[Ryniu]

Imiê: REMI
Rasa: labrador - bez rodowodu
Wiek: 8 lat
Szczepienia: tak
Odrobaczenie: tak
P³odno¶æ: niekastrowany
Chip: -
Miejsce pobytu: Bytom (¦L¡SKIE)
stosunek do innych psów: pozytywny
stosunek do dzieci: pozytywny
stosunek do kotów: brak danych

[quote]Remi to fajny, zdrowy, weso³y labrador, którego pana ¿ycie siê skomplikowa³o i z wielkim bólem musi znale¼æ Remiemu nowy dom.
Obecnie pies ca³ymi dniami przesiaduje w domu, a najgorsze jest to, ¿e nie ma z kim wyj¶æ nawet na krótki spacerek. Musi cierpliwie ca³y dzieñ czekaæ na pana a to nie wp³ywa pozytywnie ani na jego zdrowie, ani na samopoczucie tak psa jak i jego pana.
Remi to typowy labrador - nie przejawia negatywnych zachowañ, jest przyjacielsko nastawiony do ¶wiata, uwielbia zabawy, p³ywanie i kontakty z cz³owiekiem a tego mu najbardziej teraz brakuje.

Remi,to pies ju¿ wychowany, nie sprawiaj±cy ¿adnych problemów.
Wszystkich zainteresowanych pomoc± psu, adopcj± prosimy o kontakt z
Kasi± 606 962 357
info@skrzydlatypies.pl

Pamiêtaj! Adopcja psa musi byæ przemy¶lana!
www.skrzydlatypies.pl
[/quote]

[img]https://lh5.googleusercontent.com/-mhHc0sQDjGg/T3w2G4IsR3I/AAAAAAAAEEY/vnaGmUo4XAE/s700/labrador01.jpg[/img]

[img]https://lh5.googleusercontent.com/-0GMTCjKzwi8/T3w2IH4ebRI/AAAAAAAAEEg/u-raeYkCnWM/s479/labrador02.jpg[/img]

[img]https://lh6.googleusercontent.com/-U7tfpvTYS8c/T5sjkKy83SI/AAAAAAAAE5U/LvDKd-gxRS0/s479/DSC09257.jpg[/img]

[img]https://lh3.googleusercontent.com/-VIPqv9idp9Y/T5sjl8uF39I/AAAAAAAAE5o/OEkipaOyJSk/s661/DSC09272.jpg[/img]

[img]https://lh6.googleusercontent.com/-Zxvqa7XWL68/T5sjmlRzuzI/AAAAAAAAE5s/q1dLYk_SC6I/s700/DSC09277.jpg[/img]

[img]https://lh4.googleusercontent.com/--p-EsNztnZg/T5sjnc-Rl1I/AAAAAAAAE54/_Bmsuc_6QCg/s479/DSC09280.jpg[/img]

[Ewelina]

Jaki s³odki seniorek ;*

[Almathea83]

rany, kolejny na kolcach i kolejny do oddania :( mam nadziejê, ¿e szybko znajdzie nowy dom ;*

[Ryniu]

[quote]REMI musi znale¼æ dom do koñca listopada! POMO¯EMY?????
Remi, mimo, ¿e skoñczy³ 9 lat, to wygl±da i zachowuje siê, jakby mia³ po³owê lat mniej! Remi, to fajny, zdrowy, weso³y labrador, którego pana ¿ycie siê skomplikowa³o i z wielkim bólem musi znale¼æ Remiemu nowy dom. Najgorsze jest to, ¿e je¶li do koñca listopada 2012 r. nie znajdzie siê kto¶, kto chcia³by go przygarn±æ, to Remi bêdzie musia³ trafiæ do schroniska. Czasami ¿ycie tak siê uk³ada, ¿e niestety trzeba podejmowaæ trudne decyzje i nie byæ w zgodzie ze samym sob±. Pana Remiego wspieramy, jak mo¿emy i chcemy zrobiæ wszystko, by pies - jedyny przyjaciel, który mu zosta³ nie musia³ trafiæ do schroniska!
Remi to typowy labrador - nie przejawia negatywnych zachowañ, jest przyjacielsko nastawiony do ¶wiata, uwielbia zabawy, p³ywanie, uwielbia dzieci i kontakty z cz³owiekiem, a tego mu najbardziej teraz brakuje.
Remi mieszka w mieszkaniu, jest grzeczny, niczego nie niszczy, nie ma z nim pod tym wzglêdem ¿adnych problemów, w zasadzie nie ma z nim ¿adnych problemów! Jedynym minusem Remiego jest to, ¿e nie do koñca akceptuje towarzystwo innych psów - du¿ych samców, co jest nastêpstwem pewnie tego, ¿e kilka lat temu by³ zaatakowany przez boksera. Z suczkami i ma³ymi psami chcia³by siê wylewnie witaæ i dokazywaæ.
Remi jest du¿ym, dobrze zbudowanym psem, który ma mnóstwo energii i si³y, na spacerach mo¿e siê zdarzyæ, ¿e mocniej poci±gnie na smyczy, nale¿y byæ na to przygotowanym. Remi nie powinien byæ wyprowadzany na spacer przez dziecko.
Idealnym domem dla Remiego by³by dom z ogrodem, jednak mo¿e mieszkac w mieszkaniu, w bloku/kamienicy - jednak nalezy pamiêtaæ o regularnych spacerach. Mimo, ze Remi jest ju¿ starszym psem, to jednak ci±gle potrzebuje du¿o ruchu i zajêæ.
Czêsto ludzie boj± siê adoptowaæ starszego psa, jednak obawy s± zupe³nie bezpodstawne, zw³aszcza w przypadku Remiego, który jest zupe³nie zdrowym, dobrze wychowanym psiakiem.
Bardzo by¶my chcieli, ¿eby Remi nadal móg³ siê cieszyæ swoim psim ¿yciem u boku nowej rodziny i jeste¶my pewni, ¿e kto¶ kto postanowi go przygarn±æ do siebie zyska ¶wietnego kompana do zabaw, spacerów na dobrych kilka lat.

Szukamy dla Remiego nawet domu tymczasowego, w którym móg³by przebywaæ do momentu znalezienia domu sta³ego. Pobyt w domu tymczasowym - na nasz koszt.

Jest jeszcze taka mo¿liwo¶æ, ¿e Fundacja mog³aby wzi±æ Remiego pod opiekê i umie¶ciæ go w hotelu dla zwierz±t, jednak ze wzglêdu na ci±g³y brak funduszy jest to w tej chwili niemo¿liwe. Koszt pobytu psa w hotelu to 480z³/miesi±c.

Je¶li mo¿esz daæ Remiemiu dom tymczasowy, mo¿esz go adoptowaæ, masz pomys³ jak mu pomóc, prosimy o kontakt:
Fundacja Skrzydlaty Pies
Kasia 606 962 357

info@skrzydlatypies.pl[/quote]

[Martoocha]

Dom tymczasowy lub sta³y pilnie poszukiwany!!!!

[kasiek]

trzymam kciuki piesku....

[Ryniu]

Remi jest ju¿ w swoim nowym domku:

[URL=http://img690.imageshack.us/i/remi01.jpg/][img]http://img690.imageshack.us/img690/6736/remi01.jpg[/img][/URL]
[URL=http://img33.imageshack.us/i/remi03.jpg/][img]http://img33.imageshack.us/img33/7844/remi03.jpg[/img][/URL]
[URL=http://img20.imageshack.us/i/remi02.jpg/][img]http://img20.imageshack.us/img20/4314/remi02.jpg[/img][/URL]
[URL=http://img405.imageshack.us/i/dsc06932gd.jpg/][img]http://img405.imageshack.us/img405/4466/dsc06932gd.jpg[/img][/URL]

[Ryniu]

Jednak s± k³opoty z jego zdrowiem, po kastracji na powik³ania, jest na antybiotykach, kroplówkach. Trzymajmy kciuki za niego.
[quote]Dzisiaj dzwoni³a p. Justyna - Remik dosta³ gor±czki i o! No ale to bylo do przewidzenia, kilka dni po zabiegu, zmiana otoczenia, wczesniej ca³y dzieñ w samochodzie.. i jak mówilismy - trzeba byæ czujnym i BARDZO dobrze, ¿e p. Justyna jest zzujna i by³a ju¿ z nim u weta w poniedzia³ek. Wet zmieni³ antybiotyk, doda³ leki przeciwzapalne, wg weta ranka po kastracji dobrze wygl±da, dzisiaj id± znowu do kontroli.. ech za piêknie by by³o, jakby nic siê nie dzia³o.

A poza tym p. Justyna mowi, ze Remik zaaklimatyzowal siê w sekund piêæ! Ch³opaków nie odstêpuje na krok, jak nie ma ich w domu, to Remik ma focha i le¿y przy drzwiach - CZEKA
Z suni± na spacerach elegancja.. sikanie jedno po drugim w jedno miejsce to podstawa !

A no i wg Ch³opców REMIK CHRAPIE JAK DZIADEK [/quote]

[quote]Naj¶wie¿sze info z frontu, to takie, ze jest LEPIEJ! Wet g³ówkowa³ i g³ówkowa³, dlaczego tak siê podzia³o z Remikiem, bo jak sam powiedzia³, te¿ nie mia³by przeciwskazañ do kastracji i wysz³o na to, ¿e Remik najprawdopodobnie jest odwodniony! Ma za ma³o p³ynów w organizmie, i leki nie mia³y siê jak rozchodziæ - to tak ³opatologicznie rzecz ujmuj±c - ma du¿o piæ, du¿o odpoczywaæ i kroplówki dostaje.. a do tego podwójna narkoza zrobi³y swoje...
Remik naszpikowany róznymi lekami, pod czujnym okiem p. Justyny i zreszt± RODZINY CA£EJ musi szybko dochodziæ do si³ i nie ma wyj¶cia! Stan zapalny i ewentualne zaka¿enie powinno siê dac opanowaæ w kilka dni - oby, oby, oby..


kurde! p. Justyna zamiast szykowac siê do ¶wi±t, cieszyæ siê z Remika, to ma kurde mini szpital w domu - tak czy siak ma ch³opak ma szczê¶cie i tyle![/quote]

[quote]Wczoraj rozmawia³y¶my z p. Justyn± - wszyscy bardzo, bardzo s± pozytywnie nastawieni co do przysz³o¶ci Remcia.. wet powiedzia³, ze a¿ siê boi to powiedziec, ale chyba najgrosze ju¿ za Remikiem - powiedzia³, ¿e najwa¿niejsze bêd± teraz kolejne 2 - 3 dni - potem mozemy zacz±c skakac z rado¶ci - na razie nie zapeszamy, NIE ZAPESZAMY!!!!

I WSZYSTKIM PIÊKNIE DZIÊKUJEMY ZA TO, ZE TYLE DOBRYCH MY¦LI FRUNIE DO REMIKA![/quote]

[Chelsea]

wspaniale :) Remi du¿o zdrówka ¿yczymy ;*

[Ryniu]

Niestety nie uda³o siê :( :cring:

[nathaliena]

Biedny ch³opczyk :cring: Biegaj spokojnie Remisiu...

Wiadomo, co "posz³o nie tak" w czasie kastracji? Sk±d te powik³ania?

[Di]

Remik [*]

[AnIeLa]

[b]Ryniu[/b], a wiadomo na co by³ chory?

[AnIeLa]

Znalaz³am na FB
[quote]6 stycznia 2013 r - jeden z tych najbardziej przykrych dni - Remi dzisiaj od nas odszed³.

Dziêki zaangazowaniu wielu wspania³ych ludzi uda³o siê Remikowi znale¼æ cudowny dom u p. Justyny i Jej Rodziny... i co z tego.. los jest przewrotny i okrutny...

A wszystko zaczê³o siê od kastracji - pies z ksi±¿kowymi wynikami badañ, zaden wet nie mia³ przeciwskazañ do kastracji.. ok 1.5tyg po kastracji pojawi³o siê jakie¶ dziwne "co¶" w mosznie - tkanka t³uszczowa, która zaczê³a przywieraæ do ¶cian moszny od wewn±trz, puchn±æ, zosta³ wezwany specjalista chirurg z kilkudziesi±t-letnim do¶wiadczeniem - Remi zosta³ poddany drugiemu zabiegowi, by oczy¶ciæ miejsce po kastracji - w trakcie zabiegu wet podj±³ decyzjê o usuniêciu ca³ej moszny. Psiak mimo, ze troszkê os³abiony dobrze zniós³ zabieg. Dali¶my mu kilka dni na doj¶cie do siebie ... zastanawiali¶my siê, czy czekaæ kolejne 3 tygodnie ( bo wtedy by¶my mogli jechaæ z nim do nowego domu, a czas goni) czy jechaæ od razu ( 4 dni po ponownym zabiegu). Czas goni, kawa³ drogi do nowego domu... Konsultacje z wetem, wet mówi: jechac, pies ma siê dobrze! Przepisa³ leki, powiedzia³, co i jak robiæ no i pojechali¶my 400km ... I po 2 dniach siê zaczê³o ...wysoka temperatura, os³abienie, zaczerwienie, wysiêki, przesiêki itd.. od razu wizyta u weterynarza - zmiana leków na mocniejsze antybiotyki, kroplówki itd... kiedy wydawa³o siê, ze ju¿ wszystko za Remim, "zaka¿enie posz³o w nogê" - noga zaczê³a puchn±c, pojawi³y siê wybroczyny, które zaczê³y pêkaæ... kiedy i to udalo siê opanowaæ, to znowu Remi straci³ apetyt, jego brzuch stawa³ sie nienaturalny - weterynarz, który go prowadzi³ zaryzykowal: wóz albo przewóz - zrobi³ laparotomiê - okaza³o siê, ¿e ma zapalenie otrzewnej i jelit , inne narz±dy "na oko" w dobrym stanie. Po laparotomii i oczyszczeniu otrzewnej Remik szybko stan±³ na nogi .... na 3 dni... oczywiscie ciagle by³ na lekach...
wczoraj zacz±³ wymiotowaæ, kolejne leki, kolejne zalecenia.. dzisiaj rano wymioty z krwi±, pó³ godziny po wizycie weterynarza jego organizm juz nie wytrzyma³... Remi odszed³..
Zaka¿enie uruchomi³o lawinê kolejnych powik³añ, z którymi tylko tak silny pies, jak Remi móg³ tak d³ugo walczyæ ...
Pies by³ ca³y czas na lekach, wg zaleceñ weterynarzy
Pies ju¿ w nowym domu mia³ codzienne wizyty weterynarza, czasami nawet dwa razy dziennie.
Kto¶ co¶ zaniedba³? Pewnie tak, ale kto i co? mo¿emy teraz gdybaæ, obwiniaæ siê wzajemnie, weterynarzy, mo¿e to przez to, ¿e za szybko pojechali¶my, mogli¶my w ogóle go nie kastrowaæ.. mogli¶my...

Przepraszamy.[/quote]

[nikolajewna]

:( To chyba bardziej nieszczê¶liwy splot wydarzeñ ni¿ zaniedbanie.

[Madzialenka]

Biedulek,domek znalazl i tak krotko mogl sie nim cieszyc :cring:

[Ewelina]

Oj biedactwo.
[']... dla Ciebie piesiu.
Czasami tak siê zdarza niestety. Nikt tu nie chcia³ ¼le.

[kasiek]

o matko :cring: pisku biegaj szczessliwy za TM ;*

[Chelsea]

biegaj szczê¶liwy za Tm[*] :cring:

[troskliwa]

Remiku biegaj tam gdzies hen :cring: wspo³czuje jego domkowi za krótko sie nim cieszyli :cring:

[kimsi_3]

A mi wtereynarz zawsze powtarza³ - psiaka po 6 roku ¿ycia nie powinno siê kastrowac :cring: Za du¿e ryzyko :cring:
Biedny Remi [*]

[nathaliena]

[quote="kimsi_3"]A mi weterynarz zawsze powtarza³ - psiaka po 6 roku ¿ycia nie powinno siê kastrowac Za du¿e ryzyko [/quote]z tym siê nie zgodzê absolutnie. U nas w schronisku wszystkie psy s± kastrowane i sterylizowane i nigdy tak tragicznie siê to nie skoñczy³o. Ostatnio sterylizacjê przesz³a 12-letnia suczka, bez problemów, Bajka te¿ jest staruszk± i przesz³a trzy powa¿ne operacje. Moimz daniem to absolutnie b³êdne podej¶cie.
Przepraszam za OT w tak smutnym temacie.

Dopiero co zacz±³ nowe ¿ycie..

[Weronika_S]

mnie te¿ weterynarz mówi³,¿e 6 lat to ostatni dzwonek na kastracjê.
[quote="nathaliena"]U nas w schronisku wszystkie psy s± kastrowane i sterylizowane [/quote]
co nie znaczy,¿e tak powinno siê robiæ.

Przepraszam za OT,ale to w³a¶nie by³a moja pierwsza my¶l,po co takiego staruszka jeszcze kastrowaæ,procedury procedurami ale czasem te¿ trzeba wypo¶rodkowaæ miêdzy nimi a zdrowym rozs±dkiem czy zdrowiem psiaka.Strasznie mi go ¿al, tak krótko cieszy³ siê nowym domkiem... :cring:

[anna34]

[quote="kimsi_3"]A mi wtereynarz zawsze powtarza³ - psiaka po 6 roku ¿ycia nie powinno siê kastrowac[/quote]
Na szczê¶cie ja na takiego nigdy nie trafi³am,za to ka¿dy mi mówi,¿e ryzyko operacji jakiejkolwiek mo¿e wyst±piæ w ka¿dym wieku.
Hake od szalej mia³ 10 lat i jako¶ prze¿y³ :-P
My¶le,¿e tutaj psiak albo chorowa³,albo co¶ zosta³o zwyczajnie zaniedbane ze strony weta.

[AnIeLa]

[quote]My¶le,¿e tutaj psiak albo chorowa³,albo co¶ zosta³o zwyczajnie zaniedbane ze strony weta.[/quote]

Sama podró¿ ( x czasu w samochodzie)stres zwi±zany ze zmian± otoczenia mog± siê przyczyniæ do powik³añ.

Nie wyobra¿am sobie psa tu¿ po zabiegu wsadziæ w samochód i jechaæ.


Niestety sta³o siê tak nie inaczej.Biegaj piesku.