Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Niepoważni rodzice.
Autor Wiadomość
Millka 



Mój labrador: Nero (SUCCESSFUL KID AlGrom)
Pies urodził się:
14.05.2011

Wiek: 41
Dołączyła: 25 Maj 2011
Posty: 211
Skąd: Włocławek
Wysłany: 10-10-2011, 22:03   Niepoważni rodzice.

Gdzieś w kamienicy obok mieszka mała dziewczynka, może 10-11 lat. Zanim trafił do nas Nero, często widziałam ją (lub jej starszą, może 16letnia siostrę) z małą spanielką. Sunia według ich słów miała 8 tygodni.

Nero trafił do nas na początku lipca, a jakieś 3 dni później już suni nie widziałam, przy najbliższej okazji podpytałam dziewczynkę co się stało. Okazało się, że szczeniak za dużo sika w domu, za dużo niszczy w domu, za dużo szczeka na wszystkich, za dużo jest zachodu z gotowaniem jej jedzenia, i że sprzedali sunię na "niedzielnym targu". Wtedy pomyślałam, że może to i dla suni lepiej, że może znalazła lepszy dom.

Jakie było moje zdziwienie, gdy dziś na wieczornym spacerze spotkałam moją małą sąsiadkę z nowym czarnym szczeniorkiem. Rodzice kupili go jako prezent na urodziny i na otarcie łez po spanielce. Ręce mi opadły. Mogę się założyć, że za kilka tygodni tego psiaka też sprzedadzą.

Z tego co się orientuję po wcześniejszych rozmowach z tą dziewczynką, mała wie jak się z psami obchodzić, wie jak się powinno je karmić ale rodzice wolą inaczej i dają psu resztki, wie jak się powinno pozytywnie szkolić (ogląda "Ja albo mój pies" na TVN7) ale tata stosuje bicie gazetą.

Mieszkam tu od niedawna, nie znam sąsiadów. Nie znam rodziców małej ani nie wiem gdzie mieszka. Jak zapytałam, czy mogę porozmawiać z jej rodzicami, powiedziała że nie ma ich w domu. Postaram się popytać sąsiadów, jestem tu nowa, "obca" ale może się uda.
_________________
 
 
donia457 



Mój labrador: (husky)RONA
13.01.1999-28.11.2008[*]

Mój labrador: Reda
Suczka urodziła się:
03,12,2010

Mój labrador: Bonnie
Suczka urodziła się:
10.04.2014

Wiek: 45
Dołączyła: 12 Mar 2011
Posty: 5261
Skąd: warszawa
Wysłany: 10-10-2011, 22:15   

rece mi opadly jak to przeczytalam kupili psa pozniej go sprzedali i nastepnego kupili?? ]:)
widac ze Twoja "mloda" sasiadka ma jakies pojecie na temat psiakow ,tylko szkoda ze jej rodzice nie maja :confused:
podpytaj sie sasiadow o tych rodzicow,jestem z Toba :)
_________________
zapraszamy do galerii Redy:)
http://forum.labradory.or...p=412938#412938
 
 
 
bietka1 



Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006

Wiek: 62
Dołączyła: 21 Cze 2008
Posty: 806
Skąd: prawie Gdańsk
Wysłany: 10-10-2011, 23:00   

donia457 napisał/a:
kupili psa pozniej go sprzedali i nastepnego kupili
niestety norma. Ja mam takich sąsiadów. U nich psy zawsze zgodnie z modą: był kaukaz, ale gdzieś go wydali, bo kobieta w ciąży i pies okazał się za duży. Potem pojawiła się labradorka (rówieśniczka Sary). Początkowo sąsiadka zaczepiała mnie na rozmowy o tym, jaka to super rasa, jaka kochana i milutka. Po kilku miesiącach usłyszałam, że niegrzeczna, ciągnie na smyczy, przewraca dziecko. Sunia wylądowała w ogrodzie,ale znowu problem - niszczy ogród. Pierwsza cieczka i oczywiście adoratorzy, dla których żadną przeszkodą nie był płot. Oddali szczenną sukę do ludzi, którzy mają gospdarstwo i pola. Ich komentarz "sunia w spokoju odchowa młode i będzie miała gdzie biegać :bad: . Po kilku miesiącach kolejny pies, znowu modny czyli beagle. O tym, że pies nie chadza na spacery i siedzi przeważnie w ogrodzie nie ma co wspominać. Ale widać w końcu trafili na odpowiedniego psa, bo jakoś do tej pory krzywdy dziecku nie zrobił. Pewnie do czasu, bo dziecię chowane bezstresowo....
 
 
donia457 



Mój labrador: (husky)RONA
13.01.1999-28.11.2008[*]

Mój labrador: Reda
Suczka urodziła się:
03,12,2010

Mój labrador: Bonnie
Suczka urodziła się:
10.04.2014

Wiek: 45
Dołączyła: 12 Mar 2011
Posty: 5261
Skąd: warszawa
Wysłany: 10-10-2011, 23:34   

bietka1, niestety ,ale tak jest,ze co moda na rase to co po niektorzy kupuja a pozniej oddaja,jest to smutne ,tylko psiaki na tym cierpia
bietka1 napisał/a:
Po kilku miesiącach usłyszałam, że niegrzeczna, ciągnie na smyczy, przewraca dziecko.

a czego sie spodziewali ta rasa jest duza i masywna ,a nie wychowany odpowiednio psiak tak sie zachowuje
ja tez jestem w ciazy ,Reda robi za ciagnik,ale jak sie nia szarpnie to idzie ladnie przy nodze i nie ODDAM jej nikomu :D
_________________
zapraszamy do galerii Redy:)
http://forum.labradory.or...p=412938#412938
 
 
 
Joanna K. 



Mój labrador: Rafi
Pies urodził się:
19.02.09

Mój labrador: Axel
Pies urodził się:
15.05.03

Mój labrador: Pusia
Suczka urodziła się:
około 9 lat

Wiek: 47
Dołączyła: 05 Lut 2010
Posty: 356
Skąd: Goleniów
Wysłany: 10-10-2011, 23:54   

bietka1 napisał/a:
Oddali szczenną sukę do ludzi, którzy mają gospdarstwo i pola. Ich komentarz "sunia w spokoju odchowa młode i będzie miała gdzie biegać :bad:

Bez komentarza :-o
_________________
Nasze galerie:
http://labradory.info/viewtopic.php?t=11516
 
 
irosa 



Mój labrador: Zora
Suczka urodziła się:
25.04.2009

Wiek: 43
Dołączyła: 30 Maj 2011
Posty: 270
Skąd: Stoczek Łukowski
Wysłany: 11-10-2011, 06:41   

No niestety, chyba dużo czasu upłynie zanim zmieni się podejście naszego społeczeństwa do zwierząt. Szkoda tylko tych biednych psiaków. :cring:
_________________

 
 
kasiek 
labki



Mój labrador: semir
Pies urodził się:
8 luty 2010

Mój labrador: sonia
Suczka urodziła się:
20.04.2009

Wiek: 52
Dołączyła: 15 Lut 2011
Posty: 10602
Skąd: gubin
Wysłany: 11-10-2011, 07:12   

Jak czytam te wszystkie smutne opowiesci ,zaczynam watpic w slowo czlowiek.Ostatnio widzialam dziwna rzecz, jakas pani spuscila pieska sredniej wielkosci ,zeby sobie polatal ,lecial w moja strone ,wiec przywolalam go mile,i zdziwienie pies uciek ze skulonym ogonem.
A o dziwo do niej tez tak przybiegl zapiela go na kolczatke stwierdzajac tylko ,ze pies jest sploszony poniewaz kotka w domu go terroryzuje.... hmmm jakos w to nie uwierzylam
_________________
wiernosci i przebaczenia ucz sie od psa ZAPRASZAM do galerii nasze pociechy semir i sonia http://forum.labradory.or...=5131&start=600
 
 
donia457 



Mój labrador: (husky)RONA
13.01.1999-28.11.2008[*]

Mój labrador: Reda
Suczka urodziła się:
03,12,2010

Mój labrador: Bonnie
Suczka urodziła się:
10.04.2014

Wiek: 45
Dołączyła: 12 Mar 2011
Posty: 5261
Skąd: warszawa
Wysłany: 11-10-2011, 07:49   

kasiek napisał/a:
,ze pies jest sploszony poniewaz kotka w domu go terroryzuje....

to moze to nie byl kot tylko lew lub tygrys 8) czego to ludzie niewymysla :beated:
_________________
zapraszamy do galerii Redy:)
http://forum.labradory.or...p=412938#412938
 
 
 
Labradore 
Asia i Luna



Mój labrador: Luna
Suczka urodziła się:
08.10.2010

Dołączyła: 01 Sty 2011
Posty: 1517
Skąd: S.Sącz
Wysłany: 11-10-2011, 20:37   

u nas na ulicy jest rodzina która kupiła sobie psa. Pies spał na dworze, bramka nie zabezpieczona, pies po ulicy biegał samopas, w końcu zginął. I tak było z kolejnymi psami (już wole nie liczyc ile ich było... ;( ) teraz kupili sobie suke. Siedzi na łańcuchu.
Najmłodsza z rodziny, 11 letnia dziewczyna z która rozmawiałam, zapewniała mnie że suka będzie chodziła na spacery ale jak będzie - nie wiem :(
szkoda mi tych psiaków i nerwica mnie bierze jak widze coraz to nowego , nic nie moge zrobić :cring:
_________________
 
 
Maleńka 
Agata



Mój labrador: Luki
Pies urodził się:
10.06.2011

Wiek: 34
Dołączyła: 11 Sie 2011
Posty: 2161
Skąd: Ostrowiec Św./Piła
Wysłany: 11-10-2011, 21:28   

Chyba kazdy wie ze pies to odpowiedzialnosc :( a jak piesek jest szczeniaczkiem to siusia i niszczy i ludzie powinni byc na to nastawieni a nie "sprzedawac" problemu :( to jest przykre ale niestety czeste :(

Moj wujek ktory mial labradora (po ktorym moj Luki odziedziczyl imie) znalazl go w lezie w jakims opuszsczonym samochodzie. Psina miala potem klopoty z jazda samochodem i to straszne ;s
_________________

 
 
ktosia 



Mój labrador: Nera
Suczka urodziła się:
08.05.2010

Wiek: 40
Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 1653
Skąd: Kraków
Wysłany: 12-10-2011, 10:27   

e tam :D jak czytam te wasze historie to mi się mojej przyjaciółki z dzieciństwa przypomina. Napatrzyło się dziecko na to, że u nas w domu dużo zwierząt, szczególnie psów i marudziło rodziców o szczeniaka, ponieważ jej tatuś zakochany był w ONkach to też takiego sobie sprawili. Szczeniak był przecudny, wówczas bezpapierowy bo z długą sierścią był, ale piękny i bardzo mądry. Niestety pomieszkał u nich tylko pół roku bo jakiś intelignt powiedział im, że Onek musi jeść dziennie tyle karmy ile sam waży i szybko przeliczyli że nie stać ich na to :/ pies w ciągu dwóch dni został oddany
_________________
zapraszam na mojego bloga: http://okiemwychowawcy.blogspot.com/

a także do galerii Nery: http://www.facebook.com/m...=1&l=d9970f9b96
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25678
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 12-10-2011, 10:29   

Jeden się nudzi może nsatępny bedzie fajniejszy niestety często tak jest :(
_________________


 
 
 
donia457 



Mój labrador: (husky)RONA
13.01.1999-28.11.2008[*]

Mój labrador: Reda
Suczka urodziła się:
03,12,2010

Mój labrador: Bonnie
Suczka urodziła się:
10.04.2014

Wiek: 45
Dołączyła: 12 Mar 2011
Posty: 5261
Skąd: warszawa
Wysłany: 12-10-2011, 10:30   

ktosia napisał/a:
Onek musi jeść dziennie tyle karmy ile sam waży i szybko przeliczyli że nie stać ich na to

bez komentarza,jestem ciekawa kto tak inteligenty im o tym powiedzial
_________________
zapraszamy do galerii Redy:)
http://forum.labradory.or...p=412938#412938
 
 
 
safeĆ 



Mój labrador: Dżozef
Pies urodził się:
25.07.2011

Wiek: 38
Dołączyła: 07 Wrz 2011
Posty: 1163
Skąd: Koszalin / Łódź
Wysłany: 12-10-2011, 10:31   

tak.. może następny nie będzie gryzł, szczekał i sikał...
kurde... jest tyle fajnych interaktywnych maskotek i gier w których trzeba się opiekować wirtualnym pieskiem...
radocha jest a nikomu krzywda się nie dzieje.
_________________

 
 
donia457 



Mój labrador: (husky)RONA
13.01.1999-28.11.2008[*]

Mój labrador: Reda
Suczka urodziła się:
03,12,2010

Mój labrador: Bonnie
Suczka urodziła się:
10.04.2014

Wiek: 45
Dołączyła: 12 Mar 2011
Posty: 5261
Skąd: warszawa
Wysłany: 12-10-2011, 10:35   

no i nie trzeba karmic,poic itp
_________________
zapraszamy do galerii Redy:)
http://forum.labradory.or...p=412938#412938
 
 
 
ktosia 



Mój labrador: Nera
Suczka urodziła się:
08.05.2010

Wiek: 40
Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 1653
Skąd: Kraków
Wysłany: 12-10-2011, 10:49   

donia457 napisał/a:
bez komentarza,jestem ciekawa kto tak inteligenty im o tym powiedzial

nie mam pojęcia, ale Kaśka długo w to wierzyła, aż jako nastolatki pojechałyśmy z naszymi rodzinami wspólnie na wakacje i zobaczyła, że ONek mojego wujka wcale nie zjada, 30 kg karmy ;)
ale to jest doskonały przykład w co ludzie są w stanie uwierzyć!
_________________
zapraszam na mojego bloga: http://okiemwychowawcy.blogspot.com/

a także do galerii Nery: http://www.facebook.com/m...=1&l=d9970f9b96
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25678
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 12-10-2011, 10:52   

ktosia, padłam :D :D Dobre
_________________


 
 
 
Maleńka 
Agata



Mój labrador: Luki
Pies urodził się:
10.06.2011

Wiek: 34
Dołączyła: 11 Sie 2011
Posty: 2161
Skąd: Ostrowiec Św./Piła
Wysłany: 12-10-2011, 11:09   

ktosia napisał/a:
że Onek musi jeść dziennie tyle karmy ile sam waży i szybko przeliczyli że nie stać ich na to



hahahahahahahaha ;D ;D
_________________

 
 
Millka 



Mój labrador: Nero (SUCCESSFUL KID AlGrom)
Pies urodził się:
14.05.2011

Wiek: 41
Dołączyła: 25 Maj 2011
Posty: 211
Skąd: Włocławek
Wysłany: 12-10-2011, 11:32   

ktosia napisał/a:
że Onek musi jeść dziennie tyle karmy ile sam waży


To wcale nie jest śmieszne, pamiętam jak byłam dzieckiem wiele osób tak właśnie mówiło. I była to opinia bardzo popularna. A skąd się to wzięło nie mam pojęcia. :D

Co do sąsiadki, to nie widziałam ani jej ani jej siostry. Sąsiedzi z mojej kamienicy kojarzą dziewczynkę ale nie wiedzą gdzie mieszka. Na naszej ulicy jest jedyny plac zabaw dla dzieci w okolicy. Więc dzieciaki się tutaj spotykają.

[ Dodano: 27-10-2011, 21:17 ]
Dziś widziałam się z sąsiadką. Szczeniorka już nie ma, podobno oddali go rodzinie na wieś...
:bad:

Jak zobaczę ją albo jej siostrę z kolejnym psem to osobiście zadzwonię do TOZu.
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź