Witam,podłączę się do tematu podróże promem i wogóle podróze dalekie i bliskie z labradorem. Otóż mieszkamy w Finlandii, co roku w wakacje zjeżdżamy gdzieś na dół Europy, w rodzinne strony i wakacje-wypoczynek w górach ( co roku Alpy,ale w róznych miejscach).
Na promie (mamy dwa promy) Helsinki-Sztokholm piesek jest cały czas z nami na pokładzie,oczywiscie bukujemy kabinę z opcją ,,pets,, z pieskiem nie możemy chodzic po decku gdzie sa sklepy i restauracje. A tak wędrujemy sobie przeważnie po decku otwarym. Na czas kiedy chcemy coś zjeść psiak zostaje w kabinie.Acha duzo azjatyckich turystów podróżuje tym promem (w obie strony) wiec całe wycieczki się zatrzymuja przy nas i cykają fotki naszemu kochanemu pieskowi, ale w tym roku biore po 1euro od foty
Oki drugi prom Malmo-Rostock, też piesiek maszeruje z nami do kabiny, ale to jest taki nocny prom tylko na spanie.
A podróz samochodem, Niko kocha jazdę samochodem. W aucie mamy klatke z posłaniem. Co 2-3 godziny robimy przerwy. Jedne krotsze (siku,woda,wyprostowanie kości), a inne dłuższe (jedzenie,zabawa,spacer).Podczas jazdy piesek śpi sobie smacznie.Niemieckie i szwedzkie parkingi przy autostradach ułatwiają nam tą podróż, bo są to duże parkingi gdzie możemy pochodzić(czesto w lesie) i oczywiscie pobawić się.
Oczywiście aktualne ksiązeczki zdrowia, paszport, szczepienia, chipy i inne cuda obowiązkowo.
W tym roku mamy wyjazd do Austrii ok 1900 km, ale już wiemy co i jak, bedzie to nasz trzeci taki wyjazd z pieskiem .Przyznam jednak że pierwszy raz był stresujący, że jak to ogarniemy. Ale uwierzcie trzeba spróbować raz.
Jeszcze takie rady dla podróżujących z pieskiem w klatce w bagazniku (latem), dobrze jest klatke czyms nakryć, tak oby osłonić pieska od słońca, puscić nawiew na tył i w wielki ale to wielki upał przerw więcej róbcie.
Mój labrador: GRAND
Pies urodził się:
17.08.2010-20.05.2020
Dołączyła: 30 Cze 2015 Posty: 57 Skąd: Wielka Brytania
Wysłany: 25-05-2016, 23:38
My jesteśmy z małej miejscowości Annesley Woodhouse w Nottighamshire. Granda adoptowalismy z labradory.org w marcu tego roku. Po prostu się zakochałam w tym słodkim czarnuszku. Brakuje trochę towarzystwa. Może ktoś jest z okolic to można by było się spotkać. Pozdrawiam
martaliv, w grudniu na święta jechaliśmy z Irlandii do Polski, więc w jedna stronę mieliśmy dwie przeprawy promowe, w tym z samej tylko Irlandii do UK 7 godzin (a nawet chyba więcej bo były spore opóźnienia). Też się stresowałam, ale okazało się że zupełnie niepotrzebnie, psiak znosił podróż rewelacyjnie Przecież w domu też zostawia się psy same, niektórzy nawet w klatkach a jeśli do tego pies jest przyzwyczajony do podróży autem (moja to uwielbia bo kojarzy się jej to z super spacerami to naprawdę nie powinno być problemów. W transporterze miała swoje ulubione posłanko, plus miseczkę z wodą, na trasie były przerwy na spacerki i karmienie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum