Wysłany: 26-08-2013, 09:00 5-letni Fest ze schronu szuka domu! aktualnie w DT - Bydgosz
Pies przebywa w domu tymczasowym w Bydgoszczy. Kontakt w sprawie adopcji - koordynatorzy adopcji.
=====================================================
Fest to około 5-letni pies w typie labradora,który do bydgoskiego schroniska
trafił 16 lipca 2013 roku,ponieważ został znaleziony na Osówcu.
Jak na labradora przystalo- to radość wcielona.
Pomimo starszego wieku,jest dość aktywny i ciągnie na smyczy,
dlatego Jego nowy opiekun powinien z Nim nad tym popracowac.
Wobec psów jest zgodny.
W schronisku zostal zaszczepiony (komplet szczepien) i wykastrowany.
Pytajac o Festa nalezy podac Jego numer ewidencyjny: 0653/13.
zdjecia:
Ostatnio zmieniony przez Ryniu 05-09-2013, 19:24, w całości zmieniany 3 razy
Wczoraj nie udało mi się napisać, ale dziś nadrabiam.
Pierwsze dwa dni i dwie noce z Rembrantem minęły raczej spokojnie. Remi jest bardzo grzeczny w domku, np. nie zabiega o jedzenie, nie kłóci się przy misce, można mu zabrać rzecz z pyska, nic nie niszczy, spokojnie zostaje też sam kilka godzin z Nalką - to już mamy przetestowane. Na spacerkach bardzo ładnie chodzi na smyczy - z opisu schroniskowego wynikało, że ciągnie, ale jest odwrotnie. Chodzi przy nodze na luźnej smyczy, w dodatku trzyma się tej samej nogi. Ożywia się jak zobaczy kota, wtedy na wszelki wypadek lepiej mocniej chwycić smycz. Na spacerach do ludzi dużych i małych zachowuje się wzorowo, natomiast nie przepada za niektórymi psami, zwłaszcza dużymi - czasem boi się przejść obok nich i ostrzegawczo szczeka - tak było u w poczekalni u weta, gdzie spotkał ogromnego bernardyna. Ale to pewnie kwestia czasu, bo psiak jeszcze się nie do końca odnalazł w nowym otoczeniu. W schronisku dobrze się dogadywał z psiakami i z naszą Nalką też się skumplowali. Do Nalki to w ogóle jest super cierpliwy, podchwytuje jej szaleńcze zabawy.
Wspomniałam o wecie - byliśmy wczoraj wieczorem, bo psiak ma rankę na przedniej łapce i podnosi ją do góry, w dodatku mu to napuchło - okazało się, że prawdopodobnie coś mu się tam wbiło jeszcze w schronisku i powstał stan zapalny. Psiak dostał antybiotyk i środek przeciwzapalny, a w piątek idzie do kontroli. Widać, że już lepiej chodzi i opuchlizna się zmniejszyła. Zważyliśmy go przy okazji - 29 kg, a mógłby spokojnie ważyć te 35, także ma chłopak trochę do przybrania. Je ładnie suchą karmę, ale jeszcze ma poschroniskowe rewolucje. :tuli: Ale muszę powiedzieć, że wszelkie zabiegi pielęgnacyjne psiak znosi na medal, kąpiel, czyszczenie uszu, nie mówiąc już o dłubaniu metalowym narzędziem w ranie przez weterynarza :killer: - bez zająknięcia, dzielny chłopak. Co do tylnych nóżek, to nie wydaje mi się, żeby miał problem, chyba po prostu tak się rozjechał na podłodze, bo na innym podłożu normalnie siada, klasycznie.
Aktualnie piesie są po krótkim spacerku i odpoczywają.
Wrzucę trochę fotek - nie mogłam się zdecydować, które, więc wrzucam dużo. Jeszcze na koniec dodam - chociaż już to pisałam - że Remi jest bardzo pozytywnym psem, widać, że kocha człowieka, lgnie do niego - nie narzuca się, ale jak się do niego tylko podejdzie, odezwie, to od razu się łasi, przytula, kładzie łep w dłonie, pozwala się wydrapać. Na pewno szybko się przywiąże do swojego ludzia, więc komu komu pięknego biszkopcika?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum