zgrubienie w okolicy odbytu |
Autor |
Wiadomość |
koszka
Mój labrador: Bazyl
Pies urodził się:
15.09.2010
Wiek: 49 Dołączył: 27 Lut 2017 Posty: 9 Skąd: konin
|
Wysłany: 27-02-2017, 18:52 zgrubienie w okolicy odbytu
|
|
|
Witam wszystkich .
To mój pierwszy post na tym forum.
Zauważyłem w niedzielę, że mojemu Bazylowi w okolicy odbytu zrobił się mały guzek , tak na oko ma 0,5 cm . Od razu do weterynarza dzisiaj ( nawet do dwóch). Jeden stwierdził , że może to być związane ze zmianami hormonalnymi lub tez zmiana skórna , gdyż Bazyl ma małe problemy ze skórą - jest w trakcie leczenia. Wet kazał to smarować przez dwa tygodnie środkiem który dostał na zmiany skórne -cortavance. Drugi z weterynarzy stwierdził , ze może to być jakiś wrzodek od np. zakłucia i nie wygląda mu to raczej na zmiany związane z hormonami i skórnymi , ten z kolei kazał mu smarować tribioticiem. Nie wiem co o tym sądzić . Bardzo się tym przejmuję. Bazyla to nie boli , bo można mu to dotknąć i nie reaguje. Nie saneczkuje i raczej nie gryzie i nie wylizuje okolic odbytu. Zmiana jest zaznaczona w kółku na zdjęciu. Czy może ktoś miał u swojego pupila cos takiego?
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 28-02-2017, 17:08
|
|
|
Czy Bazyl jest wykastrowany?
Mój pies miał takie coś i było to niestety guzem hormonozależnym
Ale pytanie jeszcze czy to rośnie? Czy nacieka? |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
koszka
Mój labrador: Bazyl
Pies urodził się:
15.09.2010
Wiek: 49 Dołączył: 27 Lut 2017 Posty: 9 Skąd: konin
|
Wysłany: 28-02-2017, 17:32
|
|
|
Bazyliki nieest wykastrowany. Guzek na razie nie rośnie ale wydaje mi się, tak na 65% ze bardzo szybko wyrósł Po posmarowaniu maścią na razie się nie zwiększył a może minimalnie zmalał.tez biorę pod uwagę zmiany hormonozalezne Alena razie obserwuje. Basski tego nie etapie nie liże i go nie boli bo daje się dotknąć.. |
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 01-03-2017, 13:06
|
|
|
To obserwuj
Mój pies z powodu braku kastracji miał dokładnie taki sam guzek, który w końcu pękł i krwawił, a potem się okazało, że 99% guza jest w środku.
Czy wet wkładał palec w odbyt aby wyczuć czy jest coś od środka?
Jeśli guzek nie bedzie znikał warto to sprawdzić |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
koszka
Mój labrador: Bazyl
Pies urodził się:
15.09.2010
Wiek: 49 Dołączył: 27 Lut 2017 Posty: 9 Skąd: konin
|
Wysłany: 01-03-2017, 13:18
|
|
|
Palca nie wkładał. A sam guzek jest 3 cm od środka odbytu, na granicy tarczki ogonowej i sierści. Obserwuje nadal i bardzo się niepokoje.
[ Dodano: 01-03-2017, 21:55 ]
Zle trochę opisałem , bo tam gdzie jest guzek u Bazyla to nie jest tarczka ogonowa tylko miejce gdzie łaczy się sierść ze skórą odbytu. |
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 02-03-2017, 11:44
|
|
|
Mój pies też tak miał właśnie
Warto za jakiś czas jednak sprawdzić to od środka |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
koszka
Mój labrador: Bazyl
Pies urodził się:
15.09.2010
Wiek: 49 Dołączył: 27 Lut 2017 Posty: 9 Skąd: konin
|
Wysłany: 02-03-2017, 13:19
|
|
|
W sobotę jedziemy do naszej pani weterynarz i zobaczymy co ona powie.Ewentualnie sprawdzimy to jeszcze w klinice w Poznaniu. A jak u Twojego psiaka się zakończyła sprawa? Może trochę jestem zeschizowany na punkcie Bazyla ale chyba tak ma większość właścicieli labradorow.jeśli to okaże się guzek hormonozalezny to myślałem tez o kastracji co juz w ogóle mnie przeraża.Nie sam fakt tylko narkoza i zabieg. Ale z drugiej strony może to ochronić go od ewentualnych chorób w starszym wieku. |
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 05-03-2017, 09:34
|
|
|
Mój pies miał 13 lat kiedy pojawił się ten guz.
Wycięlismy mu go choć istniało duże ryzyko że po operacji nie będzie działał zwieracz.
Na szczęście się udało. Ale niestety po pół roku pojawiły się przerzuty i trzeba było pieska uśpić bo pękła mu wątroba
Od tamtej pory jestem całą sobą za kastracją w młodym wieku (mój piesek był niekastrowany).
Weź pod uwagę, że jeśli w starszym wieku coś się hormonozależnego pojawi (albo jeśli ten guzek jest już hormonozależny) to i tak czeka go narkoza.
Lepiej moim zdaniem kastrować kiedy pies jest młody, silny, bez stanów zapalnych i innych kłopotów. |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
koszka
Mój labrador: Bazyl
Pies urodził się:
15.09.2010
Wiek: 49 Dołączył: 27 Lut 2017 Posty: 9 Skąd: konin
|
Wysłany: 05-03-2017, 11:04
|
|
|
Na razie u Bazyla ten wrzodek po smarowaniu tribioticiem się zmniejszył i zebrała się jakby ropa na czubku. Robi się mniejszy i mam nadzieje , ze zniknie całkiem. Nasza pani weterynarz też stwierdziła , że to nie jest zmiana hormonozalezna i żeby kontynuować smarowanie . Zdaję sobie jednak sprawę, ze jednak zdarzyć się może w przyszłości i taki guzek... Na razie walczymy jeszcze z tym. |
|
|
|
|
|