Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
Wysłany: 08-01-2017, 16:24
kso91 napisał/a:
Nic się psu nie dzieje je piję ma energię, myślę że wytrzyma do poniedziałku
no i tu właśnie jest problem
bo ropomacicze nie musi od razu prowadzić do złego samopoczucia, a choroba w środku rujnuje organizm i załamanie dobrego stanu przychodzi nagle.... widziałam już takie przypadki...
To jednak wyciek z pochwy, nie okulana łapa
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
Wysłany: 10-01-2017, 19:05
Bardzo się cieszę
W przyszlości nie czekaj z takimi objawami
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 12-12-2017, 23:35
Czy macie Państwo jakieś doświadczenia z opóźniającą się cieczką u suni?
Kora pierwszą cieczkę dostała 27.11.2016.
Drugą 29.05.2017.
Więc termin trzeciej powinien być ok 02.12.2017.
Jak na razie nic.
Majtki w pogotowiu, zapas witaminy B również, neutralizatory zapachu pod ogonek również czekają, tylko sunia odmawia współpracy.
Zdrowa jak koń, radosna jak ptaszek, czyli koń ze skrzydłami to pegaz i tak się zachowuje.
Jakieś pomysły?
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 13-12-2017, 00:04
adresprzema napisał/a:
tylko sunia odmawia współpracy
E tam zaraz odmawia, to nie robot, takie spóźnienie to żadne spóźnienie, zwłaszcza, że to dopiero trzecia cieczka, na pewno wszystko jest okey i jeszcze będziesz tęsknił za brakiem cieczki hehe
_________________ Szczęście sprzyja odważnym.
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 13-12-2017, 01:13
Julita J. napisał/a:
jeszcze będziesz tęsknił za brakiem cieczki hehe
No to na pewno.
A zwłaszcza sunia będzie tęsknić. Bo wszystkie spacery na smyczy, zero psiego wybiegu i generalnie zero biegania luzem. Jedyny luz jaki dostanie to 8 metrów automatycznej smyczy, choć nie przepadam za automatyczną smyczą. Młodsza koleżanka Kory, z którą się kumpluje dziś dostała drugą cieczkę, więc może Kora się zreflektuje.
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 16-12-2017, 19:05
adresprzema napisał/a:
generalnie zero biegania luzem
o maj gad, aleś Ty restrykcyjny ja mam dwie suczki i nie wyobrażam sobie "karać" je za cieczkę, bo to tak wygląda, jeżeli podczas niej nagle wszystkiego się psu zabrania, odbiera wolność całkowitą, to tak jakby miał karę za swoją fizjologię, ja robiłam wszystko podczas tych dwóch na razie cieczek moich suń, aby nic się nie zmieniło w ich codzienności, żeby nie odczuły, że coś jest nie tak, to nie takie trudne - jeżeli chodzi o zabawy z innymi psami - bawią się wtedy z suczkami albo wykastrowanymi psami, co do wybiegów - można z niego skorzystać, kiedy jest pusty, no a co do biegania luzem - moje biegają codziennie dwie godziny podczas spaceru w lesie, więc tu naprawdę nie ma różnicy czy mają cieczkę czy nie, zatem problem rozwiązany, natomiast serio - nie wyobrażam sobie, żeby nie biegały, jak nam takie bieganie dwugodzinne wypadnie z jakiegoś powodu, a parę takich dni w ich życiu było z przyczyn czysto technicznych moich oczywiście, to nosiło je strasznie, mało tego moja biała sunia normalnie dostaje depresji wtedy hehe, snuje się taka smutna i osowiała i widzę, że tęskni za tym spacerem, co rusz mnie zaczepia i prosi o niego, serio, naprawdę to widać, więc wiem, jakie to dla nich ważne - nic nie sprawia im takiej frajdy jak leśne harce, żadne treningi, żadna praca z dziećmi, nawet zabawy z innymi psami, choć też nadal jest to dla nich bezkonkurencyjna forma rozrywki, ale długie bieganie po lesie i tak jest najlepsze
_________________ Szczęście sprzyja odważnym.
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 16-12-2017, 19:22
Julita J. napisał/a:
o maj gad, aleś Ty restrykcyjny ja mam dwie suczki i nie wyobrażam sobie "karać" je za cieczkę,
Wolę być restrykcyjny niż później niańczyć szczenięta.
Dawno dawno temu jednej suni nie upilnowałem i później rozdawałem szczeniaki. Z naturą nie wygrasz.
Jeśli chodzi o wybieg to po prostu regulamin zabrania wprowadzania suń z cieczką.
Tak na prawdę to mocno pilnuję przez 5 - 7 dni w środku cieczki. I wtedy nie ma biegania luzem.
[ Dodano: 21-12-2017, 02:16 ]
Kora dostała trzecią cieczkę 17.12.2017.
Zatem mniej więcej z 15 dniowym opóźnieniem w stosunku do dwóch poprzednich.
Mój labrador: Luna
Suczka urodziła się:
23.09.2017
Dołączył: 13 Sty 2018 Posty: 8 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 21-05-2020, 20:54 Cieczka
Jak długo utrzymuje się krwawienie u suki? Moja Luna zaczęła krwawić 2 maja, od 13 do 18 maja akceptowała psy (wydzielina wyraźnie pojaśniała) a od 19 maja wydzielina jest ponownie ciemno czerwona. Czy to normalne? Niektóre źródła podają że po rui właściwej w fazie porujowej wydzielina ponownie ciemnieje i utrzymuje się jeszcze 1-5dni, (nawet jeśli suka zostałaby pokryta) ale nie zawsze jest to uwzględniane w opisie faz cyklu.
Mój labrador: Tajga
Suczka urodziła się:
26.10.2017
Pomógł: 1 raz Wiek: 45 Dołączył: 22 Mar 2019 Posty: 37 Skąd: Łódź
Wysłany: 21-05-2020, 23:19
Pierwsza czy druga może przebiegać w mniej uporządkowany sposób. Moja poprzednia labradorka krwawiła skąpo około 4-5 dni, potem 6-7 dni przerwy i znów około 9-12 dni już bardziej na początku obfitego krwawienia stopniowo zanikającego.
Datę urodzin Luny widzę, ale nie napisałeś która to cieczka, a to też różnie bywa. Pierwsze mogą być mniej uporządkowane.
_________________ Nie mów "a nie mówiłem". Uprzedź i naucz.
Nie wymagaj od psa że zrozumie twój świat, wykaż się inteligencją i wejdź w jego świat.
Mój labrador: Luna
Suczka urodziła się:
23.09.2017
Dołączył: 13 Sty 2018 Posty: 8 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 22-05-2020, 07:03
To jej 4 cieczka, ma je bardzo regularnie co 6-7 miesięcy. Ta ciemniejsza wydzielina pojawiła się zaraz po tym jak straciła zainteresowanie psami, więc może ma takie objawy fazy porujowej? Ktoś tak miał u swojej suczki?;) Dodam że Luna nie ma żadnych niepokojących objawów żeby podejrzewać że coś mogłoby jej dolegać
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 25-05-2020, 18:02
Szczerze mówiąc nigdy nie przyglądałem się jaki kolor ma wydzielina.
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 26-05-2020, 10:53
Bo i po co to robić? Suczka, tak jak kobieta, nie jest robotem, każda cieczka ma prawo wyglądać nieco inaczej, ważne, że pojawia się regularnie i trwa tyle samo i żeby wyliczyć dla bezpieczeństwa dni płodne w każdym cyklu, i tyle. Nie sądzę, że suczka życzyłaby sobie, żeby właściciel pozbawiał ją aż takiej intymności, one najczęściej przecież i tak same sprzątają po sobie 😉
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum