Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Wylizywanie, wygryzanie łap
Autor Wiadomość
inkapek 
Paulina&Neska



Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.

Pomogła: 6 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 28 Lis 2007
Posty: 4151
Skąd: Teraz Czaplinek
Wysłany: 05-12-2007, 13:52   Zapalenie łapek naszych kochanych labków

Neska jak co niektórzy pamiętają co ją znają ma ciągłe problemy z łapami. Ma stany zapalne , przebarwioną sierść bo... ciągle je liże gryzie i nie wiem co jeszcze :? : . Przemywałam jej te łapy nadmanganianem potasu i smarowalam Pimafucortem w kremie...niestety zapalenie łap ciągle powracało. Nieraz było tak silne że Neska kulała byłam bezsilna i wet też. Dziś się dowiedziałam (a nawet nic nie wspomniałam o łapach,ledwo weszłam i zapytała od kiedy ma takie łapy) że ten PIMAFUCORT jedynie łagodzi objawy i dlatego zapalenie powraca. Dostała środek przeciwswądowy, i do przemywania chlorochydrynę oraz Innoverol(chyba tak to się pisze). Leczenie potrwa lekko 6 tygodni bo poprostu to co ma Neska na łapach to grzyby które żeby wytępić potrzeba czasu i cierpliwości. Wet powiedział że jak teraz wytrwamy to za 2 miesiące poradzimy sobie z tym zapaleniem i wszytsko wróci do normy. Ja wytrwam, moja wypłata mam nadzieje że też no i najważniejsze że moje szczęście będzie zdrowe. :mrgreen: Wiecie co tak wam szczerze powiem że bylo mi strasznie wstyd u tego weta. Czułam się tak jak bym nie dbała o swoją niunię (jak ona mi zaczęła wymieniać jej dolegliwości) a ja przecież nie siedziałam z załozonymi rękoma tylko działałam w tym kierunku cały czas i pod okiem weta.
 
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 05-12-2007, 14:00   

No widzisz, skoro zaczęła wymieniać jej dolegliwości to nic innego jak to, że trafiłaś do dobrego weterynarza!!! :-D Bedę 3mać kciuki żeby łapki wyleczyły sie raz na zawsze! Dodam ,że Hexa chyba w ogóle nie dba o swoją higienę, bo chyba jescze nie widziałam, żeby sobie łapki lizała... jedynie to ja wycieram jej szmateczką :-D
_________________
 
 
 
Monisia 



Mój labrador: Salma
Suczka urodziła się:
05.04.2007

Wiek: 36
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 106
Skąd: Rotterdam/Płock
Wysłany: 14-02-2008, 01:49   

Bu Bidulka... oby wszystko szybko sie zagoiło..Swoja droga ciekawa jestem od czego to moze byc ..i jakie sa objawy..jak to w ogole wyglada
_________________
 
 
 
Ola 
Akwarelka



Mój labrador: Holly Sarracenia
Suczka urodziła się:
31 lipca 2007

Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Sty 2008
Posty: 870
Skąd: Gdynia
Wysłany: 14-02-2008, 08:08   

inkapek, teraz najważneijsze ejst że Neska jest pod dobrą opieką i... czekamy dwa miesiące;-)) bedziemy trzymać kciuki i łapki by wszystko sie pokoiło;-))
Hmm co to znaczy dobry wet;-)
_________________


 
 
 
Moni@ 



Mój labrador: Keisi Kola
Suczka urodziła się:
28.07.2007

Pomogła: 2 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 25 Sty 2008
Posty: 528
Skąd: Rybaki - Wieżyca
Wysłany: 14-02-2008, 08:48   

inkapek, nie martw się głupotami ... najważniejsze, że jesteście na dobrej drodze pełni zdrowia , a co ludzie powiedzą ??? I tak gadają :* Ty masz czyste sumienie - głowa do góry :)
_________________
Zawsze da buzi na przywitanie - moje słodkie włochate kochanie
 
 
inkapek 
Paulina&Neska



Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.

Pomogła: 6 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 28 Lis 2007
Posty: 4151
Skąd: Teraz Czaplinek
Wysłany: 14-02-2008, 10:03   

No moge napisać że leczenie dobiega końca i.....łapunie są czyściutkie i śliczniutkie. Czasami jej się zdaży jeszcze je wylizywać ale zwracam jej wtedy uwagę i ona wie że źle robi. Jeszcze tylko przebarwienie śierści zostało ale na to juz nie mam wplywu(no mogę ją wybielić wodą utlenioną) :D
_________________

 
 
 
Kuba i Chili
[Usunięty]

Wysłany: 14-02-2008, 10:15   

inkapek napisał/a:
Wiecie co tak wam szczerze powiem że bylo mi strasznie wstyd u tego weta. Czułam się tak jak bym nie dbała o swoją niunię (jak ona mi zaczęła wymieniać jej dolegliwości) a ja przecież nie siedziałam z załozonymi rękoma tylko działałam w tym kierunku cały czas i pod okiem weta.


nie mysl tak bo to ze psiak nabawil sie czegos to nie Twoja wina, to tak jak z dziecmi jak sa male jak je sie od wszystkiego chroni to pozniej szybciej lapia infekcje i nikt nie mowi ze o dziecko sie nie dbalo bo dbalo sie i to az za bardzo ;)

bedzie odbrze 3mamy Kciukasy ;) poczochraj Psiaka za uszkiem :)
 
 
inkapek 
Paulina&Neska



Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.

Pomogła: 6 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 28 Lis 2007
Posty: 4151
Skąd: Teraz Czaplinek
Wysłany: 14-02-2008, 18:22   

Kuba i Chili napisał/a:
poczochraj Psiaka za uszkiem


Zrobione :)
Dziękujemy ;*
_________________

 
 
 
Kuba i Chili
[Usunięty]

Wysłany: 14-02-2008, 18:58   

no problemo ;)
 
 
Monisia 



Mój labrador: Salma
Suczka urodziła się:
05.04.2007

Wiek: 36
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 106
Skąd: Rotterdam/Płock
Wysłany: 16-02-2008, 23:47   

Dzis bawiac sie z Salma zauwazylam ze na przednich lapkach mieszy poduszkami zrobilo sie jakos czerwono..ciezko bylo cos dostrzec bo Salma w tamtych miejscach ma ruda siersc ..ale widac bylo ze skora jest wyraznie zaczerwieniona..czesto tez widze jak ona sobie tam cos lize i podgryzuje..nie ma zadnych strupow ani podobnych rzeczy..czy to moze poczatek zapalenia..czy tylko jakies zwykle podraznienie...nie wiem czy isc do weta , czy na poczatku sprobowac jakimis domowymi sposobami...tylko poradzcie co w takim razie ..jakies przepisy babuni :D ??? bo tutaj raczej z lekami ciezko ;/
_________________
 
 
 
inkapek 
Paulina&Neska



Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.

Pomogła: 6 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 28 Lis 2007
Posty: 4151
Skąd: Teraz Czaplinek
Wysłany: 17-02-2008, 13:20   

W moim przypadku tylko wet pomógł, żadne jakieś domowe sposoby. Na poczatek może po każdym spacerze dobrze umyj jaj łapule(wiesz u mnie znaczy rodziców na drodze jest jescze pozostalość soli po zimie). I możesz spróbować przemywać nadmanganienem potasu.
_________________

 
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26816
Skąd: Włocławek
Wysłany: 17-02-2008, 13:55   

Monisia, może to od środków którymi posypuje się zimą ulice?
_________________


 
 
Monisia 



Mój labrador: Salma
Suczka urodziła się:
05.04.2007

Wiek: 36
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 106
Skąd: Rotterdam/Płock
Wysłany: 17-02-2008, 21:25   

Ryniu ale u mnie sie niczym nie posypuje ulic :D zreszta tutaj nie ma ani prawdziwej zimy ani prawdziwych mrozow. Poczekam jeszcze 2-3 dni jak nie bedzie przechodzilo pojdziemy do weta ..mysle ze to moze byc od wody bo Salma zaczela teraz sezon plywacki
_________________
 
 
 
Hawana 


Mój labrador: Hawana
Suczka urodziła się:
31.10.2006

Wiek: 42
Dołączyła: 08 Sty 2008
Posty: 166
Skąd: Częstochowa
  Wysłany: 23-10-2008, 17:31   Wygryzanie łap

Czy ktoś z Was ma podobną sytuację ze swoim labem?

Otóż moja Hana od kilku miesięcy, notorycznie, z niesamowita pasją wylizuje (czy wygryzuje) sobie coś ze szczelin między palcami.Dotyczy to wszystkich czterech kończyn.

Nasze podejrzenia były różne, na początku byliśmy pewni, że mamy czyściochę dziewczynę i robi regularny (codzienny) manicure i pedicure. Z czasem jak zaczęłąm się tematem interesować były opcje:
- reakcja nerwowa na stres itp
- reakcja alergiczna na karmę (w miedzy czasie zmienialiśmy karmę 3 razy, od 4 m-cy jest na Hypoalergeniku)
- reakcja alergiczna na....... płyn do mycia podłóg!!! myśłałam, "olsnienie" - może tak być! ale ona mimo testowania kilu płynów i różnego odstępu między myciem podłóg robi to dalej.

Rano i wieczorem moja Hana zajęta jest swoimi łapkami przez dobry kwadrans? roszę macie jakieś pomysły????? A może to normalne??
_________________
"Pies zadaje ból tylko wtedy, gdy umiera"
... Negro na zawsze w naszych serduszkach ...
 
 
 
Lorena 
TW...



Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007

Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010

Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015

Pomogła: 3 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 02 Mar 2008
Posty: 3359
Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 23-10-2008, 17:47   

Hawana, a czy to wylizywanie powoduje jakieś rany?
Moja Tina zachowuje się identycznie, jej łapki przednie są aż białe z tego.
_________________
http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka ....
 
 
Moni@ 



Mój labrador: Keisi Kola
Suczka urodziła się:
28.07.2007

Pomogła: 2 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 25 Sty 2008
Posty: 528
Skąd: Rybaki - Wieżyca
Wysłany: 23-10-2008, 17:57   

Nasza Kolka miała grzybka między przedostatnim a ostatnim paluchem na tylnej łapie. Miejsce było zaczerwienione, a Kola wylizywała je sobie. Lekarz poskrobał i zbadał pod mikroskopem wydzielinę. Na szczęście pasożytów nie było. Zapisał nam śmierdzący roztwór, z którego robiliśmy raz w tygodniu tzw. namoczki i codziennie smarowaliśmy maścią Nizoral. Po miesiącu nie było śladu. Dodam, że na początku zupełnie nic nie było widać, zaczerwienienie pojawiło się dopiero po jakimś czasie. Lekarz twierdził, że działać trzeba szybko ponieważ grzybki szybko przenoszą się na inne paluchy.

Może warto, żeby obejrzał Hawankę wet. Czasami nam trudno coś zauważyć pod sierścią ...
_________________
Zawsze da buzi na przywitanie - moje słodkie włochate kochanie
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 23-10-2008, 18:02   

Hawana, nasza forumowa inkapek ma taki sam problem z Neską. Neska aż ma łapeczki przebarwione od tego. Paulinka na pewno niebawem się odezwie w temacie :)
_________________
 
 
 
Hawana 


Mój labrador: Hawana
Suczka urodziła się:
31.10.2006

Wiek: 42
Dołączyła: 08 Sty 2008
Posty: 166
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 23-10-2008, 18:39   

Dziewczyny Hana nie ma: ran ani strupów.
Wylizuje regularnie wszystkie przestrzenie między palcami.
U weta byłyśmy, ale nic go nie zaniepokoiło, dlatego podpowiedział mi, że może to alergia na preparaty do podłóg.

AnTropKa, widzę, że jednak Hana może mieć więcej współnego z inkapkiem niż tylko tą samą karmę :haha: :haha: być może to jakiś alergiczny oczyn jenak?no cóż czekam czy poradzi mi coś inkapek.

Dziękuje dziewczyny ;* ;* ;*
_________________
"Pies zadaje ból tylko wtedy, gdy umiera"
... Negro na zawsze w naszych serduszkach ...
 
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26816
Skąd: Włocławek
Wysłany: 23-10-2008, 18:52   

Czy po za karmą je jakieś smaczki? Dostaje skrawki wędlin czy innych tego typu rzeczy?
Może to jest powodem - tzn ich zawartość? Robiliście testy?
_________________


 
 
inkapek 
Paulina&Neska



Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.

Pomogła: 6 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 28 Lis 2007
Posty: 4151
Skąd: Teraz Czaplinek
Wysłany: 23-10-2008, 19:18   

Po pierwsze Nesulec tak robił bo:
To jest wywołane stresem że zostaje bez nas(może być z naszymi rodzicaami a i tak będzie to robić gdy tylko wyjdziemy :( choć teraz zdaza się to baaardzo żadko bo reagowaliśmy)
Po drugie był grzyb...najpierw wywlizywanie czystych łap a raczej błon(swędzenie było silniejsze niż nawet nasze krzyki że nie wolno) potem doprowadziła jęzorem plus zmiany na dworze(plucha itp) do powstania ran, ropnych i przebarwienie sierści(luknij na Neski zdjęcia na niektórych bardzo dobrze widać te jej łapy że są nienaturalnie przebarwione). Potem zrobiliśmy zeskrobiny i wyszło że to gronkowiec ...wiem strasznie to brzmi no ale Neska ma to od 1,5 roku jak nie dłużej i nigdzie tego sobie nie przenosi więc diagnoza była taka trochę naciągana(patrząc na fakt że zeskrobina była brana z mokrej łapy...Neska wcześniej wlazła w kałużę...dostała Amoksiklav i tyle leczenia :( ). nawet wet nie był przekonany do tych wyników bo na gronkowca to nie wygląda :beated:
No i na koniec wetka dostała olśnienia że jeśli je karmę dla Alergików to to jest wykluczone , ale że Nesulec ma prawdopodobnie alergię na tle atopowym i niestety będzie to powracało jak bumerang szczególnie w takie dni mokre i niebardzo przyjemne.

Neska nie liże już łap tak często jak zwykle. Nie faszeruję jej lekami...mam płyn który rozrabiam w rozpylaczu(chlorchydrynę od weta) i raz na jakiś czas jak są takie pluchy na dworze robię tkz dezynfekcję. Po każdym spacerze wycieram dokładnie łapy a po błocie myję w wodzie albo w wodzie z szarym mydłem.

Jak coś sobie jeszcze przypomnę to napiszę i głowa do góry.
_________________

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź