Wysłany: 25-01-2018, 14:12 Diego, labrador sierota - umarł jego pan a pies szuka stałeg
Ostatni okres życia był dla niego ciężki…
Jego pan długo chorował, nie mógł już wychodzić z nim na spacery. Labrador został więc nauczony załatwiania się do kuwety – jak kot. Opiekunka, która przychodziła do chorego, sporadycznie wypuszczała psa na dwór. Czaplin, praktycznie, ciągle leżał w domu. Na łapce zrobiła mu się rana – odleżyna ( obecnie w trakcie leczenia). Po śmierci swojego Pana trafił na tymczasowego opiekuna, jednak negatywne relacje psa z kotem rezydentem spowodowały, że labek znalazł się w hotelu. Na szczęście znalazła się dobra duszyczka – Pani Bogusia, która wyciągnęła psa z hotelu i stała się naszym domem tymczasowym.
Czaplin (imię zawsze można zmienić) urodził się 1 maja 2011 roku. W metryce na imię ma Igi. Jego ojciec to wielokrotnie utytułowany w Polsce i w Europie Champion.
Obecnie (wcześniej nie wybiegany) wychodzi na spacery i jest zainteresowany całym światem. Ciągnie jak mały parowozik. W domu jest grzeczny, dogaduje się z psem rezydentem. Więcej informacji wkrótce.
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
Kontakt w sprawie adopcji:
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika),
✉ adopcje@labradory.org
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum