Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Ciągnięcie na smyczy
Autor Wiadomość
Feliks 
M&M



Mój labrador: Feliks
Pies urodził się:
19.08.2014

Wiek: 35
Dołączył: 01 Lis 2014
Posty: 139
Skąd: Niemcy
Wysłany: 04-01-2015, 18:19   

No my prowadzimy przy nodze. Spróbuj z nią iść i niejako prowadzić, ale nie napinając no chyba, że zmienia kierunek, albo idzie gdzie nie trzeba, wtedy lekkie szarpnięcie i korygowanie. Trudno mi to wytłumaczyć, żeby było zrozumiałe.

Oczywiście z wyczuciem. Poza tym lepiej jak wypowiedzą się tutaj Ci co mają dłużej niż 4 miesiące labradora no i poczytaj inne podobne tematy. To forum to kopalnia wiedzy tylko trzeba trochę poszukać:)
_________________
Zapraszamy do nas:)

http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=12859
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 05-01-2015, 09:27   

markis80 napisał/a:
Ja swojemu założyłem kolczatkę, parę razy sam się tak pociągnął że zapiszczał i na tym się skończyło.

najgorsze rozwiązanie z możliwych..
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
Kesja 



Mój labrador: Ajrusia
Suczka urodziła się:
15.06.2011

Wiek: 28
Dołączyła: 20 Lis 2011
Posty: 4700
Skąd: k-ce
Wysłany: 05-01-2015, 09:53   

Suskaa, najpierw małymi kroczkami ćwiczcie w domu, gdzie nie ma tyle rozproszeń. Dopiero jak w domu opanuje np. komendę noga ćwiczcie na dworze, ale na początku też w miejscu jakimś spokojnym, bez psów, dzieci itp. żeby mała mogła się skupić na Tobie.
Jeśli chodzi o przywołanie to również najpierw nauka komendy do mnie w domu, a potem najlepiej zainwestować w linkę treningową, na której będziecie ćwiczyć na dworze. Może mieć nawet 20m, żeby mała np. kiedy bawi się z innymi psami była pod waszą kontrolą i łatwiej można było zwrócić jej uwagę na siebie.
Dużo dużo ćwiczeń przed wami :)
Suskaa napisał/a:
markis80, Kolczatką mówię stanowczo nie

Bardzo mądrze :)
 
 
Suskaa 


Mój labrador: Lexi
Suczka urodziła się:
1.09.2014

Dołączyła: 07 Gru 2014
Posty: 73
Skąd: Łódź
Wysłany: 05-01-2015, 14:04   

Kesja, Dziękuje za porady, skorzystam :) komendę zostań już prawie opanowała jednak no mówię, słucha mnie ale jak pojawia się pies to udaje głuchą :bad: a komendę noga próbowałam ćwiczyć tak, że siada najpierw przy mojej lewej nodze i za pomocą smakołyka staram się naprowadzić ją żeby szła przy nodze jednak ona skacze, Póki co jedynym rozwiązaniem dla mnie jest zapinanie ją na smycz, gdy zobaczę psa, bo nie chcę żeby jakiś zrobił jej krzywdę, bo nie wiadomo na jakiego się trafi :confused: no cóż lecimy do parku ćwiczyć :)

[ Dodano: 05-01-2015, 16:18 ]
tenshii, Kesja, A powiedźcie co myślicie o obrożach uzdowych lub zaciskowych? Słyszałam, że zaciskowe nic nie dają ale uzdowe?
_________________
"Dokąd idą psy gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba
To przepraszam Cię Panie Boże
Mnie tam także iść nie potrzeba. ''

 
 
markis80 


Mój labrador: Roki
Pies urodził się:
26-08-2014

Dołączył: 26 Paź 2014
Posty: 167
Skąd: Polska
Wysłany: 06-01-2015, 14:35   

No w sumie lepiej jak pies ciągnie w każdą stronę ciągnie swojego właściciela. Zastanawiam się wtedy kto z kim na spacer wychodzi :D > .Nie ciągnę go na kolczatce, sam sobie to zrobił i szybko doszedł do wniosku że mu nie wolno ciągnąć na smyczy. Każdy ma prawo do swoich poglądów i sposobów szkolenia psa, ja w kolczatce nie widzę nic złego jak się wie jak jej używać.

Feliks napisał/a:
Poza tym lepiej jak wypowiedzą się tutaj Ci co mają dłużej niż 4 miesiące labradora no i poczytaj inne podobne tematy. To forum to kopalnia wiedzy tylko trzeba trochę poszukać:)

Coś mam wrażenie że to do mnie. To że labradora mam 4 miesiące to się zgodzę ale wcześniej 2 owczarki niemieckie i były dobrze ułożone. Chyba że się mylę ale czy uczenie psa chodzenia na smyczy rożni się od rasy ??

Nie oceniaj kogoś na podstawie kilku postów.
_________________


GALERIA MOJEGO ROKIEGO-ZAPRASZAM
 
 
Kesja 



Mój labrador: Ajrusia
Suczka urodziła się:
15.06.2011

Wiek: 28
Dołączyła: 20 Lis 2011
Posty: 4700
Skąd: k-ce
Wysłany: 06-01-2015, 15:09   

Suskaa, obroży półzaciskowych my używamy, ale to dlatego że Ajra miała skłonność do wychodzenia z obroży. W dobrze wyregulowanym półzacisku tego nie zrobi. Natomiast obroża uzdowa z głową używana może i być dobrym narzędziem, to samo szelki easy walk. Tyle że u takiego szczeniaka, który ma 4 miesiące postawiłabym GŁÓWNIE na naukę i ćwiczenia. To jest podstawa .
Myślałaś może nad wykupieniem kilku lekcji ze szkoleniowcem? czywiście szkolenie pozytywne. Może potrzebujecie po prostu żeby ktoś was nakierował jak się za tą naukę zabrać :)
Cytat:
.Nie ciągnę go na kolczatce, sam sobie to zrobił i szybko doszedł do wniosku że mu nie wolno ciągnąć na smyczy. Każdy ma prawo do swoich poglądów i sposobów szkolenia psa, ja w kolczatce nie widzę nic złego jak się wie jak jej używać.

Tyle że to nie jest nauka. To jest pójście na łatwiznę sprawiając zwierzęciu ból. Nie widać w kolczatce nic złego? - wczorajszy przykład na to, że kolczatka nie jest odpowiednim narzędziem: http://forum.labradory.or...bfd810e9#731788 a wcześniej było już takich przykładów dużo.
Cytat:
Zastanawiam się wtedy kto z kim na spacer wychodzi

A ja widząc psa na kolcach zastanawiam się jak można najlepszemu przyjacielowi (bo przecież pies to najlepszy przyjaciel człowieka) umyślnie sprawiać ból...
 
 
markis80 


Mój labrador: Roki
Pies urodził się:
26-08-2014

Dołączył: 26 Paź 2014
Posty: 167
Skąd: Polska
Wysłany: 06-01-2015, 15:44   

Nie chcę żeby mnie uznano za kata i osobę która znęca się nad swoim psem. To ma być w celach szkoleniowych i na pewno nie potraktował by swojego a innego psa w taki sposób jak podałaś w linku.
To że jest ktoś debilem, sadystą i traktuję tak swojego psa to nie znaczy że każdy tak robi.
Jeżeli kolczyka nie dała by żadnych efektów to szukałbym innego rozwiązania a nie katował młodego psa. U mnie jedno, dwa wyjścia rozwiązały problem szarpania i teraz spaceruje bez kolczatki i nie zmuszam nikogo do jej stosowanie jeżeli nie wie jak jej używać z głową

Co do obroży zaciskowej
"J. Donaldson pisze: „Paradoksalnie największy problem ze stosowaniem obroży zaciskowej sprowadza się do tego, że dla wielu psów stanowią one tylko bodziec zniechęcający o średniej sile. Ból jest całkiem do wytrzymania, pies przyzwyczaja się do niego i znów ciągnie. Reakcja właściciela to silniejsze szarpnięcia albo zmiana obroży na mocniejszą”

Inną poważną konsekwencją stosowania obroży zaciskowych jest powstawanie lęku lub agresji wobec innych psów lub ludzi. Podduszony lub szarpnięty pies kojarzy ból bezpośrednio z tym, na czym właśnie był skoncentrowany."

O to tak na koniec
"Słynna trenerka – szkoląca metodami pozytywnymi – Susanne Clothier w swoim artykule napisała: Halter czy jakiekolwiek inne narzędzie nie zastąpi mocnej, opartej na poszanowaniu więzi jaką trzeba wytworzyć pomiędzy psem, a jego przewodnikiem. Ciągnięcie na smyczy to symptom realnego problemu psychicznego, który trzeba rozwiązać. To właściwie ustalenie relacji z psem, a nie zastosowany sprzęt, pozwoli osiągnąć taki poziom porozumienia, żeby pies z własnej woli zaczął z nami współpracować"
_________________


GALERIA MOJEGO ROKIEGO-ZAPRASZAM
 
 
Kesja 



Mój labrador: Ajrusia
Suczka urodziła się:
15.06.2011

Wiek: 28
Dołączyła: 20 Lis 2011
Posty: 4700
Skąd: k-ce
Wysłany: 06-01-2015, 16:55   

markis80, to dlaczego nie spróbowałes najpierw nawiązać tego porozumienia, relacji z psiakiem tylko od razu sięgać po kolce? według mnie odpowiednie jest odwrotne działanie - najpierw porozumienie z psem, które nie wierzę że nie uda się nawiązać z młodym szczeniakiem a potem ewentualnie inne metody. Pozytywne.
Zawsze będę uważać że kolczatka to pójście najprostszą drogą, niekoniecznie dobrą dla psa. "Bo jeden spacer na kolczatce sprawił, że pies nie ciągnie" - magia?

Obroży zaciskowych nie używam, używam półzacisku, to coś innego niż zwykły zacisk/dławik.
Jednak trochę śmieszne jest to, że cytujesz artykuł który odnosi się do obroży zaciskowych, ale IDEALNIE pasuje do kolczatek, np. to:
markis80 napisał/a:

Inną poważną konsekwencją stosowania obroży zaciskowych/kolczatek jest powstawanie lęku lub agresji wobec innych psów lub ludzi. Podduszony lub szarpnięty pies kojarzy ból bezpośrednio z tym, na czym właśnie był skoncentrowany."
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 06-01-2015, 19:41   

markis80, kolczatka to pójścia na łatwiznę...
Szczególnie przy tak młodym psie...
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
Madlen 



Mój labrador: Marron (Marian, Maryś, Maroni)
Pies urodził się:
02-07-2009

Mój labrador: Lutek (z DT na DS)
Pies urodził się:
25-01-2002 (RiP 30-03-2017)

Dołączyła: 26 Sie 2014
Posty: 404
Skąd: Szczytniki Poznań
Wysłany: 07-01-2015, 11:50   

markis80 napisał/a:
To że labradora mam 4 miesiące to się zgodzę ale wcześniej 2 owczarki niemieckie i były dobrze ułożone.


I one zapewne także chodziły w kolcach... Jeśli nie widzisz nic niestosownego w noszeniu kolczatki może zrób eksperyment wykonywany przez wielu behawiorystów. Załóż sobie na szyję kolczatkę i poproś kogoś by wyprowadził Cię "na spacer"... i oceń później komfort tego spaceru :)

Jest bardzo dużo dobrych książek mówiących o tym jak ułożyć psa metodami pozytywnymi, naprawdę warto poświęcić czas bo pies zostanie przecież z Tobą przez wiele lat.
_________________
Zapraszamy do galerii
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=12267
 
 
Dominikkkk 


Dołączył: 23 Cze 2015
Posty: 1
Skąd: Mazowieckie
Wysłany: 23-06-2015, 19:41   Ciągnięcie na smyczy

Witam.
Mój labrador ma 7 miesięcy i mam problem. Pies na spacerze czasem chodzi bardzo dobrze tzn.trzyma się blisko nogi nie ciągnie a w niektórych miejscach jest tak że pies bardzo mocno ciągnie. Problem ten dotyczy szczególnie nowych tras lub tych na których pies nie chodził 2 dni lub dłużej.
Stosuję metody zatrzymywania się dopóki pies nie przestanie ciągnąć ale to działa tylko przez chwilkę. Weterynarz polecił mi szarpać za smycz wtedy gdy pies ciągnie ale po kilku pociagnieciach zatrzymuje się w miejscu i wołam psa a ten się boi przyjść. Tą metodę przestałem stosować i próbuję rozwiązać ten problem.
Proszę o pomoc, ponieważ pies już trochę waży i jest to uciążliwe podczas spacerów.
Z góry dziękuję :)
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9815
Skąd: Warszawa
Wysłany: 23-06-2015, 20:08   

Przed założeniem nowego tematu, proszę użyć opcji "szukaj" .
_________________

 
 
 
desperados 



Mój labrador: scott
Pies urodził się:
27.04.2015

Dołączyła: 16 Cze 2015
Posty: 138
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 24-06-2015, 07:00   

A kolczatka nie dla labladora
_________________
 
 
Anusiax 



Mój labrador: Leks
Dołączyła: 04 Lut 2014
Posty: 449
Skąd: Ch
Wysłany: 30-06-2015, 20:50   

Dominikkkk może spróbuj specjalnych szelek typu easy walk. Mają one zapięcie z przodu, co powoduje, że gdy pies próbuje ciągnąć obraca się w bok. Wiele osób korzystało z powodzeniem z tej metody :)
_________________
Galeria leksa
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=11345
 
 
Vicek91 



Mój labrador: Rico
Pies urodził się:
12.03.2017

Pies urodził się:
Dołączył: 07 Lip 2015
Posty: 46
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 11-09-2015, 22:03   Dławik metalowy

Witam nie radziłem sobie z psem na spacerach strasznie ciągnął na smyczy próbowałem dużo metod stawałem gdy zaczynał ciągnąć ale to nie dawało rezultatów.Kupiłem wczoraj dławik metalowy i pies zaczął chodzić świetnie cały czas przy nodze i mam takie pytanie czy mogę cały czas go używać zamiast obroży pies wygląda bardzo dobrze w tym tylko nie wiem czy mogą być jakieś skutki uboczne noszenia tego ciągle?
 
 
deadend 


Mój labrador: Riko
Pies urodził się:
08.06.2006

Mój labrador: Mały
Pies urodził się:
24.12.2013

Wiek: 42
Dołączyła: 12 Sie 2009
Posty: 275
Skąd: Leżajsk
Wysłany: 11-09-2015, 22:41   

Czy masz na myśli łańcuszek zaciskowy? JEśli dzięki niemu pies rzeczywiście ładnie chodzi, to nic się nie stanie, ale zwróć uwagę, jesli już jest zmiana w zachowaniu psa (super, mój nie reagował na nic, nawet kilka dni była kolczatka, zero reakcji) to pielęgnuj to, nie pozwól, by pies w tym nauczył się ciągnąc na nowo. Teraz może być tak, ze jest to dla niego coś nowego, ale jak się przyzwyczai, będzie znów chciał ciągnąć prawdopodobnie... chwal chodzenie na luźnej smyczy i nigdy, ale to nigdy, nie zapomnij się w sytuacji gdy pies pociągnie podążając za nim - stań, zawróć, zmień kierunek, cokolwiek :) psy potrafią rozróżnić co mają na sobie, jesli w zwykłej obroży już ciągnie, niech wie, że w czymś innym nie ma takiej opcji. Powodzenia!

p.s. we wrześniu ruszyła jesienna tura szkoleń ZKwP w Rzeszowie, polecam jeśli masz wolny czas 2x w tygodniu, można się wiele dowiedzieć i fajnie spędzić czas.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź