Wysłany: 28-01-2017, 23:47 Dawkowanie karmy, a podjadanie przysmakami
Zamierzam mojego przyszłego labradora karmić karmami brit lub bosh. Słyszałem dobre opinie o nich w stosunku ceny do jakości. Zastanawia mnie najbardziej jak wygląda dawkowanie takiej karmy w przypadku podjadania, u mnie w domu bardzo często przewijają się jakieś słodkości, ciastka itp. Jeżeli piesek dostaje jakieś smakołyki, mam mu dawkować mniejszą porcje? Na pewno zdarzą się sytuację gdy dostanie jakąś kiełbaskę lub ugotowane mięsko z rosołu, albo jakiś kotlet który został z obiadu. W takim wypadkach mam mu odpowiednio obniżyć przydział karmy, czy czekać aż zacznie tyć?
I też pytanie czy labradory można mieszanie karmić, że czasami dostaną jakiś ugotowany obiadek(ryż/makaron zmieszany z puszką miesną), ale przeważnie karmić suchą karmą. W mojej rodzinie było kilka psów i jest ciągle przekonanie że psa nie powinno się ciągle prowadzić na suchej karmie, tylko powinien od czasu do czasu zjeść coś tłustego i ciepłego.
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 29-01-2017, 02:33
Cytat:
Zamierzam mojego przyszłego labradora karmić karmami brit lub bosh. Słyszałem dobre opinie o nich w stosunku ceny do jakości
A słyszałeś / czytałeś o diecie BARF?
Nie ma bardziej naturalnego pożywienia, które mógłbyś podać swojemu psu.
I przy okazji stosunek cena/jakość/wartości odżywcze, wypada rewelacyjnie. Poczytaj, popytaj.
bandyta.it napisał/a:
u mnie w domu bardzo często przewijają się jakieś słodkości, ciastka itp
Psu nie wolno podawać cukru. Właściwie w żadnej przetworzonej formie. Ciasteczek itp. Jedyną dopuszczalną formą są cukry proste w niewielkiej ilości owoców lub warzyw dodanych do diety psa.
bandyta.it napisał/a:
Jeżeli piesek dostaje jakieś smakołyki, mam mu dawkować mniejszą porcje?
Pytasz serio?
Dzienna dawka to dzienna dawka. Nie ma znaczenia czy dałeś psu 100 g w posiłkach i 200g w smakołykach. Czy może odwrotnie. Dziennie wychodzi 300 g. Czego tu nie rozumiesz?
bandyta.it napisał/a:
Na pewno zdarzą się sytuację gdy dostanie jakąś kiełbaskę lub ugotowane mięsko z rosołu, albo jakiś kotlet który został z obiadu.
Kiełbasy wyrabiam dla rodziny kilka razy w roku. Wiem co jest w kiełbasie choćby najbardziej swojskiej i ekologicznej. I wolę dać psu lekko nadpsutego surowego mięsa niż kiełbasy. Od lekko nadpsutego mięsa psu nic nie będzie, tak się odżywia w naturze. Natomiast w naturze nikt nie podaje mu kiełbasy.
Kawałek kotleta nie zaszkodzi. Ale musisz pamiętać, że kotlet jest z przyprawami, których nie koniecznie potrzebuje pies.
Generalnie - pies to nie śmietnik, żeby zjadał resztki ludzkiego żarcia.
bandyta.it napisał/a:
I też pytanie czy labradory można mieszanie karmić, że czasami dostaną jakiś ugotowany obiadek(ryż/makaron zmieszany z puszką miesną), ale przeważnie karmić suchą karmą. W mojej rodzinie było kilka psów i jest ciągle przekonanie że psa nie powinno się ciągle prowadzić na suchej karmie, tylko powinien od czasu do czasu zjeść coś tłustego i ciepłego.
Pies, bez względu na rasę, ma prawie taki sam układ pokarmowy jak wilk.
Jak myślisz, czy wilk dostaje "ugotowany obiadek" do tego z ryżem / makaronem zmieszanym z mięsną puszką?
A może zbiera suchą karmę z krzaków "suchokrmistych"?
Poczytaj o diecie BARF. To najbardziej optymalna dieta dla psów.
Żaden granulat nie zastąpi psiej radości z rozrywania ścięgien i gryzienia kości.
Psu nie wolno podawać cukru. Właściwie w żadnej przetworzonej formie. Ciasteczek itp. Jedyną dopuszczalną formą są cukry proste w niewielkiej ilości owoców lub warzyw dodanych do diety psa.
Nie mówię o faszerowaniu psa dziennie kilem cukru... U mnie w rodzinie przewinęło się mnóstwo psów, od bokserów, pudli itp Jakoś żaden nie miał nadwagi i nie odpadła mu głowa z nadmiaru słodkiego.
adresprzema napisał/a:
Pytasz serio?
Dzienna dawka to dzienna dawka. Nie ma znaczenia czy dałeś psu 100 g w posiłkach i 200g w smakołykach. Czy może odwrotnie. Dziennie wychodzi 300 g. Czego tu nie rozumiesz?
A czego Ty nie rozumiesz w tym pytaniu i się dziwisz? Pytałem się czy taką dzienną dawkę mogę obniżyć jeżeli pies dostaje też dodatkowo inny pokarm. Inną wartość odżywczą i energetyczną ma taka karma a inną ugotowany kurczak. Może dla kogoś który prowadzi psa od paru lat wydaję się to śmieszne pytanie, ale ja jestem początkujący.
adresprzema napisał/a:
Generalnie - pies to nie śmietnik, żeby zjadał resztki ludzkiego żarcia.
Daleki jestem od dawania psu typowych resztek z obiadu.
adresprzema napisał/a:
Pies, bez względu na rasę, ma prawie taki sam układ pokarmowy jak wilk.
Jak myślisz, czy wilk dostaje "ugotowany obiadek" do tego z ryżem / makaronem zmieszanym z mięsną puszką?
A może zbiera suchą karmę z krzaków "suchokrmistych"?
Poczytaj o diecie BARF. To najbardziej optymalna dieta dla psów.
Żaden granulat nie zastąpi psiej radości z rozrywania ścięgien i gryzienia kości.
Tego sobie nie wymyśliłem. Widziałem ludzi mających psy takie jak labradory bądź inne i robiące im takie obiady. Dlatego pytam czy tak można czy nie? To będzie typowo mój pierwszy pies, nie wiem wszystkiego i dlatego pytam. Nie wiem po co te złośliwości.
Co do BARF'u... może to jest lepsze nie wnikam. Z mojego obecnego doświadczenia które mam teraz i polega na rozmowach z w hodowcami z ZKwP - wynika że każdy mi poleca wychowywanie na suchej karmie lepszej marki. Inny przykładem jest: mój znajomy ma Malamuta, na pytanie jak go żywi, powiedział że kupuje karmę do 100 zł, która wystarczy na ponad miesiąc oraz dodatkowo raz na tydzień ugotuje mu łopatkę.
Nie jestem osoba pracującą w branży "psiarskiej" czy hodowlanej, także znalezienie taniego i relatywnie dobrego mięcha byłoby trudne... zresztą dużo ludzi woli jednak prowadzić na suchej psa(w tym ZKwP).
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 29-01-2017, 14:40
bandyta.it,
Ty zadajesz pytania, ja staram się odpowiadać zgodnie z najnowszymi badaniami i własnymi doświadczeniami kierując się przy tym dobrem psa. Co Ty zrobisz to Twoja sprawa i Twojego psa.
bandyta.it napisał/a:
Nie mówię o faszerowaniu psa dziennie kilem cukru... U mnie w rodzinie przewinęło się mnóstwo psów, od bokserów, pudli itp Jakoś żaden nie miał nadwagi i nie odpadła mu głowa z nadmiaru słodkiego.
Jak dla mnie możesz karmić psa samym ciastem. Stwierdzam tylko fakt, że cukier psu jest zbędny, a nawet może być szkodliwy.
Nie musisz mi wierzyć. Sam możesz poczytać o produktach szkodliwych dla psa.
http://codlapsa.pl/artyku...psiemu-zdrowiu/
bandyta.it napisał/a:
A czego Ty nie rozumiesz w tym pytaniu i się dziwisz? Pytałem się czy taką dzienną dawkę mogę obniżyć jeżeli pies dostaje też dodatkowo inny pokarm. Inną wartość odżywczą i energetyczną ma taka karma a inną ugotowany kurczak
Dzienna dawka to dzienna dawka. Nieważne czy podana w psiej misce czy w smakołykach.
Sam dostrzegasz problem różnej wartości odżywczej różnych pokarmów, więc pewnie zdajesz sobie sprawę, że trudno to zbilansować.
Prawda jest taka, że zachowując zdrowy rozsądek szczeniaka raczej trudno jest przekarmić. Ale już z dorosłym psem, zwłaszcza labkiem trzeba uważać.
bandyta.it napisał/a:
Widziałem ludzi mających psy takie jak labradory bądź inne i robiące im takie obiady. Dlatego pytam czy tak można czy nie?
Sam przez 20 lat gotowałem dalmatynkom i dożyły sędziwych lat. Jednak wtedy nic nie wiedziałem o diecie BARF. (Było to w czasach przedinternetowych). Gdybym dzisiaj nic nie wiedział o BARF, pewnie bym gotował Korze żarcie.
bandyta.it napisał/a:
Nie wiem po co te złośliwości.
Nie odbieraj tego jak złośliwości, a już na pewno nie w Twoim kierunku.
Rynek karm dla zwierząt to wielomiliardowy biznes. Producenci karm zrobią wszystko, żeby wmówić konsumentom, że ich karmy są najlepsze dla psa. Gdyby nie było to zbyt naciągane pisali by, że ich karmy rosną na krzakach "suchokarmistych". Prawda jest jednak taka, że w karmach znajdują się substancje, które nie powinny się tam znajdować. Jeżeli wejdziesz głębiej w temat karm dla psów odkryjesz całą masę afer z tym związanych. Zachęcam Cię do tego, poszukaj sam. Wyjdzie to na zdrowie Twojemu psu.
Posunęli się już do tego, że z weterynarzy zrobili dystrybutorów swoich karm. I na to faktycznie jestem wściekły.
Żadne, wysoko-przetworzone żarcie nie będzie tak dobre jak naturalne. Przeciętny posiadacz psa może tego nie wiedzieć, ale weterynarz powinien.
bandyta.it napisał/a:
Co do BARF'u... może to jest lepsze nie wnikam.
Zadaj sobie trochę trudu i wniknij w temat. Od kiedy przestawiłem Korę na BARF robi mniejsze objętościowo qupy. Mniej śmierdzące. A jej sierść wygląda jak pastowana. Podczas wizyty kontrolnej wet dopytywał mnie czym karmię psa, że tak dobrze wygląda.
bandyta.it napisał/a:
Inny przykładem jest: mój znajomy ma Malamuta, na pytanie jak go żywi, powiedział że kupuje karmę do 100 zł, która wystarczy na ponad miesiąc oraz dodatkowo raz na tydzień ugotuje mu łopatkę.
Dobra jakościowo karma sucha to ok 20 zł za kilogram. Za 100 zł kupisz jej 5 kilo. Dla Alaskana wystarczy to na 10 - 12 dni.
Jeżeli karma kosztuje w detalu 5 zł za kilogram to faktyczny koszt jej wytworzenia nie przekracza pewnie 1 - 1,50 zł za kilogram. Z czego koszt surowców do jej wytworzenia to max 50 - 60% tej wartości. Pomyśl, jakie to surowce, których kilo da się kupić za 50 - 80 groszy?
Możesz uwierzyć reklamom, na które koncerny wydają miliardy i karmić psa czymś, co jeść powinien najwyżej okazjonalnie. Możesz też pomyśleć, poczytać i karmić psa tym, do czego przystosowały go setki tysięcy lat ewolucji.
Rzeczywiście, wielu właścicieli decyduje się na BARF, ale w dobrych sklepach zoologicznych, np. NaszeZoo.pl też można znaleźć całkiem niezłe karmy. Ja na przykład polecam produkty Orijen. Mają bardzo dobry skład i do tego dostępne są w wielu różnych smakach, więc bez problemu można znaleźć coś dla swojego pupila. Mój na przykład uwielbia wersję Six Fish - co najważniejsze nie zawiera zbóż
Koleżanka stosuje dietę BARF i jej psy bardzo dobrze się na niej chowają. Mnie zawsze zadziwia jak nagle o określonej godzinie rzuca psom kawał mięcha Stosuje tą dietę w swojej hodowli już od małych szczeniaków i jak dotąd żaden źle nie zareagował. Ale faktycznie niektóre psy jej za bardzo nie tolerują. Ich dieta musi składać się przede wszystkim z karmy suchej (np. https://www.maxandmrau.pl/product-pol-708).Ważne tylko, żeby oczywiście wybierać karmy i bezpiecznym i sprawdzonym składzie, żeby mieć pewność, że psu nie zaszkodzi i że nie ma alergii na żaden z jej składników.
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 16-01-2018, 18:28
sienna_081, gratulacje!!!
Napisałaś na forum 13 postów z czego 4 nie zawierają kryptoreklamy. Chyba przez pomyłkę zapomniałaś zamieścić odnośnik do reklamowanych treści.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum