Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Delikatne chwytanie zębami przez dorosłego psa
Autor Wiadomość
nikitka02 



Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
17.04.2010

Wiek: 35
Dołączyła: 13 Wrz 2012
Posty: 145
Skąd: Wadowice
Wysłany: 13-09-2012, 09:01   Delikatne chwytanie zębami przez dorosłego psa

Witam. Jestem na forum po raz pierwszy . Wczoraj adoptowaliśmy psa rasy labrador. Fado ma ponad 2 lata. Był od szczeniaka w rodzinie z dziecmi blizniakami teraz maja 4 latka.Lecz musieli go oddac. Ja równiez mam dwojke ale w innym wieku : 5 lat i 1,5 roku. Pies jest nauczony komend i męża słucha kiedy powie zostaw albo zeby szedł na płytki do przedpokoju. Od razu za 1 razem. Mnie choc mówie stanowczo słucha róznie. Raz pojdzie czasem musze powtarzac pare razy ta sama komende. Ale ja mam pytanie zwiazane z chwytaniem zebami. Dzis po wyjsciu męża do pracy wszedł do pokoju zaczał sie bawic z synem starszym(5lat) i chwycił mu reke zebami.Nie zeby ugryzł ale zacisnał.Syn sie wytsraszył i odszedł usiadł i rozpłakał. Ja wydałam komende zeby szedł do legowiska do przedpokoju poszedł od razu. Teraz tam siedzi. czy to normalne zachowanie? Rano był na spacerze pobiegał sobie. Popołudniu na dłuzszy pojdzie mąż. Prosze opowiedziec w miare możliwosci.
Ostatnio zmieniony przez tenshii 02-10-2012, 17:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ppaula2 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 2422
Skąd: Za górami za lasami
Wysłany: 13-09-2012, 09:08   

nikitka02, wydaje mi się, że po prostu w ten sposób bawił się z tamtymi dziećmi. Funia też długo tak bawiła się z nami, do tej pory łapie nas zębami. Nigdy nie chce ugryźć mocno, choć czasami źle wymierzy siły. Do dzieci natomiast wie, że jej nie wolno.
_________________
"Próżnoś repliki się spodziewał,
Nie dam Ci przytyczka, ani klapsa
Nie powiem nawet pies cię je..ł
bo to.. mezalians byłby dla psa.."
boski J. Tuwim"
 
 
nikolajewna 



Mój labrador: Dragon
Pies urodził się:
14.10.2008

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Sie 2012
Posty: 1550
Skąd: Gdynia
Wysłany: 13-09-2012, 09:10   

Mój też tak robił jak był niewybiegany. Kupiliśmy mu też kości ze skóry wołowej, żeby miał w co zęby wbijać i już nie chwyta naszych łap. Na początku nie wiedział co z nią zrobić, jakby niewiele miał z czymś taki doczynienia, ale szybko zakumał.
_________________
Galeria Dragona- zapraszam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=8164
 
 
ppaula2 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 2422
Skąd: Za górami za lasami
Wysłany: 13-09-2012, 09:15   

Jak będzie łapał Was za ręce to mów stanowczo "nie" albo "fe". Odejdź od niego, kończ zabawę. W końcu załapie, że nie życzysz sobie takich zachowań.
_________________
"Próżnoś repliki się spodziewał,
Nie dam Ci przytyczka, ani klapsa
Nie powiem nawet pies cię je..ł
bo to.. mezalians byłby dla psa.."
boski J. Tuwim"
 
 
nikolajewna 



Mój labrador: Dragon
Pies urodził się:
14.10.2008

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Sie 2012
Posty: 1550
Skąd: Gdynia
Wysłany: 13-09-2012, 09:37   

tak, o tym też zapomniałam wspomnieć, że musicie mu jasno pokazać, że nie wolno zachowywać się w ten sposób. Zapytaj także poprzednich właścicieli czy tak robił, jak na to reagowali, jaką komendą doprowadzali psa do porządku.
_________________
Galeria Dragona- zapraszam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=8164
 
 
nikitka02 



Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
17.04.2010

Wiek: 35
Dołączyła: 13 Wrz 2012
Posty: 145
Skąd: Wadowice
Wysłany: 13-09-2012, 10:21   

Spróbował tak ze 3 razy chwycić za rękę syna. I zakończyłam zabawe faktycznie bo widziałam ze sie nakrecił.Nawet jak Kamil już przestał sie z nim bawić i szedł do pokoju to widziała ze próbował złapac go zebami. Mąż wział go teraz na pole żeby wypuścić pogoni za ogrodzeniem może już potem nie bedzie tak się zachowywał. Syn wogole się tak wystraszył ze z łóżka nie chciał zejść na ziemie. Mówi ze boi sie psa i siedział tak dopoki mąż go nie zabrał.....
 
 
nikolajewna 



Mój labrador: Dragon
Pies urodził się:
14.10.2008

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Sie 2012
Posty: 1550
Skąd: Gdynia
Wysłany: 13-09-2012, 10:33   

Biedaczek się zraził, ale się nie dziwię. Pamiętaj też, że na respekt u psa musicie sobie troszkę zapracować. Na początku psiak będzie próbował na co może sobie pozwolić, więc czeka was troszkę pracy. Sama adoptowałam czteroletniego i też jeszcze nie zawsze się słucha, ale jest znacznie lepiej. Bardzo ważna jest konsekwencja i nie odpuszczanie czyli dobrze robisz, że powtarzasz komendy do skutku. Są też zabawki którymi pies może się z dzieckiem bawić i które chronią ręce dziecka. Mam na myśli jedną konkretną, muszę poszukać, jak znajdę wrzucę linka.
_________________
Galeria Dragona- zapraszam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=8164
 
 
Nikaaa 
Nika i Chudolab :)



Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011

Pomogła: 15 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 5653
Skąd: UK/Kraków
Wysłany: 13-09-2012, 10:37   

nikitka02, poczytaj ten temat, co prawda dotyczy szczeniaków, ale problem ten sam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=873

I pamietaj, ze od razu nic się samo nie zrobi. Musicie konsekwentnie odmawiac mu tego rodzaju zabawy. Jestem pewna, że nie ma zamiaru zrobić Wam krzywdy a tak jak napisała ppaula2, możliwe, że takiej zabawy został nauczony u poprzednich właścicieli lub nie oduczono go podgryzania od lat szczenięcych.

Powodzenia i nie zrażajcie się! Regularna praca przynosi efekty i satysfakcję :)
_________________

 
 
 
nikolajewna 



Mój labrador: Dragon
Pies urodził się:
14.10.2008

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Sie 2012
Posty: 1550
Skąd: Gdynia
Wysłany: 13-09-2012, 10:45   

Chodzi o coś takiego: http://kiwizoo.pl/zabawki...14cm-p-596.html
Tylko ta konkretna jest dla labradora nieco za mała, bo to jedynie 14 cm. Zmierzam do tego, że można ją chwycić z 3 stron, dziecko może się z psem nieco poprzeciągać a rączki ma bezpieczne.
_________________
Galeria Dragona- zapraszam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=8164
 
 
nikitka02 



Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
17.04.2010

Wiek: 35
Dołączyła: 13 Wrz 2012
Posty: 145
Skąd: Wadowice
Wysłany: 13-09-2012, 10:56   

Dziękuje za link ale narazie z tego co widze bede musiała spowrotem pokazac synkowi zeby nie bał sie psa i wtedy zachece dopiero do zabawy. Zraził sie narazie.Czytałm tez ten link odnosnie gryzienia a tam sporo tego . Szkoda ze to wszytsko jest o szczeniakach. DOdam ze Fado raz był adoptowany przez małżeństwo z dzieckiem i oddali psa ze wzgledu własnie na to ze jak im sie wydawało gryzł ich dziecko i oddali go do tej rodziny co była z psem od małego.
 
 
Almathea83 



Mój labrador: Moreno (Amor Sin Limite)
Pies urodził się:
08.09.2011

Pomogła: 5 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 05 Gru 2011
Posty: 6298
Skąd: Wrocław
Wysłany: 13-09-2012, 10:56   

nikolajewna, nie polecałabym zabawy w przeciąganie dziecka z labradorem, Moren ma tyle siły że czasem mu się uda nawet mnie zabawkę wyrwać.. Nie wspominając o szarpaniu rąk wtedy, ręce z barków wylatują :-P
_________________


Galeria Moreno: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6773 :-)
 
 
nikolajewna 



Mój labrador: Dragon
Pies urodził się:
14.10.2008

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Sie 2012
Posty: 1550
Skąd: Gdynia
Wysłany: 13-09-2012, 11:02   

W sumie fakt, to za duży pies. Przy małych bardziej by się to sprawdziło. Bo trudno od dziecka będzie wymagać, żeby puszczało zabawkę jak pies za bardzo ciągnie a poza tym przy puszczeniu może polecieć do tyłu i głowę rozbić czy coś takiego.... Masz rację Almathea83,
Ale trzeba coś wymyślić sensownego, bo znowu pies może zostać oddany :(
_________________
Galeria Dragona- zapraszam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=8164
 
 
Nikaaa 
Nika i Chudolab :)



Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011

Pomogła: 15 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 5653
Skąd: UK/Kraków
Wysłany: 13-09-2012, 11:04   

nikitka02, może póki co staraj sie izolować synka od psa, mam na myśli taka zabawe sam na sam a Ty z mężem popracujcie trochę nad nim. To napewno nie będzie łatwe, ale jest możliwe. Jak zacznie gryźć to skarććcie go głośnym "e-e" albo "fe" i zakończcie zabawę jeśli nie przestanie.

Kiedyś czytałam o jeszcze jednej metodzie, polegającej na delikatnym złapaniu psa za podniebienie w momencie kiedy złapie zębami za rekę. Będzie to dla niego niemiłe uczucie, ale skojarzy sobie, że otwieranie paszczy do ludzkiej ręki kończy się właśnie nieprzyjemnie.
_________________

 
 
 
Almathea83 



Mój labrador: Moreno (Amor Sin Limite)
Pies urodził się:
08.09.2011

Pomogła: 5 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 05 Gru 2011
Posty: 6298
Skąd: Wrocław
Wysłany: 13-09-2012, 11:07   

nikolajewna, gryzaki to super myśl no i powolne przyzwyczajanie dziecka do psa. Ogólnie jak dziecko nie mialo nigdy kontaktu z psiakami to nie ma co wymagać, zeby od razu było ufne- widzę po dzieciach z którymi Moren się styka- jedne jak go tylko zobaczą to nawiewają i ryczą, a inne które są obyte z piesami i którym rodzice tłumaczą że zwierzątka są "cacy" same nadstawiają buźki do polizania :)
_________________


Galeria Moreno: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6773 :-)
 
 
nikolajewna 



Mój labrador: Dragon
Pies urodził się:
14.10.2008

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Sie 2012
Posty: 1550
Skąd: Gdynia
Wysłany: 13-09-2012, 11:13   

no też kiepsko, że dzieciak boi się psa (ale jest to w pełni zrozumiałe), bo pies jakby nie patrzeć wyczuwa to i też ma inne zachowanie niż w stosunku do osoby do której czuje respekt (nie mówię, że agresywne, ale będzie próbował wchodzić na głowę). nikitka02, będziecie mieli teraz sporo na głowie, wychować psa i przekonać dziecko. Powodzenia życzę i znalezienia skutecznego sposobu.
_________________
Galeria Dragona- zapraszam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=8164
 
 
ppaula2 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 2422
Skąd: Za górami za lasami
Wysłany: 13-09-2012, 11:28   

nikitka02, kurcze :(
Biedny psiaczek :(
Tak przechodzi z rąk do rąk :(

Mam nadzieję, że trafił teraz na właściwych ludzi i dacie sobie z nim radę, oraz nie poddacie się :)
A jaki był powód oddania go przez pierwszych właścicieli?
_________________
"Próżnoś repliki się spodziewał,
Nie dam Ci przytyczka, ani klapsa
Nie powiem nawet pies cię je..ł
bo to.. mezalians byłby dla psa.."
boski J. Tuwim"
 
 
nikitka02 



Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
17.04.2010

Wiek: 35
Dołączyła: 13 Wrz 2012
Posty: 145
Skąd: Wadowice
Wysłany: 13-09-2012, 12:24   

Ta pierwsza rodzina teraz dopiero we wrzesniu wystawiła ogłoszenie o psie. Powod był taki ze dopoki mieszkali z tesciami w domu z ogrodem pies był z nimi. Przeniesli sie do bloku i własciciel nie mial czasu mu poswiecac zdecydowali o oddaniu. A druga rodzina miała go tylko jeden czy dwa dni i oddali. Chyba ze ten psiak tak zareagował ze miał wolnosc w ogrodzie a nagle blok i mało czasu dla niego i zaczął podgryzac?! Niemam pojecia.
 
 
Nikaaa 
Nika i Chudolab :)



Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011

Pomogła: 15 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 5653
Skąd: UK/Kraków
Wysłany: 13-09-2012, 12:35   

nikitka02, labradory to psy, które powinny spędzać czas w domu z ludźmi, nie wiem jak mozna trzymac labradora w ogrodzie.. Ta rasa się do tego nie nadaje. Oprócz tego, mimo dostępu do ogrodu pies powinien codziennie wychodzić na długi spacer, żeby rozładować energię. Laby to bardzo aktywne psy. Bieganie samopas po ogrodzie im nie wystarczy. Więc może faktycznie coś w tym jest, że pies w ten sposób wyłądowuje nadmiary energii..
_________________

 
 
 
nikitka02 



Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
17.04.2010

Wiek: 35
Dołączyła: 13 Wrz 2012
Posty: 145
Skąd: Wadowice
Wysłany: 13-09-2012, 18:50   

Przyszedł maz z pracy z psem. Fado wygoniony wybawiony. Pomału chcieliśmy zeby syn przy męzu sie oswajał z psem . Syn Pogłaskał go pare razy i maż przy psie był wtedy kiedy lezał na ziemi i OK. Potem odeszlismy pies został. Młody ogladał bajki. Po parunastu minutach zapytał czy moze pogłaskac znowu psieka. My mówimy ze tak podejdz daj reke do powachania i tak tez zrobił ale kiedy chiał połozyc dłon na głowie pies ostro zareagował i chciał szybko zacisnac zebiska. Ja w nerwach az mi sie ciepło zrobiło. Mąż wydał polecenie ze tak nie wolno pokiwał palcem powtorzyl i kazał do lezenia iśc. Pies poszedł. Niewiem co ja mam zrobić w tej sytuacji. Miałam takie wrazenie jakby chciał go ugrysc ale Kamil szybko zabrał reke.
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6152
Skąd: Pruszków
Wysłany: 13-09-2012, 19:19   

nikitka02 napisał/a:
Niewiem co ja mam zrobić w tej sytuacji.

Jeśli macie możliwość i chęci to proponuje spotkanie ze szkoleniowcem-behawiorystą.
_________________
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź