Gruczoły okołoodbytowe |
Autor |
Wiadomość |
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
Wysłany: 19-05-2015, 21:38
|
|
|
Fromena, saneczkowanie czesto oznacza problem z gruczolami.
Sara ma nieprzyjemny oddech albo zabrudzone uszy? Jak Barney mial zapchane gruczoly to czesto smierdzialo mu z pysia i mial brudne, smierdzace uszy.
My dosc dlugo walczylismy z zapychajacymi sie gruczolami, ktore na dodatek czesto lapaly infekcje az w koncu zdecydowalismy sie na ich usuniecie.
Ponoc podawanie blonnika (np namoczonych otrab) pomaga - ponoc, bo u nas nie pomagalo. |
_________________ Waniliowo-hebanowa Galeria
|
|
|
|
|
Fromena
Mój labrador: Sara
Suczka urodziła się:
28-03-2012
Wiek: 34 Dołączyła: 25 Lut 2013 Posty: 103 Skąd: okolice TL :)
|
Wysłany: 19-05-2015, 22:15
|
|
|
mibec, właśnie nie ma u niej żadnych śmierdzących zapachów. Uszy... hmm... czyszczę jej raz na parę tygodni, ale ona często łapami drapie się po pysiu. Trochę jednak mnie natchnęłaś bo faktycznie ostatnio też zauważyłam, że się drapie właśnie w okolicach szyi a jest świeżo po zapuszczeniu środka od pcheł i kleszczy. Dzięki jutro muszę się skontaktować z jej wetem.
[ Dodano: 23-05-2015, 23:51 ]
Istna ambiwalencja z tym wszystkim... Sarze ustały wszelkie dolegliwości, nie widzę aby saneczkowała, uszy też przestała napastować. Chyba ja jestem za bardzo przewrażliwiona bo za tydzień wyjeżdżam i muszę ją zostawić na tydzień. Obserwujemy dalej, lekarz też był zdziwiony takim zachowaniem. |
|
|
|
|
Paulinaa
Mój labrador: Shila (Cocker Spaniel)
Suczka urodziła się:
2013
Mój labrador: Kiara [*]
Suczka urodziła się:
06.2007 - 04.07.2012
Wiek: 30 Dołączyła: 13 Mar 2014 Posty: 38 Skąd: Płock
|
Wysłany: 23-10-2015, 17:34
|
|
|
Moja Shila była tydzień temu na opróżnianiu gruczołów, a dziś patrze znów zainteresowanie okolicami pod ogonem i saneczkowanie. Załamałam się Jak często należy czyścić gruczoły? |
_________________
|
|
|
|
|
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
Wysłany: 23-10-2015, 19:43
|
|
|
Paulinaa napisał/a: | Jak często należy czyścić gruczoły? | tak czesto jak potrzeba...
Niektorym psom pomaga dodawanie otrab owsianych do jedzenia - warto sprobowac. U mojego Barneya nic nie dzialalo, ciagle sie zapelnialy i rozwijala sie infekcja - az w koncu wetka nas namowila na usuniecie. Przezylismy kilka bardzo ciezkich dni po operacji, ale z perspektywy czasu warto bylo. |
_________________ Waniliowo-hebanowa Galeria
|
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 24-10-2015, 06:07
|
|
|
Mój nie saneczkował, nie drapał się... Podczas wyczesywania uniosłam wyżej ogon i .. coś wyciekło... ten zapach mnie powalił. Profilaktycznie poszłam do weta i co? się okazało , gruczoły wypełnione na maksa. .. nie przytkane ale, tak pełne że /wet powiedział/ jeszcze chwila i mogła się zrobić przetoka. Ehh te nasze futra, nigdy nie wiesz co w nich siedzi. |
_________________
|
|
|
|
|
Paulinaa
Mój labrador: Shila (Cocker Spaniel)
Suczka urodziła się:
2013
Mój labrador: Kiara [*]
Suczka urodziła się:
06.2007 - 04.07.2012
Wiek: 30 Dołączyła: 13 Mar 2014 Posty: 38 Skąd: Płock
|
Wysłany: 30-10-2015, 12:05
|
|
|
mibec napisał/a: | Niektorym psom pomaga dodawanie otrab owsianych do jedzenia - warto sprobowac. |
Pierwsze słyszę, ale spróbuję na pewno. Nam też weterynarz zasugerował wycięcie, ale póki co traktuję to jako ostateczność.
aganica napisał/a: | Ehh te nasze futra, nigdy nie wiesz co w nich siedzi. |
Święta prawda. |
_________________
|
|
|
|
|
jkasia
Kasia
Mój labrador: Kasta
Suczka urodziła się:
05,02,2010
Pomogła: 3 razy Wiek: 42 Dołączyła: 20 Kwi 2010 Posty: 4413 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 02-11-2015, 12:57
|
|
|
Witajcie:) Dawno nas tu nie było, moja Kasta to juz poważna dama a nie młodzik jak za czasów kiedy tu ciągle gościłam. Jednak problem z gruczołami ciagnie sie cały czas. Przez 3 lata nigdy nie było objawów nawet jak sie robiło zapalenie. potem zaczeło sie saneczkowanie i trwa do teraz. Gruczoły oprózniamy przynajmniej 1 na miesiac i zawsze sa pełne choc zapalenie rzadko wystepuje. Juz od 2 lat wet nas namawia na usunięcie ale ja sie bardzo boje tej operacji a raczej dni rekonwalescencji. Moja kasta jako szczeniak bardzo duzo przeszła, miala powazne operacje na jelitach i jak tylko pomysle ze znowu miałaby przechodzic przez cierpienie to serce mi sie kroi. Zastanawialam sie nawet nad laserowym wycieciem , ktore robia daleko od nas i oczywiscie w podwójnej cenie ale podobno powrót do zdrowia jest szybszy i mniej bolesny. Czy ktos moze z tego skorzystał?
Mibec a Barney miał usuwane gruczoły w tradycyjny sposób czy jakos inaczej? Jak wyglądał Wasz okres rekonwalescencji (chyba ze jest to gdzies opisane to z checia poczytam)? |
_________________ Galeria Kasty;
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=3438
A dog is for life, not just for Christmas!
|
|
|
|
|
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
Wysłany: 02-11-2015, 13:41
|
|
|
jkasia napisał/a: | Mibec a Barney miał usuwane gruczoły w tradycyjny sposób czy jakos inaczej? Jak wyglądał Wasz okres rekonwalescencji (chyba ze jest to gdzies opisane to z checia poczytam)? | Barney mial usuniete tradycyjna metoda. Cala rekonwalescencja jest opisana w tym temacie. W skrocie - kilka pierwszych dni bylo bardzo trudnych. |
_________________ Waniliowo-hebanowa Galeria
|
|
|
|
|
MagdaHolandia
Mój labrador: Elza
Suczka urodziła się:
20-01-2014
Wiek: 36 Dołączyła: 02 Sie 2016 Posty: 1 Skąd: Holandia
|
Wysłany: 02-08-2016, 15:01 Gruczoły okołoodbytowe
|
|
|
Witam serdecznie!
Mam problem z moim psem. Kilka tygodni temu mój pies bardzo zaczął śmierdzieć do tego zauważyłam że leci mu z odbytu brązowa wydzielina. Poszłam z psiakiem odrazu do weterynarza , ten przeczyścił gruczoły i zapisał antybiotyk. Po dwóch tygodniach od zjedzenia antybiotyku problem się powtorzyl tylko w mniejszym stopniu i tez odrazu udałam się do weterynarza ktory przepisal inny antybiotyk . Minelo pare dni i znowu zaczyna sie cos dziać . prosze o jakies rady bo sama nie wiem co mam juz robic |
|
|
|
|
Monisiaczek
Mój labrador: SAMBA (Samba de Janeiro vel Luna)[*]
Suczka urodziła się:
styczeń 2009 - 16.02.2021
Mój labrador: Skipper Lab Commando
Pies urodził się:
25.02.2011
Mój labrador: Zulus [*]
Pies urodził się:
23.09.1993 - 24.07.2005
Pomogła: 30 razy Wiek: 50 Dołączyła: 27 Lip 2011 Posty: 5955 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: 23-08-2016, 11:11
|
|
|
MagdaHolandia, a postawiono jakąś diagnozę? Skonsultuj z innym weterynarzem, jeśli masz taką możliwość. Być może konieczne będzie operacyjne usunięcie gruczołów, ale o tym musi zdecydować wet. |
_________________
|
|
|
|
|
Elen
Mój labrador: Diana
Suczka urodziła się:
03.03.2005
Dołączyła: 16 Gru 2015 Posty: 4 Skąd: Opole
|
Wysłany: 31-07-2017, 20:30
|
|
|
Witam serdecznie,
Mam w domu 12 letnią labradorkę z problemami z gruczołami, a dokładniej jednym. Jest powiększony od jakiegoś czasu i były problemy z wyciskaniem go. Dzisiaj poszłam na wizytę i weterynarz, który zawsze najlepiej wyciskał te gruczoły, nie wycisnął zupełnie nic, a Dianka saneczkuje. Wet stwierdził, że gruczoł jest na tyle duży, że trzeba pomyśleć o wycięciu, bo sama jego wielkość może jej przeszkadzać. Jestem przerażona na samą myśl - operacja u 12 letniego piesia? Sunia jest w całkiem dobrej kondycji jak na swój wiek ale mimo wszystko...
Czy zna ktoś jeszcze jakieś inne metody, które mogą pomóc na ten gruczoł? |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 02-08-2017, 22:01
|
|
|
Ja podaję na przemian czopki : Hemorol i Hemorectal. Trochę pomaga. Oczywiście z polecenia weterynarza. |
_________________
|
|
|
|
|
Elen
Mój labrador: Diana
Suczka urodziła się:
03.03.2005
Dołączyła: 16 Gru 2015 Posty: 4 Skąd: Opole
|
Wysłany: 21-08-2017, 16:37
|
|
|
Dziękuję ślicznie. Popytam weterynarza. |
|
|
|
|
|