Powiększone jądro |
Autor |
Wiadomość |
Niteczka95
Krzysztof
Mój labrador: Jenny
Suczka urodziła się:
21.06.2013
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2014 Posty: 377 Skąd: Wlkp k/Poznania
|
Wysłany: 16-04-2014, 22:56 Powiększone jądro
|
|
|
Temat jest trochę nietypowy i ponadto dotyczy nie labradora, a mieszańca z bokserem, nie będziecie mieć chyba za złe bo piesek to piesek nie?
Pies jest już starszawy, bo już leci mu 13 roczek, jak wiadomo pies tak, jak człowiek starzeje się i wszystko się starzeje (w sensie w jego organizmie) i od pewnego czasu jego jajeczka uległy prawie grawitacji
Ostatnio zauważyłem, że lewe (chyba) jądro Dżekiego jest większe, pomyślałem że to normalne, miałem wspomnieć o tym mamie, ale wyleciało mi z głowy
Dziś zauważyliśmy, że samiec ma tylko jedno jądro (tak to wyglądało), w rzeczywistości jądro to jest znacznie więęęększe i drugie przy nim wręcz "ginie".
Nie wiadomo czy to go boli, ale raczej nie, bo pozwala normalnie się tam dotknąć, nie odgryza się, nie piszczy ani nic...
Na chwilę obecną samochód jest u mechanika i nie wiadomo czy jutro już będzie sprawny, jeśli tak to mama pojedzie z nim do weterynarza, ale jeśli samochód jeszcze nie będzie naprawiony to kiepsko...
Nie wiem czy to istotne, ale dodam, że Dżeki jakiś rok temu miał robione badanie krwi i wszystko było ok.
Czy to może być coś groźnego i co to w ogóle może być?! |
_________________
"Przeciętny pies jest przyjemniejszym człowiekiem od przeciętnego człowieka" - Andrew A. Rooney
|
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Pomogła: 7 razy Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 17-04-2014, 08:04
|
|
|
Myśle,że trzeba pokazać to wetowi,nie ma co gdybać,to mogą być różne choroby.
Dlatego mój samiec jest wykastrowany,żebym nie musiała przeżywać takich tortur. |
_________________
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 17-04-2014, 08:43
|
|
|
Jak to już taki staruszek to pewnie jakieś zmiany nowotworowe związane z brakiem kastracji
Mój niegdysiejszy pies miał podobnie.
Koniecznie do weta |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
Niteczka95
Krzysztof
Mój labrador: Jenny
Suczka urodziła się:
21.06.2013
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2014 Posty: 377 Skąd: Wlkp k/Poznania
|
Wysłany: 17-04-2014, 10:12
|
|
|
Tylko problem z tym, że samochód będzie dopiero wieczorem, a jak nie to w sobotę, a wszyscy w pracy i nie mamy, go jak zawieźć.
Jądro jest twarde w dotyku, pozwala się dotknąć nie piszczy, czy to rzeczywiście może być.
On skończone 12 lat, wtedy nikt niemiał takiej świadomości co do kastrowania/sterylizacji.
W sumie to nie jest mój pies, więc nawet decyzja nie należałaby do mnie (w ów czasie).
Może to być nowotwór fakt, że piesek ostatnio schudł, a apetyt ma za dwóch |
_________________
"Przeciętny pies jest przyjemniejszym człowiekiem od przeciętnego człowieka" - Andrew A. Rooney
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 17-04-2014, 10:14
|
|
|
Niteczka95, kilka dni go pewnie nie zbawi także się nie stresuj.
Mój kundelek też nie był kastrowany bo nie miałam takiej świadomości.
Miał raka odbytu i po wycięciu guzów żył jeszcze pół roku.
To niekoniecznie musi być to, więc nie zakładaj tak od razu, ale do weterynarza powinniście pójść. |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
kamil8406
Mój labrador: INUSIA
Suczka urodziła się:
28 sierpnia 2013
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Paź 2013 Posty: 1653 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 17-04-2014, 12:32
|
|
|
Niteczka95, nie musi mieć to być od razu nowotwór, może być zwykłe zapalenie jądra. Dopilnuj tylko żeby dużo pił i sikał. Jeśli to bedzie zapalenie dostanie antybiotyk i po kilku dniach powinno być wszystko w porządku. Jeśli przestanie sikać natychmiast do lekarza |
_________________ </a> |
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Pomogła: 7 razy Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 17-04-2014, 13:06
|
|
|
kamil8406 napisał/a: | Niteczka95, nie musi mieć to być od razu nowotwór, może być zwykłe zapalenie jądra. |
ja tutaj widze nawoływanie do niekastrowania.
To może być wszystko,albo nic.
Tylko czemu ludzie w obliczu choroby dopiero zaczynają rozumieć.
I nie odnosze się do konkretnej sytuacji,ale tak wogóle ogólnie. |
_________________
|
|
|
|
|
kamil8406
Mój labrador: INUSIA
Suczka urodziła się:
28 sierpnia 2013
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Paź 2013 Posty: 1653 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 17-04-2014, 13:49
|
|
|
anna34, ja nie nawołuje do nie kastrowania,pisałem tylko że w przypadku mojego psa że się to dla niego skończyło. |
_________________ </a> |
|
|
|
|
Niteczka95
Krzysztof
Mój labrador: Jenny
Suczka urodziła się:
21.06.2013
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2014 Posty: 377 Skąd: Wlkp k/Poznania
|
Wysłany: 17-04-2014, 20:10
|
|
|
Samochód sprawny, więc jutro jedziemy z biednym staruszkiem do weterynarza i zobaczymy co będzie?
Dziś ja go dotykałem, trochę dla mnie warczał, ale pozwolił, to jądro jest dużo twardsze od tamtego i tamto "zdrowe" przy tym to jak łepek od szpilki.
Jest takie jakby coś na nim było, żylaki, guzki coś takiego porównywalny do piłki od baseballa
Dziś go obserwowałem, to bardzo ostrożnie i chętnie siada, woli się położyć. Kiepsko też z podnoszeniem łapy do siusiania.
Apetyt ma ciągle coś by zjadł, wciąż zagląda do misek (a tak nie robił wcześniej, nie aż tak natarczywie, jak teraz). Potrafi zjeść swoją porcję i zaraz przyjść i prosić o jeszcze... a chudnie w oczach.
Mama powiedziała, że na pewno goi nie uśpi. |
_________________
"Przeciętny pies jest przyjemniejszym człowiekiem od przeciętnego człowieka" - Andrew A. Rooney
|
|
|
|
|
Baszka
Buś...pamietam
Mój labrador: Firet
Pies urodził się:
2004 rok
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Lis 2011 Posty: 387 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: 17-04-2014, 22:52 SUPRELORIN_okresowa, chemiczna kastracja samców..
|
|
|
Ktokolwiek zastosował taką metodę....proszę o komentarze |
_________________ Posiadanie psa jest jak tęcza.Szczenięta są radością na jednym jej końcu. Stare psy są skarbem na drugim.-Carolyn Alexander |
|
|
|
|
donia457
Mój labrador: (husky)RONA
13.01.1999-28.11.2008[*]
Mój labrador: Reda
Suczka urodziła się:
03,12,2010
Mój labrador: Bonnie
Suczka urodziła się:
10.04.2014
Pomogła: 3 razy Wiek: 45 Dołączyła: 12 Mar 2011 Posty: 5261 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 17-04-2014, 23:38
|
|
|
Niteczka95, nie chce was martwic ,ale to nowotwór. ..podobnie mialam ze swoim kundelkiem(18 lat temu) Ami tez miał juz swój wiek....po operacji żyl jeszcze 2-3 lata..niestety zrobily sie przerzuty na żołądek
Amisiowi zrobiło się jedno jądro duże..wręcz ogromne...............drugie bylo malutkie..zostal wykastrowany.. |
_________________ zapraszamy do galerii Redy:)
http://forum.labradory.or...p=412938#412938
|
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 18-04-2014, 09:16
|
|
|
Niteczka95, Daj znać co i jak |
_________________
|
|
|
|
|
Niteczka95
Krzysztof
Mój labrador: Jenny
Suczka urodziła się:
21.06.2013
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2014 Posty: 377 Skąd: Wlkp k/Poznania
|
Wysłany: 18-04-2014, 09:39
|
|
|
donia457 napisał/a: | Niteczka95, nie chce was martwic ,ale to nowotwór. .. |
Domyślamy się właśnie, że to może być to Dżeki jest mieszańcem z bokserem, a boksery jak wiadomo mają duże skłonności nowotworowe. donia457 napisał/a: | Amisiowi zrobiło się jedno jądro duże..wręcz ogromne...............drugie bylo malutkie.. |
U nas taki sam przypadek to jedno jak piłka do baseballa, a drugie jak orzeszek, tamto jest normalne, ale w stosunku do drugiego tak wygląda. Jest takie jakby "żylaste", "guzowate" i twarde.
donia457 napisał/a: | po operacji żyl jeszcze 2-3 lata..niestety zrobily sie przerzuty na żołądek |
Moja mama powiedziała, że na pewno go nie uśpi!
Ewelina napisał/a: | Niteczka95, Daj znać co i jak |
Za chwilkę jedziemy, na pewno napiszę co się dzieje |
_________________
"Przeciętny pies jest przyjemniejszym człowiekiem od przeciętnego człowieka" - Andrew A. Rooney
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 18-04-2014, 09:48
|
|
|
Niteczka95 napisał/a: | Moja mama powiedziała, że na pewno go nie uśpi! |
jeśli będzie cierpiał to też nie?
Przyjacielowi, dla którego nie ma ratunku, należy pozwolić godnie odejść. |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
donia457
Mój labrador: (husky)RONA
13.01.1999-28.11.2008[*]
Mój labrador: Reda
Suczka urodziła się:
03,12,2010
Mój labrador: Bonnie
Suczka urodziła się:
10.04.2014
Pomogła: 3 razy Wiek: 45 Dołączyła: 12 Mar 2011 Posty: 5261 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 18-04-2014, 10:01
|
|
|
Niteczka95 napisał/a: | U nas taki sam przypadek to jedno jak piłka do baseballa, a drugie jak orzeszek, tamto jest normalne, ale w stosunku do drugiego tak wygląda. Jest takie jakby "żylaste", "guzowate" i twarde. |
no..u nas dokladnie tak samo to wyglądało |
_________________ zapraszamy do galerii Redy:)
http://forum.labradory.or...p=412938#412938
|
|
|
|
|
Niteczka95
Krzysztof
Mój labrador: Jenny
Suczka urodziła się:
21.06.2013
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2014 Posty: 377 Skąd: Wlkp k/Poznania
|
Wysłany: 18-04-2014, 16:36
|
|
|
Byliśmy ze staruszkiem u weterynarza, jest to nowotwór - wodniak jądra.
Dżeki będzie wykastrowany, choć nie wiadomo czy przetrzyma narkozę.
Dopiero tydzień po świętach można zrobić zabieg, teraz mamy podawać Pyralginę 1x dziennie.
Zastanawiam się teraz czy mam sterylizować Moją Jenny, skoro "dziadek" będzie wykastrowany i nie będzie mógł już zrobić jej "krzywdy"? |
_________________
"Przeciętny pies jest przyjemniejszym człowiekiem od przeciętnego człowieka" - Andrew A. Rooney
|
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Pomogła: 7 razy Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 18-04-2014, 16:39
|
|
|
Niteczka95 napisał/a: | Zastanawiam się teraz czy mam sterylizować Moją Jenny, skoro "dziadek" będzie wykastrowany i nie będzie mógł już zrobić jej "krzywdy"? |
może warto,żeby ona nie dostała nowotworu?,ciąże urojone mogą wystąpić np(nie muszą) |
_________________
|
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 18-04-2014, 16:52
|
|
|
Niteczka95, ja bym się na twoim miejscu nie zastanawiała nad sterylizacją |
_________________
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 18-04-2014, 16:57
|
|
|
Niteczka95 napisał/a: | Zastanawiam się teraz czy mam sterylizować Moją Jenny |
A zdajesz sobie sprawę, że większosć takich guzów na starość to właśnie efekt braku kastracji i sterylizacji?
Chcecie to przechodzić drugi raz?
Myślę, że nie ma się nad czym zastanawiać
Bardzo mi przykro, że piesek jest chory. Trzymam kciuki za powodzenie operacji i leczenia |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
Kesja
Mój labrador: Ajrusia
Suczka urodziła się:
15.06.2011
Pomogła: 4 razy Wiek: 28 Dołączyła: 20 Lis 2011 Posty: 4700 Skąd: k-ce
|
Wysłany: 18-04-2014, 16:58
|
|
|
Niteczka95, ty się nie zastanawiaj! Większość nie wysterylizowanych suczek łapie albo ropomacicze albo rak sutka, nie ma się co zastanawiać - sterylizacja jest najlepszym wyjściem. Lepiej wysterylizować sunię jak jest młoda, dobrze zniesie narkozę, niż później z konieczności i przechodzić jeszcze dodatkowy stres.
I trzymam kciuki za pomyślny przebieg zabiegu u Dżekusia. |
|
|
|
|
|