[mibec]

Jira, ale fajne halloweenowe zdjecie

[szalej]

whoooa faktycznie zdjęcie na halloween wymiata

[Jira]

Mamy nowe szarpaczki
Pierwszy:


drugi:




i dwa:

[Chelsea]

super zabawa z szarpakami śliczna Birka

[szalej]

chyba dziewczyny nie mają obiekcji co do szarpaków

[asia030984]

ale super zabawa

[Ewelina]

ale fajne zabawy Też muszę mojej zamówić taki szarpak

[Jira]

szalej, one uwielbiają wszystkie zabawki więc raczej nigdy nie mają do nich obiekcji

[kasiek]

super zabawy z szarpakami ,my wczoraj sznura kupiltsmy nowego ,bo stare nadawaly sie juz do smieci
Pozdrawiamy

[Jira]

W ramach socjalizacji z atmosferą zawodów i przygotowań przed zawodami obedience w kaliszu Birka pojechała w sobotę do tarnowa na zawody rally-o. Jest to łatwiejsze od obedience, można pomagać psu i ciałem i głosem, raz na jakiś czas nagrodzić. Ale atmosfera i lekka trema jest więc trzeba to wykorzystać. Korzystała też i Neska. Na zawodach obi w Warszawie miała problem z utrzymaniem kontaktu kiedy ja byłam zestresowana. A w rally, w klasie senior nagrody można wydawać w dowolnym momencie więc dobra okazja do utwierdzenia suki, że jak mam stres to i tak nadal chodzi mi o to samo
Zawody odbywały się w budynku szkoły, na sali gimnastycznej. Dla Birki były to bardzo trudne warunki. Dodatkowo przeszkadzały jej trochę te tabliczki poustawiane wszędzie. Niby wcześniej na sali ćwiczyłam z nią między tabliczkami żeby wiedziała że są. Ale jak wyszliśmy na nasz start to znów była tym zaskoczona. Ze trzy razy odbiła mi żeby wąchnąć tabliczkę. Może uznała że ja mam nerwa i boję się czegoś więc trzeba ponownie sprawdzić czy tabliczki nie gryzą? W pewnym momencie zauważyła też Adama wśród ludzi oglądających i chciała do niego iść na szczęście wysiedziała na dupie i po chwili mózg jej wrócił. Poza tymi momentami kontakt trzymała ładnie. Długo pracowała bez nagrody. Tam było kilka momentów gdzie można było nagrodzić jedzeniem. Ja nagrodziłam chyba ze 4 razy a w pozostałych zapomniałam. Ale Birolot sobie z tym poradził.
Neska za to na sali gimnastycznej i wśród porozstawianych tabliczek czuła się wspaniale. Tak jakby przez całe życie ćwiczyła tylko na salach gimnastycznych (a miała z nimi dokładnie tyle do czynienia co i Birka czyli wcale). Zrobiła ładne stój zostań z czego byłam zadowolona bo pracujemy nad tym od niedawna. Straciła tylko 3 punkty na 200 i to przez to że ja zamiast po ćwiczeniu ruszyc od razu dalej do przodu - kazałam jej usiąśc przy nodze. Tak jakoś z przyzwyczajenia. Nawet gdyby miała konkurencję to i tak by wygrała (bo w klasie seniorów startowała tylko Neska).
Potem już tylko trochę czekania na ogłoszenie wyników i wypisanie dyplomów. Na szczęście poszło to dosyć sprawnie
Birka zajęła 1 miejsce. Nie było jednak pudełka na którym mogła sobie stanąć... A wcześniej jej obiecałam że stanie na pudełku i bardzo wzięła to do siebie. Jak podeszliśmy do tabliczki z 1 miejscem to bardzo bardzo próbowała na nią wejść a ja miałam wszystkie ręce zajęte, a twarzą się śmiałam i nie mogłam mówić, więc dopiero po chwili jej powiedziałam że musi zaprzestać. I że jednak będzie stać obok pudełka. W związku z tym stwierdziłą że woli wąchać pudla i na zdjęciu nie wyszła ładnie.
Potem obok pudełka stanęła Neska. Ale Neska już nie próbowała na nic wchodzić bo była bardzo zafascynowana torbą z nagrodami
I po tym wszystkim wróciliśmy sobie do domku, hej!

nagroda wepchniona do pyska

tu miało być przywołanie do mnie które kiedyś Birek umiał ale nie uzywałam bo nie potrzebne. Koniec końców zrobiła coś pośredniego między do mnie a noga ;p

skupiony Birek ma wyłupiaste oczy z tego wpatrywania

zabawa

Nesol z łebkiem w górze <3


Birka obok pudła wącha pudla

Neska wącha siatkę bo wygrała krewetki

[Ewelina]

Świetna relacja. Moje serdeczne gratulację

[Jira]

Ewelina, dziękuję


Po sobotnich zawodach, w niedzielę Birka była na seminarium z Asią Hewelt i ćwiczyła dzielnie - chociaz widac było że po stresach dnia poprzedniego jest trochę bardziej rozproszona i rozwalona emocjonalnie.
W którymś momencie znajoma owinęła się w koc. Birka zobaczyła ją kątem oka, stwierdziła że to buka albo coś jeszcze gorszego. Skoczyła w jej stronę, szczeknęła, przeraziła sie jeszcze bardziej i przypadła do ziemi.... A potem dopiero pomyślała żeby popatrzec na mnie.
W ogóle za każdym razem jak wychodziła przez pierwsze 3 minuty była nie do pracy bo musiała skontrolować wszystko i skupić się nie mogła. Dalej juz było świetnie.
Samo seminarium - swietna organizacja, miła atmosfera. No i przede wszystkim - wiele pomysłów na dalszą pracę dla nas! I sporaa dawka motywacji Naprawdę świetna sprawa.

A tu zdjęcie:

I pozwolę sobie zacytować autorkę zdjęcia: "seminarium obedience z Joanna Hewlet 1,2.12.12 Kraków - łańcuszek ; pańciuszka wpatrzona w prowadzącą semi, w pańciuszkę wpatrzona Birka a w Birkę zamrożona koleżanka (chyba rozmysla o futrze) ))))"

[ Dodano: 03-12-2012, 23:00 ]
i bonusik - Birka w kubraczku:

Zachciało jej sie wyłysieć na zimę i ma 5 włosów na krzyż. Co za tym idzie - jak rozgrzana po ćwiczeniach ma odpoczywać w klatce i się nie ruszać a jest bardzo zimno - marznie. No i ubierać trzeba na takie okazje.

[Chelsea]

gratulacje zdolne dziewczyny

[szalej]

Jira, wielkie Gratulacje !!
ps. gdzie kupiliscie taki fajny kubrak?

[Jira]

dzięki dziewczyny

kubrak kupiliśmy w krakowie w karusku

[kasiek]

Jira, gratuluje

[Palinka]

Super! Ale zdolne te Twoje dziewczyny

[Jira]

Wczoraj Birka odstawiła niezłe wariactwo na wigilii...
Mój chrześniak ma 3 lata, więc jak jest dziecko to wiadomo - na wigilii cała szopka, ojciec przebrał sie za Mikołaja, wszedł z prezentami... Do tego znalazł gdzieś megafon, więc przez ten megafon zaczął wykrzykiwać "ho ho ho"....
I sukę na chwilę zamurowało... Po chwili z wnętrza zaczął wydobywać się głuchy warkot, sierść stoi dęba, mięśnie wszystkie napięte... A potem, po kolejnym "ho ho ho" zdążyłam tylko złapać sukę za ogon.
I przez reszte obecności Mikołaja trzymałam za obrożę bo chciała go zamordować...

A po jego wyjściu zaglądała każdemu do paczek z prezentami i wszystko chciała brać (nie ważne czy to czekolada czy skarpetki czy czajnik). Pewnie uznała że sama dostała za mało ;p Może właśnie dlatego chciała pobić mikołaja?
A dostała duuuży wędzony ogon wołowy. I szarpako-ośmiornicę (na spółę z Neską).
Neska też dostała wędzony ogon. Niestety nie mogła go od razu zjeść bo wtedy jeszcze bardzo źle się czuła.

[Ewelina]

rozpieszczoną masz dziewczynkę

[Jira]