej kuchni. Opuścil swoją klatkę i usiadl kolo moich nóg w pozycji "DAJ MI PROSZE" Moglbym dodać sobie kolejny punkt (na 3:1) ale dam mu fory. W koncu ostatnio troche chorowal po opryskach na komary i muszki owocowe(nikt na osiedlu nawet kartki nie wywiesil !), więc wcześniejszy brak apetytu jest usprawiedliwiony. Gdy karma polana sosem wylądowala na stojaku nie moglem się nadziwić jak szybko i lakomie zjadl ! Z dumą dodalem sobie kolejny punkt. Jest 3:1 !!!
Ubieram się do pracy. Vegas stoi przy mnie myśląc że idziemy na drugi spacer Zakladam buty. Widze jak podchodzi drugi raz do pustej już miski i wylizuje ją ponownie .
4:1 !!! Misja spelniona . Hehe
P.S. Vegas dostaje jeść 3 razy dziennie (7,14,21). Od niedawna 2 pozostale posilki dostaje gotowane. Bardzo nam zalezalo żeby caly czas jadl karme - chociaż na śniadanie ale karma zalewana wodą już mu nie smakuje. A tak z dosmaczaniem można spróbować i kolejny posilek "oszukać".
I ja nie wiem z czego Ty się tak cieszysz - z tego że w przyszłości będzie jadł tylko wtedy kiedy mu dorzucisz cokolwiek do karmy , a na suchą nawet nie spojrzy ? pomijam fakt że bedzię miał kłopoty żołądkowe bo pies "ludzkich" sosów i innego jedzenia jeść nie powinien
Gratulacje dla szzceniaka że sobie Ciebie wychował juz na wstępie - pozdrawiam
_________________ "Nie ma na świecie przyjaźni, która trwa wiecznie. Jedynym wyjątkiem jest ta, którą obdarza nas pies." /Konrad Lorenz/
Mój labrador: Vegas (Kwiat Morza)
Pies urodził się:
29.11.2010
Dołączył: 27 Cze 2011 Posty: 37 Skąd: Radomsko
Wysłany: 28-06-2011, 12:02
redmaster napisał/a:
i innego jedzenia jeść nie powinien ...
Gratuluje wyboru ...
P.S. Gdybyś czytal uważnie to zwrocilbys uwage że pies byl chory i malo jadl. Wybraliśmy mniejsze zlo dając mu gotowane. Wole żeby zjadl coś gotowanego podczas choroby niż nic.
P.S. Gdybyś czytal uważnie to zwrocilbys uwage że pies byl chory i malo jadl. Wybraliśmy mniejsze zlo dając mu gotowane. Wole żeby zjadl coś gotowanego podczas choroby niż nic.[/quote]
A to przepraszam i zwracam honor - nie doczytałem ze chodzi o gotowane specjalnie dla psa
Pozdrawiam
_________________ "Nie ma na świecie przyjaźni, która trwa wiecznie. Jedynym wyjątkiem jest ta, którą obdarza nas pies." /Konrad Lorenz/
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Maj 2011 Posty: 58 Skąd: Radzymin
Wysłany: 21-09-2011, 13:18
Ale ulga, z nietolerancji Hektor już wyrósł i wróciliśmy na Gilpę Junior i wszystko inne co popadnie z lodówki na smaczek i rewelacyjnie po niej wygląda, ma piękną błyszczącą sierść i waga też chyba nie jest zła, niecałe 7 msc i ok.27 kg. Według niektórych tabel waży za dużo, ale po nim nic nie widać, wręcz przeciwnie, na wystawie powiedzieli nam że jest za bardzo podkasany....nie wiem ile musiałby jeść żeby brzuszek mu się opuścił choć wiem że potrafi dużo, jest wiecznie głodnym psem, jak to na labka przystało. Bez względu na to co piszą o składzie Gilpy ja ją spokojnie mogę polecić i życzyć maluchom smacznego.
Jak tylko pojawię się w kuchni lub cokolwiek zacznę jeść mój Antos już jest przymnie i patrzy na mnie tymi swoimi wielkimi oczyskami, zgrywając niemalże zagłodzonego na śmierć psa. He he. Na szczęście staram się mu nigdy nie ulegać bo przecież by mnie wykończył. Dostaje dwa razy dziennie swoją porcję jedzenia dokładnie odmierzoną na wadze (mam mniej więcej taką http://wagiwlkp.pl/media/...6bc4f1261d.jpg) i jest spokój.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum