Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Ograniczenie aktywności szczeniąt sposobem na zapobieganie dysplazji?
Autor Wiadomość
AnIeLa 



Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021

Pomogła: 5 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 18 Wrz 2008
Posty: 7384
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 04-01-2011, 07:46   

Scaliłam tematy.

Czekolabuś12, następnym razem proszę użyć opcji szukaj.
_________________
"Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
 
 
 
Ska 



Mój labrador: Roxy
Suczka urodziła się:
24.12.2012

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 470
Skąd: Warszawa
Wysłany: 25-02-2013, 08:57   

nasza Roxy ma dopiero 2 miesiące. mieszkamy na pierwszym piętrze i na razie znosimy i wnosimy małą po schodach, zastanawiam się tylko jak długo? w mieszkaniu nie mamy za dużo dywanów i większości miejsc mała się ślizga, a to podobno też nie za dobrze. czy to zwiększa jej ryzyko problemów stawowych?
na forum kilka osób zaleciło ograniczanie aktywności szczeniaka. czy naprawdę nie mogę się z nią czasami poganiać po dywanie? albo pobiegać po śniegu? małą rozsadza energia, nie mam serca, żeby cały czas ją stopować :(
_________________
Galeria http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9216
Videoteka http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9206

 
 
donia457 



Mój labrador: (husky)RONA
13.01.1999-28.11.2008[*]

Mój labrador: Reda
Suczka urodziła się:
03,12,2010

Mój labrador: Bonnie
Suczka urodziła się:
10.04.2014

Pomogła: 3 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 12 Mar 2011
Posty: 5261
Skąd: warszawa
Wysłany: 25-02-2013, 09:24   

Ska, ja swoja wnosilam przez "wyzsze schody" ,mniejsze musiala juz pokonywac sama,wnosilam ja do 6 mies,zycia,rowniez mieszkam na 1 pietrze,pozniej juz byla za ciezka :bad: oprocz tego zaszlam w ciaze :)
spacery miala do poł godziny,czasami nam sie spacery wydluzaly na labowanka ;D
_________________
zapraszamy do galerii Redy:)
http://forum.labradory.or...p=412938#412938
 
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 25-02-2013, 09:36   

Aportowanie powinno się ograniczać, bo nagłe hamowanie bardzo obciąża stawy.
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
Ska 



Mój labrador: Roxy
Suczka urodziła się:
24.12.2012

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 470
Skąd: Warszawa
Wysłany: 25-02-2013, 10:52   

tenshii Roxy jeszcze nie kuma aportowania :)

przy zejściu z patio mamy 5 stopni i mała skacze z radością przy wchodzeniu i schodzeniu i tylko tam jej pozwalam poszaleć na schodach. przy innych okazjach, ku jej niezadowoleniu, biorę ją na ręce. w ogóle to jest mocno skoczna :)
_________________
Galeria http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9216
Videoteka http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9206

 
 
Di 



Mój labrador: Bianka
Suczka urodziła się:
4.12.2011

Pomogła: 1 raz
Wiek: 34
Dołączyła: 28 Sty 2012
Posty: 1116
Skąd: skąd się wyśpię...
Wysłany: 25-02-2013, 15:43   

Ska, szczeniak szybko się męczy; ale ruchu potrzebuje i nie zdołasz nad tym zapanować. Osobiście uważam, że nie można dać się zwariować, sama nosiłam swojego psa po schodach do 4 miesiąca jej życia, aż sama miałam problem się schylać. Oczywiście, że pewnego rodzaju ruch jest ryzykowny (i tu wg mnie nie chodzi tyle o dysplazję, co jednak o takie 'doraźne' problemy), więc rezygnuj z biegania po śliskich panelach i aportowania póki co, jak powiedziała tenshii, ogranicz włażenie po schodach na 10 piętro dziesięć razy dziennie i nie wybieraj się z nią na 4 godzinne, wielokilometrowe spacery. Ale brykać? Jasne, że brykać, bawić się, wygłupiać, świrować, przyjdzie wiosna, pobiegać po trawie, wytarzać się w błocie, jak masz 5 schodków na ganku, to nic się nie stanie, jak nauczysz ją powoli po nich wchodzić; chodzi o to, żeby trzymała się stabilnie na łapach i nie rozjeżdżała. Chuchałam i dmuchałam na swojego psa, a i tak mi spadła z łóżka/krzesła, zjechała na tyłku ze schodów, bo się ślizgnęła, wyrąbała się na lodzie i co tylko. Trzeba uważać i pilnować, ale trzeba też dać psu żyć! I sobie. ;) Czuwaj nad pieskiem, ale ona sobie też będzie ruch dawkować, bo za dużej kondychy też jeszcze nie ma ;)
_________________
mój świat tętni nowym rytmem.

www.bianucha.blog.pl
 
 
 
Ska 



Mój labrador: Roxy
Suczka urodziła się:
24.12.2012

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 470
Skąd: Warszawa
Wysłany: 26-02-2013, 08:10   

serdecznie dziękuję za pomoc :)
_________________
Galeria http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9216
Videoteka http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9206

 
 
headchef 



Mój labrador: Rambo
Pies urodził się:
14.grudzień 2012

Dołączył: 12 Mar 2013
Posty: 11
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 26-09-2013, 12:15   

Witam
Ostatnio byłem z Rambo w parku.Poszukał sobie suczkę też labradorkę ale o wiele mniejszą i zwinniejszą.Zaczęli się bawić on ją gonił a ona uciekała co w pełni jej się udawało.Gdy nadszedł kres zabawy i suczka się oddaliła to mój Rambo słaniał się na łapach a tylne to całkowicie mu się rozjeżdzały.Totalnie nie miał siły i w drodze powrotnej położył się w pięknej czarnej błotnej kałuży.Musiał trochę odpocząć i na chwiejnych łapach wrócił do domu.
czy to jest normalne?Biegał jakieś 20 min .Myślałem że dostał jakiegoś porażenia?Teraz jest ok chodzi dobrze ale boję puszczać go żeby pobiegał z innymi psami .Już raz miał zapalenie stwów w przedniej łapie i boję się żeby nie dostał tego samego w tylnich.
Czy wasze psiaki miały kiedyś coś takiego?
 
 
Lorena 
TW...



Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007

Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010

Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015

Pomogła: 3 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 02 Mar 2008
Posty: 3359
Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 26-09-2013, 16:12   

headchef, robiliście RTG stawów?
_________________
http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka ....
 
 
headchef 



Mój labrador: Rambo
Pies urodził się:
14.grudzień 2012

Dołączył: 12 Mar 2013
Posty: 11
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 27-09-2013, 08:25   

jeszcze nie myślałem że jeszcze za wcześnie
 
 
Lorena 
TW...



Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007

Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010

Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015

Pomogła: 3 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 02 Mar 2008
Posty: 3359
Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 27-09-2013, 08:38   

Obecnie mówi się o tym, że im wcześniej tym lepiej. Zaleca się pierwsze zdjęcia w wieku 3-4 miesięcy bo wtedy jest jeszcze czas na interwencję chirurgiczną, im później tym mniej rozwiązań zostaje aż do dyspozycji są tylko traumatyczne zabiegi czy farmakologia.
_________________
http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka ....
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6152
Skąd: Pruszków
Wysłany: 27-09-2013, 10:45   

headchef napisał/a:
Gdy nadszedł kres zabawy i suczka się oddaliła to mój Rambo słaniał się na łapach a tylne to całkowicie mu się rozjeżdzały.Totalnie nie miał siły i w drodze powrotnej położył się w pięknej czarnej błotnej kałuży.Musiał trochę odpocząć i na chwiejnych łapach wrócił do domu.
czy to jest normalne?Biegał jakieś 20 min .Myślałem że dostał jakiegoś porażenia?

Lorena napisał/a:
headchef, robiliście RTG stawów?


Mój dysplastyczny pies nie miał takich objawów,a biegał dużo więcej zanim zrobiliśmy rtg.
Jeśli sytuacja się powtórzy zrobiłabym badania w kierunku EIC może,znajomych psiak tak właśnie reagował na szaleństwa,tylko zdarzyło mu się to niestety parokrotnie.

Lorena napisał/a:
Obecnie mówi się o tym, że im wcześniej tym lepiej. Zaleca się pierwsze zdjęcia w wieku 3-4 miesięcy bo wtedy jest jeszcze czas na interwencję chirurgiczną, im później tym mniej rozwiązań zostaje aż do dyspozycji są tylko traumatyczne zabiegi czy farmakologia.

i tu się zgadzam w 100%
_________________
 
 
 
Lorena 
TW...



Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007

Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010

Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015

Pomogła: 3 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 02 Mar 2008
Posty: 3359
Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 27-09-2013, 11:52   

anna34 napisał/a:
ój dysplastyczny pies nie miał takich objawów,a biegał dużo więcej zanim zrobiliśmy rtg.
Jeśli sytuacja się powtórzy zrobiłabym badania w kierunku EIC może,znajomych psiak tak właśnie reagował na szaleństwa,tylko zdarzyło mu się to niestety parokrotnie
zgadzam się, wszystko zależy od psa. Diagnostykę rozpoczyna się od RTG stawów biodrowych i kręgosłupa, następnie EIC i miopatia labrador retrieverów.
_________________
http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka ....
 
 
kiwwinka 



Mój labrador: Bella
Suczka urodziła się:
14.05.2014

Dołączyła: 07 Sie 2014
Posty: 37
Skąd: strzelce opolskie
Wysłany: 10-08-2014, 20:06   

czytam i jestem trochę zaniepokojona o naszą Bellę (12 tyg)... chyba przesadzamy z rzucaniem jej patyków i zachęcaniem do aktywności, mała rozjezdzała się na kaflach więc rozłożyłam wielki koc i tam sie przewaznie bawimy, na dworze nie lubi schodów ale powoli schodzi i wchodzi, często przysiada i kładzie się w ogródku więc chyba sama dawkuje sobie ruch a my ją za bardzo namawiamy na szaleństwo :(
umówiłam się z wetem za miesiąc na RTG
_________________

 
 
Lorena 
TW...



Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007

Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010

Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015

Pomogła: 3 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 02 Mar 2008
Posty: 3359
Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 12-08-2014, 08:02   

Wtym wieku ważny jest ruch ale nie wymuszony i niezbyt intensywny, trzeba obserwować psiaka i myślę za niego, rzucanie patykow nie jest źle pod warunkiem że jest podzielone na kilka sesji. Nie ma cy gdybac, w tym wieku tak czy inaczej trzeba zrobić rtg a dalej postępować według wyniku badania.
_________________
http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka ....
 
 
kiwwinka 



Mój labrador: Bella
Suczka urodziła się:
14.05.2014

Dołączyła: 07 Sie 2014
Posty: 37
Skąd: strzelce opolskie
Wysłany: 15-08-2014, 08:29   

Dzięki Lorena, tak właśnie zaczynamy robić, bardziej obserwować potrzęby odn. ruchu Belli, lubi pobiegać za jabłkiem czy patykiem chwilę ale nie szalejemy już, na śliskich kaflach już wcale (przeraziłam się czytając o dysplazji) wiadomo gdy szczeniak pojawia się w domu, wzudza takie zainteresowanie że wszyscy chcieli aby biegała, aportowała i stawała na rzęsach, jak chce siedzieć czy poleżeć, to niech leży, nie pozwalam dzieciom jej przeszkadzać aż sama się znudzi, ważne że za potrzebą idzie już w 99% do ogródka :lookdown: jak jest sąsiadka z yorkiem na spacerze, Bella sama chce iść, biec, bawić się, nie trzeba namawiać ani ciagnąć.
_________________

 
 
Dokite 
Dokite



Mój labrador: ZARGO (Zagros Bella Mare)
Pies urodził się:
20.06.2011r.

Dołączyła: 07 Wrz 2011
Posty: 3242
Skąd: Gdynia
Wysłany: 16-02-2015, 22:03   

Z perspektywy czasu mówię zdecydowanie: NIE FORSOWAĆ!!!!
Jeździliśmy z Zargulcem na labowania, odkąd skończył pół roku. Cieszyliśmy się, jak brykał z dorosłymi psami i rówieśnikami przez kilka godzin.

A teraz zbieramy żniwo. Zargo zaczał nam kuleć na lewą przednią łapę nawet po krótkim spacerze w lesie. Wybraliśmy się do weta. U pierwszego- podejrzenie OCD. Nie będę się rozpisywać, co to, ale ciarki przeszły mi po plecach, gdy o tym poczytałam.
Dwa tygodnie po tej wizycie ( w grudniu 2014r.) udaliśmy się do innego weta, tym razem był RTG. Diagnoza: "Widoczna kalcyfikacja w okolicy nadkłykcia przyśrodkowego kości ramiennej (lewa większa)."
Miejsca chorobowe są w obu łokciach Mówiąc po ludzku, jest to zwapnienie odcinka ścięgien w okolicy łokci.
Skąd się wzięło? Najprawdopodobniej załatwiliśmy mu to osobiście, forsując go w młodym wieku (labowania, niestety....). To spowodowało mikrourazy, które uległy zwapnieniu....
Teraz ZAKAZ jakiegokolwiek biegania, SPOKOJNE spacery na smyczy, leki przeciwbólowe i przeciwzapalne i za 2 tygodnie do kontroli. A za 2 miesiące ponowny RTG.
Jest bardzo prawdopodobne, że spotkania i psie wariacje odejdą w zapomnienie.

A teraz w środę idziemy znowu go prześwietlić, wet chce sprawdzić, czy zmiany się nie powiększają.
_________________

 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Pomogła: 12 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 16-02-2015, 23:20   

Dokite, przykro mi bardzo :(
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
Dokite 
Dokite



Mój labrador: ZARGO (Zagros Bella Mare)
Pies urodził się:
20.06.2011r.

Dołączyła: 07 Wrz 2011
Posty: 3242
Skąd: Gdynia
Wysłany: 17-02-2015, 10:42   

mibec, nam też, tym bardziej, że odebrać mu wariacje w lesie i spotkania z kumplami, to jakby odciąć mu tlen.
Jestem w stałym kontakcie z Gosią od Dragona. Dzięki niej poznałam kilka środków, suplementów, które mogą mu przynieść ulgę. Ale zwapnień nie cofną.

I jedyne, co mogę zrobić, to ostrzec innych przed fosowaniem maluchów. Nie twierdzę, że każdy będzie miał to schorzenie, ale może lepiej dmuchać na zimne?
_________________

 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Pomogła: 12 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 17-02-2015, 13:53   

Dokite napisał/a:
odebrać mu wariacje w lesie i spotkania z kumplami, to jakby odciąć mu tlen
otoz to - nie dajmy sie tez zwariowac.
Rozumiem ze masz wyrzuty sumienia, ale czasu nie cofniesz. Mnie tez dopadaly mysli, ze moze Barney bylby w lepszym stanie jakbysmy wiecej wiedzieli na temat rozwoju szczeniat, ale to jest bez sensu. Popadlismy z jednej skrajnosci w druga - nie pozwalalismy mu na nic poza lezeniem :-o teraz sie to zmienilo, oczywiscie nie przesadzamy, ale staramy sie aby byl szczesliwy.

Dokite napisał/a:
ostrzec innych przed fosowaniem maluchów
podpisuje sie pod tym obiema rekami. Ja wyciagnelam wnioski - w przypadku Shelby scisle stosowalam zasade pieciu minut az do ukonczenia 12 miesiecy. Tak samo bede postepowac z Ellie.
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź