Inka rok temu zaczęła kaszleć, tak jakby miała kłaki w gardle. Zrobiliśmy jej wtedy RTG i USG. Prześwietlenie wykazało zwężoną tchawicę. 3 lata temu miała wyciętą mastocytomę (wynik:między I a II grupą) i była cisza przez 2 lata. Od weta dostała pół roku temu Encorton i Enarenal. Z psa, który zawsze wariował i uwielbiał leżeć na łóżkach i fotelach stała się poważnym zwierzakiem, który już na łóżka wchodzić nie chce. Wygląda na to, że jest jej niewygodnie gdy leży na brzuchu i strasznie ją wzdyma. Ma spore problemy ze skórą (sucha, łuszczy się płatkami, łupież, poklejone grudki stwardniałej skóry). Pije strasznie dużo wody, ale apetyt ma jak zawsze wilczy. Po lekach kaszel ucichł (czasem po piciu odkaszlnie i wypluje wodę), ale gdy ostatnio mieliśmy zmniejszyć dawkę Encortonu to trochę jakby powrócił. 2 tygodnie temu kolejne USG i RTG, tym razem tchawica wyszła ok i widać to wyraźnie, za to na USG woreczek żółciowy i wątroba wyszły średnio. Podniósł się też poziom białka w moczu. Został pobrany wycinek z węzła chłonnego przy pachwinie, ale wynik będzie pewnie dopiero po świętach. Czy to może nowotwór znów atakuje tyle, że od środka? Weterynarz stwierdził, że głupieje, bo na dużo różnych objawów, ale jeżeli reaguje pozytywnie na steryd to można się spodziewać najgorszego...
Mój labrador: Sabusia, Chilli, Krysia, Karol
Mój labrador: Lula, Matylda, Benio (CKCS)
Mój labrador: Nelusia (ESS)
Wiek: 41 Dołączyła: 02 Maj 2008 Posty: 2017 Skąd: Aleksandria
Wysłany: 19-12-2014, 22:49
mrk69, po sterydach pies będzie pił, będzie puchł, obciąża nerki...wilczy apetyt jak najbardziej... Efekty niestety również widać na skórze, często przyplątuje się jakiś grzyb bo obniżają odporność... Nie są obojętne dla organizmu dlatego w pierwszej kolejności chyba warto sprawdzić czy to nie one rozwalają Twojego psa... Zapadnięta tchawica raczej się sama nie naprawiła dlatego skonsultowałabym z kimś jeszcze ten problem. Dodatkowo wg mnie nizoral powinieneś zamienić na clorexyderm 4%. Po co ten wycinek był pobrany?
Wycinek był wzięty dlatego, że wet ma obawy co do nawrotu komórek z mastocytomy. Miała między I a II stopniem i stąd to podejrzenie (po prostu podejrzewa tendencję). Ogólnie przez 2 lata po wycięciu guza z łapy nic się nie działo. Po zmniejszeniu dawki Encortonu o połowę (dostaje 10 gram na dobę - pełna dawka i próba zmniejszenia do 5 gram) kaszel trochę powrócił, także tymczasowo powrót do pierwotnego dawkowania i oczekiwanie na wyniki wycinka węzła. Co do samego wycinka "z teraz" to wet uznał, że węzły są powiększone i pies reaguje przy dotyku, ale gdy ja ją dotknę to nie reaguje. Poza tym pies był położony na plecach (do USG) a nie lubi tak leżeć i zaczął marudzić mruczeniem, stąd reakcja weta, że coś jej tam nie pasuje. Dzięki za porady, poszukam kogoś z kim mogę to skonsultować, chociaż u mnie w mieście są raczek weterynarze od krów i robienia szczepień na wściekliznę....właśnie poza tym jednym.
Enarenal niby ma być wspomagaczem w pracy nerek i wątroby.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum