Mój pies ciągle domaga się uwagi gości gdy u nas są |
Autor |
Wiadomość |
Sylvia
Sylvi
Mój labrador: Pako
Pies urodził się:
26.12.2007
Wiek: 43 Dołączyła: 27 Gru 2008 Posty: 2 Skąd: Krynica Morska
|
Wysłany: 27-12-2008, 18:58 Mój pies ciągle domaga się uwagi gości gdy u nas są
|
|
|
Cześć!
Moje "maleństwo" mam od 2,5 miesiąca dostałam go od znajomego bo sie okazało że on ma alergie i musi Paka oddać. Nie jest to mój pierwszy pies ale pierwszy labrador i mam problemy z wychowaniem.Pierwszy i dokuczliwy problem jest z nauczeniem go chodzenia na spacerach nie jestem pewna kto z kim wychodzi.Są momenty kiedy naprawde mam już dosyć i brakuje mi siły. Problem nr.dwa to wręcz męczenie wszystkich znajomych którzy do nas przychodzą.Nie ma szans na spokojne wypicie kawy czy rozmowe ponieważ musze go trzymac lub co chwile zdejmować z kolan gościa. Czy to mu kiedyś przejdzie?Przecież nie będę go zamykać w innym pokoju jak tylko ktoś przychodzi.
Pozdrawiam |
_________________ Sylvi |
Ostatnio zmieniony przez tenshii 03-10-2012, 20:24, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
Wysłany: 27-12-2008, 19:03
|
|
|
Sylvia, co do wychodzenia na spacery proponuję metodę drzewek - kiedy smycz się napina, stajesz i czekasz aż pies poluzuje, wtedy idziecie, bądź zawracanie za każdym razem kiedy się napina. Zmiany kierunku sprawią ,że pies nei będzie pewien jak spacer przebiega i będzie musiał zwracać uwagę na Ciebie.
Co do gości proponuję wypróbować ignorowanie jego zachowania. |
_________________ http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka .... |
|
|
|
|
Kazik
Kasia, Megan i Tori
Mój labrador: Megan vel Sylena
Suczka urodziła się:
10.08.2007
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Sie 2008 Posty: 836 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 27-12-2008, 19:11
|
|
|
Sylvia, czy na zamieszczonym przez Ciebie zdjęciu to Pako? Strasznie duży jak na 2,5 miesiąca
A co do wychowania to podzielam zdanie Loreny. A od siebie dodam - nie zakładaj mu kolczatki bo to nic nie da a Labradorowi nie przystoi chodzić w kolczatce.
Czeka Was dużo pracy, ale przy odrobinie dobrych chęci i wielkim samozaparciu dacie radę.
Na początek musicie opracować wspólną strategię, aby każdy kto z nim wychodzi stosował się do ogólnie przyjętych zasad i pod żadnym pozorem nie odpuszczał, a wówczas pójdzie jak z płatka. No i nie należy na tym etapie pozwalać by dzieci z nim wychodziły, pomimo że taki malusi, bo dzieci z natury mają miękkie serduszka
Życzę powodzenia |
_________________ Kazik, Megan i Tori
|
|
|
|
|
andzia [Usunięty]
|
Wysłany: 27-12-2008, 19:16
|
|
|
Kazik, Pako nie ma 2,5 miesiąca tylko Sylvia, ma go od 2,5 miesiąca data jest na avantrze |
|
|
|
|
Kazik
Kasia, Megan i Tori
Mój labrador: Megan vel Sylena
Suczka urodziła się:
10.08.2007
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Sie 2008 Posty: 836 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 27-12-2008, 19:18
|
|
|
o matko, wiedziałam ze coś palnę teraz to już się nie pozbieram ze wstydu |
_________________ Kazik, Megan i Tori
|
|
|
|
|
BarbaraS
Mój labrador: Figa(labrador), Barbi (chodsky pes)
Suczka urodziła się:
12-06-2003; 01-09-2009
Dołączyła: 26 Sie 2008 Posty: 187 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: 27-12-2008, 19:28
|
|
|
Sylvia napisał/a: | Czy to mu kiedyś przejdzie? |
Mojej przeszło. Nauczyłam by na komendę pies szorował na swoje miejsce. Pędzi tam z prędkością światła W pomieszczeniu gdzie zazwyczaj znajdują się goście owym miejscem psim jest fotel. Jak za długo tam siedzi (w jego mniemaniu) to przednie łapy opuszcza na odłogę ale reszta na fotelu tkwi do czasu aż pozwolę zejść. Dużo cierpliwości i konsekwentne odprowadzanie na miejsce, nagradzanie smakołykami za pozostawanie na wyznaczonym miejscu zazwyczaj pomaga. Tylko nie wolno dać za wygraną, ile razy trzeba się podnieść i odprowadzić psa na miejsce tyle razy trzeba i już. W końcu dotrze.
Na spacerkach podobnie - jak pies napina smycz stajemy w miejscu lub zmieniamy kierunek. I pamiętamy o tym by pochwalić i nagrodzić psa gdy choćby minimalnie poluzuje smycz. |
|
|
|
|
bietka1
Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006
Pomogła: 1 raz Wiek: 62 Dołączyła: 21 Cze 2008 Posty: 806 Skąd: prawie Gdańsk
|
Wysłany: 27-12-2008, 19:38
|
|
|
Sylvia, wiem z doświadczenia, że nie zawsze na spacerach jest możliwość "drzewkowania" (np. na przejściu dla pieszych). Możesz psinie zakładać wtedy halter, łatwiej będzie nad nim zapanować i nie będzie sobie utrwalać nawyku ciągnięcia. No i nie ma innego sposobu, tylko żmudna nauka chodzenia na luźnej smyczy...
A co do gości, to u nas pomagają dwie komendy: "na miejsce" , jeżeli nie chcę, żeby pies był w pokoju z gośćmi i "waruj - zostań", jeżeli ma być z nami i nie przeszkadzać.
Powodzenia i cierpliwości
Ups, spóźniłam się z radami |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
Sylvia
Sylvi
Mój labrador: Pako
Pies urodził się:
26.12.2007
Wiek: 43 Dołączyła: 27 Gru 2008 Posty: 2 Skąd: Krynica Morska
|
Wysłany: 28-12-2008, 11:27
|
|
|
Bardzo z Pakusiem dziekujemy zaczniemy wprowadzać je w życie od nastepnego spaceru. Nie ma możliwości żeby dziedzi z nim wychodziły bo ja prawie zjeżdzam ze schodów za psem. Mam takie pytanko co to jest ten halter o którym pisała bietka 1 ? |
_________________ Sylvi |
|
|
|
|
Kazik
Kasia, Megan i Tori
Mój labrador: Megan vel Sylena
Suczka urodziła się:
10.08.2007
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Sie 2008 Posty: 836 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 28-12-2008, 11:45
|
|
|
to takie cudeńko które zakłada się na pyszczek i podczepia do smyczy. Gdy pies pociągnie blokuje mu głowę i zmusza do spokojnego spaceru. Można to kupić bez problemu w każdym sklepie zoo. My mamy TRIXE, kosztowało 16 zł. i świetnie się sprawuje. A i czasami działa jak kaganiec - ludzie myślą że to kaganiec, chociaż z kagańcem to ma tyle wspólnego co z rakietą. |
_________________ Kazik, Megan i Tori
|
|
|
|
|
BarbaraS
Mój labrador: Figa(labrador), Barbi (chodsky pes)
Suczka urodziła się:
12-06-2003; 01-09-2009
Dołączyła: 26 Sie 2008 Posty: 187 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: 28-12-2008, 11:59
|
|
|
Sylwia, jeśli rozważasz halter (obroża uzdowa) to dobrze by było gdybyś miała dwukarabinkową smycz której jeden koniec zapniesz do haltera a drugi do zwykłej obroży. |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
Kazik
Kasia, Megan i Tori
Mój labrador: Megan vel Sylena
Suczka urodziła się:
10.08.2007
Wiek: 46 Dołączyła: 25 Sie 2008 Posty: 836 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 28-12-2008, 12:11
|
|
|
tak tak zakładając obrożę uzdową należy zakładać również taką tradycyjną i zaczepiać obydwie do dwukarabinkowej smyczy. W Waszym przypadku, kiedy Pako dopiero się uczy można mu niechcący krzywdę zrobić zapinając go jedynie do uzdy.
Tak jak pisze Lorena uzda to nie lekarstwo - to jedynie pomoc doraźna. |
_________________ Kazik, Megan i Tori
|
|
|
|
|
bietka1
Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006
Pomogła: 1 raz Wiek: 62 Dołączyła: 21 Cze 2008 Posty: 806 Skąd: prawie Gdańsk
|
Wysłany: 28-12-2008, 13:22
|
|
|
Sylvia, prawdopodobnie będziesz musiała psa najpierw przyzwyczaić do obroży uzdowej. Początkowo zakłada się ją w domu i nagradza psa za to, ze się nie buntuje. Możesz mu tez zakładać kantarek do posiłku. Ogólnie chodzi o to, żeby pies oswoił się z nowością i żeby kojarzył ją z czymś przyjemnym. |
|
|
|
|
kasiula_86
Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
09.09.2008
Wiek: 38 Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 857 Skąd: dolny śląsk
|
Wysłany: 25-01-2009, 09:41
|
|
|
moge sie chyba tu podpiac z moim pytaniem mam klopot na spacerze moj fado upodobał sobie swietna zabawe skakania po panci jak idziemy po miescie zaczelo sieod tego wlasnie ze wybralam sie na spacer z uzdą fado szarpał sie jak szalony i zaczol po mnie skakac teraz robi to za kazdym razem jak go zepchne i przytrzymam obroze tak zeby nie mial mozliwosci skoczyc jeszcze bardziej sie rozkreca gryzie mnie po rece a jak tylko go puszcze znowu skacze probuje go ignorowac trzymam krotko smycz i ide dalej ale gryzie mnie po rece i kurtce trwa to juz jakie 3 dni i mam dosc macie jakas rade |
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26844 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 25-01-2009, 15:32
|
|
|
Kazik napisał/a: | teraz to już się nie pozbieram ze wstydu |
wstydź się wstydź
Ja też się wstydzę, bo w pierwszej chwili też tak myślałem
Sylvia, maa821 ma taki halterek - kantarek na sprzedanie, tu jest wątek: Sprzedam nowe halti Gentle Leader |
_________________
|
|
|
|
|
labi
Labi
Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
27.01.2006
Pomógł: 1 raz Wiek: 62 Dołączył: 25 Lis 2007 Posty: 2185 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 25-01-2009, 15:38
|
|
|
Ryniu napisał/a: | wstydź się wstydź
Ja też się wstydzę, bo w pierwszej chwili też tak myślałem |
andzia napisał/a: | Kazik, Pako nie ma 2,5 miesiąca tylko Sylvia, |
Sylvia ma dopiero tyle? Jak na tak młody wiek, to już nieźle trzepie na klawiaturce |
_________________ Galeryjka Labiego - 1385 fotek |
|
|
|
|
kasiula_86
Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
09.09.2008
Wiek: 38 Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 857 Skąd: dolny śląsk
|
Wysłany: 27-01-2009, 17:15
|
|
|
czy ktos ma jakis pomysl na mój kłopot jak pokazac fadziwkowi ze mnie to nie bawi i ze ma przestac???(patrz 2 posty wyzej) proszę doradźcie coś |
|
|
|
|
Szyszunia
Mój labrador: Bonus (Kenocto Dash)
Pies urodził się:
16.09.2008
Wiek: 39 Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 1565 Skąd: Northampton
|
Wysłany: 27-01-2009, 17:24
|
|
|
kasiula_86, a moze jakbys trzymala w rece jakies smaczki to by nie gryzł, tylko lizał?
Jak mnie Bonek zaczyna denerwowac na spacerze (skakac na nogi, co przy agielskiej pogodzie sparwia, ze pranie mam codziennie ) to mu rzucam smacza na ziemie i wołam "Szukaj". On bardzo to lubi i nie skacze juz po mnie |
_________________ Bonus zaprasza do swojej galerii!!!
There is no psychiatrist in the world like a puppy licking your face… - Ben Williams |
|
|
|
|
kasiula_86
Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
09.09.2008
Wiek: 38 Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 857 Skąd: dolny śląsk
|
Wysłany: 27-01-2009, 17:35
|
|
|
Szyszunia napisał/a: | skakac na nogi, co przy agielskiej pogodzie sparwia, ze pranie mam codziennie | no ja mam dokladnie to samo czasem mi az wstyd wracac do domu przez miasto bo cale spodnie w blocie |
|
|
|
|
|