Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Ciekawe, niezwykłe przypadki weterynaryjne
Autor Wiadomość
Tomi 



Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 756
Skąd: Kujawy
Wysłany: 12-01-2008, 03:27   Ciekawe, niezwykłe przypadki weterynaryjne

Do założenia tego tematu skłoniła mnie wczorajsza wizyta u weterynarza. :mmm:
Mam na mysli to co zobaczyłem w gabinecie na sali operacyjnej. No ale od początku.
Otóż wchodząc do gabinetu zauważyłem kilkuletniego jamniczka na stole operacyjnym. Piesek w narkozie ... Pan weterynarz golił mu dookoła szyję , kark . Nadmienię ,że chwilę wcześniej kilkunastoletnia dziewczyna przyniosła tego jamniczka , rzekomo z niewinnym bólem w okolicy szyi , jakąś sączącą się ropką. Więc kiedy szyja została ogolona oczom chirurga ukazał się widok ropiejącej szramy(!) dookoła szyi. Od razu pytanie: skąd taka potworna rana?? Nikt nic nie wie. Konsternacja.
To dopiero początek zaskoczenia weterynarza.
Po wygoleniu chirurg zaczął 'rozgrzebywać' tę ranę chcąc dociec co jest przyczyną takiego stanu. I co się okazało? GUMKA :-o - tak ...zwykła cieniutka gumka! (grubości dratwy)
Oglądałem dokładnie te ranę , ok. centymetr w głąb ciała na całym obwodzie szyi - koszmar :dribble: właścicielka nie wytrzymała tego widoku i musiała wyjść ; piesek wyglądał tak ,jakby za chwilę mu miała odpaść głowa - po prostu gumka założona ( być może w zabawie) kiedyś , rok lub dwa lata wcześniej , powoli... stopniowo odcinała mu głowę ! Była pod sierścią w ciele i właściciele jej nie widzieli . Ale z drugiej strony jak mogli pozwolić na takie cierpienie psa - napewno okazywał jakieś oznaki po których mogli zainteresować się wcześniej. Przecież to nie stało sie w ciągu tygodnia czy dwóch. :doubt:
Weterynarz pokręcił głową , wszystko udokumentował na fotografiach i zabrał się za czyszczenie rany i dalsze czynności , a ja juz pojechałem bo nie było to miłe. :(
_________________

 
 
 
Anieńka
[Usunięty]

Wysłany: 12-01-2008, 09:15   

:-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o :-o
czytajac to bylo mi juz nie dobrze,,, nie wiem jak mogles na to patrzec

jak mozna :-o :-o
 
 
Adamek
[Usunięty]

Wysłany: 12-01-2008, 09:20   

Anieńka, Ty taka delikatuśna?
Tomi, oglądasz czasami na Animal Planet "Policja dla zwierząt" czy coś w tym stylu? Tam pokozują mnóstwo takich przypadków :(
 
 
cranbi 



Mój labrador: Hojrak
Pies urodził się:
24.09.2006

Wiek: 40
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 498
Skąd: Szczecin
Wysłany: 12-01-2008, 10:55   

Okropne..
Tomi napisał/a:
Ale z drugiej strony jak mogli pozwolić na takie cierpienie psa - napewno okazywał jakieś oznaki po których mogli zainteresować się wcześniej.


Też sobie tego nie potrafię wyobrazić.. :bad:
_________________
Oto jest miłość: dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie...
 
 
Jola
[Usunięty]

Wysłany: 12-01-2008, 15:11   

Myślę, że to gatunek ludzi, którym w zupełności wystarczyłby piesek - pluszowy. Mam wątpliwości czy o pluszaka potrafiliby zadbać. Skrajna nieodpowiedzialność. ]:)
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Wiek: 37
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 12-01-2008, 17:22   

Adamek napisał/a:
Tomi, oglądasz czasami na Animal Planet "Policja dla zwierząt"

Od razu o tym samym pomyślałam, ale tak to nie wrastające gumki tylko obroże lub łańcuchy!!
Biedny jamniczek... przecież one mają taką krótką sierść, więc ja nie wiem jak oni tego nie zauważyli!! Ehhh... szkoda słów :confused:
_________________
 
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26816
Skąd: Włocławek
Wysłany: 12-01-2008, 22:31   

Tomi, to coś podobnego jak z czekoladkiem o którym napisałem. Wrr, nie wiem ale przecież psa się dokładnie czesze, głaszcze, drapie w zabawie i nie wyczuje się wcześniej ze coś nie tak?
_________________


 
 
Tomi 



Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 756
Skąd: Kujawy
Wysłany: 13-01-2008, 00:19   

Anieńka napisał/a:
czytajac to bylo mi juz nie dobrze,,, nie wiem jak mogles na to patrzec

Anieńko , czasami juz tak jest ,że mam okazję oglądać rozmaite przypadki - nie mówię ,że jest to przyjemne , ale cieszy fakt ,że prowadzone działania mają na celu zmniejszenie cierpienia zwierzaczka :confused:

Adamek napisał/a:
Tomi, oglądasz czasami na Animal Planet "Policja dla zwierząt" czy coś w tym stylu? Tam pokozują mnóstwo takich przypadków :(

Adamek , oglądam w wolnych chwilach 'Policję dla zwierząt'. To co czasami tam pokazują przyprawia o dreszcze - te powrastane w szyję obroże (!) :-o nie rozumiem tego ; skoro ten 'ktoś' chodzi dawać psu jeść ( bo musi chodzic skoro te psy żyją długie miesiące w gehennie) , to jakim cudem może nie zauważyć zaciskającej się coraz bardziej na szyi bidulka obroży !!! ]:)
AnTrOpKa napisał/a:
Biedny jamniczek... przecież one mają taką krótką sierść, więc ja nie wiem jak oni tego nie zauważyli!!

Ryniu napisał/a:
Wrr, nie wiem ale przecież psa się dokładnie czesze, głaszcze, drapie w zabawie i nie wyczuje się wcześniej ze coś nie tak?

No i właśnie to jest najbardziej nieprawdopodobne , bo wygląda na to jakby nikt pieska nie głaskał i nie przytulał przez rok :-o
_________________

 
 
 
cranbi 



Mój labrador: Hojrak
Pies urodził się:
24.09.2006

Wiek: 40
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 498
Skąd: Szczecin
Wysłany: 13-01-2008, 11:48   

Tomi napisał/a:
Weterynarz pokręcił głową , wszystko udokumentował na fotografiach i zabrał się za czyszczenie rany i dalsze czynności , a ja juz pojechałem bo nie było to miłe. :(


Tomi czy to znaczy, że wet będzie jakoś działał w tej sprawie?
_________________
Oto jest miłość: dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie...
 
 
Tomi 



Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 756
Skąd: Kujawy
Wysłany: 13-01-2008, 14:44   

Cytat:
Tomi czy to znaczy, że wet będzie jakoś działał w tej sprawie?

Cranbi , nie wiem jak to sie dalej potoczyło , był wyrażnie zdegustowany. Jeszcze przed przecięciem gumki delikatnie ją uniósł szczypczykami , aby było widać na fotce , bo mówił , że chyba mu nikt nie uwierzy w taką historię.
_________________

 
 
 
Irefra 



Mój labrador: Sabor
Pies urodził się:
26.08.2006

Wiek: 37
Dołączyła: 27 Lis 2007
Posty: 399
Skąd: z daleka..:)
Wysłany: 13-01-2008, 16:56   

potworne :cring:
_________________
"szczęsciu trzeba dopomóc"
 
 
 
ziutka:) 
Edyta & Fado



Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
19 kwietnia 2008r

Wiek: 31
Dołączyła: 28 Lut 2008
Posty: 1443
Skąd: Wrocław
Wysłany: 18-03-2008, 20:43   

biedny piesek :cring: ojeju... :confused: ale takich przypadków jest niestety mnóstwo (!) Tyle jest psów które cierpią ale nikt tego nie widzi [ lub nie chce widziec :| ] :cring: a przeciez one tez czują.... :( straszne..
_________________
 
 
 
iness8@o2.pl 


Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 7003
Skąd: xxx
Wysłany: 19-03-2008, 08:08   

Boże jak tak można :cring:
 
 
Salerno 



Mój labrador: Bazylek [*]
Pies urodził się:
25.01.2008-26.08.2021

Dołączyła: 28 Sty 2008
Posty: 2476
Skąd: Toruń
Wysłany: 19-03-2008, 14:47   

O mój Boże, w szoku jestem po tym co przeczytałam ]:)
 
 
Moni@ 



Mój labrador: Keisi Kola
Suczka urodziła się:
28.07.2007

Wiek: 44
Dołączyła: 25 Sty 2008
Posty: 528
Skąd: Rybaki - Wieżyca
Wysłany: 19-03-2008, 17:30   

:cring: :cring: biedna psina ... historia nieprawdopodobna, gdyby Tomi nie był świadkiem w życiu bym nie uwierzyła. Będzie mi się to śniło ... :< już tak mam :-o
_________________
Zawsze da buzi na przywitanie - moje słodkie włochate kochanie
 
 
Tomi 



Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 756
Skąd: Kujawy
Wysłany: 19-03-2008, 17:47   

Weterynarz też był zaskoczony i zdegustowany ... Nie zamieściłem zdjęcia , bo naprawdę ... aż żal było na to patrzeć ... :confused:
_________________

 
 
 
ziutka:) 
Edyta & Fado



Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
19 kwietnia 2008r

Wiek: 31
Dołączyła: 28 Lut 2008
Posty: 1443
Skąd: Wrocław
Wysłany: 19-03-2008, 18:57   

dzisiaj byłam u weta z moim królikiem... :| a tam weterynarz w ogole bez uczuc.. Królikowi trzeba bylo obciac zabki bo mial za dlugie... a ten zamiast delikatnie, to zaczal go szarpac..[ten go ugryzl :D ] potem go powiesil za sierc do gory ten az piszczal a on powiedzial : "trzeba go ukarac..musi wiedziec ze tak mu nie wolno" (!!!) :< ja mu na to "ON TAK NIE LUBI" on "to polubi!! " :bad: ja myslalam ze wyjde z siebie!! :-> poptem zamiast delikatnie otworzyc mu pyszczek..to on szarpie...ciągnie...przewraca...obraca..targa.. i za chwile mu tak z calej sily ten ryjek rozszerzyl... ten troche zapiszczal.. wyslizgnal sie...ogryzl go i cala przygoda od nowa :cring: wkoncu wkurzylam sie wzielam krolika i wyszlam z tamtad :< :cring: biedny.... :confused:
_________________
 
 
 
Jagnes093 
Deep Silent Complete



Wiek: 31
Dołączyła: 15 Mar 2008
Posty: 1037
Skąd: wlkp :P
Wysłany: 19-03-2008, 19:04   

Tomi napisał/a:
po prostu gumka założona ( być może w zabawie) kiedyś , rok lub dwa lata wcześniej , powoli... stopniowo odcinała mu głowę !

O matko! coś strasznego...:::(((( Po właścicielach tego biednego jamnika od razu widać, że nie poświęcali mu duzo czasu i jak pies był w stanie krytycznym to dopiero się im zainteresowali szok :( :|
_________________
 
 
 
iness8@o2.pl 


Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 7003
Skąd: xxx
Wysłany: 19-03-2008, 23:07   

Niestety są też tacy weterynarze :< Ja z moimi jeżdżę na bemowo do weterynarza bo tutaj to tylko pieniądze się dla nich liczą a nie dobro zwierzaka. Zawsze próbują naciągać. Ostatnio znajomej goldence tak operacje babka przeprowadziła że Mona dostała krwotoku ]:)
 
 
Jagnes093 
Deep Silent Complete



Wiek: 31
Dołączyła: 15 Mar 2008
Posty: 1037
Skąd: wlkp :P
Wysłany: 20-03-2008, 10:17   

iness8@o2.pl napisał/a:
Niestety są też tacy weterynarze :< Ja z moimi jeżdżę na bemowo do weterynarza bo tutaj to tylko pieniądze się dla nich liczą a nie dobro zwierzaka. Zawsze próbują naciągać. Ostatnio znajomej goldence tak operacje babka przeprowadziła że Mona dostała krwotoku ]:)

Z takim to nawet nie ma co się zadawać :( Najważniejsze jest, żeby wet miał dobre podejście do zwierzaka, a nie tylko żeby kase bulić i chyba każdy o tym wie.
_________________
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź