Przesunięty przez: tenshii 03-10-2012, 20:48 |
Wymioty i biegunka |
Autor |
Wiadomość |
Salerno
Mój labrador: Bazylek [*]
Pies urodził się:
25.01.2008-26.08.2021
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 2476 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 24-05-2008, 05:42 Wymioty i biegunka
|
|
|
Bazyl dzisiaj zaczął wymiotować żółcią. Zwymiotował aż 3 razy. Przy czym nie jest osowiały i zachowuje się praktycznie normalnie. Cz jest może jakiś konkretny powód akurat takich wymiotów? Czy przyczyną może być to, że pies zjadł coś na dworzu? Bazyl od dwóch dni jest na samym gotowanym jedzeniu bez suchej karmy ale wydaje mi się, że nie powinno być to przyczyą wymiotów ponieważ wcześniej też dostawał... Kupkę ma normalną. Jestem załamana |
Ostatnio zmieniony przez Salerno 20-01-2012, 21:25, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
Wysłany: 24-05-2008, 07:34
|
|
|
Patrycja, spokojnie to po pierwsze, a po drugie zauważyłaś żeby coś wcinał na spacerze?? może jakiś pokarm mu nie posłużył i dlatego boli żołądek. Spórbuj go na razie obserwować, ale ja podałabym krople z dziurawca, te krople bardzo dobrze działają, zawsze je podaję psiakom kiedy mają poroblemy ż układem trawiennym.
Głowa do góry i daj znać co z Bazylkiem |
_________________ http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka .... |
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Pomogła: 6 razy Wiek: 37 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 24-05-2008, 09:27
|
|
|
Patrycja, przegłodź troche Bazylka i dawaj mu tylko picie. Najprawdopodobniejszą przyczyną jest konsumpcja jakiejś nie znanej pochodzeniem rzeczy na spacerze... Jak to często się zdarza u naszych labiszczy. A może zjadł jakiś kawałek np plastiku czy czegoś i teraz organizm próbuje się tego pozbyć? (Hexa kiedyś przed 2 dni wymiotowała, mimo iż była radosna, w końcu w wymiocinach znalazłam kawałek plastikowego pudełka od ciastek...) Patrycja napisał/a: | Bazyl od dwóch dni jest na samym gotowanym jedzeniu bez suchej karmy |
Dlaczego ? |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26816 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 24-05-2008, 09:45
|
|
|
Pożarł jakiś przysmak i usiłuje się go pozbyć? Może trawka? Taka ładna zielona teraz jest. |
_________________
|
|
|
|
|
papisia
Mój labrador: Sabusia, Chilli, Krysia, Karol
Mój labrador: Lula, Matylda, Benio (CKCS)
Mój labrador: Nelusia (ESS)
Wiek: 40 Dołączyła: 02 Maj 2008 Posty: 2017 Skąd: Aleksandria
|
Wysłany: 24-05-2008, 09:52
|
|
|
Myślę, że nie żółcią wymiotował a sokami żołądkowymi nie ma powodów do paniki jeśli taki stan wystepuje raz na jakiś czas... Moim też się zdarza puścić pawika najczęściej wypadają na dwór, zjadają trwakę a potem bleeee... Być może cos mu zalegało w żołądku i próbował sie tego pozbyć - sierść, trawa, jakieś inne cuda... |
_________________
|
|
|
|
|
Salerno
Mój labrador: Bazylek [*]
Pies urodził się:
25.01.2008-26.08.2021
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 2476 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 24-05-2008, 11:51
|
|
|
Dziekuję za rady i dobre słowa.
Jeżeli jest to przyczyna czegoś co zjadł na dworzu to jest to bardzo prawdopodobne a nawet pewne. Co chwilę mu coś z pyska wyciągam. Trawę także wcina ... szczególnie teraz kiedy jest koszona.
Nie wiem co to było, taka jakby żółta piana.
Ostatnie wymioty były ok godziny szóstej i od tamtej pory nic się nie dzieje.
Ugotowałam mu tylko sam ryż bez dodatków bo jeść coś musi ...
A gotowane dostaje bez kulek ponieważ nam się karma skończyła i już do nas jedzie (: |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
Orion
Mój labrador: Elmo
Pies urodził się:
28.11.2007
Dołączył: 28 Sty 2008 Posty: 172 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 24-05-2008, 16:36
|
|
|
Jeżeli tylko wymiotuje i nie ma zmian w zachowaniu, to raczej nie ma się czym przejmować. Elmo też czasem sobie rzygnie i nic mu nie jest . |
|
|
|
|
Dżastin
Mój labrador: Lajla
Suczka urodziła się:
28.08.2005
Wiek: 36 Dołączyła: 17 Lut 2008 Posty: 663 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 24-05-2008, 19:13
|
|
|
lajla też czasami wymiotuje, bo sie trawy nażre albo patyków i to moze być również spowodowane późnym dostawaniem posiłku, tak mi wet powiedział, ale jak raz miala takie porządne wymioty to jadła gotowaną pierś z kurczaka bez zadnych przypraw i troche ryżu, jej smakowało a, że jest to lekkie i pozywne w miare to nie wymiotowała tym, a przybywało jej energii |
|
|
|
|
agus [Usunięty]
|
Wysłany: 02-08-2008, 21:34
|
|
|
Pomo zcie mi Sonia od rana wymiotuje najpierw zwrocila to co zjadla wczoraj moj tato dal jej gotowane ogony i dzis to zwrocila potem jeszcze kilka razy ale nosek ma zimny na dworze biegala normalnie teraz napila sie wody i zwymoitowala zaczynam sie martwic pomozcie ....
[ Dodano: Sob 02 Sie, 2008 ]
Nie jest osowiala ale od wczoraj prawie nie je moze najadla sie trawy na dworze ale cos innego zjadla martwie sie i boje czy to cos powaznego przypadkiem nie jest piszcie |
|
|
|
|
Goha_lab [Usunięty]
|
Wysłany: 02-08-2008, 22:29
|
|
|
agus, skoro wymiotuje nawet po wodzie to tylko weterynarz. To coś z żołądkiem może być. |
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 02-08-2008, 22:51
|
|
|
Przegłodzić i jutro do weta. Jak sie najadła trawy tzn że coś jej leży na żołądku i chce to wydalić. |
|
|
|
|
agus [Usunięty]
|
Wysłany: 03-08-2008, 08:30
|
|
|
Noc minela spokojnie nie wymiotowala teraz napila sie wody i jest ok pies szalal na dworze bawil sie moze to jednak nic ciezkiego moze jednak trawy sie najadla kupe zrobila siusiu tez choc byly troszke czerwone ,sama juz nie wiem co mam myslec ,,, |
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26816 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 03-08-2008, 10:07
|
|
|
agus, nie dawajcie takich rzeczy jak ogony, ratki. Po pierwsze kości wcale nie służą psu, nic absolutnie nie dają po za ryzykiem, że właśnie może coś się stać. Szczególnie kości gotowane (drobiu to już w ogóle nie - kości rurkowe). Chyba jedyna zaleta kości to czyszczenie zębów. Labek znajomych jest uczulony na kości i nie może ich pod żadną postacią jeść. |
_________________
|
|
|
|
|
sodalis
Wiek: 42 Dołączyła: 02 Cze 2008 Posty: 582 Skąd: już nie Warszawa :)
|
Wysłany: 03-08-2008, 10:12
|
|
|
agus napisał/a: | zrobila siusiu tez choc byly troszke czerwone ,sama juz nie wiem co mam myslec ,,, |
Ciemne zabarwienie moczu często jest objawem babesiozy więc jak najszybciej do weta i zrobić badanie krwi w kierunku obecności Babesia canis.
Może to nie to, ale w przypadku podejrzenia babesi lepiej dmuchać na zimne i sprawdzić - nie leczona jest śmiertelna. |
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26816 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 03-08-2008, 10:37
|
|
|
sodalis, też tak pomyślałem, ale ta dzisiejsza poprawa... Niby warto dmuchać na gorąco.
agus, takie mogą być objawy:
"Pierwszymi objawami choroby, które mogą pojawić się od kilku dni do kilku tygodni od ukąszenia przez zarażonego kleszcza, jest apatia, osłabienie, rosnąca gorączka. Objawy te w pewnym momencie narastają bardzo szybko. Rozrywane krwinki powodują silne zatrucie organizmu swoimi szczątkami. Zniszczone erytrocyty dostają się do moczu powodując jego zabarwienie na kolor brunatny (bardzo charakterystyczny objaw dla tej choroby). Mogą wystąpić wymioty, żółtaczka. Gwałtowne słabnięcie zwierzęcia, bladość błon śluzowych, klinicznie powiększenie śledziony i w hematokrycie widoczna anemia hemolityczna to najbardziej patognomiczne objawy choroby" |
_________________
|
|
|
|
|
agus [Usunięty]
|
Wysłany: 03-08-2008, 18:19
|
|
|
Dzieki za wszystkie wpisy sonia jeszcze raz zwymiotowala a do teraz a jest godzina 19.00 jest juz ok pies ma zimny nos bawi sie szczeka nie jest osowialy zapomnialam dodac ze byl ze mna nad stawem i pil tam wode moze w wodzie bylo cos czym sie zatrul a ciemny mocz tak mi siostra powedziala a zna sie ze zmetnial bo pies nic nie pil juz sama nie wiem.. |
|
|
|
|
labi
Labi
Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
27.01.2006
Pomógł: 1 raz Wiek: 62 Dołączył: 25 Lis 2007 Posty: 2185 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 03-08-2008, 18:31
|
|
|
Nie chciałbym być hurraoptymistą, ale jeśli Sonia zachowuje się normalnie, to po prostu trzeba ją tylko jeszcze troszkę poobserwować. Przy obecnych warunkach pogodowych, to i w wodzie jest mnóstwo małych żyjątek mogących spowodować kłopoty gastryczne. Cieszymy się, że jest poprawa |
_________________ Galeryjka Labiego - 1385 fotek |
|
|
|
|
abi [Usunięty]
|
Wysłany: 03-08-2008, 18:51
|
|
|
Aguś a mieżyłaś jej temperaturę.Moim zdaniem lepiej jakby jutro Sonie zobaczył wterynarz aby wykluczył jakąś chorobę .Życzę zdrówka |
|
|
|
|
agus [Usunięty]
|
Wysłany: 04-08-2008, 09:41
|
|
|
Czesc dziewczyny Sonia ma sie juz dzis dobrze zrobilam jej troche rosolku z makaronem do smaku malutko kielbaski dodalam troszke zjadla wwlasnie szaleej w domu ze swoja pluszowa zabawka nosek zimny goraczki raczej nie ma ale bede ja obserwowac mam pytanie odchudzam ja wlasnie i dostaje kulki light ktore niechtnie je chce ugotowac jej marchwi z ryzem i dawac dziennie po 1.5 lyzki a reszte kulek jak bedzie glodna i nic wiecej czy to bedzie odpowiednie bo wiem ze brakuje jej gotowanego jedzonka poradzcie ...
[ Dodano: Sro 06 Sie, 2008 ]
kilka dni temu sonia caly dzien wymiotowala potem jej przeszlo ale nie byla osowaial bawila sie skalaka szalala na dworze dostaje teraz gotowany ryz z warzywami malutkie ilosci ale dzis rano jak sie obudzila zwymiotowala taka rzulcia jak slina i znowu nie chce jesc poszla spac martwie sie o nia.... |
|
|
|
|
|