Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: tenshii
03-10-2012, 11:10
Wady i zalety rasy labrador
Autor Wiadomość
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25678
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 28-01-2014, 20:29   

jedno i drugie ale nie oszukujmy się w wychowanie labradora trzeba włożyć dużo pracy. Zostawić labradora bez nauk, bez ćwiczeń to jakaś zgroza.
_________________


 
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 28-01-2014, 20:39   

Ewelina napisał/a:
Zostawić labradora bez nauk, bez ćwiczeń to jakaś zgroza.

to też zależy którego
Teyla była szkolona tylko na początku, potrafi kilka komend
Fido tak samo
A i tak są psy idealne :)
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25678
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 28-01-2014, 20:43   

tenshii, Aniu, ale nie oszukujmy się jakieś ćwiczenia były :) wiedza też jest ważna :)
_________________


 
 
 
Ania8017
[Usunięty]

Wysłany: 28-01-2014, 20:45   

Kora też potrafi wykonać niektóre komendy i co z tego? Albo to jest labek z adhd, albo to nie jest labek(raczej to). Kurczę dla mnie to ona ma cechy wyżła.Muszę chyba nagrać jak ona wariuje;) Mam tylko nadzieję,że w końcu wydorośleje;) A oczywiście fakt jest taki,że 90% to nasza wina.Jak już kiedyś pisałam-ta suka nie powinna trafić do nas.
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 29-01-2014, 10:17   

Ewelina napisał/a:
Aniu, ale nie oszukujmy się jakieś ćwiczenia były wiedza też jest ważna

tyle ile nauczyć psa siadania i podawania łapy czy warowania.
Nigdy psów nie uczyliśmy jakoś celowo, dniami, tygodniami, chodzenia na smyczy, czy czegokolwiek innego.
Wszystko wyszło jakoś tak samo w procesie wychowania.
Chodzi mi po prostu o to, że nie wlożyliśmy w to jakoś dużo energii, specjalnie poświęconego czasu, tak jak czasami na forum się zdarza. Trafiły nam się jakieś takie grzeczne piesy :) Na szczęście :D
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9815
Skąd: Warszawa
Wysłany: 29-01-2014, 11:42   

tenshii napisał/a:
Trafiły nam się jakieś takie grzeczne piesy
Z tym się.. akurat, nie zgodzę.
Nawet sobie nie zdajemy sprawy, że nasze życie to ciąg pewnych zachowań, oczekiwań i konieczności.
Bywają sytuacje, na które nie możemy sobie pozwolić...z tych czy innych względów i nasze życie z psem to.. ciągłe szkolenie i dostosowywanie psa do realiów naszego życia.

tenshii napisał/a:
Wszystko wyszło jakoś tak samo w procesie wychowania.

I to jest tajemnica...dobrego..wychowania psa.
Nie pomoże profesjonalne szkolenie, gdy w domu się go nie kontynuuje.
_________________

 
 
 
Milena 



Mój labrador: ZEFIR
Pies urodził się:
01.05.2007

Mój labrador: PUMA
Suczka urodziła się:
18.09.2009

Dołączyła: 13 Sie 2011
Posty: 4947
Skąd: Wrocław
Wysłany: 29-01-2014, 11:51   

tenshii, no to jesteś szczęściarą :)

Mój Zefir był okropny, ale nie wiem dlaczego: czy przez koszmary przeszłości czy przez to, że jest "labradorem"... prawdopodobnie jedno i drugie :)
A teraz jest ostoją spokoju, wymagało to przede wszystkim ode mnie odpowiedniego zachowania i zaangażowania. Myślę, że wyciągnęłam z tego psiaka wszystko co najpiękniejsze, najlepsze i nie chcę się przechwalać, po prostu jestem z tego dumna, bo wtedy dla żółtodzioba jakim byłam to nie było łatwe zadanie :) dlatego w tej kwestii zgodzę się z Ewelinką, że nie wyobrażam sobie pozostawienia laba bez pracy w jego wychowaniu, ale powiem więcej... nie wyobrażam sobie braku zaangażowania w którąkolwiek z ras! problemy, które tutaj często na tym forum można przeczytać o zachowaniu laba nie różni się zbytnio od tych co można przeczytać na ogólnych forach o psach ;)
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 29-01-2014, 11:59   

aganica, masz rację - może po prostu kwestia konsekwencji, ale mimo wszystko uważam, że dużo zależy od temperamentu. Znam takie psy, które pomimo ciągłego szkolenia w domu nadal są bardzo aktywne i niesforne.
Moje po prostu takie nigdy nie były. Teyla jedynie gryzła po rękach jak była malutka, i to wszystko.
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9815
Skąd: Warszawa
Wysłany: 29-01-2014, 12:19   

tenshii napisał/a:
Teyla jedynie gryzła po rękach jak była malutka
I odpowiednio zareagowałaś, dzięki temu..z biegiem dni,miesięcy, lat.. konsekwentnie wychowałaś psa.
Ja mam trzy jakże inne psy.
Hera - pies ideał, szkolona przez rok / za pomocą profesjonalisty/ Jadnak nie wychodzi z inicjatywą. Polega na sytuacjach wyuczonych i na przewodniku.
Fiona- suka z mega agresją lękową. Dla ludzi nie znających jej psychiki - pies zabójca. Poza sytuacjami lękowymi... inteligentna ponad przeciętność.Wystarczy raz jej coś pokazać a natychmiast to załapie baaaaa.. wszystko przerobi na swoją korzyść.
Love- przeprasza że żyje, uparty wycofany,sprawia wrażenie "psychicznego niedorozwoju"
Wyuczony koniecznych zachowań...flegmatyczny.Typowy pies dla "leniwego człowieka"
Jednak, wszystkie moje psy są wystarczająco /do moich potrzeb/ dostosowane do życia w mojej rodzinie :) wystarczająco posłuszne i przewidywalne.
_________________

 
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 29-01-2014, 12:46   

aganica napisał/a:
I odpowiednio zareagowałaś, dzięki temu..z biegiem dni,miesięcy, lat.. konsekwentnie wychowałaś psa.

obie mamy rację, ale obie też mówimy o czymś innym

Są psy temperamentne, które potrzebują o wiele więcej pracy, czasu i konsekwencji niż inne.
Nam się trafiły te mniej temperamentne, których obecne dobre wychowanie zawdzięczamy zwykłej codziennej konsekwencji BEZ udziału specjalnie poświęconego im czasu.
Są jednak psy, którym trzeba koniecznie poświęcić czas tylko dla nich aby były posłuszne i grzeczne.

Nie umiem tego chyba inaczej wyjaśnić :P
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9815
Skąd: Warszawa
Wysłany: 29-01-2014, 12:55   

tenshii napisał/a:
Nie umiem tego chyba inaczej wyjaśnić
Doskonale to wyjaśniłaś :haha:
To są te psy z predyspozycjami do pracy, ..bardzo inteligentne.. te które wygrywają prace retrieverów, szybko się uczą ale... bez szkolenia są ..psami demolką bo.. jeżeli człowiek ich nie poskromi /wymęczy/ nie spożytkuje ich potencjału to... same sobie znajdą zajęcie :D :D
_________________

 
 
 
Ania8017
[Usunięty]

Wysłany: 29-01-2014, 13:05   

O Korze mogłabym się długo rozpisywać,ale to nie ten temat. Mam ją ponad 2 lata i nadal kompletnie jej nie rozumiem. Nie wiem,czego ona tak naprawdę chcę i potrzebuje. Wracam z pracy-Kora na podwórku. Najpierw prze 5 minut skacze na mnie w jakimś amoku.Mogę się odwracać,nie reagować,odpychać czy co tam jeszcze robić- ona musi swoje wyskakać. Następnie jak nakręcona biega po podwórku. Potem przy wejściu do domu w końcu daje się głaskać i miziać. Otwieram drzwi,wchodzę, a ona oczywiście nie. Zostawiam otwarte drzwi, rozbieram się,ona kreci dupą, cieszy się,ale do domu nie ma zamiaru wejść.Trochę postoi przy drzwiach i biegnie znów na obchód terenu. To pies tak aktywny,że trudno ją zmęczyć. Potrafiła przyjść z 2 godzinnego spaceru(jeśli można to nazwać z jej strony spacerem) i po 15 minutach jest znów gotowa do wariowania. W innych rękach na pewno byłaby fajnym psem. Jest mądra i podstawowych komend bardzo szybko się nauczyła. Jednak to nie jest pies dla nas. Dlaczego z Sabą nie mamy takich problemów? Przecież jesteśmy tacy sami, nic szczególnego nie robimy. A jednak jest zupełnie inaczej-nie ma zastraszonych dzieci, podziurawionych ubrań,zjedzonego pół mieszkania;) nie ma agresji,nie ma ciągłej walki. Kora tak psychicznie mnie umęczyła,że były chwile kiedy chciałam jej poszukać innego domu. Ale pomyślałam,że ktoś może ją zacząć bić za jej zachowanie(na wsi ludzie nie patyczkują się z psami),albo że weźmie ją na łańcuch to zrezygnowałam. Zresztą byłoby nam jednak jej brak. Jak kiedyś uciekła to wszyscy jej szukaliśmy i bardzo to przeżyliśmy. Najgorsze jest to,że nie wiem czy takie życie(na dworze) jej odpowiada,czy nie. Jak mam rozumieć to,że nie chce wejść do domu? Brać ją na siłę? Pozwoliłam żyć jej na dworze i myślę,że to był błąd-może nie jest z nami,aż tak związana?
 
 
evecious 



Mój labrador: Rico (Wanaheim Sodalis)
Pies urodził się:
13/01/2013

Wiek: 35
Dołączyła: 28 Kwi 2013
Posty: 1081
Skąd: Warszawa
Wysłany: 29-01-2014, 13:59   

A tu fajny artykuł o rasie
http://chcemiecpsa.bloog....btticaid=6121bd

zgadzam się z nim :D
_________________
 
 
Milena 



Mój labrador: ZEFIR
Pies urodził się:
01.05.2007

Mój labrador: PUMA
Suczka urodziła się:
18.09.2009

Dołączyła: 13 Sie 2011
Posty: 4947
Skąd: Wrocław
Wysłany: 29-01-2014, 14:02   

evecious, ja również :)

i jeszcze to: http://m.onet.pl/wiedza-swiat/nauka,qvfhg warto przeczytać
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9815
Skąd: Warszawa
Wysłany: 29-01-2014, 14:35   

evecious napisał/a:
zgadzam się z nim
Milena napisał/a:
warto przeczytać

To jest..wszystko to..o czym mówimy .. prawda i tylko prawda.
Trochę zaoffuję.
Właśnie wróciłam z godzinnego /niestety,tylko godzinnego bo dłużej nie dałam rady -- / spaceru. Uwielbiam dorosłe /moje/ psy :D :D
Straszna zawierucha, niczym na lodach Arktyki.. ulice miasta /omijaliśmy posypane solą/a moje psy..cudownie spacerujące, ani razu nie pociągnęły..kocham je nad życie.
15 minut szaleństwa w śniegu po kolana... głupawka niesamowita, walki, turlania, nurkowanie...i powrót .
Ludzie okutani po czubek głowy.... jednak... nie omieszkali zerkać z zachwytem na dumnie maszerujące, zasypane śniegiem, trzy labradory...najwspanialsze /bo moje/ psy na całym świecie.
Teraz, po zjedzeniu obiadu ..chrapią aż miło...i jak tu ich nie kochać ;D
_________________

 
 
 
AnIeLa 



Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021

Wiek: 37
Dołączyła: 18 Wrz 2008
Posty: 7384
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 29-01-2014, 21:57   

aganica napisał/a:
Uwielbiam dorosłe /moje/ psy :D :D


Ja mojego też uwielbiam ale brakuje mi czegoś. Koleżanki suka ma 3 lata i ona tyle by chciała sie nauczyć, tyle z człowiekiem robić tylko nie wie jak. Tyle w niej chęci Energi -NIEOGARNIĘCIA. A Asior jak to Asiuś siedzi grzecznie i czeka aż mu rzucę piłkę, poda kija i czeka, znajdzie jakiś staw i czeka / aż mu obroże ściągnę bo tak nauczony/ no za grzeczny już jest :P Brakuje mi szaleństwa- głupawek którymi potrafił mnie wywalić na glebę teraz taki stateczny się zrobił , za bardzo ułożony :P Mama się śmieje że powinnam go nauczyć czytać i pisać a koleżanka stwierdziła że smsów jeszcze nie umie wysyłać:)
_________________
"Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
 
 
 
nathaliena 
Natalia


Mój labrador: Bari (Waldi Niewierskie Łąki)
Pies urodził się:
20.12.2001

Mój labrador: Goya
Suczka urodziła się:
01.03.2012

Dołączyła: 12 Gru 2010
Posty: 2513
Skąd: z labusiowej doliny
Wysłany: 29-01-2014, 22:08   

Ania8017 napisał/a:
Pozwoliłam żyć jej na dworze i myślę,że to był błąd-może nie jest z nami,aż tak związana?
niestety, ale tak mi się wydaje.
Przykre to trochę, co piszesz. Mam wrażenie, że Kora jest ta zła, już gdzieś tam odepchnięta, a mała Saba to ten wymarzony ideał psa. Może trzeba było poświęcić jej więcej czasu, uwagi, cierpliwości? Pomyśleć o profesjonalnym szkoleniu, behawioryście?
Ja też mam w domu anioła i diabła, ale nigdy, nie pozwoliłabym mieszkać psu na dworze, mimo zdemolowanego mieszkania, zastraszonych sąsiadów i dzieci, bo Goya jest mixem prawdopodobnie z amstaffem i ma charakterek. Robię wszystko, by zrobić z niej supr psa, by ona z nami, a my z nią, byśmy razem czuli się dobrze. Pomaga nam behawiorysta, ciągle się uczymy, korzystamy z klatki kennelowej, mamy w domu mnóstwo zabawek wyciszających oraz zajęć. Nie jestem w stanie zliczyć, ile rzeczy w domu zniszczyła.
Dla mnie to nie do pomyślenia, że jedno śpi w ciepłym domku, a drugie marznie w budzie.
Sorry za OT.
_________________
 
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 30-01-2014, 09:36   

nathaliena napisał/a:
Przykre to trochę, co piszesz. Mam wrażenie, że Kora jest ta zła, już gdzieś tam odepchnięta, a mała Saba to ten wymarzony ideał psa.

Też odnoszę takie wrażenie :(
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
Ania8017
[Usunięty]

Wysłany: 30-01-2014, 14:29   

Kora śpi na dworze od dawna i nie ma to związku z nowym psem. Poza tym tak jak pisałam-nawet gdy zostawiam otwarte drzwi ona nie wchodzi. Jeśli chodzi o zimno-ten pies męczy się strasznie latem,a zimą nigdy nie widziałam żeby się trzęsła. Ma bardzo dużą ocieplaną budę i jest to jedyne miejsce,w którym potrafi się wyciszyć. Przecież nikt jej tam nie zaciąga na siłę-nigdy nie była uwiązana. Raczej o to,że zmarznie to się nie martwię,tylko o sam fakt jej mieszkania poza domem.Nie wiem może dom kojarzy jej się z zamykaniem. Jak była mała,to często była w domu zamykana-co jest normalne przecież. Dwór to jest dla niej wolność. Tak naprawdę to bardzo często zastanawiam się o co chodzi? Nowego psa mamy niecałe 2 tyg. a Kora ma zaraz 2,5 roku,więc nie zrobiła się taka, bo jest szczeniak. Czy Saba jest psem idealnym? Zależy co,kto przez to rozumie. Jest psem zupełnie innym, do którego łatwo dotrzeć. Też zaczyna niszczyć(myślę,że bez tego się nie obejdzie),tylko nie ma tego szału. Kora niszczyła w amoku, czochrała w amoku moje dzieci-nie była to zabawa. Szarpała w amoku mnie i kopulowała na mojej nodze. Mogłabym tak długo wymieniać,ale po co. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim psem. Ja rozumiem, gdybyśmy ją wzięli już kilkuletnią taką,ale wzięliśmy szczeniaka. Co poszło nie tak?Na pewno mnóstwo rzeczy. Ja do dziś nie jestem tak naprawdę w stanie przewidzieć jej zachowania.Moja córka mówi,że do Kory to trzeba wezwać zaklinacza psów;) Na pewno błędem było wzięcie jej do nas-mój syn ma uraz do psów przez cały czas. Dopiero Saba uczy go,że pies może być miły i fajny. Fakty są takie,że Kora jest i będzie. I myślę,że jej mieszkanie na dworze bardziej rani mnie,niż ją. Nie z powodu tego,że Saba jest w domu, a ona na dworze. Czuję się z tym źle w zasadzie od samego początku. Zasugerowałam się też słowami "hodowcy"-te psy mogą mieszkać na dworze, nasze tak mieszkają. I potem stwierdziłam,że może ona jest taka,bo nie chce być w domu,bo w genach ma mieszkanie na dworze-i pozwoliłam jej zostać na zewnątrz. Pewnie gdyby dobijała się do domu byłoby inaczej,ale ona nie drapała w drzwi ani nic takiego. Nie wiem,czy jest sens próbować to zmienić. U mojej koleżanki był identyczny układ-foksterierka w domu, owczarek niemiecki na dworze.Psy bez problemu się dogadywały i nie było z nimi żadnych problemów wychowawczych. Pewnie dużo zależy od rasy. Tak,czy siak mam duży problem.
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 30-01-2014, 14:48   

Ania8017, ja osobiście nie widzę nic złego w trzymaniu psa na dworze, jeśli jest mu tam dobrze, i nie chce mieszkać w domu. Znałam nawet takiego haszczaka, który zaprowadzony do domu od razu drapał w drzwi, a wychowany był od szczeniaka w tym domu. Wolał swoją budę i podwórko.
Niemniej jednak z Twoich wypowiedzi bardzo emanuje zachwyt nowym psem, który jest rodowodowy, dobrze się zachowuje itp, i jednocześnie jakimś takim brakiem sympatii, ciepłych uczuć do Kory, która nie jest rasowa, i która sprawia problemy.
Mam wrażenie, że żałujecie, że jest Waszym psem, a to przecież nie jej wina, że na świat sprowadzili ją nieodpowiedzialni ludzie, że ma taki temperament, i wreszcie, że trafiła do Was i nie możecie sobie z nią poradzić.
To przykre, ale tak to wygląda :(
Nawet jeśli nie chce spać w domu to i tak według mnie powinniście jej poświęcać dużo czasu i zainteresowania.
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź