Kładzie się na widok innych psów. Co to znaczy? |
Autor |
Wiadomość |
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 21-01-2009, 20:34 Kładzie się na widok innych psów. Co to znaczy?
|
|
|
gusia1972 napisał/a: | jak ją nauczyłaś takiego posłuszeństwa ? czy to już lata swoje zrobiły ?? | .Tak ..lata ćwiczeń .Zaczełyśmy od zwykłego PT.Potem już sama uczyłam tylko tego co jest nam niezbędne .
Hermiona jest moją wielką miłością , moje życie jest podporządkowane tej suce.Wszędzie jeździmy razem ,bez niej się nie ruszam .Może to wpłynęło na nasze relacje.Dzięki stałemu kontaktowi / po za godzinami spędzonymi w pracy/, rozumiemy się .Ona czuje moje nastroje ,stany poddenerwowania .Ja jej ufam bo już od dawna mnie nie zawiodła.
Gdy Hermiona była mała i nadchodził ktoś z przeciwka , podciągałam smycz i szeptałam ..noga ,noga,noga.Jak wyrywała to ja stawałam i to samo ,smycz tak by nie mogła się położyć i noga .Tak postępuję też z Fioną i widzę tego efekty .Na pełne posłuszeństwo , jeszcze trochę poczekam bo to oszołom ..ale mam nadzieję że mi się uda.Fiona już zatrzymuję się przed jezdnią i czeka aż Hermiona dorówna i obie na komendę siad ..pieknie siadają ..Fiona jeszcze na smyczy ,Hermiona luzem .Komenda .zostań i ja spokojnie mogę wyjść na środek jezdni by sprawdzić czy nic nie jedzie ..
Ale to chyba nie ten temat ..nie będę offować |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez tenshii 02-04-2014, 14:59, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Pomogła: 1 raz Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 21-01-2009, 22:28
|
|
|
to ja bardzo proszę jakiegoś moda o przeniesienie tej rozmowy w odpowiedniejsze miejsce
bo zaofuję bo mam dalsze pytania
aganica napisał/a: | Gdy Hermiona była mała i nadchodził ktoś z przeciwka , podciągałam smycz i szeptałam ..noga ,noga,noga.Jak wyrywała to ja stawałam i to samo ,smycz tak by nie mogła się położyć i noga |
dobrze rozumiem, że nie pozwalałaś jej się kłaść ? w tej typowej pozycji w oczekiwaniu na nadchodzącego np psa ?? |
_________________
|
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 21-01-2009, 23:05
|
|
|
Kurde ..napisałam ze sto zdań i mi nie poszło
gusia1972 napisał/a: | nie pozwalałaś jej się kłaść ? | nie pozwalałam bo mnie diabli brali jak padała kołami do góry zwłaszcza na trawniku pełnym koop.Tak podciągałam smycz by mogła jedynie usiąść a jak czułam że jest niespokojna to głaskałam po szyi lub faflach by nie zwracała uwagi na przechodniów.Pies czy człowiek przechodził sunia dostawała frolika i szłyśmy dalej .Postępowałam tak zawsze , na każdym spacerze..
Teraz nie podejdzie do nikogo ,jak ktoś chce ją pogłaskać -robi unik.
Pieszczochem jest tylko dla domowników.
[ Dodano: Sro 21 Sty, 2009 ]
gusia1972 napisał/a: | tej typowej pozycji |
Napewno jestem inna ale zawsze obawiałam się że TA POZYCJA...ułatwia atak ewentualnemu agresorowi a pies leżący nie ma szans obrony. |
_________________
|
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 21-01-2009, 23:43
|
|
|
aganica, mnie sie zawsze wydawało, że taka pozycja "plackiem przed psem" to sygnał "jestem pokojowo nastawiona, nie stanowię zagrożenia". Czyli jasny komunikat dla innego psa, bardzo wyraźny, wręcz dobitny. I tylko psy zdrowo szurnięte go nie rozumieją i pomimo tego atakują.
Jak wiesz walczę z tym zachowaniem odkąd Bora ma 4 miesiące. Niestety bez rezultatu, ale Twojego sposobu nie próbowałam powiem szczerze. Bałam się, gdyż unosząc psa do pionu, sprawiam że staje się większy, nie może używać sygnałów uspokajających i tym samym zostać źle odebranym przez napotkanego czworonoga.
Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że jak tak postępowałaś, zostałyście owarczane, oszczekane itd? |
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Pomogła: 1 raz Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 22-01-2009, 08:31
|
|
|
będę tak ćwiczyć jak tylko cieczka się nam skończy, bo teraz to i inne psy i Kala zachowują się nietypowo |
_________________
|
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 22-01-2009, 08:39
|
|
|
Cytat: | że jak tak postępowałaś, zostałyście owarczane, oszczekane itd?
_________________ |
Nigdy , wszak pies jest z przewodnikiem a to by znaczyło że inny pies musi również zaatakować człowieka.Nawet wspomniana suka ,doga argentyńskiego /a są to psy z grupy agresywnych / wycofała się gdy Hermiona ukryła się za moimi nogami.
Zawsze się staram wpoić suce jednej jak i drugiej że w mojej obecności jest bespieczna i nic jej nie grozi.
Może to bardzo naiwne jednak działa.
[ Dodano: Czw 22 Sty, 2009 ]
Bora napisał/a: | jestem pokojowo nastawiona |
w takiej pozycji była jamniczka sąsiadki gdy rotek ją zaatakował , nie muszę mówić , jak to się zakończyło./nie dalej jak tydzień temu. |
_________________
|
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 22-01-2009, 12:29
|
|
|
aganica, a powiedz mi dokładnie co robisz?
Trzymasz sunię na krótkiej smyczy, przy nodze i jak tylko próbuje sie położyć to podciągasz za obrożę do góry, żeby jej to uniemożliwić?
W jakiej odległości od psa wtedy jesteście?
Pytam, bo chciałabym to przećwiczyć. |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 22-01-2009, 12:46
|
|
|
Bora napisał/a: | W jakiej odległości od psa wtedy jesteście |
około 5 metrów / bo na taką odległość jeszcze nie reagowała ..,/ wyrywała jak nas pies mijał i się natychmiast kładła.
-najpierw komenda noga i krótka smycz bez podszarpywania.
-nie pomogło to ..podszarpnięcie i smycz luźna znowu podszarpnięcie
-nie pomogło to ..smycz na sztywno ale tak by nie poddusić , by dać wybór.
-nie pomogło to .smycz na sztywno , stajemy ..smycz w prawą rękę a lewą głaskałam szyję lub kufę odwracając głowę w kierunku swojego uda .. by nie patrzyła na psa.
Jeśli spokojnie stała lub siedziała a pies czy człowiek nas minął nagroda /frolik/ i albo dalej spacer albo zejście na trawnik by się odprężyła .
[ Dodano: Czw 22 Sty, 2009 ]
czasami zapraszałam koleżankę na pozoranta i tak razem ćwiczyłyśmy...
kiedy Hermiona opanowała niezwracanie uwagi na obcych .Koleżanka nas mijała cmokając i małpując , kusząc smakołykami. |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26864 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 22-01-2009, 13:00
|
|
|
aganica napisał/a: | Koleżanka nas mijała cmokając i małpując , kusząc smakołykami. |
czy tylko jedna koleżanka? Bo Enzo cwaniak wiedział kiedy ma być grzeczny a kiedy nie. |
_________________
|
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Pomogła: 7 razy Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 22-01-2009, 13:10
|
|
|
A ja tak z innej beczki ,właściwie to dlaczego tak Wam przeszkadza,że Wasze psiaki kładą się jak widzą innego psiaka.Mnie to wogóle nie przeszkadza |
_________________
|
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 22-01-2009, 13:29
|
|
|
Ryniu napisał/a: | cwaniak wiedział kiedy ma być grzeczny a kiedy nie. |
jedna ..inne mnie wyśmiewały i nie chciały
anna34 napisał/a: | dlaczego tak Wam przeszkadza | bo jak wiesz ..w Wa-wce jest więcej kooop niż wolnego miejsca ..miałam dosyć ciągłego prania psiego futra.
[ Dodano: Czw 22 Sty, 2009 ]
Ryniu napisał/a: | Enzo cwaniak | jest dobrze wyszkolonym psem . |
_________________
|
|
|
|
|
mona119
Monika
Mój labrador: Zuza
Suczka urodziła się:
11.08.2008r
Wiek: 37 Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 114 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 22-01-2009, 14:49
|
|
|
Mam bardzo podobną sytuację z Zuźką, tylko ona kładzie się odrazu jak zobaczy tylko psa, nawet gdy ten jest jeszcze bardzo daleko. Sama spróbuję zastosować tą metodę |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 22-01-2009, 16:41
|
|
|
mona119 napisał/a: | spróbuję zastosować tą metodę | ważne by osiągnąć zamierzony efekt .
Czasami mnie zastanawia ....ludzie uczą dziwnych sztuczek a podstawowe komendy im umykają .Nie jestem przeciwna takim naukom jednak ,dla mnie, ważniejsze jest bezpieczeństwo mojego psa od popisów przed znajomymi.Obie panny umieją "przybić piątkę na obie łapki" i tyle wystarczy .Reszta to posłuszeństwo na spacerach .
- nie ciągnąć na smyczy /bo jestem po operacji kręgosłupa/
- zatrzymać się przed jezdnią /bo szalonych kierowców jest pełno/
- nie zaczepiać ludzi /bo nie każdy kocha psy/
- ignorować psy /bo mogą pogryźć/
- przynieść aport /bo nie będę latać za piłką/
- oddać aport /bo nie mogę się szarpać , takie wstrząsy moga mi zaskodzić/
- nie zbierać śmieci bo...wiadomo..
- być zawsze w zasięgu wzroku bym była spokojna.
Więcej grzechów nie pamiętam |
_________________
|
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 22-01-2009, 17:01
|
|
|
W tym temacie napisałam .Zajęcie sobą i konsekwencja bycia przy nodze to /według mnie/dobra metoda bo się sprawdziła .Nie w tydzień czy miesiąc ale działa .Szkolenie nie jeden raz dziennie a ..zawsze .Wpoić sobie ,wieczne gadanie do psa ./to nic że ludzie się głupio gapią/.Pies zajęty słuchaniem co mówi pan , nie ma czasu na pierdoły .
Nie jestem wykształconym szkoleniowcem , sama wypracowałam swoje metody /z powodzenie/ tak też teraz szkolę Fionkę .
-gdy napina smycz /robi to jeszcze/...podciągam i "noga" -do znudzenia .Właściwie już nie kontroluję siebie , łapię się na tym że ciągle gadam
Każdy krawężnik , nawet ten osiedlowy czy wjazd na posesję ..."stój- ulica", nawet jak nic nie jedzie , suki stoja lub siedzą w zależności od komendy , ja wychodzę i sprawdzam , potem komenda.."idziesz".Fiona wyrywa bo chce szybko przebiec , podciągam smycz i .."noga"
mijana osoba ..."noga"
mijany pies.."noga"
nie pozwalam głaskać , dotykać ..wara wszystkim od moich psów bo jak skoczą i zabrudzą ubranie to potem pretensja.Zawsze na pytanie czy gryzie ..odpowiadam .."połyka w całości"
[ Dodano: Czw 22 Sty, 2009 ]
Lorena napisał/a: | męczę się z tym od prawie roku | ja od lipca /wtedy adoptowałam Fionkę/..suka z szalonymi lekami , strachliwa ,nie znajaca miasta ,autobusów ,głośnych dźwięków ,ratująca się ucieczką przed wszystkim co nieznane.
Teraz jest juz prawie dobrze /jedynie boi się wystrzałów/
Jeszcze nie do końca ,nie zawsze jest posłuszna jednak mam nadzieję że będzie taka jak Hermiona ....to moje zadanie i wszystko zrobię by je spełnić. |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26864 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 22-01-2009, 18:18
|
|
|
aganica napisał/a: | Szkolenie nie jeden raz dziennie a ..zawsze |
i na zawsze!!! |
_________________
|
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 22-01-2009, 18:28
|
|
|
Ryniu napisał/a: | na zawsze | Tak Juniorze ..i na zawsze ...przecież nikt nie mówi że ma być łatwo |
_________________
|
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 23-01-2009, 13:02
|
|
|
aganica, pewnie dlatego psiaki umieją sztuczki, bo znacznie łatwiej je tego nauczyć, niż bezwzględnego posłuszeństwa na ulicy.
aganica, wiesz, zastosowałam Twoją metodę. Bora była na szelkach. Po prostu przytrzymałam ją za szelki i nie pozwoliłam sie położyć. Ale ona i tak sie kładła, otępiała widokiem innego psa. |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 23-01-2009, 13:05
|
|
|
Bora napisał/a: | Ale ona i tak sie kładła, otępiała widokiem innego psa |
nikt nie mówił że będzie łatwo ,ja to ćwiczę od lipca /z Fionką / i jeszcze czasami jak jej nie przypomnę to potrafi wyrwać do psa aż mi rękę za stawu wyrywa. |
_________________
|
|
|
|
|
effcyk
Pies urodził się:
Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 2487 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: 14-04-2009, 16:33
|
|
|
Witam podnosze temacik więc od kilkunastu dni zauwżyłam u Nesta cos takiego : ide z nim a z naprzeciwka ktoś z innym psem, Nestor nastawia uszyska robi sie na "misia" żeby chyba wyglądac grożniej i ciagnie do psa - ok niby nic ale mijamy tych ludzi a Nestor stoi gapi sie na tego psa jak go wołam żebyśmy szli dalej to ten albo usiądzie a w najczestszym przypadku położy sie nawet na środku jezdni i leży i patrzy sie na tego psa , za Chiny nie moge go dowołac ani odciagnąć - wtedy najczęściej biore go za szelki podciągam i wlokę pare metrów zanim ten pies nie zniknie za rogiem jak zlikwidować u niego taką "przypadłośc" ? smaczki nie pomagają bo pies bardziej interesujący |
_________________
|
|
|
|
|
|