Wysłany: 18-10-2011, 10:09 Biała plama wewnatrz oka
Witam, od roku jestem szczesliwym posiadaczem czarnego labka. Do tej pory nie bylo z nim zadnych problemow nie chorowal, dobrze sie rozwijal wszystko ok. Ostatnio jednak przez przypadek zauwazylem w jego lewym oku (wewnatrz) jakas biala plamke, moze nie tyle plame co wewnatrz oka jakas jego czesc jest poprostu biala. W drugim nic takiego nie zaobserwowalem. Nie zauwazylem tez zeby jakos slabiej na nie widzial. Wybieram sie w tym tyg do weterynarza, ale chcialem tez was zapytac czy spotkaliscie sie z czyms takim, wiecie moze co to moze byc a moze prostu niektore labki tak maja?? Z gory dzieki i pozdrawiam Marcin.
nie nie to calkowicie inaczej wyglada, to co pokazujesz to chyba jest jaskra ? U mojego to wyglada jak jaks czesc oka wewnetrznego poprostu w kolorze bialym.
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się: Pomogła: 10 razy Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 27-10-2011, 09:30
MarcinW, Ojej. Mam nadzieję, że da sie z tym coś zrobić. Ja nie miałam z tym doczynienie a nawet nie słyszałam o takim przypadku. I jak teraz będzie wyglądało leczenie? Da się coś z tym zrobić?
właśnie wpadłam na ten wątek...
jak wizyta u okulisty? wiadomo coś więcej??
ja zapytam tak: czy zaglądając do oka wygląda jakbyś widział jego białe dno??
my też mieliśmy przeprawy z oczami, cała historia tutaj
http://forum.labradory.or...1ce+oko&start=0
ale minął już ponad rok i mimo ostatniej diagnozy, wszystko jest ok...
pozdrawiam i trzymam kciuki
Witam.
To mój pierwszy post na tym forum i bardzo żałuję, że o takiej tematyce Ale przechodząc do rzeczy.
Od wczoraj moja rodzina jest szczęśliwą właścicielką małego Bruna Szczeniak ma ~2 miesięcy i jest bardzo uroczy. Wczorajszy dzień był pełen zachwytu wśród domowników. Nikt nic nie zauważył.
Dopiero dziś, kiedy podczas zabawy mogłem się bliżej przyjrzeć psu zauważyłem, że ma jakąś plamę na oku. W pierwszej chwili pomyślałem, że to coś normalnego, tzn. zawrzane oko po śnie, albo coś mu wpadło do oka. Gdy się przyjrzałem bliżej (co uwierzcie mi, nie było tak proste zważywszy na żywiołowość szczeniaka) już wiem co to jest.
Zdjęcie z komórki nie jest wystarczające (niewiele widać), więc posłużę się przykładowym.
Wygląda to mniej więcej tak jak na obrazku. Taka mleczna plamka na brzegu tęczówki:
Jutro postaram się zrobić dokładne zdjęcie aparatem. Nie mniej zacząłem szukać informacji na ten temat i z przerażeniem odkryłem, że może to być oznaka postępującej katarakty
Czy moje obawy są słuszne? Proszę o poradę.
Na razie nie poruszałem tej sprawy z rodzicami.
Jeśli chodzi o pochodzenie to szczeniak jest pół-labrador (suka: labrador).
Przeglądnąłem zdjęcia z komórki... Może mało wyraźne ale w pewnym stopniu oddaje to problem.
Widzicie.. lewe oko... Od dołu widać fragment gałki ocznej (ten "półksiężyc") i tuż nad nią widać tą "plamkę". Ta czerwona kropka u góry oka to prawdopodobnie jakiś "artefakt" na zdjęciu, albo chwilowa (mina jest dynamiczna - gryzie zabawkę). Postaram się zrobić jakieś lepsze zdjęcie jeszcze.
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 10 Paź 2010 Posty: 2529 Skąd: brak
Wysłany: 21-10-2012, 04:34
ChrisK, Jedną z dziedzicznych chorób labradorów jest postępujący zanik siatkówki ( PRA) jeśli rodzice nie byli badani ( a z tego co napisałeś napewno nie byli) mogło się tak zdarzyć, że nieśli tą chorobe.
Ale na twoim miejscu poszłabym do weta ( okulisty) i tak skonsultowała co to jest, a potem zaczeła się martwić.
Na pewno się do weterynarza wybiorę, bo trzeba zaszczepić, odrobaczyć. Z tymi drugimi nie ma problemu w mojej miejscowości (fakt faktem mieszkamy na wsi i weterynarz jest "ogólnego kontaktu" że się tak wyrażę). Specjalisty będę musiał szukać w najbliższych miastach.
A przy okazji, żeby nie zakładać dodatkowych tematów. Chciałem zapytać o kilka rzeczy:
1. Kiedy szczenięta się szczepi? Tzn. po jakim czasie od okocenia muszę czekać by podjąć działania? Jeśli takowe nie były robione jeszcze.
2. Nasz uprzedni pupil Atos [*] (doberman) miał ze sobą książeczkę zdrowia, w której były wszelkie adnotacje zdrowotne i pochodzeniowe. Ten szczeniak nie ma takiej. Gdzie się takową załatwia? U wet.? Czy w innej instytucji?
3. Czy ktoś zna może jakiegoś dobrego weterynarza (okulistę) z Rzeszowa, Sokołowa Młp. lub Kolbuszowej, ewentualnie z innego miejsca w bliskim terenie (woj. podkarpackie)
ChrisK, Boże skąd Ty masz tego psa??? Wiesz wogóle w jakim jest wieku? Powinien być już odrobaczony i przynajmniej raz zaszczepiony więc powinien mieć książeczkę z wpisami. Czym go w ogole karmisz?
Ręce mi opadły.......
Leć z nim do weta jutro z samego rana i BROŃ BOŻE nie wypuszczaj z domu na ŻADNE spacery jeśli miłe Ci jest jego życie - on nie ma żadnych szczepień..
Mój labrador: Bianka
Suczka urodziła się:
4.12.2011
Pomogła: 1 raz Wiek: 34 Dołączyła: 28 Sty 2012 Posty: 1116 Skąd: skąd się wyśpię...
Wysłany: 21-10-2012, 09:46
Jak wyżej, wybierz się z pieskiem do weterynarza jak najszybciej; on odpowie na Twoje pytania: w jakich terminach szczepić i odrobaczać. Rozumiem, że pies nie jest po żadnym ze szczepień, więc powinieneś go do weta 'dostarczyć' na rękach; szczenie jest bardzo narażone na wirusy, bakterie i choróbska, więc obejmuje je kwarantanna i nie może sobie chodzić na spacerki w tereny uczęszczane przez inne psy (odsyłam do odpowiednich tematów na forum).
Twój wet na pewno poleci Ci okulistę, a książeczką zdrowia można też dostać u wetów, z tego, co ja się orientuję...
Mój ojciec, przywiózł go od kolegi z pracy w piątek.
Nikaaa napisał/a:
Wiesz wogóle w jakim jest wieku?
Pytając się rodzica, dostałem odpowiedź że około 2 miesięcy, że tak powiedział właściciel. Uważasz że to nie prawda?
Nikaaa napisał/a:
Powinien być już odrobaczony i przynajmniej raz zaszczepiony więc powinien mieć książeczkę z wpisami.
Zapytałem dziś, bo wczoraj to już była za późna godzina (co widać po czasie pisania postów). Otrzymałem odpowiedź, że nie było robione nic. Że szczeniak jest wzięty od matki.
Nikaaa napisał/a:
Czym go w ogole karmisz?
Na razie karmimy go 2x dziennie karmą, którą dostawał i ją tylko je. Nie podam nazwy, bo dostaliśmy jej około 2kg w reklamówce. Wizualnie to takie drobne kawałeczki, tzn. w porównaniu z tą którą dawaliśmy Atosowi.
Nikaaa napisał/a:
Ręce mi opadły.......
Opadły, że ja zawaliłem sprawę? Że nie pytałem o sprawy, które powinienem przy zakupie psa? Bo takie odniosłem wrażenie. Dla informacji. Nie ja psa wybierałem, ani nie ja decydowałem. Zostawiłem postawiony przed faktem dokonanym. A że właśnie chcę, by psiak czuł się dobrze to szukam informacji na jego temat, jak go chować, jak mu pomóc jeśli taka potrzeba będzie.
Nikaaa napisał/a:
Leć z nim do weta jutro z samego rana i BROŃ BOŻE nie wypuszczaj z domu na ŻADNE spacery jeśli miłe Ci jest jego życie - on nie ma żadnych szczepień..
Z samego rana nie dam rady (zajęcia na uczelni). Muszę dzień zorganizować, bo jak może się domyślacie, dbanie o pupila spadło na mnie. Bawić, głaskać to każdy by chciał, a chodzić po lekarzach to mało kto chce. Na razie przebywa na podwórku (niestety moi rodzicie NIE UZNAJĄ trzymania psa w domu). Także wszelkie próby im tego przetłumaczenia są z góry skazane na porażkę.
Nie zrozumcie mnie źle, nie jesteśmy nieczuli na czyjeś cierpienie. Ale jak się dziś dowiaduję, rodzice między sobą zdecydowali, że chcą wziąć psiaka, tylko że "zapomnieli mi o tym powiedzieć". Dlatego muszę zreorganizować swoje plany i to dość gruntownie.
Nikaaa napisał/a:
ChrisK, powiedz mi proszę, kupiliście tego pieska czy dostaliście za darmo?
Na razie ojciec nie płacił za niego nic. Gdyby się nie zadomowił to go oddać. Ale przecież to nie towar, który podlega reklamacji!! Naprawdę łzy smutku cisną mi się na oczy, gdy to piszę, bo piesek jest naprawdę uroczy.
Jutro się wybiorę do weterynarza i będzie wiadomo "albo wóz, albo przewóz".
ChrisK, chyba mnie troszkę źle zrozumiałeś. Nie opadły mi ręce, że zawaliłeś sprawę, a wrecz przeciwnie - świetnie że troszczysz się o malucha i przyszedles na forum prosic o pomoc Rece mi opadly na to co wyczaniaja Ci ludzie od ktorych masz Atosa. To jest karygodne..
A o to czy go kupiłeś czy dostales pytalam dlatego, ze Polskie prawo zabrania sprzedazy psow i kotow poza zarejestrowaną hodowla i jezeli Ci panstwo pobieraja za to pieniadze to powinni odpowiedziec za łamanie prawa. A brak szczepien to juz totalna zgroza. To swiadome narazanie zdrowia i życia szczeniaka. To najoczywistsza oczywistosc, ze małe pieski powinny być zaszczepione Dlatego zabierz go do domu czym predzej bo grozi mu wiele chorob, ktore moga zakonczyc się śmiercią... Przynajmniej na najblizsze kilka tygodni dopoki nie zakonczy kwarantanny.
Druga sprawa jest taka, ze jesli.chcecie psa na podworko to wybraliscie nieodpowiednia rase - labradory nieznoszą samotności i są nieszczęśliwe z dala od człowieka.
Idz z maluchem najszybciej jak to mozliwe. A ludzie.od ktoryc wziales pieska powinni byc zgloszeni na policje za lamanie prawa
[ Dodano: 21-10-2012, 13:58 ]
A jeśli chodzi o karmę to na Twoim miejscu pomyślałabym o jakiejś innej, bo patrząc na postępowanie tych ludzi to wątpie aby była to wartościowa karma.
Mój labrador: Tosia
Suczka urodziła się:
16.06.2012
Wiek: 48 Dołączyła: 08 Lip 2012 Posty: 264 Skąd: Warszawa
Wysłany: 21-10-2012, 13:05
ChrisK napisał/a:
Na razie przebywa na podwórku (niestety moi rodzicie NIE UZNAJĄ trzymania psa w domu). Także wszelkie próby im tego przetłumaczenia są z góry skazane na porażkę
on jest jeszcze za malutki, żeby wychodzić na dwór, może się czymś zarazić i bardzo poważnie zachorować, dokładnie tak jak napisała Nikaaa,
postaraj się mimo wszystko przekonać rodziców ...
Mój labrador: Bianka
Suczka urodziła się:
4.12.2011
Pomogła: 1 raz Wiek: 34 Dołączyła: 28 Sty 2012 Posty: 1116 Skąd: skąd się wyśpię...
Wysłany: 21-10-2012, 20:17
ChrisK, nikt Cię nie oskarża, ale wszyscy chcemy Ci pomóc. To maleńkie psie dziecko, jakim masz się opiekować, NIE POTRAFI bronić się przed jakimkolwiek zarazkami/wirusami/bakteriami, bo nie zostało zaszczepione. Nie rozumiem zresztą, jak to w ogóle mogło się zdarzyć, że ktoś, komu oszczeniła się suka i ktoś, kto postanowił pieski 'rozdać' nie zadbał o tak podstawową opiekę, jaką jest szczepionka i tabletka na odrobaczenie. To nie są forumowe histerie - poczytaj o parwowirozie i innych zagrożeniach, jakie czychają na maleństwo. Spróbuj jakoś pogadać z rodzicami, temat kwarantanny poszczepiennej jest szeroko dostępny w necie, na pewno zrozumieją, o co chodzi, jeśli podsuniesz im artykuły...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum