Narośl na przedniej łapie |
Autor |
Wiadomość |
Vesska
Mój labrador: Bergo
Pies urodził się:
Listopad 2006
Dołączył: 11 Lip 2014 Posty: 6 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 11-07-2014, 07:47 Narośl na przedniej łapie
|
|
|
Witam wszystkich, znalazłam wasze forum zupełnie przypadkiem szukając jakiś wskazówek, które mogłyby pomóc mojemu pupilowi. Może akurat ktoś spotkał się z podobnym problemem i będzie potrafił mi pomóc.
Jakoś dwa lata temu na łapie mojego psiaka pojawiła się dziwna jasno różowa narośl z boku poduszki na przedniej łapie (weterynarz stwierdził że to reakcja alergiczna skóry). Problem polega na tym że co jakiś czas, ona pęcznieje i uniemożliwia psiakowi chodzenie - pies widocznie kuleje, a następnie za jakiś czas usycha i zostaje po niej tylko chropowata różowa skórka.
Ogólnie rzecz ujmując wycięcie tego nie wchodzi w grę, ponieważ to miejsce jest bardzo wrażliwe i jak stwierdził to weterynarz nie dość że pies się nacierpi to bardzo szybko może to wrócić. Zalecił mi moczyć łapy w szałwii, rumianku i korze dębu. Co pomaga, ale niestety co jakiś czas problem powraca.
Moje pytanie brzmi czy ktoś z forumowiczy spotkał się z podobnym problemem? |
|
|
|
|
Chelsea
Mój labrador: CHELSEA Królowa jest tylko jedna
Suczka urodziła się:
31.10.2010
Mój labrador: SZANTA
Suczka urodziła się:
2010
Pomogła: 17 razy Wiek: 42 Dołączyła: 06 Sty 2011 Posty: 19766 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 11-07-2014, 07:55
|
|
|
Vesska, wstaw zdjecie |
_________________
|
|
|
|
|
Vesska
Mój labrador: Bergo
Pies urodził się:
Listopad 2006
Dołączył: 11 Lip 2014 Posty: 6 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 11-07-2014, 08:03
|
|
|
Skoro nalegasz, tak wygląda jego łapka
|
|
|
|
|
Chelsea
Mój labrador: CHELSEA Królowa jest tylko jedna
Suczka urodziła się:
31.10.2010
Mój labrador: SZANTA
Suczka urodziła się:
2010
Pomogła: 17 razy Wiek: 42 Dołączyła: 06 Sty 2011 Posty: 19766 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 11-07-2014, 08:14
|
|
|
Vesska, moja Czesia miala podobna ranke lizala i lizala raz jak byl remont na klatce gdzie byla wata szklana wet stwierdzil ze musiala jej sie wbic i drugi raz jak trawe kosili sprobuj dostepne u weterynarza taka masc Bactroban ladnie wysusza wlasnie takie dolegliwosci u nas 3 dni smarowania i jest ok |
_________________
|
|
|
|
|
Vesska
Mój labrador: Bergo
Pies urodził się:
Listopad 2006
Dołączył: 11 Lip 2014 Posty: 6 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 11-07-2014, 08:19
|
|
|
Wybieram się dzisiaj do weterynarza to zapytam o tą maść, tylko wiesz nie przypominam sobie żeby on skaleczył sobie jakoś poduszkę albo cokolwiek mu się tam wbiło... a problem już trwa ponad 2 lata |
_________________ Bergolio <3
|
|
|
|
|
Chelsea
Mój labrador: CHELSEA Królowa jest tylko jedna
Suczka urodziła się:
31.10.2010
Mój labrador: SZANTA
Suczka urodziła się:
2010
Pomogła: 17 razy Wiek: 42 Dołączyła: 06 Sty 2011 Posty: 19766 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 11-07-2014, 08:21
|
|
|
Vesska napisał/a: | a problem już trwa ponad 2 lata |
moze jednak sprobuj tej masci przynajmniej zasuszy ta rane |
_________________
|
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
Wysłany: 11-07-2014, 08:57
|
|
|
Vesska, zmien lekarza. Zdjęcie nie oddaje w pełni co to może być bo trzeba dotknąć, obejrzeć skórę żeby mówić co dalej. U labradorow często zdarza se pododermatitis które wygląda podobnie ale po zdjęciu nikt tego nie rozpozna. Jeżeli to zmiana Alergiczna to trzeba leczyć źródło, jeżeli nowotworową bezdyskusjnje trzeba usunąć bo kiedy zacznie rosnąć to pies straci łapę. Takie miejsca z powodzeniem można operować, wymaga to wprawy i szczególnej opieki po operacji bo wtych miejscach inaczej goi się rana. Ale jak najbardziej jest to miejsce operacyjne, znam psa który miał w podobnym miejscu guza który został usuniety a pies dziś smiga. |
_________________ http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka .... |
|
|
|
|
Vesska
Mój labrador: Bergo
Pies urodził się:
Listopad 2006
Dołączył: 11 Lip 2014 Posty: 6 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 12-07-2014, 10:06
|
|
|
To nie jest nowotwór, akurat tego jestem pewna. Weterynarz też to wykluczył po badaniach - jest przyjacielem rodziny więc mam do niego pełne zaufanie Poza tym gdyby to był nowotwór albo jakiś guz narośl ta by się nie goiła po zwykłym ziołowym okładzie.
Psiak dostał wczoraj jakiś zastrzyk alergiczny o przedłużonym działaniu i tabletki (nazwę podam dopiero w poniedziałek bo piesek pojechał na weekend do domku w lesie się wyszaleć:)) i wieczorem jeszcze tego samego dnia już przestał się łapą interesować. Więc na chwilę obecną leki działają.
Kupiłam też tą maść o której wspominałaś, wypróbuje ją jak Bergo wróci "z wakacji". Zdam relacje co dalej następną wizytę mamy pod koniec następnego tygodnia. |
_________________ Bergolio <3
|
|
|
|
|
Chelsea
Mój labrador: CHELSEA Królowa jest tylko jedna
Suczka urodziła się:
31.10.2010
Mój labrador: SZANTA
Suczka urodziła się:
2010
Pomogła: 17 razy Wiek: 42 Dołączyła: 06 Sty 2011 Posty: 19766 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 12-07-2014, 10:42
|
|
|
Vesska napisał/a: | Kupiłam też tą maść o której wspominałaś |
miejmy nadzieje ze Wam pomoze u Nas sie rany blyskawicznie zasuszaja |
_________________
|
|
|
|
|
Vesska
Mój labrador: Bergo
Pies urodził się:
Listopad 2006
Dołączył: 11 Lip 2014 Posty: 6 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 13-07-2014, 18:27
|
|
|
Bergo dostał tabletki "Cipronex" - jest to antybiotyk który działa niszcząc bakterie powodujące zakażenia. Przez weekend narośl na łapce znacznie mu się zmniejszyła i przestała mu przeszkadzać. Zupełnie przestał się łapą interesować.
Zobaczymy co w piątek powie mi wet Na chwilę obecną jest OK |
_________________ Bergolio <3
|
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
sobus485
Paula&Seba
Mój labrador: Legion
Pies urodził się:
21.07.2012
Wiek: 34 Dołączyła: 06 Paź 2012 Posty: 50 Skąd: Longridge
|
Wysłany: 30-05-2015, 10:31 Dziwny guzek na lapce
|
|
|
Dzis rano zauwazylam na lapce malutki guzek na tylnej lapce u mojego Labusia, przy dotykaniu nie okazuje bolu, nie lize tego ani nie gryzie, albo po prostu tego nie zauwazylam. Oczywiscie wybiore sie do vete ale chcialam zaoytac czy ktorys z waszych psow mial podobny problem? W zalaczniku dodalam fote ale nie wiem czy dobrze to zrobilam
Pozdrawiam Paula |
|
|
|
|
kamil8406
Mój labrador: INUSIA
Suczka urodziła się:
28 sierpnia 2013
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Paź 2013 Posty: 1653 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 30-05-2015, 11:52
|
|
|
sobus485, przy dotykaniu guzek się przemieszcza czy nie? Zdjęcie się nie wkleiło.Pod polem do pisania wiadomości jest "aktywny napis" "Kliknij aby dodać zdjęcie do wiadomości przez fotosik.pl" Kliknij go, wybierz rozmiar zdjęcia i samo zdjęcie z dysku (lub innego nośnika) które chcesz umieścić na forum . |
_________________ </a> |
|
|
|
|
sobus485
Paula&Seba
Mój labrador: Legion
Pies urodził się:
21.07.2012
Wiek: 34 Dołączyła: 06 Paź 2012 Posty: 50 Skąd: Longridge
|
Wysłany: 30-05-2015, 13:38
|
|
|
nie przemieszcza sie, i dlatego tez nie wiem co to za cholerstwo |
|
|
|
|
leniek644
Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
05.05.2010
Wiek: 35 Dołączyła: 12 Kwi 2012 Posty: 48 Skąd: Ostrowiec
|
Wysłany: 19-10-2016, 08:37 Guzek na lapce
|
|
|
Witam,
Moj labek od jakis 2-3 tyg zaczal wylizywac lape. Nie zmartwilam sie tym zbytnio bo juz raz taki okres przeszedl i nic wielkiego sie nie dzialo. Bylam z tym u weta i powiedzial ze moze z nerwow z nudow. Natomiast wczoraj chcialam obejrzec te lapki i wyczulam na jednej z nich takiego jakby guza wielkosci orzecha wloskiego dosyc twardego ale ruchomego. I zamarlam.zamierzam jechac dzis do weta ale tak strasznie sie boje ze to cos powaznego ze masakra
[ Dodano: 20-10-2016, 09:12 ]
No i bylismy wczoraj u weta stwierdzil stan zapalny na tej lapie od tego lizania i gryzienia. Dostal antybiotyk i steryd (!!) Dowiedzialam sie o tym po fakcie. Wet tlumaczyl to tym zeby pies juz noe lizal tej lapy... nie wiem nie rozumiem tego. Sterydy zle mi sie kojarza. Co o tym myslicie? Nasz wet niby ma dobra opinie u nas w miescie juz nie raz mojego psa wyprowadzil z jakis chorob dolegliwosci bez pakowania sterydow. A teraz sie zastanawiam czy mial racje czy szukac innej lecznicy .[/list] |
_________________ [url=http://www.TickerFactory.com/]
[/url]
|
|
|
|
|
|