Witam, mamy dośc poważny problem. Mój labek dostał nowotworu w nosie. Według weterynarza prowadzącego jedynym wyjściem przy tym typie nowotwora jest... usunięcie górnej połowy pyska....
Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem? Jak to wygląda, jak szybko pies dochodzi do siebie po tej operacji, jaki jest komfort zycia takiego psa, picie, jedzenie?
Czy może ktoś się spotkał z czyms podobnym i zna inną, mniej inwazyjną metode leczenia .
Po prostu nie wiem co robić. jeśli się tego nie zoperuje to według lekarza nie będzie miał za dużo czasu, natomiast narażenie go na ogromny ból i mękę do końca życia też mi się nie uśmiecha. Kocham go chcę żeby z nami został jak najdłużej ale przede wszyskim nie chcę by cierpiał
Przykra sprawa, doczytałem tylko że w Polsce gdzieś psu włożono implant dla poprawy jego funkcjonowania. Myślę, że to tylko weterynarz jest w stanie wszystko określić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum