Samba była z nami 13 lat |
Autor |
Wiadomość |
Iwinka
Mój labrador: Samba [*]
Suczka urodziła się:
12.05.2004 - 25.06.2017
Dołączyła: 05 Kwi 2012 Posty: 72 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 10-07-2017, 20:35 Samba była z nami 13 lat
|
|
|
Była z nami od szczeniaka, razem przez 13 lat...
Odeszła w upalną niedzielę 25 czerwca, serduszko nie dało już rady.
Nasz najlepszy przyjacielu - mam nadzieję, że było Ci u nas dobrze... |
|
|
|
|
Tofcio
Wiek: 44 Dołączyła: 22 Lut 2015 Posty: 9 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: 11-07-2017, 08:38
|
|
|
Łączę się z Tobą w bólu. To okropna strata. Labradory, to psy - anioły. |
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26844 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 11-07-2017, 17:51
|
|
|
[*] |
_________________
|
|
|
|
|
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
|
|
|
|
mufiasty
Mój labrador: Muffin
Pies urodził się:
9.05.2009
Mój labrador: Hugo
Pies urodził się:
27.07.2008
Mój labrador: Sabaton
Pies urodził się:
20.11.2010
Dołączyła: 26 Paź 2013 Posty: 1600 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: 12-07-2017, 17:38
|
|
|
|
_________________
|
|
|
|
|
Monisiaczek
Mój labrador: SAMBA (Samba de Janeiro vel Luna)[*]
Suczka urodziła się:
styczeń 2009 - 16.02.2021
Mój labrador: Skipper Lab Commando
Pies urodził się:
25.02.2011
Mój labrador: Zulus [*]
Pies urodził się:
23.09.1993 - 24.07.2005
Wiek: 50 Dołączyła: 27 Lip 2011 Posty: 5955 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: 27-07-2017, 10:26
|
|
|
Iwinka, ogromnie Wam współczuję |
_________________
|
|
|
|
|
Iwinka
Mój labrador: Samba [*]
Suczka urodziła się:
12.05.2004 - 25.06.2017
Dołączyła: 05 Kwi 2012 Posty: 72 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 04-09-2017, 12:53
|
|
|
Nie sądziłam, że tak ciężko będzie pogodzić się z brakiem węszącego noska, uśmiechniętej paszczy, brązowych oczu i merdającego ogonka naszej Samby...
Nie uwierzycie, ale nawet sierści na podłodze mi brak...
...myślę, że musi minąć jeszcze trochę czasu...
i może będziemy gotowi przyjąć "nowy ogonek"...? |
|
|
|
|
|