forum.labradory.org :: Zobacz temat

aganica · Wysłany: 29-03-2013, 21:29

Skromnie licząc..... razem wyciągnięto ponad 60 kleszczy, dlatego podjęliśmy decyzje o kolejnej wizycie weterynaryjnej

aganica · Wysłany: 30-03-2013, 10:27

Dzisiaj Nanusia, pomaga nam szykować święta

Fionka troszkę zniesmaczona chciała pokazać " kto tu rządzi" dlatego dzień rozpoczęliśmy od ...smaczkowania.

Dziewczyny, szybko się dogadał i ..więcej problemów nie było..

Po sprawdzeniu, czy w domu nic się nie zmieniło.. Nana postanowiła dopilnować.. czy schab się nie przypali..

Schab upieczony.. trzeba nadzorować krojenie sałatki..

Znudzona kulinariami..postanowiła, odpocząć w pokoju syna..

Ciociu..zabierz tego potwora..nie będę spała z kotem w jednym łóżku..

Zobacz..zobacz...tu miałam najwięcej kleszczy..!!

Ryniu · Wysłany: 30-03-2013, 11:32

nikolajewna · Wysłany: 30-03-2013, 11:42

czy Nana ma jakieś wady????
Mam nadzieję, że twarda z niej babka i jakimś tam kleszczom to ona się nie da

aganica · Wysłany: 30-03-2013, 12:55

aganica · Wysłany: 30-03-2013, 13:04

Troszkę z cyklu..."DAWAJ SMACZKA" :-o

MichałGZ · Wysłany: 30-03-2013, 15:42

Świetny widok! :haha:

Monisiaczek · Wysłany: 30-03-2013, 16:04

Jaki fantastyczny, labkowy przekładaniec :haha:

Widać, że Nana nabiera powolutku pewności siebie... A takiego dorodnego kotecka, to też bym się bała

neravia · Wysłany: 30-03-2013, 16:09

cudowne i zgodne stadko :haha:

figula1 · Wysłany: 30-03-2013, 16:15

Stado przepiękne, ale rachunki mi się nie zgadzają,gdzie jest drugi czekolab? :-P

aganica · Wysłany: 30-03-2013, 16:33

Krysiu...czy Ty masz serce ? .. kobieto . ]:)

Wiem,wiem .. masz serducho i to wielkie .. więc i nade mną się zlituj

Drugi czekolab został w domu, bo jest grzecznym chłopcem i nie musi jeździć do przedszkola, na czas nieobecności rodziców

pasiconik · Wysłany: 30-03-2013, 16:40

Wspaniała dziewczyna

Dobrze, że ją stamtąd zabraliście. Ma spojrzenie mega spokojnego psa.

figula1 · Wysłany: 30-03-2013, 17:34

Monisiaczek · Wysłany: 30-03-2013, 17:48

aganica · Wysłany: 30-03-2013, 22:04

Raport labomamy..

Nanka poszła pod grzebień, szczotkę a nawet i furminator, bo czarne kłaki znalazłam dziś w lodówce

Po zabiegach wygląda cudownie! Wręcz lśni!
Później odwiedził ją zając wielkanocny i przyniósł kilka smaczków. A może to była zajęczyca, bo taki różowy sweterek miała

Na początku Nana była lekko speszona jej obecnością..ale już po chwili dopadli ją z Szafirem i zaczęli targać za uszy.. "chcemy więcej, chcemy więcej!" Żebradory..

Za późno wpadłam do sypialni z aparatem..
Nana poszła z Szafirem do łóżka, jak ich zastałam Nana była przebrana za czekolaba, owinięta kocem.. Chyba nie chcę wiedzieć co to za zabawa, bo i tak nie zrozumiem..

pasiconik · Wysłany: 30-03-2013, 23:25

Monisiaczek · Wysłany: 30-03-2013, 23:32

Nana oddala sporo futra na poduszki

Mam nadzieje, ze to oznacza szybkie nadejscie wiosny

Ryniu · Wysłany: 31-03-2013, 00:22

Chociaż ci futro zostało na pamiątkę

aganica · Wysłany: 01-04-2013, 00:18

Kolejny raport labomamy..

Dziś Nana pojechała z naszą familią na śniadanie do teściów. Na początku była przestraszona ilością napotkanych osób, ale po chwili bardzo dobrze odnalazła się w nowym miejscu. Poznała całą dziesiątkę nowych cioć i wujków oraz nowych kumpli i kumpelkę (do bandy dołączył biszkopt Bako i dwa yorki). Powtarzam się, ale Nana to anioł! Podczas, gdy siedzieliśmy wszyscy przy stole, Nanka leżała tuż obok naszych krzeseł, nawet nie odpowiadała na zaczepki zadziornych yorków.
Po śniadaniu po raz pierwszy spuściliśmy Nanę ze smyczy (na ogrodzonym terenie) i wybiegała się z resztą labo-ekipy. Bardzo ładnie bawiła się z chłopakami, skakali po śniegu jak zające. Nana wraca na zawołanie. Po otwarciu drzwi samochodu - jest pierwsza w środku.

[/URL]