Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: tenshii
05-04-2014, 15:46
Labrador w górach.
Autor Wiadomość
mandarynka 



Mój labrador: Carlos
Pies urodził się:
29.10.2012

Dołączyła: 19 Gru 2012
Posty: 10
Skąd: Warszawa
Wysłany: 16-01-2013, 16:07   

A może macie jakieś propozycje na ferie zimowe z psiakiem?
Interesowałby mnie kwaterki w okolicy tras narciarskich (może Białka, Bukowina, Szczyrk, Wisła).
 
 
Ostaś 



Mój labrador: Harry (Wilcze Ługi)
Pies urodził się:
11.11.2005

Wiek: 35
Dołączył: 29 Sie 2011
Posty: 245
Skąd: Wołomin
Wysłany: 16-01-2013, 19:13   

mandarynka, ja to mogę coś polecić ale w Bieszczadach :)
Raz pojedziesz tam na narty i już więcej nie będziesz chciała zmieniać miejsca ;)
 
 
mandarynka 



Mój labrador: Carlos
Pies urodził się:
29.10.2012

Dołączyła: 19 Gru 2012
Posty: 10
Skąd: Warszawa
Wysłany: 16-01-2013, 22:02   

Ostaś to poproszę, trzeba poznawać nowe miejsca :)
 
 
Ostaś 



Mój labrador: Harry (Wilcze Ługi)
Pies urodził się:
11.11.2005

Wiek: 35
Dołączył: 29 Sie 2011
Posty: 245
Skąd: Wołomin
Wysłany: 17-01-2013, 09:39   

mandarynka, to polecę coś z "mojej wioski" :) http://www.jacowka.naszebieszczady.biz/
Ja tam nie mieszkałem, ale to prowadzą znajomi mojego ojca i na pewno przyjmują z psami.
Minus jest tylko taki że do wyciągów Laworta i Gromadzyń, które są w Ustrzykach Dolnych trzeba będzie dojechać (niecałe 20km). Plus jest taki że w góry macie stamtąd już bliżej.
Bardzo ładna też jest Perła Bieszczadów, czyli Ośrodek Nafty i Gazu, ale tam z cenami może byc już nieciekawie.
http://ckrczarna.pl/

Jak chcesz jakieś info jeszcze to pytaj
 
 
nikolajewna 



Mój labrador: Dragon
Pies urodził się:
14.10.2008

Dołączyła: 18 Sie 2012
Posty: 1550
Skąd: Gdynia
Wysłany: 15-02-2013, 16:23   

I my naszego synka zabieramy w góry do Karpacza. Liczę na praktyczne porady tych co już byli o czym powinniśmy pamiętać. Kupiliśmy już kaganiec ( :cring: ), musimy jeszcze kupić poidełko lub miskę turystyczną, maść na łapki i chyba najlepiej sprawdzi się smycz z amortyzatorem (????) (pas na biodro sobie odpuszczę). Co jeszcze warto zabrać, o czym pamiętać?
_________________
Galeria Dragona- zapraszam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=8164
 
 
Ostaś 



Mój labrador: Harry (Wilcze Ługi)
Pies urodził się:
11.11.2005

Wiek: 35
Dołączył: 29 Sie 2011
Posty: 245
Skąd: Wołomin
Wysłany: 15-02-2013, 17:49   

nikolajewna napisał/a:
Co jeszcze warto zabrać, o czym pamiętać?

O wyobraźni :) Sorry, ale tego najczęściej ludziom w górach brakuje :)
Rozumiem że planujecie wyjścia w góry? To wyjazd teraz? czy wiosna/lato?
 
 
nikolajewna 



Mój labrador: Dragon
Pies urodził się:
14.10.2008

Dołączyła: 18 Sie 2012
Posty: 1550
Skąd: Gdynia
Wysłany: 15-02-2013, 18:10   

Nie mielibyśmy co robić teraz, bo sportów zimowych nie uprawiamy :) Wybieramy się pod koniec maja dopiero, ale ja lubię się do wszystkiego dobrze przygotować. I oczywiście, planujemy jak najbardziej wyjścia w góry- spokojne spacery, bo żadni z nas wyczynowcy. Obawiam się nieco, że mogą być jeszcze roztopy, ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle. A o wyobraźni postaram się pamiętać, nie wiem tylko czy do plecaka wlezie :P
Ostaś, jakieś porady, wskazówki?
_________________
Galeria Dragona- zapraszam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=8164
 
 
Milena 



Mój labrador: ZEFIR
Pies urodził się:
01.05.2007

Mój labrador: PUMA
Suczka urodziła się:
18.09.2009

Dołączyła: 13 Sie 2011
Posty: 4947
Skąd: Wrocław
Wysłany: 15-02-2013, 18:12   

nikolajewna napisał/a:
o czym pamiętać?


Zaopatrzona apteczka na każdy wyjazd + np. skarpeciochy w razie rozcięcia łapulca :)
 
 
nikolajewna 



Mój labrador: Dragon
Pies urodził się:
14.10.2008

Dołączyła: 18 Sie 2012
Posty: 1550
Skąd: Gdynia
Wysłany: 15-02-2013, 18:15   

Milena napisał/a:
skarpeciochy w razie rozcięcia łapulca

też o tym myślałam, a podstawowa apteczka (szczególnie z moimi zdolnościami) to tak oczywista sprawa, że nawet nie pisałam :D No i oczywiście jakiś namiar na weta.
_________________
Galeria Dragona- zapraszam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=8164
 
 
Ostaś 



Mój labrador: Harry (Wilcze Ługi)
Pies urodził się:
11.11.2005

Wiek: 35
Dołączył: 29 Sie 2011
Posty: 245
Skąd: Wołomin
Wysłany: 15-02-2013, 20:03   

nikolajewna napisał/a:
Obawiam się nieco, że mogą być jeszcze roztopy, ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle.

Ciężko powiedzieć jaka będzie pogoda w maju, bo bywa bardzo różnie. Wszystko też zależy od tego jaki będzie marzec i kwiecień. Jednak musi liczyć się z tym że na północnych stokach w linii lasu jeszcze miejscami będzie śnieg, więc niech nie zwiedzie Cię słoneczna majowa pogoda :)
Powyżej górnej granicy lasu może występować owiany śnieg, ale to również na północnych stokach.

Do takiego obowiązkowego equipmentu zaliczyć trzeba:
1. Buty trekkingowe. To jest absolutne minimum. W górach kostka musi być usztywniona. Nawet niech będą to najtańsze buty, ale na pewno nie adidasy, albo jak kiedyś widziałem sandały, albo japonki :beated:
W maju miejscami możesz się jeszcze babrać w mieszance błotno-śniegowej, więc trekki to podstawa.
Najlepiej gdyby miały jakąś membranę i fajna jest też podeszwa Vibram.
W nowych butach oczywiście wcześniej chodzimy :)
2. Kurtkę outdoorową. Grunt to żeby była wiatroszczelna. Powyżej górnej granicy lasu potrafi bardzo wiać. Nawet jak na dole jest bezwietrznie to na górze potrafi być taki wiatr że ciężko ustać.
3. Rękawiczki - mogą się przydać.
4. Mapa, ewentualnie kompas, scyzoryk.
5. Latarka - w razie W lepiej jakąś mieć.
6. Ja obowiązkowo zabieram okulary przeciwsłoneczne. Chronią przed słońcem, ale też przed wiatrem. Wystarczy lekki podmuch i oczy mi łzawią.

Obliczajcie czas wejścia i zejścia, a nie dystans do pokonania. Weź odpowiednią ilość wody, lepiej przynieść jej nadmiar z powrotem niż gdyby miało jej zabraknąć. Warto też pomyśleć o jakimś napoju izotonicznym.
Jedzenie, trzeba pamiętać że w warunkach wysiłku fizycznego szybciej chce się jeść + dobrze jest zabrać jakąś czekoladę.

Pies będzie szedł w szelkach czy obroży?
 
 
nikolajewna 



Mój labrador: Dragon
Pies urodził się:
14.10.2008

Dołączyła: 18 Sie 2012
Posty: 1550
Skąd: Gdynia
Wysłany: 15-02-2013, 21:05   

Ostaś napisał/a:
Pies będzie szedł w szelkach czy obroży?

myślę o zakupie szelek, bo chyba będą odpowiedniejsze (muszę się tylko zorientować, które wybrać, bo temat szelek jest dla mnie obcy).
A za porady dziękuję- miałam na myśli te o psie, bo z psem idziemy pierwszy raz i wolę o niczym nie zapomnieć.
_________________
Galeria Dragona- zapraszam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=8164
 
 
AnIeLa 



Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021

Wiek: 37
Dołączyła: 18 Wrz 2008
Posty: 7384
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 15-02-2013, 21:14   

nikolajewna, Karpacz uwielbiam :greedy:

Jeśli w góry to właśnie tam jeździmy. :)


Nie było problemu z psem nigdy. Latał bez smyczy ale wiadomo trzeba mieć w pogotowiu.

Warto zabrać wazelinę na łapki na wieczór, apteczkę o której pisali już powyżej nigdy nic nie wiadomo, miskę materiałową jeśli nie umie pies pić z butelki, chociaż jak dojdziecie do Strzechy Akademickiej to tam dają wodę dla psiaków :)

No i jedzenie dla psa jeśli je kilka razy dziennie. My zapomnieliśmy ostatnio a spacerowaliśmy w czasie obiadu i kanapeczkę psu oddać musiałam, żeby głodny nie był.

Ostaś napisał/a:
1. Buty trekkingowe. To jest absolutne minimum. W górach kostka musi być usztywniona. Nawet niech będą to najtańsze buty, ale na pewno nie adidasy, albo jak kiedyś widziałem sandały, albo japonki :beated:


Bez przesady. Jeśli idzie się szlakiem, na Śnieżkę gdzie droga jest normalna to i adidasy mogą być. Ja 2 lata temu drogę - Wang, Pielgrzymy- słonecznik-równina pod śnieżką- strzecha akademicka szłam w kaloszach bo adidasy przemokły dzień wcześniej w strumieniu.
_________________
"Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
 
 
 
nikolajewna 



Mój labrador: Dragon
Pies urodził się:
14.10.2008

Dołączyła: 18 Sie 2012
Posty: 1550
Skąd: Gdynia
Wysłany: 15-02-2013, 21:26   

AnIeLa napisał/a:
No i jedzenie dla psa jeśli je kilka razy dziennie.

Wiem, że jesteś bardziej w karmach i żywieniu zorientowana niż ja, więc zapytam. Dragon teraz dostaje wyśrodkowane między psem mało aktywnym i aktywnym. Nie chudnie, nie tyje- trzyma ładnie swoją wagę, wcięcie w talii ma, żebra nie wystają ;) Myślę, że taka wyprawa w góry (mimo, że będzie to spacerek) będzie dla niego sporym wysiłkiem, więc chyba dawać mu więcej karmy czyli jak dla psa aktywnego? Czym ewentualnie dogodzić mu po powrocie czyli co mu podać aby się zregenerował?
_________________
Galeria Dragona- zapraszam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=8164
 
 
AnIeLa 



Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021

Wiek: 37
Dołączyła: 18 Wrz 2008
Posty: 7384
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 15-02-2013, 21:41   

nikolajewna, my oprócz tej jednej wpadki, karmiliśmy normalnie ewentualnie trochę więcej karmy dostał w ten wieczór gdzie nie dostał obiadu.
Nie wiem na ile planujecie wyjechać i jakie to mają być wycieczki ale podejrzewam że kilka dni, a kilka dni nie sprawi, że pies nagle schudnie :)

Także ja bym została przy normalnym dawkowaniu :)

nikolajewna napisał/a:
Kupiliśmy już kaganiec ( :cring: ), musimy jeszcze kupić poidełko lub miskę turystyczną, maść na łapki i chyba najlepiej sprawdzi się smycz z amortyzatorem (????) (pas na biodro sobie odpuszczę).


Kaganiec przypniecie do plecaka i będzie dobrze. Na wszelki wypadek dobrze popracować wcześniej z psem i przyzwyczaić go do niego. Smycz może być zwykła, w drodze na Szklarke złączyłam dwie smycze ze sobą co by mógł pies mieć więcej swobody, żadna z nich nie ma amortyzatora.
_________________
"Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
 
 
 
nathaliena 
Natalia


Mój labrador: Bari (Waldi Niewierskie Łąki)
Pies urodził się:
20.12.2001

Mój labrador: Goya
Suczka urodziła się:
01.03.2012

Dołączyła: 12 Gru 2010
Posty: 2513
Skąd: z labusiowej doliny
Wysłany: 15-02-2013, 21:59   

my też byliśmy w tym roku górach z psami. Dwa razy w Karpaczu w ośrodku o nazwie Ikar, obok las, miejsce do spacerw super. Nawte urządziliśmy tam spacer labradorowy, przyjechała nasza forumowa Kasia (kimsi) ze swoimi suczkami i adoptowana Baryłka :) Psy spacerowały z nami, jednak na Śnieżkę wchodziliśmy sami (moje psy są juz wiekowe i mają chore stawy), byli natomiast z nami przy wodospadach, spacerowali po mieście, nawet będąc w Szklarskiej Porębie znaleźliśmy rastaurację, w której mogli wejść z nami do srodka na obiad :) W Szklarskiej byliśmy w pensjonacie o nazwie Wysoka5 -rewelacja, kliamt góralki, spokojna okolica, świetne tereny do spacerowania. Właściciele mają pięknego berneńczyka, który szalał razem z moimi labami. Tylko cena dość wysoka tam :lookdown:
Mieliśmy ze sobą to, co zwykle- oczywiście ksiażeczki zdrowia, smycze (najlepiej długie), obroże, kaganiec (choć ani razu nie trzeba było go wyjmować nawet z torby), ludzie byli bardzo przyjaźnie anstawieni, pytali,czy moga głaskać etc. Moje są grzeczne, wiec mogły iść bez smyczy,a gdy na horyzoncie pojawiał się czworonożny obywatel, przypinaliśmy smycze. Wazelinkę też mieliśmy, ale nie była potrzebna. Ja zawsze zabieram też Octenisept i Rivanol/Borasol, jakby co. My byliśmy latem oraz w listopadzie. Aha i ręczniki, moje oczywiscie postanowiły urządzić sobie kąpiel w rzece ;D
_________________
 
 
 
Ostaś 



Mój labrador: Harry (Wilcze Ługi)
Pies urodził się:
11.11.2005

Wiek: 35
Dołączył: 29 Sie 2011
Posty: 245
Skąd: Wołomin
Wysłany: 15-02-2013, 22:50   

AnIeLa napisał/a:
Ostaś napisał/a:
1. Buty trekkingowe. To jest absolutne minimum. W górach kostka musi być usztywniona. Nawet niech będą to najtańsze buty, ale na pewno nie adidasy, albo jak kiedyś widziałem sandały, albo japonki :beated:


Bez przesady. Jeśli idzie się szlakiem, na Śnieżkę gdzie droga jest normalna to i adidasy mogą być. Ja 2 lata temu drogę - Wang, Pielgrzymy- słonecznik-równina pod śnieżką- strzecha akademicka szłam w kaloszach bo adidasy przemokły dzień wcześniej w strumieniu.

Wybacz ale nie mogę się z Tobą zgodzić. Nie byłem nigdy na Śnieżce, ale zgooglowałem sobie szlak i dla mnie to nie jest "normalna droga".

Na takim czymś bardzo łatwo jest się "przejechać". Przy schodzeniu dochodzi szybsze tempo, zmęczenie nóg, spada koncentracja (którą dodatkowo jeszcze musimy skupić na psie) i o błąd nie trudno.
Bywa że Ci co "nie przesadzają" kończą wycieczki przy udziale GOPRu. A oni w week-end majowy mają na prawdę sporo pracy.

[ Dodano: 15-02-2013, 23:07 ]
nikolajewna napisał/a:
myślę o zakupie szelek, bo chyba będą odpowiedniejsze (muszę się tylko zorientować, które wybrać, bo temat szelek jest dla mnie obcy).

A masz takiego psa z tendencjami do ciągnięcia? Mimo że nie będziesz miała pasa to zawsze możesz się trochę psem wspomagać, więc wtedy warto pomyśleć o szelkach typu guard. Jeśli natomiast szelki mają być tylko łącznikiem Ciebie z psem to chyba lepsze by były szelki psa pracującego.
I jeszcze zapytam, czy psa będziesz tylko Ty prowadziła? Czy będziesz miała zmiennika?
Ja raz trenowałem chodzenie z psem po górach że trzymałem smycz w ręce i powiem szczerze że po jakimś czasie to jest męczące.
Jeśli pies nie będzie ciągnął to możesz pomyśleć o jakimś patencie żebyś nie musiała trzymać smyczy w rękach. Możesz kupić w tzw żelaźniaku, kawałek linki nylonowej (najlepiej grubej, takiej jak na zdjęciu) przewiązać ją sobie przez pas, do tego karabińczyk i przyczepiasz smycz. Ręce masz swobodne, a pies jest pod kontrolą.

 
 
nikolajewna 



Mój labrador: Dragon
Pies urodził się:
14.10.2008

Dołączyła: 18 Sie 2012
Posty: 1550
Skąd: Gdynia
Wysłany: 16-02-2013, 00:14   

podejść na Śnieżkę jest kilka i to najłatwiejsze to wybrukowana droga, po której jeżdżą auta i jakoś takiego miejsca na szlaku nie kojarzę, ale wymądrzać się nie będę, bo aż tak złażonych gór nie mam a i ładnych parę lat nie byłam.
_________________
Galeria Dragona- zapraszam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=8164
 
 
AnIeLa 



Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021

Wiek: 37
Dołączyła: 18 Wrz 2008
Posty: 7384
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 16-02-2013, 15:07   

Ostaś napisał/a:
Nie byłem nigdy na Śnieżce,

Więc nie wiesz jaka droga na nią prowadzi.

Ostaś napisał/a:
ale zgooglowałem sobie szlak i dla mnie to nie jest "normalna droga".


Trzeba było wygooglować inny ;) Na Śnieżce byłam kilka razy. Także wiem jaka jest tam droga.

Droga na Równi pod Śnieżką


Taką drogą wracaliśmy




A to z YT filmik. Jeżdżą nią samochody, w niczym nie przypomina tej wygooglowanej przez Ciebie :lookdown:

http://www.youtube.com/watch?v=o3NtSTghIZo

W sumie ciekawe jakby samochody dostawcze dojeżdżały takim szlakiem :mmm:
_________________
"Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
 
 
 
Ostaś 



Mój labrador: Harry (Wilcze Ługi)
Pies urodził się:
11.11.2005

Wiek: 35
Dołączył: 29 Sie 2011
Posty: 245
Skąd: Wołomin
Wysłany: 16-02-2013, 23:52   

AnIeLa napisał/a:
Więc nie wiesz jaka droga na nią prowadzi.

Dokładnie :) Ale to co zaprezentowałaś również nie nadaje się na wyjście w adidasach :-P
Nawet na innych forach odzywają się miłośnicy turystyki górskiej in adidas / sandał, argumentując tym że im się coś tam udało przejść.
Ja kiedyś też zaliczyłem kilka gór w adidasach, z tym że to było dawno i na pewno mądre to to nie było, ale człowiek z czasem do pewnych rzeczy dojrzewa, no przynajmniej powinien dojrzewać.
A tak BTW to nikolajewna pisała że będzie wchodziła (tylko) na Śnieżkę i to szlakiem "autostradowym"?
 
 
Andante
[Usunięty]

Wysłany: 17-02-2013, 06:51   

Ostaś, szłam tą drogą, którą wygooglałeś. Dość ciężki szlak. A pogoda była wtedy piękna - wystarczy trochę deszczu i jest jeszcze trudniej. Nie wiem, czy w ogóle zabrałabym tam mojego psa, który nie jest przyzwyczajony do takich wypraw.
oczywiście można na Śnieżkę wejść tym szlakiem "samochodowym", jak to nazywam - tu pies da radę.
Co do butów - mam identyczne zdanie jak Ty. Zgrozą wieje, jak widzę, w czym ludzie w góry się wybierają. I nie mówię tu o Tatrach czy innych wysokich szczytach. Nawet zwykłe beskidzkie trawersy według mnie wymagają butów trekkingowych. Nie wiem, czemu ludziska tak się przed nimi bronią. Przecież to najwygodniejsze buty pod słońcem.
Przy okazji do wyposażenia dorzuciłabym kije trekkingowe (nie mylic z tymi do nordic walkingu, bo to zupełnie co innego). Na takim szlaku, jak Ostaś wkleił baardzo bylyby przydatne. :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź