Jak sobie poradzić z psem, który wpada w amok jak tylko suki mają cieczkę?
Zdarza się tak, że jak złapie zew, to potrafi uciec na 2-3 dni - a potem jak gdyby nigdy nic przychodzi do domu i piszczy, żeby go nakarmić. Mam już tego powyżej uszu. Jakby to był człowiek, to by się go wysłało na jakąś terapię i po krzyku. Ale psu nie przetłumaczysz - to co innego zostaje, jak wykastrować albo trzymać w zamknięciu?
Jak nie serio, jak serio?
Psa do https://spps.pl/seksuolog/ nie zapiszę, a skoro nie idzie nad nim zapanować "cywilizowanymi metodami", to chyba zostają tylko te 2 opcje w temacie.
A liczyłam na to, że ktoś bardziej obeznany w kynologii podpowie mi, co zrobić, a nie tylko wyrazi zdziwienie moją ignorancją
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum