znacie jakies sposoby na oduczenie psiaka ganiania za wszystkim co sie rusza?? nie chcaiala bym ograniczac sie z Iza do spacerow wylacznie smyczowych ale ze wzlegu na jej sarnia pasje nie bede miala wyjscia mala goni je kilometrami a ja za nic w swiecie nie moge jej oduczyc ratunkuuu
_________________ –Rasowy?
–Potrójnie
–To znaczy?
–nogi wyżła, morda goldena, uszy setera – a razem, uważasz pan?, mój pies!
Ja walczę z Morisiowym instynktem pogoni już trzeci rok Jest potwornie nakręcony na zwierzynę i widok biegnącej sarny jest dla niego bardzo silnym bodźcem. Ćwiczyliśmy na lince dość długo, niestety doskonale wiedział kiedy mam nad nim kontrolę, a kiedy nie. Ale przynajmniej mogłam mu pokazać, że saren gonić nie wolno. Musiałabym kupić krótszą linkę, albo lekki sznurek. Od kilku miesięcy stał się cud - jeszcze nie zawsze, ale coraz częściej udaje mi się go odwołać, rudy siedzi i tylko obserwuje. Pomogły spacery o 6 rano, podczas których prawie codziennie widujemy sarenki i wydawanie komendy ,,siad" jeszcze zanim rudy je zobaczy i się nakręci. Niestety w lesie, gdzie zwierzyna pojawia się nie wiadomo skąd trudniej zapanować nad jego instynktem.
Na szczęście Moris jest wolny i szybko się męczy, na polu zazwyczaj biegnie 100-200 metrów i wraca, ale wiadomo, że zawsze może coś się stać
Życzę powodzenia, bo wiem jak trudno jest zapanować nad instynktem psa, który już posmakował pogoni
co do linki planuje ja zakupic w przyszlym tyg bo taka pogon jest niedopuszczalna ehh.. problem w tym ze boje sie ze reakcja bedzie taka sama jak w przypadku smyczy tj dopuki bedzie wiedziala ze jest upieta bedzie grzeczna a zaraz bo pzwolnieniu uwaza ze juz jej gonic wolno bo nie jest na smyczy
_________________ –Rasowy?
–Potrójnie
–To znaczy?
–nogi wyżła, morda goldena, uszy setera – a razem, uważasz pan?, mój pies!
Mój labrador: Lejla(karłowaty labrador :D)
Suczka urodziła się:
19.01.2012r
Wiek: 112 Dołączyła: 31 Maj 2012 Posty: 666 Skąd: Wrocław
Wysłany: 02-06-2012, 12:46
Lejli na szczęście mija już gonienie ptaszków, gołębie, sroki, wróble już odpuściła Co do kaczek to... a niech sobie goni Ostatnio nad stawem wyłowiła mi żabkę Taka fajna, mała, zieloniutka..aż miałam ochotę sobie ją zabrać do domu Sarenek i innej dzikiej zwierzyny w tych okolicach co z nią spaceruję na szczęście nie ma, a przynajmniej do tej pory nie widziałam więc tutaj problemu nie mam
Mój labrador: Demi Z Grodu hrabiego Malmesbury
Suczka urodziła się:
04.2005
Mój labrador: Hela Błotna Sadzawka
Suczka urodziła się:
7.10.2010
Pomogła: 2 razy Wiek: 32 Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 3472 Skąd: Warszawa
Wysłany: 07-05-2013, 19:38
a my dziś na szkoleniu dostałyśmy..zdechłego lisa. Wszystkie psy z grupy pracują oprócz na smaków także na zabawkę na zasadzie "polowania" na nią czyli uciekanie szarpakiem, sznurkiem czy piłką na sznurku, ale mój pies olał sprawę, kompletnie jej to nie interesowało, więc mieliśmy spróbować inaczej. Dziś dowiedziałam się jak. Cóż..działa..ale spytałam się jak wyobrażają sobie, że będę biegać w parku ze zdechłym lisem. Także kawałek kity do sznurka i węszenie..jest to nowe doświadczenie nie powiem..
Mój labrador: Bianka
Suczka urodziła się:
4.12.2011
Pomogła: 1 raz Wiek: 34 Dołączyła: 28 Sty 2012 Posty: 1116 Skąd: skąd się wyśpię...
Wysłany: 07-05-2013, 20:49
Moja też jest łowna. I niestety, wcale mi się to nie podoba. Pracujemy bardzo intensywnie nad gonieniem wszystkiego, co się rusza, bo instynkt nią po prostu RWIE, i to nieważne, że rower, motocykl,sarna, czy kuropatwa... Na razie skupiam się na małych kroczkach. Aport dopiero na komendę (w pozycji 'Zostań'), rzut i dopiero na "Przynieś", ma prawo ruszyć po zabawkę. Na początku musiałam ćwiczyć na lince, bo instynkt wygrywał. Kilka razy 'naciągnęła się' na lince i zrozumiała, że musi myśleć. Póki co muszę rozstać się ze spacerami bez smyczy, bo w pogoni za zdobyczą jest nieodwoływalna. To rodzi szereg problemów, ale ćwiczymy, nie poddajemy się, toteż z tym większym podziwem gratuluję w tej materii sukcesów wynikających z posłuszeństwa psa!
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
Wysłany: 08-05-2013, 21:46
Fionka jest "nornicowym łowcą" sama opracowała strategię polowania :
Odkryła, że nora ma trzy wyjścia / w trójkącie/ i wszystkie rozkopuje, sprawdza, wypłasza .. potem łapie uciekiniera i ... nienaruszonego przynosi / tak układa w podniebieniu, by nie skaleczyć, nawet nie oślini/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum