Iść z psem na kurs czy "oddać" go na szkolenie? |
Autor |
Wiadomość |
brzuch0 [Usunięty]
|
Wysłany: 17-08-2008, 21:19
|
|
|
oddac psa do szkoły tresury psów czy samemu mamy go szkolic? |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
Goha_lab [Usunięty]
|
Wysłany: 17-08-2008, 21:22
|
|
|
brzuch0 napisał/a: | oddac psa do szkoły tresury psów czy samemu mamy go szkolic? |
Nie ma czegoś takiego jak "oddać psa na szkolenie". Możesz chodzić na szkolenie gdzie szkoleniowiec pokazuje ci jak pracować z psem by osiągnąć jak najlepsze rezultaty ale to ty pracujesz z psem. Zresztą 2miesięczny psiak nie nadaję się na szkolenie. Od trzeciego miesiąca życia psiaka jest psie przedszkole poważne szkolenie dopiero (chyba) od pół roku |
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Wiek: 37 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 17-08-2008, 21:24
|
|
|
brzuch0 napisał/a: | oddac psa do szkoły tresury psów |
Ale to nie jest tak, że psa ODDAJECIE i odbieracie wyszkolonego po kilku miesiącach
Z pieskiem się chodzi razem na szkolenie. Bo tak naprawdę to wlasciciel sie uczy jak postepowac z psem, jakie sygnaly mu wysyłać itp. Na razie Wasza suczka powinna byc na kwarantannie do póki nie będzie po 3cim szczepieniu. Kwarantanna polega na tym, że piesek nie moze wychodzic na dwór i spotykac sie z innymi psami. (no chyba ze macie czyste podwórko to na chwilke, ni siku, mozecie z nim wychodzic). |
_________________
|
|
|
|
|
Tsunami
HODOWLA Wildfriends
Mój labrador: Tsunami, Joy
Suczka urodziła się:
07.07.2007; 20.03.2009
Suczka urodziła się:
Wiek: 37 Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 1371 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 18-08-2008, 08:56
|
|
|
AnTrOpKa napisał/a: | brzuch0 napisał/a: | oddac psa do szkoły tresury psów |
Ale to nie jest tak, że psa ODDAJECIE i odbieracie wyszkolonego po kilku miesiącach
|
A czemu nie???
Jednak myślę, że szkolenie tak małego pieska nic nie da. Każdy ma problem z gryzącym po rękach szczeniakiem, więc nie uciekniecie od tego dopóki piesek nie podrośnie. Jedynym wyjściem jest zabawa dziecka z sunią pod Waszym okiem i nie panikowanie jak uszczypie dziecko. Przecież nic się Hani nie stanie |
_________________
|
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Wiek: 37 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 18-08-2008, 09:38
|
|
|
Tsunami napisał/a: | A czemu nie??? |
Tsunami, odpowiedz znajdziesz w dalszej czesci mojego przedostatniego posta
Ps. Oczywiscie ze sa szkoly dla ps\ow gdzie mozna oddac psa by go wyszkolili, a pozniej odebrac. Ale tu nie chodzi o to, tylko o kontakt psa z wlascicielem, tak jak napisalam wczesniej, wlasciciel uczy sie wiecej niz pies.
Po drugie odda\lo by sie psa i nie wiadomo jakby go traktowali... Jakimi metodami by go uczyli komend? Dlatego lepiej chodzic z psem i samemu nad nim pracowac. |
_________________
|
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 18-08-2008, 10:14
|
|
|
a po 3.
rozmawiałam kiedyś jeszcze za przedszkola Kali z naszym szkoleniowcem który miał u siebie w domu takiego właśnie psa na szkoleniu bez właściciela, wyszkolić go owszem wyszkolił ale sam mówił że co z tego skoro właściciel nie będzie wiedział jak współpracować z psem,
te wszelakie szkolenia są bardziej dla właścicieli aby dostali "instrukcję obsługi", nawiązali jeszcze mocniejsza więź |
_________________
|
|
|
|
|
Tsunami
HODOWLA Wildfriends
Mój labrador: Tsunami, Joy
Suczka urodziła się:
07.07.2007; 20.03.2009
Suczka urodziła się:
Wiek: 37 Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 1371 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 18-08-2008, 11:14
|
|
|
Antropka Twoje argumenty mnie jakoś nie przekonują. Znam kilka osób, które oddały swoje psy na szkolenie miesięczne i potrafią świetnie z nimi pracować, bo szkoleniowiec im pokazał co i jak. Poza tym pies potrafi dużo więcej niż po miesięcznej pracy z właścicielem.
Ale to trzeba znaleźć dobrą i zaufaną szkołę dla psów.
Poza tym to zgadzam się w 100% z Borą. |
_________________
|
|
|
|
|
AniaCz.
Mój labrador: Negra
Suczka urodziła się:
23.02.2005
Wiek: 43 Dołączyła: 09 Lut 2008 Posty: 1542 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 18-08-2008, 13:59
|
|
|
Tsunami, absolutnie sie z Toba nie zgadzam. Nigdy w zyciu nie oddalabym swojego psa do szkoleniowca, nawet zaufanego! Szkolac psa uczymy sie jego zachowan na rozne bodzce, nawiazujemy szczegolna wiez, sami sie uczymy jak nalezy postepowac. Pies to nie robot, ze zaprogramujemy mu iles komend i bedzie je wykonywal bez wzgledu na to kto mu je wyda.
Znam przypadek gdzie znany w regionie pan "treser" szkolil psy na obronne razac je pradem kiedy nie chcialy bronic. Wlasciciele dowiedzieli sie przez przypadek, kiedy to niezapowiedziani odwiedzili swojego pupila w szkolce. Poza tym ow pan "treser" kryl psami zostawionymi na hotelu swoje suki. Wlasciciele byli zbulwerowani kiedy sprawa wyszla na jaw, powiedzieli ze wydawal sie godny zaufania i w zyciu by nie spodziwali sie takich rzeczy po nim.
Sorry za offa, ale nie moglam sie powstrzymac o komentarza. |
|
|
|
|
labradorciaaa
:)
Mój labrador: Viki
Suczka urodziła się:
14.08.2007
Wiek: 29 Dołączyła: 23 Maj 2008 Posty: 614 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 18-08-2008, 14:03
|
|
|
Ja szkoliłam psa sama Najchętniej się uczyła jak była taka malutka Na początek wystarczy jakieś 10 razy w ciągu dnia po 5 minut Ja tak robiłam i przyniosło to dobre skutki Jak dla mnie to fajny pomysł żeby wychowywać dziecko z psem I życzę samych sukcesów |
_________________
|
|
|
|
|
Dżastin
Mój labrador: Lajla
Suczka urodziła się:
28.08.2005
Wiek: 36 Dołączyła: 17 Lut 2008 Posty: 663 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 18-08-2008, 14:36
|
|
|
AniaCz., straszne to co opowiedzialas, równiez sie zgadzam z tym ze zostawienie psa w szkółce to bzdura, po to bralismy psa zeby zostawic go potem w szkółce bo sie okazalo ze nie mamy czasu na nauczenie komend? całkowicie jestem za tym by szkolic psa POD CZUJNYM OKIEM instruktora, albo robic to samemu jezeli ma sie troche doswiadczenia lub po przeczytaniu ksiazek, dla mnie to była sama radocha kiedy uczylam Lajlę, a jak robiła postepy to bylam taka dumna !! |
|
|
|
|
Tsunami
HODOWLA Wildfriends
Mój labrador: Tsunami, Joy
Suczka urodziła się:
07.07.2007; 20.03.2009
Suczka urodziła się:
Wiek: 37 Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 1371 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 18-08-2008, 14:57
|
|
|
Tak samo jak Wy znacie przypadki tych złych, ja znam od drugiej strony medalu tych dobrych.
ale nikogo nie będę przekonywała |
_________________
|
|
|
|
|
AniaCz.
Mój labrador: Negra
Suczka urodziła się:
23.02.2005
Wiek: 43 Dołączyła: 09 Lut 2008 Posty: 1542 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 18-08-2008, 15:31
|
|
|
Tsunami, w takim badz razie zostaw swoja ukochana Tsusie i nie interesuja sie co sie z nia dzieje przez miesiac. Uwazasz, ze nie bedzie za Toba tesknic, ani zyc w stresie i zastanawiac sie dlaczego jej pancia zostawila ja w obcym miejscu sama?Jestem pewna, ze super wplynie to na jej psychike. Bez komentarza... |
|
|
|
|
Tsunami
HODOWLA Wildfriends
Mój labrador: Tsunami, Joy
Suczka urodziła się:
07.07.2007; 20.03.2009
Suczka urodziła się:
Wiek: 37 Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 1371 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 18-08-2008, 17:07
|
|
|
AniaCz moja Tsuśka ma już 13 miesięcy i nigdy nie była przyzwyczajana do dłuższej rozłąki ze mną, zresztą nie mam potrzeby jej oddawać, bo mam czas by z nią ćwiczyć i miałam czas na szkolenie. Co innego psy, które po pierwsze żyją w stadzie i nie ma dla nich problemu rozstać się z człowiekiem, po drugie są przyzwyczajane do dłuższej nieobecności właściciela.
Ale jeśli ktoś wyjeżdża czasem na 2-3 miesiące na wakacje i zostawia psa w hotelu, to od razu psychika tego psa jest narażona na niewiadomo co??? Nie zgadzam się z tym.
Te psiaki, które ja znam - jeden szkolony w Londynie - mają super psychikę i szkolenie raczej nie wpłynęło na nią, więc nie jest to taki zły pomysł. |
_________________
|
|
|
|
|
AniaCz.
Mój labrador: Negra
Suczka urodziła się:
23.02.2005
Wiek: 43 Dołączyła: 09 Lut 2008 Posty: 1542 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 18-08-2008, 17:19
|
|
|
Tsunami napisał/a: | Ale jeśli ktoś wyjeżdża czasem na 2-3 miesiące na wakacje i zostawia psa w hotelu, to od razu psychika tego psa jest narażona na niewiadomo co??? |
Jesli pies jest zzyty z wlascicielem to oczywiscie, ze tak. Na psa o delikatnej psychice ma to duzy wplyw.
Podam moze tutaj swoj przyklad. Moja Negra nie nalezy do psow o delikatnej psychice, ale jednak za kazdym razem kiedy wyjezdzam z Polski teskni za mna bardzo, mimo iz zostaje pod opieka osoby, ktora zna ja od szczeniaka.
Nie mozna oczywiscie przypisywac takiego zachowania do kazdego psa, ale nalezy miec swiadomosc, ze tak sie dzieje.
Tsunami napisał/a: | moja Tsuśka ma już 13 miesięcy i nigdy nie była przyzwyczajana do dłuższej rozłąki ze mną, zresztą nie mam potrzeby jej oddawać, bo mam czas by z nią ćwiczyć i miałam czas na szkolenie |
Jesli sama swojego psa nie oddalas na szkolenie to chyba nie powinnas proponowac tego komus skoro nie masz o tym pojecia.
Te psiaki, które ja znam - jeden szkolony w Londynie
To, ze szkolony w Londynie nie znaczy ze dobrze szkolony. |
|
|
|
|
Tsunami
HODOWLA Wildfriends
Mój labrador: Tsunami, Joy
Suczka urodziła się:
07.07.2007; 20.03.2009
Suczka urodziła się:
Wiek: 37 Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 1371 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 18-08-2008, 18:58
|
|
|
AniaCz może Cię zdziwię, ale mam o tym pojęcie i nikomu tu nie proponowałam, tylko stwierdziłam, że to wcale nie jest takie złe, jak wszyscy myślą. A nie dałam swojego psa na takie szkolenie, bo miałam czas na to, by chodzić z nią osobiście.
Znam kilka psów po takim szkoleniu i raz: są super wyszkolone, dwa: nic im się na szkoleniu nie stało, trzy: właściciele potrafią z nimi pracować. Ile jest osób, które na szkolenie użytkowe wysyłają swoje labki tylko po to, bo brakuje im użytkowości do interchampionu, a sami z nimi nie jeżdżą?? Bardzo wiele jest takich osób. I tym psom również się nic mnie dzieje.
Sorry za offa - może moderatorzy przeniosą tą dyskusję do odpowiedniego tematu. Z góry dzięki |
_________________
|
|
|
|
|
brzuch0 [Usunięty]
|
Wysłany: 18-08-2008, 20:44
|
|
|
Mozecie mi polecic jakas dobra szkółke lub trenera z okolic Katowic ? |
|
|
|
|
BlueDiego
Mój labrador: Kaja
Suczka urodziła się:
04/09/2007
Wiek: 77 Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 351 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 19-08-2008, 22:58
|
|
|
Tsunami napisał/a: | Ale jeśli ktoś wyjeżdża czasem na 2-3 miesiące na wakacje i zostawia psa w hotelu, to od razu psychika tego psa jest narażona na niewiadomo co??? Nie zgadzam się z tym. |
Psy można podzielić na te o silnym charakterze ("bezproblemowe", jak określa to "psiarz" - myśliwy) i o charakterze słabym ("problemowe"). One różnie reagują na stres, a rozłąka z ukochanym pańciem lub pańcią może wywołać stres bardzo głęboki i zostawić głębokie zmiany w psychice "problemowego" zwierzaka. Są psy, które po prostu fizycznie cierpią (nie piją, nie jedzą). Szczególnie labki bardzo przywiązują się do swojego "stada".
Dlatego np. decyzje co do wyboru labków - szczeniaków na psy np. myśliwskie, podejmuje się bardzo wcześnie (5-6 miesięcy). Czasami myśliwy musi oddać zakupionego szczeniaka, gdy ten boi się strzałów z broni palnej i wykluczone jest jego właściwie ułożenie do polowań. W tym wieku psy jeszcze dobrze znoszą zmianę właściciela, potem już coraz gorzej... Do szkoleń więc "użytkowych" (na dłuższy okres czasu) mogą więc być kierowane psy o mocnej psychice ("bezproblemowe"), wcześniej już przeszkolone na PT.
Dlatego nie można generalizować, ale jeżeli już trzeba psiaka oddać na przeszkolenie, to lepiej jest to zrobić jak najszybciej.
Ja mam swoje zdanie na ten temat (wiem jakimi metodami szkoli się psy myśliwskie, przechodziłem to z poprzednim psiurkiem) i szkolę Kaję we własym zakresie... |
|
|
|
|
dewuska
Mój labrador: Gringo (Fido Red Pond)
Pies urodził się:
28.08.2006
Dołączyła: 24 Sty 2008 Posty: 737 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 20-08-2008, 17:15
|
|
|
brzuch0 napisał/a: | Mozecie mi polecic jakas dobra szkółke lub trenera z okolic Katowic ? |
PROSZĘ BARDZO |
_________________
|
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 23-02-2009, 10:43
|
|
|
A ja z Chopperem zaczeliśmy właśnie od soboty szkolenie,porażka totalna.Niby Chopper umie wszystkie komendy jakie nas uczono w ten weekend-siad,waruj,zostań(najgorzej jest z komendą chodzenie przy nodze).Bezbłędnie je wykonuje,ale w psiej szkole jest tyle ciekawszych rzeczy-psy,ludzie,zapachy,duży teren ze śniegiem.Szkoleniowiec mówi,że musimy być atrakcyjni dla swojego psa,a ja jestem atrakcyjna tylko w domu,gdzie nie ma innych psów i ludzi i tam w szkole Chopper póki co jest w stanie skupić wzrok na mnie całe 10 sekund.W niedziele na nieco ponad godzine poszło kilogram parówek jako nagrody,wróciliśmy do domu zmęczeni psychicznie i fizycznie i padliśmy oboje na 4 godziny |
_________________
|
|
|
|
|
|