Szuka domku gdzie nie musiałby chodzić dużo na spacerki.
Cześć to ja, Borys. Poznajecie mnie jeszcze, bo ja to sam nie wierze, że to ja. Od 3 tygodni mieszkam z cudowną Rodzinką u Cioci Kasi i Wujka Mariusza i ich dziećmi. Są tutaj też inne psiory – szarogęsiąca się wszędzie dziewczyna, też taka jak ja jasna labka, Tosia i w sumie super fajny kolega Homer. Jest jeszcze takie małe, super sympatyczne co niecoś i miauczące, futrzaste, ale na to nie zwracam w ogóle uwagi.
A wiec – muszę wam powiedzieć, że nabrałem sił, przytyłem, żebra mi prawie zniknęły, michę ma już 2 razy dziennie (miałem 3 razy, aby nadrobić niedowagę), już nie rzucam się tak na jedzonko, przecież mi go nie brakuje.
Kocham mizianie i przytulanie, lubię spacery (nie za długie), nauczyłem się chodzić po schodach. Chwalą mnie, że ładnie chodzę na smyczy. Ale w sumie to ja jestem taki labrador dla leniwych. Podsłuchałem ostatnio, że niedługo idą ze mną do weterynarza, aby sprawdzić, czy mój stan się poprawił i coś o wycięciu klejnotów mówili. Aha, tracę, jak to Ciocia Kasia mówi, tonami stare futro, rośnie mi nowe, czyściutkie i bardzo ładne.
Szukam nowego domku, najlepiej z ogródkiem, bo ja nie jestem takim wytrwałym spacerowiczem, lubię sobie poleżeć na łonie natury, czasami trochę sobie poszaleć, ale bez przesady. Wszystkich moich fanów pozdrawiam i dziękuję Ciociom i Wujkom za pyszną karmę , obroże Foresto i w ogóle za wszystko, co dla mnie robicie. Dziękuję, że mogę być teraz tutaj i już nie tam, gdzie byłem tyle lat.
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
Kontakt w sprawie adopcji:
☎ 573981988 (Kasia), 510957071 (Bernadetta), 503118003 (Marta), 607991873 (Grażyna),
✉ adopcje@labradory.org
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum