Przesunięty przez: tenshii 03-10-2012, 19:57 |
Czy zostawić psa w hotelu dla zwierząt? |
Autor |
Wiadomość |
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 05-06-2008, 10:06 Czy zostawić psa w hotelu dla zwierząt?
|
|
|
Chciałabym zapytać czy ktoś już zostawiał swojego psiaka w hotelu dla psiaków.Niestety za 2 tyg.będe musiała Choppera tam zostawić choć na 1 dobe.Myślę,ze będzie ciężko,bo on piszczy jak jedno z nas wejdzie do sklepu ,a drugie jest z nim.Pocieszam się tylko,że kocha wszystkie psiaki i jeśli tam będą inne to może jakoś łagodniej zniesie to rozstanie.Normalnie schiza,już jestem gotowa nie jechać na to wesele,tym bardziej,że to nie rodzina,nikt ważny |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez tenshii 03-10-2012, 19:56, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
dewuska
Mój labrador: Gringo (Fido Red Pond)
Pies urodził się:
28.08.2006
Dołączyła: 24 Sty 2008 Posty: 737 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 05-06-2008, 10:57
|
|
|
ja nie zostawiałam nigdy Gringo w hotelu... jak już nie mogłam go zabrać na wyjazd ze sobą to zostawiłam go u forumowiczki i tak też będzie w tym roku podczas naszego wakacyjnego wyjazdu...
z tym, że w naszym przypadku to było (będzie) więcej niż jednodniowe rozstania...
zostawiając go u innego właściciela psa mam pewność, że będzie traktowany na równi z ich własnym i mogę kilka razy dziennie dzwonić dowiadywać się co słychać w hotelu pewnie bym tego komfortu nie miała |
_________________
|
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 05-06-2008, 11:00
|
|
|
No to Gringuś ma szczęście |
_________________
|
|
|
|
|
supergirl
Magda :)
Mój labrador: Amber
Pies urodził się:
12.08.2007
Wiek: 38 Dołączyła: 14 Maj 2008 Posty: 1557 Skąd: Lubin
|
Wysłany: 05-06-2008, 11:03
|
|
|
dewuska napisał/a: | jak już nie mogłam go zabrać na wyjazd ze sobą to zostawiłam go u forumowiczki | to chyba najlepsze rozwiązanie
anna34, popytaj, na pewno ktoś z Twoich okolic weźmie Chopperka na kilka dni do siebie
Z hotelem to nigdy nie wiadomo. Tak samo jak w zwyklym "ludzkim" hotelu, raz trafisz na super miłą obsługę, a raz na niemiłych |
_________________
Boże, daj mi siłę, abym mogła zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz. |
|
|
|
|
dewuska
Mój labrador: Gringo (Fido Red Pond)
Pies urodził się:
28.08.2006
Dołączyła: 24 Sty 2008 Posty: 737 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 05-06-2008, 11:04
|
|
|
anna34, ja rozumiem Twoje obawy i niechęć uczestnictwa w weselu w tym przypadku ja zanim coś zaplanuje w czym Gringo nie może brać udziału to najpierw szukam mu kwatery... jeśli by nie wypaliło zmieniłabym plany
ale na weekend to chyba oboje dacie radę w tym hotelu, jeśli masz jakiś sprawdzony w okolicy |
_________________
|
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 05-06-2008, 11:40
|
|
|
Niestety hoteli nie znam,choć kilka jest i wszyscy mówią,że jest fajnie i miło(właściciele hoteli tak mówią),ale poczytałam troszkę na różnych forach o tej miłej obsłudze i niekiedy włos się na głowie jeży.Chopper jak zostaje sam w domu na pół dnia(my w pracy)to niewiele pije i nie je,tylko leży pod drzwiami w przedpokoju,na starym bucie pana,a co dopiero u kogoś obcego.Jedyna nadzieja,że lubi psy i może będzie mu łatwiej,chociaż niestety nie wszystkie pieski odwzajemniają tą jego miłość |
_________________
|
|
|
|
|
dewuska
Mój labrador: Gringo (Fido Red Pond)
Pies urodził się:
28.08.2006
Dołączyła: 24 Sty 2008 Posty: 737 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 05-06-2008, 11:50
|
|
|
anna34, w ekstremalnym przypadku jak Chopper nie zje dzień lub 2 to nic mu się nie stanie...
anna34 napisał/a: | Jedyna nadzieja,że lubi psy i może będzie mu łatwiej,chociaż niestety nie wszystkie pieski odwzajemniają tą jego miłość |
dlatego właśnie wybieram jakiegoś psiarza, a nie hotel... i wydaje mi się, że poprzednie rozstanie ja przeżyłam bardziej niż Gringo
podejrzewam też, że cały czas był strasznie nakręcony i nie do końca rozumiał całą sytuację... jak już był z powrotem z nami to jakby odetchnął i zaczął odsypiać tę rozłąkę...
tak, jak poradziła Ci supergirl na info napisz prośbę o pomoc... może ktoś z Twojej okolicy zaoferuje pomoc... nie masz nic do stracenia a na forum przynajmniej masz pewność, że znajdziesz osobę, która wie z czym się labradora je |
_________________
|
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 05-06-2008, 14:26
|
|
|
ja teraz zostawiałam Kalę na 1.50 tygodnia, ale u siostry rodzonej która ma domek z ogródkiem i synów już dorosłych nakręconych na psy, siostra miała już 3 psy więc wie co i jak, do tego dołozyłam jej naszą mamę bo mieszkam z mamą i Kala jest z nią zrzyta więc ja też przeżywałam, a Kala ... chyba nie bardzo |
_________________
|
|
|
|
|
papisia
Mój labrador: Sabusia, Chilli, Krysia, Karol
Mój labrador: Lula, Matylda, Benio (CKCS)
Mój labrador: Nelusia (ESS)
Wiek: 40 Dołączyła: 02 Maj 2008 Posty: 2017 Skąd: Aleksandria
|
Wysłany: 05-06-2008, 14:45
|
|
|
anna34, najpierw wypytaj - może ktoś psiaka do siebie przygarnie na ten dzień, dwa. Zawsze to inaczej w ciepłej, rodzinnej atmosferze, a nie w psim hotelu... Poza tym masz wtedy pewność, że zostawiasz u miłośnika, a nie kogoś kto chce tylko zarobić.... Gdyby nie odległość i to, że od kilku godzin mam już jednego psiaka nad program to chętnie bym Ci pomogła |
_________________
|
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 05-06-2008, 14:50
|
|
|
Oj naprawde jesteście kochaniutkie |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26817 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 05-06-2008, 16:15
|
|
|
anna34, to tylko jedna doba, ogłoś na forach, na pewno się ktoś znajdzie do opieki. Jeśli jedziecie gdzieś dalej to może to być przecież gdzieś po drodze. |
_________________
|
|
|
|
|
Salerno
Mój labrador: Bazylek [*]
Pies urodził się:
25.01.2008-26.08.2021
Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 2476 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 15-06-2008, 15:54
|
|
|
Ja mam maly problem. Wyjezdzam do pracy na prawie 1,5 miesiaca a wlasciciel osrodka w ktorym bede przebywac nie chce zgodzic sie abym przyjechala z psem. Nie chce go zostawic w domu gdzie przez 12 godzin praktycznie bedzie sam. Moja mama tez pracuje i nie bedzie sie w stanie nim zajac. A u mnie z rodziny nie ma nikt doswiadczenia z Labami zeby go zostawic... nawet bym sie bala.
Ogolnie czuje sie z tym strasznie, wyglada to tak jakbym wyjezdzala sobie na wakacje i chciala pozbyc sie psa, to jest okrope i bardzo zle sie z tym czuje. W koncu jest moim psem i powinnam brac za niego odpowiedzialnosc w kazdej sytuacji juz nawet mysle zeby zrezygnowac z tej pracy jednak to przyniesie za soba wiele minusow. Jestem w kropce |
|
|
|
|
ziutka:)
Edyta & Fado
Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
19 kwietnia 2008r
Wiek: 31 Dołączyła: 28 Lut 2008 Posty: 1443 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15-06-2008, 16:09
|
|
|
Ojjj... Cięzką masz sytuacje... Hmmm jeżeli boisz się zostawić psa u kogoś z rodziny czy też znajomych, bo jak mowisz nikt nie ma doświadczenia z labkami, to może warto pomyśleć o jakimś dobrym hotelu dla psów? Wiem,że tez sie boisz i jest to duze ryzyko. Bo nie wiadomo czy psiak będzie jadł itp. Spróbuj poszukać takiego hotelu, którego dużo ludzi poleca. Ktorego dnia mozesz sie wybrac tam z Bazylem, poznac warunki itp. Nie wiem... trzeba coś wymyśleć. |
_________________
|
|
|
|
|
Goha_lab [Usunięty]
|
Wysłany: 15-06-2008, 19:13
|
|
|
Patrycja, może jakiś forumowicz z bydgoszczy się nim zajmie?
[ Dodano: Nie 15 Cze, 2008 ]
Może labradorka, maa821 albo Orion? Tych ludzi przynajmniej Bazyl już zna bo się spotykacie a doświadczenie z labami mają. Choć w sumie 1,5 miesiąca to dość długo. |
|
|
|
|
labradorka
Magda&Molly
Mój labrador: Molka
Suczka urodziła się:
06.03.2007
Wiek: 33 Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 376 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 15-06-2008, 19:43
|
|
|
Patrycja, a możesz podać dokładniej termin, kiedy wyjeżdżasz? |
_________________
|
|
|
|
|
Goha_lab [Usunięty]
|
Wysłany: 15-06-2008, 19:48
|
|
|
Patrycja, no widzisz już się ktoś interesuje. Nie jest tak źle przecież jesteśmy razem |
|
|
|
|
labradorka
Magda&Molly
Mój labrador: Molka
Suczka urodziła się:
06.03.2007
Wiek: 33 Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 376 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 15-06-2008, 19:59
|
|
|
no pewno, że sie interesuje;) tylko ja muszę znać dokładny termin, bo też wyjeżdżam;) Pati, damy radę;) |
_________________
|
|
|
|
|
maa821
Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
17.01.2008
Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 353 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 15-06-2008, 20:10
|
|
|
wlasnie - podaj ten termin i moze jakos cos wspolnie zaradzimy. fakt, ze poltora miesiaca to dosc dlugo, ale moze jakos wspolnymi silami... |
_________________
|
|
|
|
|
Goha_lab [Usunięty]
|
Wysłany: 15-06-2008, 20:25
|
|
|
No pewnie że Bazyl nie musi być te półtora miesiąca u jednej osoby. Możecie się podzielić ja bym pomogła gdyby nie to że mam troszkę daleko (jakieś 400km)
[ Dodano: Nie 15 Cze, 2008 ]
A tak a propos to gdzie idziesz do pracy? Bo ja się najęłam na plantację porzeczki zbierać |
|
|
|
|
Salerno
Mój labrador: Bazylek [*]
Pies urodził się:
25.01.2008-26.08.2021
Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 2476 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 15-06-2008, 22:21
|
|
|
Dziewczyny dziękuję! Jednak nie chciałabym żeby był to jakis ogromny dla Was problem.
Ja wyjezdzam ok 13stego lipca i wracam pawdopodobnie ok 23 (mozliwe ze wczesniej) sierpnia. Będę pracować w stadninie koni w Tucholi. |
|
|
|
|
|