- 3 letnia labka po sterylce
- od jakiegoś czasu niejadek karm (większości się nie tknie, niektóre wcina tylko początkowo, potem przestaje)
- nadwaga (przed sterylką dobiła do 40 kg, teraz już trochę "spadła", bo staramy się nad tym pracować dietą i spacerami)
- średnio aktywna, zwłaszcza w cieplejsze dni ciepło ją męczy
- do 1 rż podejrzenie o alergię pokarmową (nieustające zapalenia, próblemy skórne; teraz już jest spokój)
- nie toleruje wszystkich karm (po niektórych ma problemy z wydalaniem, więc raczej jest wrażliwa żoładkowo)
- karm weterynaryjnych odchudzających w ogóle się nie tyka, nie lubi też rybnych smaków
Plan mam taki, żeby karmę suchą zacząć jej dosmaczać żarciem z puszki (Animonda Grancano Sensitive), ale pytanie o suchą karmę..? JAKA? Tyle tych wytycznych jest, że już sama się gubię... Po przejściach z Doctor Dog (bardzo luźny stolec przez całe kilkanaście kg) miała przez chwilę Brit Care Sensitive, czy to dobry wybór? Wydalanie zdecydowanie się poprawiło - myślicie, że mogę kontynuować tę karmę? Nie chciała mi jej jeść za bardzo, zresztą jak kazdą inną. Potrafi się głodzić przez kilka dni. Stąd mój plan na dosmaczanie.
- 3 letnia labka po sterylce
- od jakiegoś czasu niejadek karm (większości się nie tknie, niektóre wcina tylko początkowo, potem przestaje)
- nadwaga (przed sterylką dobiła do 40 kg, teraz już trochę "spadła", bo staramy się nad tym pracować dietą i spacerami)
- średnio aktywna, zwłaszcza w cieplejsze dni ciepło ją męczy
- do 1 rż podejrzenie o alergię pokarmową (nieustające zapalenia, próblemy skórne; teraz już jest spokój)
- nie toleruje wszystkich karm (po niektórych ma problemy z wydalaniem, więc raczej jest wrażliwa żoładkowo)
- karm weterynaryjnych odchudzających w ogóle się nie tyka, nie lubi też rybnych smaków
Plan mam taki, żeby karmę suchą zacząć jej dosmaczać żarciem z puszki (Animonda Grancano Sensitive), ale pytanie o suchą karmę..? JAKA? Tyle tych wytycznych jest, że już sama się gubię... Po przejściach z Doctor Dog (bardzo luźny stolec przez całe kilkanaście kg) miała przez chwilę Brit Care Sensitive, czy to dobry wybór? Wydalanie zdecydowanie się poprawiło - myślicie, że mogę kontynuować tę karmę? Nie chciała mi jej jeść za bardzo, zresztą jak kazdą inną. Potrafi się głodzić przez kilka dni. Stąd mój plan na dosmaczanie.
polecam BARF . Z mieszaniem karm bym uwazala, jesli pies niejadek z czasem moze wyjadac tylko mokre a suche zostawiac i kolejny klopot...
My przeszlismy na barfa jak Sugar mial niecale 5 mies. Bardzo sobie chwale ten sposob zywienia, bo wiem co daje psu i widze jak mu to smakuje.
Poczytaj prosze w wolnej chwili o BARFie w necie,nawet tu na forum jest watek, oraz pomocne dusze (PS dzieki @adresprzema za porady) Moze i Wam spasuje ten rodzaj zywienia.
tu fajny filmik https://www.youtube.com/watch?v=u5AcNFb4Qxs[/b]
_________________
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 15-05-2017, 22:24
WiolaJ. napisał/a:
(PS dzieki @adresprzema za porady)
Nie ma za co, cała przyjemność po mojej stronie.
Cieszę się, że Pani Kasia z kanału Piesolgia przestawiła swoje psy na BARF i propaguje ten sposób żywienia.
Szkoda, że wbijając jajka do psich misek nie wrzuciła też skorupek. Toż to niezastąpione źródło naturalnego wapnia. Kora zjada jajka w całości.
Tak na marginesie to Kora jest najlepszym ambasadorem BARF, bo właściciele innych psów często pytają nas co takiego robimy suni, że futro ma lśniące, jak by przed chwilą było pastowane. Dzięki naszym rozmową i oczywiście prezencji Kory, już kilkunastu właścicieli psów przeszło na BARF.
labidabi,
Moje zdanie?
Zacznij sunie karmić tym, do czego setki tysięcy lat ewolucji przystosowały jej przewód pokarmowy.
Zerknij suni w pysk. Zęby Twojej suni są przystosowane do odrywania kawałów mięsa, rozrywania ścięgien i miażdżenia kości.
Wyjdzie to suni na zdrowie, a Tobie dużo więcej zostanie w portfelu.
odrywania kawałów mięsa, rozrywania ścięgien i miażdżenia kości.
i te oczy rozanielone kiedy psiur wylizuje kosc, szpik i szarpie miecho , tak jakby mowil :teraz jestem w psim raju
Polykajac sucha karme w 15 sek moj pies chyba nawet nie wiedzial ze zjada posilek...
BARF to faktycznie bardzo zdrowa dla psów. W niektórych, dobrych hodowlach stosuje się ją już od szczeniaka i tak przyzwyczaja je do surowego mięsa. Oczywiście można też do tej diety dodawać karmy sklepowe, ale trzeba wtedy wybierać te naprawdę dobre, z dużą zawartością mięsa i bez zbożowych dodatków (Np. https://www.keko.pl/firm-...-Carnilove.html). W takim wypadku należy bardzo dokładnie czytać składy etykiet i sprawdzać dokładnie cały skład.
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 22-07-2017, 22:55
A ja Carnilove nie polecam, moje suczki jak jadły łososia z indykiem, to wcale dobrze tego nie trawiły, wydaje mi się, że za tłusta ta karma była dla nich, a jak ją zalałam raz gorącą wodą, żeby zobaczyć efekt, to kulki tak śmierdziały, że miałam odruch wymiotny, do tego rozpadały się i pozostawiały mnóstwo osadu, co tylko potwierdza, że nie trawią się dobrze w psim żołądku, dlatego innych smaków nawet nie próbowałam, po prostu zrezygnowałam z Carnilove.
Ostatnio zmieniony przez mibec 01-08-2017, 11:56, w całości zmieniany 1 raz
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 31-07-2017, 16:23
Expert Petvita napisał/a:
Karmienie pupila świeżym mięsem nie będzie szkodliwe, jednakże na to mogą sobie pozwolić jedynie osoby mające bardzo dużo czasu oraz środków finansowych.
Gratulacje, dawno nie czytałem jednego zdania w którym autor mina się z prawdą aż trzykrotnie.
Rozumiem, że wykonuje koleżanka swoją pracę, jednak w każdej pracy należy zachować choć odrobinę przyzwoitości.
1. Karmienie psa świeżym mięsem z odrobiną warzyw nie tylko nie jest szkodliwe, ale jak najbardziej wskazane, ponieważ jest to najbardziej zbliżona do naturalnej dieta.
2. Przepraszam, a na co to bardzo dużo czasu? Na starcie pół marchewki? Mnie wystarcza mniej niż minuta.
3. Dużo środków trzeba mieć na karmy wątpliwej jakości. I nic w tym dziwnego jeżeli koncern dolicza koszty reklamy i koszty wpisów sponsorowanych.
Mieloną wołowinę kupuję po 4 zł za kilogram. Kora zjada dziennie 0,5 kg do tego trochę warzyw, powiedzmy 2,50 dzienny koszt wyżywienia.
A jaki jest dzienny koszt wyżywienia 34 kilowej suni karmą przez panią reklamowaną?
Śmiało, porównajmy koszty i wyjdzie co jest drogie.
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 02-08-2017, 17:16
Dzięki! Aczkolwiek ja to jestem fanką świeżego mięcha, nie mrożonek. A jak oceniasz jakość tych produktów z podanych ofert? Jesteś zadowolony? Bo ja to zawsze mam dużo wątpliwości, zamrozić można wszystko i to wielokrotnie, bo cena jest szokująca, więc albo to mięso jakiegoś najgorszego sortu albo mrożone parę razy, stare, niezbadane etc., albo się mylę - fajnie by było, dlatego czekam na szczerą opinię, bo jak rozumiem stamtąd też coś brałeś / bierzesz?
_________________ Szczęście sprzyja odważnym.
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 02-08-2017, 18:06
Julita J.,
Od tego sprzedawcy kupiłem już ok 70 kg wołowiny w kilku partiach.
Mięso zawsze było ok, a najważniejsze, że smakuje Korze.
To oczywiste, że nie jest to wołowina 1 klasy przeznaczona na tatara, tylko mielone odpady ze ścięgnami, tkanką tłuszczową, itp. Na tatara się nie nadają, ale dla psa są idealne, bo bogate w kolagen.
Od miesiąca Kora jest głównie na drobiu, bo nie mam gdzie trzymać dużych ilości mrożonek, wołowine je raz lub dwa w tygodniu i niestety już odbiło się to na wyglądzie jej sierści. Po wołowinie sierść miała jak pastowaną, po drobiu lekko zmatowiała.
W takich sytuacjach najlepiej jest kupić karmę z dobrego źródła , moim jest http://www.weterynek.pl/gastro-intestinal , tylko u nich zamawiam i jestem bardzo zadowolona , polecam.
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 21-09-2017, 11:27
Właśnie przyszła dla Kory paczka 15 kg mrożonej, mielonej wołowiny. Tym razem większej ilości nie mogłem zamówić, bo nie zmieściła by się w zamrażalniku.
Skorzystałem z okazji i zrobiłem kilka zdjęć, żeby zainteresowani wiedzieli jak jest pakowane.
Po zdjęciu tekturowego wieka wygląda to tak:
Pod styropianem jeszcze jedna paczka.
A Kora oczywiście pilnuje swojego mięska.
Czyli w sumie 3 warstwy opakowania.
Tektura zewnętrzna, warstwa styropianu i paczka tekturowa wewnątrz.
Same kostki wyglądają tak:
I zamrożona zawartość kostek porcjowana po 1/4 kg.
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 21-09-2017, 13:07
Tak, też to ostatnio zamawiałam i miałam identycznie zapakowane i nawet takie same kostki po 250g - niebieskie - wołowina, a biało-czarne - wołowina plus indyk, zamówiłam po 10 kg tego i tego, oba piesełom bardzo smakują, więc też polecam!
_________________ Szczęście sprzyja odważnym.
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 21-09-2017, 13:33
Opiszę jak bardzo pracochłonne jest przygotowanie psiego jedzenia typu BARF.
Wieczorem trzeba wyjąć 2 kostki z zamrażalnika, żeby do rana się rozmroziły.
Rano trzeba wetrzeć do mięsa pół marchewki, jabłka, czy innego buraka. Czasami wbijam jajko. Następnie podać psu najlepiej w dwóch porcjach.
W przypadku Kory wołowina to ok 50 - 60% jej diety. Ok 30% to drób, sery, nabiał, jednak staram się unikać kurczaków, za wyjątkiem kurzych łapek.
I ok 10 % to psie smakołyki typu żwacze, najczęściej mrożone, choć ostatnio przeszliśmy na suszone.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum