Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: tenshii
04-10-2012, 08:38
Rak kości
Autor Wiadomość
czerwol 
czerwol


Mój labrador: Amigo
Pies urodził się:
03.05.2006

Wiek: 29
Dołączyła: 11 Mar 2012
Posty: 19
Skąd: Trzemeszno
Wysłany: 12-03-2012, 22:14   

Dziękuje...
Mam nadzieje że zrobiłam wszystko co było można...
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25678
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 13-03-2012, 12:19   

I jak tam?
_________________


 
 
 
Chelsea 



Mój labrador: CHELSEA Królowa jest tylko jedna
Suczka urodziła się:
31.10.2010

Mój labrador: SZANTA
Suczka urodziła się:
2010

Pomogła: 17 razy
Wiek: 42
Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 19766
Skąd: śląskie
Wysłany: 13-03-2012, 12:45   

czerwol, trzymajcie się :(
_________________

 
 
bietka1 



Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006

Pomogła: 1 raz
Wiek: 62
Dołączyła: 21 Cze 2008
Posty: 806
Skąd: prawie Gdańsk
Wysłany: 13-03-2012, 18:54   

czerwol, ehhh, smutne to.... Oby ta operacja przyniosła oczekiwany rezultat. My z tym dziadostwem przegraliśmy, mam nadzieję, że Wam się uda. Znam dwa psiaki po amputacji nogi (jeden przedniej, drugi tylnej). Oba dobrze sobie radzą, chociaż też należą do żywiołowej rasy (boksery).
 
 
czerwol 
czerwol


Mój labrador: Amigo
Pies urodził się:
03.05.2006

Wiek: 29
Dołączyła: 11 Mar 2012
Posty: 19
Skąd: Trzemeszno
Wysłany: 14-03-2012, 16:38   

i jeszcze przeniesiono termin operacji na piątek...
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25678
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 15-03-2012, 09:58   

czerwol, Nie denerwuj się, bo odbija się to na psiaku. Psy bardzo dobrze wyczuwają nasze emocję. Musicie być silni ;*
_________________


 
 
 
czerwol 
czerwol


Mój labrador: Amigo
Pies urodził się:
03.05.2006

Wiek: 29
Dołączyła: 11 Mar 2012
Posty: 19
Skąd: Trzemeszno
Wysłany: 16-03-2012, 16:33   

Amigo nie będzie miał amputowanej nogi. ma już przerzuty do płuc i powiększoną śledzionę. lekarz stwierdził ze nie ma sensu zadawać mu zbędnego bólu...
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25678
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 16-03-2012, 16:35   

czerwol, Tak mi przykro moja poprzednia sunia miała usuwaną śledzione niestety była w bardzo złym stanie jej stan był bardzo niestabilny po operacji tydzień czasu wegetowała musieliśmy ją uspić niestety. Może jest jeszcze nadzieja? :confused: Tak bardzo mi przykro. Wiem co teraz przeżywasz Ty i twoja rodzina. Kochajcie go bardzo mocno i cieszcie się każdym dniem z nim spędzonym ;*
_________________


 
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Pomogła: 12 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 16-03-2012, 16:40   

czerwol bardzo, bardzo mi przykro :cring:
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
czerwol 
czerwol


Mój labrador: Amigo
Pies urodził się:
03.05.2006

Wiek: 29
Dołączyła: 11 Mar 2012
Posty: 19
Skąd: Trzemeszno
Wysłany: 16-03-2012, 16:54   

na pewno będzie teraz najbardziej rozpieszczonym psem żyjącym na ziemi...
będziemy robić wszystko żeby jego ostatnie chwile były dla niego przyjemne...
ale zdecydowaliśmy ze jeśli zacznie go coś bolec będzie musiał zostać uśpiony...
naradzie na szczęście ta noga go nie boli bo ma zerwane nerwy, ale nie wiem jak to będzie z tymi przerzutami do płuc nie wiem jak to się objawia ale boje się ze zacznie się dusić czy coś...
 
 
Nikaaa 
Nika i Chudolab :)



Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011

Pomogła: 15 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 5653
Skąd: UK/Kraków
Wysłany: 16-03-2012, 16:54   

Bardzo mi przykro nawet nie chce sobie wyobrazac co czujesz.. Trzymaj sie kochana!!! :*
_________________

 
 
 
Chelsea 



Mój labrador: CHELSEA Królowa jest tylko jedna
Suczka urodziła się:
31.10.2010

Mój labrador: SZANTA
Suczka urodziła się:
2010

Pomogła: 17 razy
Wiek: 42
Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 19766
Skąd: śląskie
Wysłany: 16-03-2012, 17:12   

czerwol, trzymajcie się ;*
_________________

 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25678
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 16-03-2012, 17:13   

czerwol, Na pewno jest bardzo kochany i ma wspaniałą opiekę :)
_________________


 
 
 
neravia 



Mój labrador: Kami (Bushbane Syrah)
Suczka urodziła się:
13.08.2011

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 09 Wrz 2011
Posty: 1780
Skąd: Zabrze/Irlandia
Wysłany: 16-03-2012, 17:22   

czerwol, bardzo mi przykro trzymaj się :cring: ;*
wiem co przeżywasz, my walczyliśmy z rakiem sutka. Przerzuty w płucach są ciężkie do zdiagnozowania, czasami nawet na zdjęciu rtg nie są zauważalne, tyle co mogą objawiać się np kaszlem. U nas po prostu przyszedł dzień, w którym wiedzieliśmy że wystarczy już cierpienia psa.. Ale z tego co opisujesz Wasza psinka ma się dobrze obecnie, czeka Was jeszcze dużo pięknych chwil ;*
_________________
Galeria Kamusi :)
http://forum.labradory.or...=6492&start=460
 
 
tusia993 


Pies urodził się:
Dołączyła: 21 Sty 2012
Posty: 275
Skąd: kr
Wysłany: 16-03-2012, 19:03   

czerwol,

Bardzo mi przykro, współczuje Ci. Wiem jak starszne jest bierne patrzenie na cierpienie bliskiego :cring: :cring: :cring: :cring: :cring: .

Wiem, że to trudne, ale musisz byc teraz silna i nie możesz pokazywać swojego bólu i cierpienia :cring: :cring: .


Wiem, że będziecie robić wszystko by był najszczęśliwszym psem pod słońcem.

Całuski i mizianki dla psinka ;*
 
 
bietka1 



Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006

Pomogła: 1 raz
Wiek: 62
Dołączyła: 21 Cze 2008
Posty: 806
Skąd: prawie Gdańsk
Wysłany: 16-03-2012, 19:45   

czerwol, miałam nadzieję, że Was to ominie.... Nam los dał jeszcze wspólne trzy miesiące, potem musiałam sama podjąć decyzję, bo mąż za każdym razem powtarzał: "popatrz, on jeszcze chce żyć". A ja nie mogłam patrzeć jak psiak przeraźliwie chudnie, wciąż się przewraca, męczy się usiłując wyjść na spacer, bo przecież nie załatwi się w domu... Czy cierpiał? pewno bardzo, ale nigdy tego nie pokazał. Nie było piszczenia, dyszenia. Nie było kaszlu, choc weterynarz mówił, że z czasem się pojawią duszności (przerzuty na płucach). Były za to rozpaczliwe próby radosnego witania przy drzwiach, wędrowania za nami po domu (a mamy piętrowy i często kończyło się to upadkami). On tak bardzo chciał być z nami, że do tej pory płaczę jak dziecko, kiedy o tym pomyślę. Może nie powinnam Ci o tym pisać. Nie chcę Cię dołować, ale wiedz, że wciąż o Was myślę i życzę Wam jak najdłuższych wspólnych chwil. Kochajcie, rozpieszczajcie i cieszcie się sobą. A kiedy przyjdzie czas - pozwólcie mu odejść. Pamiętajcie, że pies nie zawsze pokazuje, że cierpi. My przez własny egoizm czekaliśmy zbyt dlugo, do tej pory ma o to do siebie żal.
Całym sercem jestem z Wami, razem z moim Maksem [*], któremu nie dane było dożyć szóstych urodzin.
 
 
agusia1974
[Usunięty]

Wysłany: 16-03-2012, 21:08   

czerwol, trzymaj się :cring:
 
 
czerwol 
czerwol


Mój labrador: Amigo
Pies urodził się:
03.05.2006

Wiek: 29
Dołączyła: 11 Mar 2012
Posty: 19
Skąd: Trzemeszno
Wysłany: 17-03-2012, 16:40   

Weterynarz przepisał tabletki Artemisinin, które stosuje się w celu leczenia raka kości u ludzi jak i u psów. Ale mam pytanie.Najlepsza jest odmiana ze Stanów ale nigdzie nie możemy jej znaleźć Czy może ma ktoś z was do nich dostęp?Prosiłabym o wszelkie informacje w tej sprawie.
 
 
crowiu 
crowiu



Mój labrador: Leo
Pies urodził się:
24.03.2011

Dołączyła: 05 Wrz 2011
Posty: 58
Skąd: Hamburg
Wysłany: 17-03-2012, 22:26   

http://artemisinin-paula....isinin-summary/ tutaj pisze po angielsku jak to stosowac i najwazniejsze jest to

ARTEMISININ PRODUCTS ARE AVAILABLE FROM:

Holley Pharmaceuticals 1-866-846-5539, 714-871-7070

Wellcare Pharmaceuticals 1-877-728-2073

International: A person in Germany was able to reach an International Pharmacy that ordered Artemisinin from: Nutricology

Make sure the Artemisinin product you buy comes from a source that certifies the strength of the dose as there is wide variation in the amount of Artemisinin collected from plant to plant.

moze w polsce jest jakas apteka internacionalna to przez nia mozna
_________________

 
 
czerwol 
czerwol


Mój labrador: Amigo
Pies urodził się:
03.05.2006

Wiek: 29
Dołączyła: 11 Mar 2012
Posty: 19
Skąd: Trzemeszno
Wysłany: 18-03-2012, 11:01   

Dziękuje za pomoc

[ Dodano: 22-03-2012, 19:00 ]
mój piesek został dzisiaj uśpiony...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź