Witam
Zazwyczaj karmię mojego psiaka karmą niezłej klasy ostatnio jednak pojechaliśmy na tydzień do teściów na wieś, a tam jak to na wsi zwierzakom rzucane jest wszystko...
Jest to możliwe, że resztki jedzenia mu zaszkodziły?
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 24-02-2018, 00:36
Witam kolegę,
Od końca:
MichaelDog napisał/a:
Jest to możliwe, że resztki jedzenia mu zaszkodziły?
Oczywiście jest to możliwe.
Przede wszystkim pies to nie śmietnik.
Resztki ludzkiego jedzenia raczej nie nadają się dla psa.
Zależy jeszcze o jakich resztkach piszesz. Jeżeli masz na myśli lekko przeterminowane, a nawet zalatujące surowe mięso, to pies to strawi bez problemu i skutków ubocznych. Mam nadzieję, że wiesz, że psu nie wolno podawać lekko nadpsutych wędlin. Generalnie pies nie powinien dostawać wędlin.
Jeżeli masz na myśli podanie psu resztek zupy i ziemniaków z drugiego dania z resztkami sosu a do tego podanie psu kości z kurczaka pieczonego, czyli poddanego obróbce termicznej, to nawet się nie przyznawaj bo wystąpię do TOZu o odebranie Ci psa.
Podjąłeś się opieki nad żywym czującym stworzeniem, więc zapoznaj się z jego preferencjami żywieniowymi. I zapewnij mu to, do czego przez setki tysięcy lat przystosowała go ewolucja.
MichaelDog napisał/a:
Zazwyczaj karmię mojego psiaka karmą niezłej klasy
Zapewniam Cię, że ewolucja nie przystosowała Twojego psa do odżywiania wysoce przetworzonymi chemicznymi granulkami, omyłkowo nazywanymi karmą.
Czy tego chcesz czy nie, pies jest drapieżnikiem wywodzącym się w prostej linii od wilków i do prawidłowego rozwoju potrzebuje diety białkowej złożonej głównie z surowego mięsa.
Żadna chemicznie przetworzona karma nie zastąpi naturalnej diety, nawet ta najwyższej klasy.
Poczytaj o diecie BARF.
A jeżeli będziesz miał pytania to pisz śmiało.
Mój psiak był bardzo wrażliwy na takie jedzenie. Wystarczyło, że ktoś mu rzucił cokolwiek z obiadu i już miał problemy z żołądkiem. Nie mogliśmy mu także podawać kości, nawet surowych bo po nich strasznie wymiotował, nie wiem, może zbyt łapczywie je jadł. Zostaliśmy więc przy karmie (zazwyczaj jakiejś z dobrymi opiniami) i do tego np. suszone rybki, uszy wędzone lub suszone żołądki i inne części. Uwielbiał je, miał jakieś urozmaicenie i nie miał kłopotów z żołądkiem.
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 11-03-2018, 17:59
Droga Administracjo,
Po raz kolejny sienna_081, uprawia na forum kryptoreklamę, a Wam to wisi.
Gdyby tylko uprawiała reklamę, ale pisze bzdury!
Nie przeszkadza to Wam.
Fakt forum zdycha, ale to wina zarządzających.
Ogarnijcie się i zróbcie coś dla forum.
Zależy jakie resztki. Szkodliwe sa np. kości z drobiu, które mogą pokaleczyć psu przewód pokarmowy. Bardzo niezdrowe są też słodycze oraz nadmiar produktów skrobiowych. Głowne menu mojego psa stanowi karma mokra, choć nie zabraniam mu czasem skosztować czegoś z naszego stołu. Z tym, że wiem czym może się poczęstować a czym nie. Jeśli np. resztki to duszone warzywa, kasza czy niedojedzony kotlet- bez obaw pies może je zjeść. Z tym, że trzeba pamiętać, że nie może żywić się wyłącznie resztkami z naszego stołu.
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 20-09-2018, 16:35
No wooow, zbanujcie proszę tego trolla, bo to kolejny, który pisze bzdury! Nie daje się resztek, bo zawierają szkodliwe dla psów przyprawy, a kotlet do tego jest smażony! Litości, kasujcie takie kocoboły, do tego ta pseudo mądra pani dobra rada zamieściła już kilka reklam, co jest zakazane
Jeśli chcecie aby wasze jedzenie bylo zdrowsze i lepsze to polecam zaufaną firmę reklama /kukurydza/ są bardzo potrzebne do zwiększenia plonów. Herbicydy, fungicydy, jeśli sprawia dla siebie to trudność w odróżnianiu to polecam skorzystać z rady tej firmy. Takie doradztwo pozwoli na odpoweiddnie dobranie środków ochrony do twojej gospodarki.
Przyzwyczajenie jest nie tylko drugą naturą człowieka, ale jak się okazuje też psa. Wyjeżdżając zawsze zabieram odpowiedni zapas karmy. Jest to reico wysokoenergetyczna karma bez żadnych chemicznych konserwantów, po której mój pupil niechętnie patrzy nawet na słodycze. I pomyśleć że kiedyś gryzł trawę i lizał wapno z drzew w sadzie.
Oczywiście, że zmiana diety i resztki ze stołu mogły mu zaszkodzić. Zmiana diety to dla psa bardzo ciężkie przeżycie. Dlatego należy ją zmieniać stopniowo a nie nagle i gwałtownie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum