Przesunięty przez: tenshii 03-10-2012, 19:45 |
Jak wyglądają przyjaźnie Waszych zwierzątek?? |
Autor |
Wiadomość |
labradorciaaa
:)
Mój labrador: Viki
Suczka urodziła się:
14.08.2007
Wiek: 29 Dołączyła: 23 Maj 2008 Posty: 614 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 22-08-2008, 10:12 Jak wyglądają przyjaźnie Waszych zwierzątek??
|
|
|
Hej. Mam trochę problem z zaprzyjaźnieniem chomika z psem Widzę, że ten problem tkwi w moim strachu, ale jak się tu nie bać Często bawię się z 2 zwierzątkami na raz żeby jedno o 2 nie było zazdrosne. Chociaż i tak z psem spędzam więcej czasu. Jak są już razem to staram się głaskać oba na raz. Czasami biorę łapkę pieska i daję powąchać chomiczkowi i chomiczka daję powąchać psu.Chomik się odsówa od nosa psa. Ja się jednak boję wypuścić chomika z rąk i psa w jednym czasie Czy powinnam się przełamać i zostawić na chwilkę ich razem ? jak to wygląda u was? |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez tenshii 03-10-2012, 19:45, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 22-08-2008, 12:00
|
|
|
u mnie chomik siedzi w klatce a Kala siedzi przed kladką i podglada chomika
myslę że różnica w wielkości jest tak wielka i że zabawy takiego duetu moga się źle skończyć |
_________________
|
|
|
|
|
ziutka:)
Edyta & Fado
Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
19 kwietnia 2008r
Wiek: 31 Dołączyła: 28 Lut 2008 Posty: 1443 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 22-08-2008, 12:49
|
|
|
Hmm my mamy w domu oprócz psa królika. Dośc śmiesznie to wygląda kiedy Pysio biega bo pokoju a Fado krok w krok za nim obwąchując go z każdej strony...Boje sie jednakze bardziej o Fado bo królik rzuca sie niekiedy na niego O.o A raz juz mojej kuzynce suczce rozdrapal nos do krwi Dlatego ich 'zabawy' odbywają sie pod ścisła moją kontrolą.. Myśle ze im czesciej bede puszczala ich razem to szybciej do siebie przywykną. Fado jest o niego strasznie zazdrosny .. Próbuje go wytarmosic za uszy, podszczypywać i ganiać po pokoju wzdłuż i wszerz.
Najlepsze jest kiedy sie juz zmęczą to kładą się za przeciwko siebie (minimum 2m róznicy) i patrz sobie prosto w oczy.. |
_________________
|
|
|
|
|
iness8@o2.pl
Dołączyła: 21 Sty 2008 Posty: 7003 Skąd: xxx
|
Wysłany: 22-08-2008, 13:08
|
|
|
Kiedy przywieźliśmy Inę w domu był już chomik. Inka była strasznie ciekawa co to takiego jest Jak wyjmowałam Fifkę z klatki to Inka mogła ją tylko powąchać, na nic innego nie pozwalałam. Ina bardzo lubiła obserwować jak Fifka biega w kołowrotku Gdy do miseczki wsypywałam ziarenka to Ina oczywiście myślała że to dla niej |
|
|
|
|
zaradna
beata & elmo
Mój labrador: Elmo vel klusiaczek
Pies urodził się:
02.04.2008r.
Wiek: 35 Dołączyła: 31 Maj 2008 Posty: 4267 Skąd: Głowno
|
Wysłany: 22-08-2008, 13:20
|
|
|
Ja mam tylko psa więc niewiem co poradzić. Chomika miałam kiedyś jak niemiałam Elma. |
_________________ "Daj mu serce, a on odda Ci swoje"
|
|
|
|
|
labradorciaaa
:)
Mój labrador: Viki
Suczka urodziła się:
14.08.2007
Wiek: 29 Dołączyła: 23 Maj 2008 Posty: 614 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 22-08-2008, 20:07
|
|
|
To jak ja głaszczę chomiczka to Viki kładzie mi kufcie na kolanie i robi taką smutną minkę Cwaniara |
_________________
|
|
|
|
|
biszkopcik
Wiek: 40 Dołączyła: 05 Gru 2010 Posty: 8 Skąd: Polska
|
Wysłany: 05-12-2010, 18:10
|
|
|
Witam,
jesteśmy wraz z narzeczonym na etapie rozważania wszelkich za i przeciw posiadania pieska. Po burzliwych dyskusjach doszliśmy do wniosku, że najlepszym dla nas psem byłby labrador. Dużo już wyczytaliśmy o potrzebach , o psychice, o potrzebie długich i intensywnych spacerów, żywieniu. Absolutnie wszystko jest dla nas do przyjęcia, została nam tylko ta jedna kwestia- relacje z innymi zwierzakami. Oboje z narzeczonym jesteśmy pasjonatami zwierząt w związku z tym mieszkają z nami: dwie ok 5 miesięczne szczurze dziewczynki (tu zdajemy sobie sprawę z przymusu izolacji tych zwierzątek, gdyż słabo tolerują przedstawicieli innych gatunków), dwuletni królik żyjący właściwie luzem (za dnia przebywa poza klatką) i ok 8 miesięczna świnka morska. Bardzo chcielibyśmy aby pies stał się prawdziwym członkiem naszej rodziny, stąd moje pytanie -czy labradora można zaprzyjaźnić z resztą zwierzaków? Oczywiście pod moją kontrolą, bo zdaję sobie sprawę że labra może choćby niechcący przydeptać drugiego zwierzaka, ale czy nie będzie problemów z agresją czy z polowaniem na królika??
Z niecierpliwością czekam na odpowiedzi |
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 05-12-2010, 18:22
|
|
|
biszkopcik napisał/a: | -czy labradora można zaprzyjaźnić z resztą zwierzaków? |
On się sam z nimi zaprzyjaźni Jeśli będzie od małego w ich towarzystwie na pewno nie przejawi w stosunku do nich agresji. Moja suka zalizałaby na śmierć
Oczywiście nie liczę ewentualnego przydeptywania czy innych tego typu zachowań związanych z zabawą.
Zagryźć na pewno nie zagryzie |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
orlosia
35 kg. Słodyczy
Mój labrador: Ruben
Pies urodził się:
6.02.2009r.
Wiek: 33 Dołączyła: 23 Kwi 2009 Posty: 2673 Skąd: Sulechów
|
Wysłany: 05-12-2010, 20:15
|
|
|
ja powiem tak mam oprócz Rubenisława, królika juz 6 letniego i zółwia 11 lat. Wiec oboje byli wczesniej od psa.
Miałam takie same wątpliwości ale... Ruben bez powodu boi sie zółwia, do królika zbliza sie tylko jak my mamy z nim kontakt i tak zza pleców wygląda do niego cwaniak hah, a jak kica w pokoju to nie wchodzi pies tam wgl.
|
_________________ Kopnięty Pies Nie Wyje Tak, Jak Jego Serce.
www.photoblog.pl/anszua
|
|
|
|
|
mlena
Mój labrador: Blues
Pies urodził się:
02.09.2010
Wiek: 46 Dołączyła: 02 Lis 2010 Posty: 642 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: 06-12-2010, 10:07
|
|
|
u nas w domu był kiedyś duet , labek i szynszyla, szynszyle są bardzo delikatne takie kruche ,ze na prawdę trzeba baaardzo uważać , ale i zwinne zdarzało sie ,że wypuszczony szynszyl nei dawał się przez nas zl;apac i odbywało się całodobowe polowanie an niego labek biegał na początku za szyszka ale ta go zwinnością potrafiła zmęczyć złapać się nei dała , jak labus spał szynszylka nieraz wskakiwała do jego kojca na głowę na kark i siedziała a ten tylko okiem zerkał na nią , o dziwo krzywdy nie robił , tylko zostawić ich samych nie wolno , wiadomo a ,że szynszyla byla często nie do złapania w końcu musiała powędrować do mojej mamy ze względu an jej bezpieczeństwo
ja się obawiam psa i małych zwierzątek razem mimo wszystko
jak byłam dzieckiem , mieliśmy kundelka po sznaucerze pewnego dnia jak wróciliśmy do domu zobaczyliśmy efekty polowania na nasze myszki , piesek zapewne chciał się z nimi pobawić a skończyło się tragicznie to samo z chomikiem , potem już starałam się nie łączyć dużego i małego zwierzaka w jednym domu |
_________________ Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać.
|
|
|
|
|
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
Wysłany: 06-12-2010, 14:18
|
|
|
Ja mialam szczurki, swinki morskie i chomiki razem z psem , ale pies byl maly (szpicopodobny). Chyba troche bym sie bala laba z takimi malymi zwierzakami - mysle, ze latwo o skrzywdzenie malucha przez zwyczajna nieuwage, zwlaszcza, ze laby czesto nie zdaja sobie sprawy z tego jakie sa duze. |
_________________ Waniliowo-hebanowa Galeria
|
|
|
|
|
biszkopcik
Wiek: 40 Dołączyła: 05 Gru 2010 Posty: 8 Skąd: Polska
|
Wysłany: 06-12-2010, 15:14
|
|
|
hmm widzę, że opinie podzielone...
my szczurki i tak izolujemy od pozostałych zwierzaczków więc i z psem nie byłyby puszczane. Zostaje kwestia królika, który ewidentnie jest panem domu (ale z charakteru jest łagodny) no i dość hardej świnki morskiej. Obydwa te zwierzaki są przyzwyczajone do łażenia po domu jak i kiedy chcą, zresztą ja jestem zwolenniczką trzymania zwierzaków luźno i gdyby tylko królik w nocy nie właził mi do łóżka (gdzie lubi co nie co podsikać i zbobczyć ) klatka w ogóle nie byłaby potrzebna . Jesteśmy przygotowani na ewentualne zmiany spowodowane pojawieniem się nowego lokatora, chodzi nam przede wszystkim o temat ewentualnej agresji, jeśli twierdzicie że laby akceptują inne zwierzaki i nie robią im krzywdy umyślnie, to już nasza głowa by dopilnować aby nie doszło do krzywdy przypadkowej Nie zamierzam zostawiać psa ze świnią bez kontroli, zastanawiało mnie tylko czy lab będzie świnię "kochał" czy też oblizywał się na jej widok i widział ją parującą z ziemniaczkami w komplecie |
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 06-12-2010, 15:19
|
|
|
biszkopcik napisał/a: | będzie świnię "kochał" |
jeśli go tego nauczysz
www.garnek.pl/szychax |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
biszkopcik
Wiek: 40 Dołączyła: 05 Gru 2010 Posty: 8 Skąd: Polska
|
Wysłany: 06-12-2010, 15:23
|
|
|
kurczątka, super sprawa! no moja świnia jest kilka razy większa od tych na zdjęciu , raczej trudno jej nie zauważyć
[img][/img] |
|
|
|
|
AnIeLa
Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021
Wiek: 37 Dołączyła: 18 Wrz 2008 Posty: 7384 Skąd: Nowa Sól
|
Wysłany: 06-12-2010, 15:25
|
|
|
biszkopcik napisał/a: | oblizywał się na jej widok i widział ją parującą z ziemniaczkami w komplecie |
Przepraszam ale nie mogę się powstrzymać
Jak byłam na licencjacie miałam mysz i gdy ona stała sobie na stoliku w swoim mieszkanku to Asior latał w te i we wte w zależności z której strony ona była. Ciekawski chłopak z niego w sumie miał 3 lata jak zobaczył mysz. Ale krzywdy nie zrobił. Jak sprzątałam jej mieszkanko i TŻ wtedy trzymał ją na rękach to Asior za pierwszym razem niepewnie podszedł, zaczął wąchać z daleka, powoli się przybliżał a że mysz też była ciekawska to z tej dłoni o mało nie spadła, żeby sprawdzić co to jest takie. No i wtedy Asior podszedł i mysz umył. W sensie liznął ją jęzorem, ale miała włosy na żel
Natomiast na rybę to mógł patrzeć i patrzeć jak pływa, a gdy akwarium stało niżej to chyba próbował ją ratować i stał i pił wodę...a pod jęzorem pływała ryba |
_________________ "Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
|
|
|
|
|
bietka1
Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006
Wiek: 62 Dołączyła: 21 Cze 2008 Posty: 806 Skąd: prawie Gdańsk
|
Wysłany: 06-12-2010, 15:28
|
|
|
biszkopcik, miałam kiedyś zestaw: bokser i szczurki. W klatce były ognorowane, kiedy je wypuszczałm, to boksio pozwalał im po sobie chodzić . Teraz mam chomiki. Sara nauczyła się, żeby nie pchać nosa do klatki po tym, jak kiedyś jeden z nich uszczypnął ja w nochal . Jeśli są wypuszczane, to tylko pod nadzorem, bo panna chce się nimi bawić i pewnie nie skończyłoby się to dobrze. Wydaje mi się, że wszystko zależeć będzie od Was. Jeśli nie zabraknie Wam cierpliwości i konsekwencji i mądrze rozpoczniecie naukę wzajemnych realcji, to powinno być OK. |
|
|
|
|
mlena
Mój labrador: Blues
Pies urodził się:
02.09.2010
Wiek: 46 Dołączyła: 02 Lis 2010 Posty: 642 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: 06-12-2010, 17:31
|
|
|
tak jak an zdjęciach które wrzuciła Tenshi mój dorosły lab spał z szynszylą
przy szczeniaku na pewno trzeba bardziej uważać ale nie ma rzeczy niemożliwych |
_________________ Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać.
|
|
|
|
|
agata01510
Mój labrador: RAMZES
Pies urodził się:
07.01.2009
Wiek: 40 Dołączyła: 16 Sie 2010 Posty: 523 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 20-12-2010, 00:42
|
|
|
mlena napisał/a: | przy szczeniaku na pewno trzeba bardziej uważać ale nie ma rzeczy niemożliwych |
Zgadzam się z mlena, jak nie będziesz ich izolowała od siebie to nie powinno być problemu,to tak jak mówią,że "Żyć Jak Pies z Kotem",to znaczy się nie lubić czy wręcz nienawidzić,to mit bo koty i psy mogą się wręcz Kochać
http://images50.fotosik.p...22d75ac6med.jpg |
_________________ "Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin
Galeria Ramzesa,zapraszamy:):):)!!!
http://forum.labradory.or...p=182162#182162
|
|
|
|
|
mlena
Mój labrador: Blues
Pies urodził się:
02.09.2010
Wiek: 46 Dołączyła: 02 Lis 2010 Posty: 642 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: 20-12-2010, 01:00
|
|
|
tak tak mogą dzisiaj nasz Rudolf( kocur) wylizywał ( czyścił) mordkę naszego psiurka staliśmy w bezruchu jak zahipnotyzowani tym widokiem boskie po prostu niesamowite jak one się ze sobą zżywać zaczynają , Blues naśladuje wiele zachowań kocurka naszego , razem do szafy nam włażą na drzemkę
początkowy nasz stres o zwierzaki minął bo widzimy coraz pozytywniejsze relacje , jak się 'sprzeczają' po swojemu i powiem spokój to oboje patrzą na mnie niewinnym wzrokiem ale kończą przepychanki siedzą tak obok siebie ze spojrzeniem " no przecież nic złego nie robię " muszę mieć częściej aparat w pogotowiu to powrzucam ich wspólne fotki jak się uda rozbrajają mnie razem |
_________________ Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać.
|
|
|
|
|
agata01510
Mój labrador: RAMZES
Pies urodził się:
07.01.2009
Wiek: 40 Dołączyła: 16 Sie 2010 Posty: 523 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 20-12-2010, 10:06
|
|
|
mlena napisał/a: | muszę mieć częściej aparat w pogotowiu to powrzucam ich wspólne fotki jak się uda rozbrajają mnie razem |
No to czekamy na te fotki,sama wiem,że przyjaźnie między zwierzakami mogą być silne,bo przerabiam to u siebie,zresztą od zawsze miewałam więcej niż jedno zwierzę i przeważnie psy i koty pod jednym dachem stąd obalam powiedzenie "Żyć jak pies z kotem" to np. drzeć ze sobą koty |
_________________ "Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin
Galeria Ramzesa,zapraszamy:):):)!!!
http://forum.labradory.or...p=182162#182162
|
|
|
|
|
|