[Ryniu]

DRUZUS wiek: około 2 lata płeć: pies maść: biszkoptowa rodowód: brak chip: jest sterylizacja/kastracja: tak miejsce pobytu: DS Warszawa
Informacja dla zarejestrowanych użytkowników Jeżeli jesteś zainteresowany adopcją, prosimy, zapoznaj się z procedurami adopcyjnymi. Szczegóły znajdziesz tutaj
Kontakt w sprawie adopcji e-mail: adopcje@labradory.org telefon: 603 240 741 (Monika) 669 585 207 (Kasia)
Troszkę o mnie.
Ogólnie pies wesoły pełen energii, cieszy się ze wszystkiego, ładnie odpowiada na komendy siad, łapa, lewa łapa, prawa, czekaj. Na smyczy troszkę ciągnie, aczkolwiek jest to do opanowania. Pogodny z usposobienia. Tolerancyjny dla innych psów (Jeśli chodzi o kość - przysmaki tolerancja znika), mniej ufny do obsych ludzi, ale na moich gości nie szczeka
Stan Zdrowia.
Dobry
Posłuszeństwo, co w moim wychowaniu poprawić należy.
Skakanie na ludzi, ciągnięcie na smyczy
Zachowanie wobec dzieci.
pozytywne
Zachowanie wobec innych psów oraz kotów.
psy: pozytywne koty:   troszkę warczy ale nie dręczy (mieszka z kotem)
Zachowanie podczas transportu
dobre
Inne
karma -

Cytat:

Biszkoptowy labrador - młody (ok 2 lat) pies - kastrowany, zachipowany- TYLKO BRAK W BAZIE DANYCH ! . Znaleziony na ul. Kozienickiej w Radomiu 30.03.2013. Kasia 507 237 447 — z:

[Ryniu]

UWAGA!!! Potrzebny transport Radom - Warszawa! Piesek byłby na DT w Raszynie

[Ryniu]

Gienek bo tak ma na razie na imię labek jest już w domu tymczasowym w Raszynie.
SMS od Ani (DT) "Gienek przyjechał. Jest przyjazny i pełny energii"

[Monisiaczek]

Fajnie Czekamy na nowiny i fotki

[arleta]

jesooo!!!! cóż za uroda!

jesooo!!!! cóż za uroda!

[Ryniu]

SMS z DT:

Cytat:

Myślałam że jest niezniszczalny. Został dziś sam na 2 godz w domu. Dom cały a on grzecznie na nas czekał. Uwielbia nagrody i za nie jest gotowy na wszystko. wchodzi na strome schody

[aganica]

Woow.. strome schody to musi być bardzo odważny chłopak.. psy rzadko są gotowe, na taki wyczyn

[Ryniu]

Wieści z domu tymczasowego. Szykuje się wspaniały lab.

Cytat:

Witam, Druzus to rewelacyjny pies, dwa dni na smyczy i ciągnie coraz mniej i coraz mniej na nas skacze, radość go roznosi jak witamy się choćby na dzień dobry ale stara się nie skakać bezpośrednio na nas. Dziś wpadła do nas moja przyjaciółka z wizytą, Druzus ładnie się przywitał, dając łapy najpierw jedną potem drugą i tak na zmianę, pozwolił się głaskać i dotykać po całości. Dorota jest specjalisktą od dogoterapii i pielęgnacji psów, powiedziała że jest cudowny i bardzo ładny, to jego spojrzenie rozmiękcza serducha. Niestety zdjęcia mam tylko jak leży, zrobienie w ruchu graniczy z cudem. Nie przepada za deszczową pogodą, wychodzi tylko za potrzebą i tyle, wczoraj jak świeciło słońce to smycz w zębach sam nosił i prosił by z nim iść. Jest pełen energii i myślałam, że będzie nie do zdarcia a tu niespodzianka wieczorem, poszedł grzecznie spać o 20.30 jak małe dziecko. Po godz wstał na siku i z powrotem spać i tak do rana. W domu po nocy czysto, czeka aż my wstaniemy i nie budzi nas . Dziś też musiał zostać sam na 2 godz, dom cały, szkód nie ma. Rano tylko wykradł kapcia mego młodszego syna ale go nie zjadł tylko mocno obślinił .Uwielbia gryźć kości, może dlatego dom jest cały Po niedzieli dostaliśmy zaproszenie do salonu piękności i pojedziemy na kąpiel i małe co nieco. Mam nadzieję, że nie boi się wody. Zdjęcia są robione tel, proszę wybaczyć jakość. pozdrawiam serdecznie Ania Kasper i Krzyś

Dru podczas czesania


Pilnuje by Krzyś odrobił lekcje








Dzisiejszy niekorzystny biometr udziela się też psu tak dziś ma większość dnia

[pado]

Ale z niego słodziak!!!

[anula1030]

Witam, wszystkich, udało mi się tu być

Z Druzusa słodziak, fakt, dziś podczas zabawy mocno się rozhulał, ganiał po podwórku i wpadł w szał gonitwy, atakował moją małą sunię, chciał się z nią bawić, lecz ona boi się jego . Wczoraj była sprzeczka o kości i Leksi trochę ucierpiała, skaleczył jej dwie łapy. Ja też się dziś wystraszyłam jak zaczął na mnie skakać i podgryzać. Uciekłam do domu, po chwili Druzus się uspokoił i zaczął szczekać by wpuścić go do domu. W domu był już spokojny. To pierwsze takie zachowanie.

Teraz śpi jak maleństwo.
Koło godz 20.30 -21 jest godz 0 i pies idzie spać

Musi być blisko nas , nie lubi być sam, ułożył się pod stołem i śpi.

Kot niestety nie lubi psa i odwrotnie, gdy Jaga jest w zasięgu wzroku to zryw jest maxymalny by pogonić KOTECKA
Mocno jej nie dręczy, po reprymendzie.
Zjada swoje porcje rano i wieczorem w mgnieniu oka i nie omieszka czegoś zawsze zwinąć z kuchni, choćby suchą bułkę

Lubi też nosić kapcie, które dorwie już nie tylko mego Krzysia ale wszystkie
Jak śpi to chrapie

Ogólnie jak dla mnie to super pies. Domaga się też głasków i drapania grzbietu, uwielbia czesanie szczotką, sam się nadstawia gdzie go smyrać trzeba.

spokojnej nocy życzę wszystkim
Ania

Witam, wszystkich, udało mi się tu być

Z Druzusa słodziak, fakt, dziś podczas zabawy mocno się rozhulał, ganiał po podwórku i wpadł w szał gonitwy, atakował moją małą sunię, chciał się z nią bawić, lecz ona boi się jego . Wczoraj była sprzeczka o kości i Leksi trochę ucierpiała, skaleczył jej dwie łapy. Ja też się dziś wystraszyłam jak zaczął na mnie skakać i podgryzać. Uciekłam do domu, po chwili Druzus się uspokoił i zaczął szczekać by wpuścić go do domu. W domu był już spokojny. To pierwsze takie zachowanie.

Teraz śpi jak maleństwo.
Koło godz 20.30 -21 jest godz 0 i pies idzie spać

Musi być blisko nas , nie lubi być sam, ułożył się pod stołem i śpi.

Kot niestety nie lubi psa i odwrotnie, gdy Jaga jest w zasięgu wzroku to zryw jest maxymalny by pogonić KOTECKA
Mocno jej nie dręczy, po reprymendzie.
Zjada swoje porcje rano i wieczorem w mgnieniu oka i nie omieszka czegoś zawsze zwinąć z kuchni, choćby suchą bułkę

Lubi też nosić kapcie, które dorwie już nie tylko mego Krzysia ale wszystkie
Jak śpi to chrapie

Ogólnie jak dla mnie to super pies. Domaga się też głasków i drapania grzbietu, uwielbia czesanie szczotką, sam się nadstawia gdzie go smyrać trzeba.

spokojnej nocy życzę wszystkim
Ania

[Ryniu]

Dziękuję Aniu za informacje. Myślę, że na dworze była to zwykła głupawka i nadmiar energii.

[Agir]

Jaka żaaaba wygląda na to, że to pies rewelacyjny

[Ewelina]

Świetny jest

[pasiconik]

Czy nikt tego psa nie szuka??

[anula1030]

Witam, też tak myślę że to głupawka dziś rano tak było jak Krzyś mu rzucał piszczącego hamburgera i piłkę, też skoczył na niego ale to w zabawie, Krzyś się wystraszył. Tłumaczyłam mu , że Dru tak ma jak się rozbawi dlatego chłopcy dostali zadanie dziś go wymęczyć na dworzu. Teraz poszli na długi spacer.

Dru jest bardzo towarzyskim psem, gdy widzi, że pracuję kładzie się obok mnie na kołderce i grzecznie czeka aż skończę i pogłaszczę go lecz jak tylko wstanę na chwilę choćby do toalety to idzie ze mną .
W nocy spał dziś z nami ale nie na łóżku tylko na swoim miejscu.

Przygotowałam kości dla obu psów na później, niestety Dru po cichu na paluszkach jedną już zawinął dla siebie :):) i oczywiście udał niewiniątko gdfy się zorientowałam. Daje dużo radości. Ma niesamowite spojrzenie CZY TE OCZY MOGĄ KŁAMAĆ?:):)

Co do schodów; też się zdziwiłam gdy wszedł za mną i zszedł bez problemu a mam schody strome i wiele osób z gości ich się boi. Odważny jest.

Miłego dnia życzę wszystkim

Witam, też tak myślę że to głupawka dziś rano tak było jak Krzyś mu rzucał piszczącego hamburgera i piłkę, też skoczył na niego ale to w zabawie, Krzyś się wystraszył. Tłumaczyłam mu , że Dru tak ma jak się rozbawi dlatego chłopcy dostali zadanie dziś go wymęczyć na dworzu. Teraz poszli na długi spacer.

Dru jest bardzo towarzyskim psem, gdy widzi, że pracuję kładzie się obok mnie na kołderce i grzecznie czeka aż skończę i pogłaszczę go lecz jak tylko wstanę na chwilę choćby do toalety to idzie ze mną .
W nocy spał dziś z nami ale nie na łóżku tylko na swoim miejscu.

Przygotowałam kości dla obu psów na później, niestety Dru po cichu na paluszkach jedną już zawinął dla siebie :):) i oczywiście udał niewiniątko gdfy się zorientowałam. Daje dużo radości. Ma niesamowite spojrzenie CZY TE OCZY MOGĄ KŁAMAĆ?:):)

Co do schodów; też się zdziwiłam gdy wszedł za mną i zszedł bez problemu a mam schody strome i wiele osób z gości ich się boi. Odważny jest.

Miłego dnia życzę wszystkim

[Ryniu]

Nowe fotki Druzusa:

[Ewelina]

śliczny

[Monisiaczek]

Druzus jest kapitalny. A jaką słodką żabkę robi

[anula1030]

Witam, po kilku dniach nieobecności parę wieści o pupilu

jest to pies wesoły z częstymi głupawkami, zachowuje czystość w domu, co do młodszego syna- próbuje go nadal podporządkować sobie, nie słucha go wcale, posłuch ma u dorosłych i większych od niego ludzi.
Za kotem nie przepada, gdy tylko może dokucza mu lecz krzywdy jeszcze nie zrobił. w domu jest spokojny ale za to na dworzu to hulaj dusza....
Uwielbia spacery, smycz bierze w zęby na znak , że chce iść, uczymy go by siedział spokojnie przy zapinaniu smyczy, bo skacze jak kangur postępy już małe są. Już tak nie ciągnie jak idziemy, idzie grzecznie

Raz ugotowałam zwierzakom ryż z marchewką, delektował się nim ogromnie zjadając po ziarenku i delikatnie, aż do samego końca, broń Boże z kimś się dzielić, jego i koniec, nikt nie może podejść do niego ( mówię tu o zwierzakach), sucha karma ginie w jednej chwili

I chrapie ale jak....
Jest kochany i chyba za szybko przyzwyczjamy się do niego,
przychodzi się przytulić choć nie jest nahalny, gdy widzi, że coś robię w tym momencie gdy chce pieszczot , odsuwa się i grzecznie czaka aż skończę i sama go posmyram.
Będzie dla kogoś kto go adoptuje super kompanem.....

Witam, po kilku dniach nieobecności parę wieści o pupilu

jest to pies wesoły z częstymi głupawkami, zachowuje czystość w domu, co do młodszego syna- próbuje go nadal podporządkować sobie, nie słucha go wcale, posłuch ma u dorosłych i większych od niego ludzi.
Za kotem nie przepada, gdy tylko może dokucza mu lecz krzywdy jeszcze nie zrobił. w domu jest spokojny ale za to na dworzu to hulaj dusza....
Uwielbia spacery, smycz bierze w zęby na znak , że chce iść, uczymy go by siedział spokojnie przy zapinaniu smyczy, bo skacze jak kangur postępy już małe są. Już tak nie ciągnie jak idziemy, idzie grzecznie

Raz ugotowałam zwierzakom ryż z marchewką, delektował się nim ogromnie zjadając po ziarenku i delikatnie, aż do samego końca, broń Boże z kimś się dzielić, jego i koniec, nikt nie może podejść do niego ( mówię tu o zwierzakach), sucha karma ginie w jednej chwili

I chrapie ale jak....
Jest kochany i chyba za szybko przyzwyczjamy się do niego,
przychodzi się przytulić choć nie jest nahalny, gdy widzi, że coś robię w tym momencie gdy chce pieszczot , odsuwa się i grzecznie czaka aż skończę i sama go posmyram.
Będzie dla kogoś kto go adoptuje super kompanem.....

[aganica]

No proszę... pies idealny. Cudowne, biszkoptowe ciacho