Pies urodził się:
Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 2487 Skąd: z nikąd
Wysłany: 07-01-2014, 21:09
Ewelinka bardzo, a chłopak wyglądał całkiem fajnie taki uśmiechnięty, fajny look, dobry perfum hahaha a tu jak nie sypnął tekstem to wszystko szlag trafił czar prysł
_________________
Ania8017 [Usunięty]
Wysłany: 29-01-2014, 13:17
Ja dziś dostałam wykład od szefowej na temat spania psa w łóżku z moją córką. A więc dowiedziałam się,że moja córka będzie bezpłodna Ludzie są głupi i śpią z psami,a potem płaczą,że nie mogą mieć dzieci,ale się uśmiałam.
Mój labrador: PUMA
Suczka urodziła się:
18.09.2009
Dołączyła: 13 Sie 2011 Posty: 4947 Skąd: Wrocław
Wysłany: 29-01-2014, 13:24
Ania8017,
a jakie są medyczne argumenty twojej szefowej na ten pogląd?
Ania8017 [Usunięty]
Wysłany: 29-01-2014, 13:43
Milena napisał/a:
Ania8017,
a jakie są medyczne argumenty twojej szefowej na ten pogląd?
Coś tam jej pewno dzwoni w głowie-może o toksoplazmozie i gada. Ja jej za to dałam wykład na temat picia surowego mleka prosto od krowy przez dziewczynki(jej maż ma dużo krów) i listeriozie. Ona na to,że piła i dzieci ma.Ja na to,że psy w moim łóżku spały jak byłam dziewczynką i też dzieci mam;) I mówię,że można dostać toxo od kota,a właściwie nie od niego,tylko od jego odchodów. Na koniec stwierdziłam,że moja córka piła dużo mleka prosto od krowy,bo lubiła, mamy kota,śpi z psem i jakoś mnie to nie martwi.
Ludzie na wsi nie rozumieją,jak w ogóle można zwierzęta trzymać w domu,jak można kupować im karmę i płacić za weterynarza(weterynarz tylko dla krów i świń!!!).
Ludzie na wsi nie rozumieją,jak w ogóle można zwierzęta trzymać w domu,jak można kupować im karmę i płacić za weterynarza(weterynarz tylko dla krów i świń!!!).
bez przesady, skończyły się czasy jeżdżenia bryczką i noszenia kożuchów. Są tacy ludzie ale to już zdecydowana mniejszość. Najczęściej są to ludzie starej daty.
Mój labrador: Frida
Suczka urodziła się:
12.02.2013
Wiek: 36 Dołączyła: 09 Sty 2013 Posty: 483 Skąd: Nowy Dwór Mazowiecki
Wysłany: 29-01-2014, 14:15
Ania8017 napisał/a:
Ja dziś dostałam wykład od szefowej na temat spania psa w łóżku z moją córką. A więc dowiedziałam się,że moja córka będzie bezpłodna Ludzie są głupi i śpią z psami,a potem płaczą,że nie mogą mieć dzieci,ale się uśmiałam.
Mnie też taka jedna babeczka z pracy tak mówiła że właśnie od spania z psem w jednym wyrku bedę bezpłodna, a juz w ogóle jak w ciąży będę to już kompletnie niedopuszczalne, zagrożenie dla płodu
No i oczywiście, że:
1. Suka powinna mieć choć raz w życiu młode.
2. Sterylizacja to okaleczanie psa
3. Powinnam "dopuścić" Fridę i natrzepać sobie kasy, jej koleżanka tak zrobiła ze spanielką i kupiła nowy samochód <cool story bro>
Pikuś, ta stare pokolenie- nie mają nawet 50 lat. Nie wspomnę o tych w moim wieku z takimi poglądami. Ja mieszkam na wsi, gdzie zdecydowana większość uważa ludzi trzymających zwierzęta w domu za głupich! Mają co roku nowego psa(bo poprzedni zdechł-o weterynarzu mowy nie ma). Znam jedną kobitkę(ale ona z miasta pochodzi),co zwierzęta są dla niej jak członkowie rodziny i wiele osób twierdzi,że ona jest wariatką. Ja nie mówię o ludziach,którzy zamieszkali na wsi, tylko o typowych mieszkańcach wsi z dziada,pradziada. Co tu dużo szukać-moi teściowie są tacy. Ich zdaniem miejsce psa jest na łańcuchu. Wartościowa to jest krowa, świnia i kura. Jak pies by zdechł-nie ma problemu,zaraz się nowego weźmie od sąsiada(co ma szczeniaki w oborze), ale jak padnie kura-oj to problem jest;)
Ania8017, ja również mieszkam na wsi, ale chyba jakiejś nienormalnej bo tacy ludzie są mniejszością.
Ania8017 [Usunięty]
Wysłany: 29-01-2014, 19:53
Pikuś napisał/a:
Ania8017, ja również mieszkam na wsi, ale chyba jakiejś nienormalnej bo tacy ludzie są mniejszością.
Ponad 20 lat mieszkałam w mieście. Po przeprowadzce na wieś, było mi trudno. Właśnie z powodu zupełnie innej mentalności. Wścibstwo i zacofanie mnie poraziło. Nie twierdzę,że tacy są wszyscy. Jest sporo fajnych ludzi. Najgorsi są typowi chłopi.Ludzie,którzy nie mają gospodarki, pracują w mieści, uczą się są już zupełnie inni. Miasto mnie męczy i nie chciałbym już do miasta wracać. Natomiast chętnie przeniosłabym z miasta anonimowość. W mieście jest to normalne,że zwierzaki są w domu-bo niby gdzie mają być. Dziś w pracy usłyszałam od 3 osób,że miejsce psa jest na podwórku. A już płacenie za psa to szczyt głupoty. Pies ma siedzieć w budzie i jeść to co zostanie z obiadu. Szczepienie-owszem na wściekliznę,ale jak pies nie jest agresywny,to też zbędny wydatek. W pracy mam też koleżankę,która tak jak ja przeprowadziła się z miasta. No i ona ma w domu zwierzaki(koty i 2 psy). Więc my dwie się rozumiemy;)
Wracam kiedyś z Nerem ze spaceru i babsko wychyla głowę z samochodu i pyta:
-Pani, a to pies czy suka?
Ja jej na to, że pies.
Ona:
- A to jest rottweiler?
ja: Nie, to labrador.
Ona:
-Szkoda, bo mam sukę rottweilera i chciałam dopuścić.
Ja mieszkam w małej miejscowości i raczej spotykam się z pozytywnymi opiniami na temat mojego Bilbo....że bardzo ładny piesek, że ma piękne umaszczenie, że ma ładne oczy i o dziwo większość osób jest świadoma, że to labrador i że z natury jest łagodnym psem.
Choć miałam dwie niemiłe sytuacje z rowerzystami, którzy z dość dużą prędkością przemierzali ścieżki dla spacerujących. Wręcz wjeżdżali w mojego psa i mnie przy okazji. Bilbo zdziwiony co go minęło z taką prędkością, a oni jeszcze się oglądali jakbyśmy to my byli czegoś winni i utrudniali im przejazd.
Miałam również przemiłą sytuację z lekarzem pediatrą z mojej miejscowości. Spacerowałam z Bilbo chodnikiem, Pani doktor mijała nas....zatrzymała się, przywitała, pogłaskała Bilbo. Powiedziała jakiś miły komplement, po czym zapytała czy może wycałować go, bo swojego straciła jakiś czas temu i ma kogo miziać:P Oczywiście zgodziłam się Miziankom i całuskom nie było końca. Bilbo był szczęśliwy, Pani Doktor również...czego chcieć więcej
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
Wysłany: 06-02-2015, 10:25
Brioche napisał/a:
hodowla to Rosołowe Gwiazdki z Wysokiego Mazowieckiego.Właściciel hoduje w niej m.in labradory, beagle, gryfony, amstafy (chyba), shiba inu, chichuachua, jack russell terier.. Czytałam opinie , że facet hoduje te rasy, które akurat są modne. ogólnie tak jak pisałam, wszystkie psy były zadbane i widać było, że są z nim bardzo związane. Także sama juz nie wiem co o tym myśleć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum