[bandyta.it]

Odwiedziłem dzisiaj jedną z hodowli ZkwP. Powiem że zostałem nieźle potarmoszony przez dorosłe suczki i troche mniej przez szczeniaczki - oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ogółem trochę się ździwiłęm że dorosłe suki ćwiczyły zęby na moich rękach - no ale oczywiście były delikatne. Szczeniaki jak to szczeniaki swoimi igiełkami dziabały. Żadnych objaw alergii nie dostałem, oprócz tego że dłonie od strony wewnętrznej mnie swędzą, takie lekkie zaczerwienie(w sumie bylem tam bardzo intensywnie gryziony) - czy to może być podrażnienie czy forma uczulenia? Dodam że byłem gryziony po całych rękach ale tylko trochę swędzą mnie dłonie od strony wewnętrznej. Nigdzie na rękach nie mam żadnych bąbli czy wysypek.

Dodam że miałem z psami już kontakt wielokrotnie - w domu dziadków jest kundelek z którym często się bawiłem i przytulałem, czasem jak głaskałem a później podrapałem się po twarzy miałem jakieś czerwone plamki ale o dziwo na drugi dzień nie było ich a wszelki kontakt z pieskiem i szaleństwa były już pozbawione żadnych plamek na twarzy - tak jakby przy pierwszym spotkaniu organizm musiał się przystosować do psa - w sumie wyglądało to tak że miałem to tylko w pierwszy dzień wakacji a w pozostałe 2 tygodnie nie miałem żadnych wyrzutów na twarzy czy rękach.

Nigdy nie byłem tak intensywnie "gryziony" po dłoniach jak przy dzisiejszej wizycie - mam nadzieje że to podrażnienie.

Jestem alergikiem od urodzenia, ale uczulonym na pewne pyłki. Od niemowlaka tak do 4 lat wychowywałem się z pudlem i nie było żadnych problemów zdrowotnych.

Mieliście podobnie? To przejdzie? Czy powinienem się wstrzymać z kupnem psiaka i robić testy alergiczne?

PS nie wiem czy dobry dział także w razie czego - przerzut tematu