Przesunięty przez: tenshii 02-04-2014, 15:57 |
Sprzątanie odchodów. |
Autor |
Wiadomość |
Weronika_S
Mój labrador: Olaf
Pies urodził się:
22.05.2008
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Cze 2011 Posty: 857 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 19-08-2013, 09:50
|
|
|
na naszym osiedlu jedyne kupy jakie leżą na trawie czy chodniczkach to właśnie takie małe yorkowe,w ogóle niektórzy nawet nie wychodzą poza bramę osiedla Natomiast co się dzieje poza osiedlem...masakra...staram się iść od razu do lasu czy na pola bo trawa wokół to istne pole minowe,chyba tam to już nikt nie sprząta Inna sprawa,że rzeczywiście by dojść do jakiegoś kosza to trzeba trochę przejść z tą kupą. |
|
|
|
|
Tola
Mój labrador: Tosia
Suczka urodziła się:
16.06.2012
Wiek: 47 Dołączyła: 08 Lip 2012 Posty: 264 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 20-08-2013, 17:35
|
|
|
my też mamy problem z koszami, na osiedlu - na psie odchody są tylko trzy, to bardzo mało, osiedle jest bardzo duże, z koszami, takimi zwyczajnymi też jest problem, wędruję się więc z tą kupką czasami kilka przecznic .. |
|
|
|
|
evecious
Mój labrador: Rico (Wanaheim Sodalis)
Pies urodził się:
13/01/2013
Wiek: 35 Dołączyła: 28 Kwi 2013 Posty: 1080 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 20-08-2013, 17:53
|
|
|
Tola, jeśli nie ma w pobliżu przeznaczonego do tego celu kosza to wyrzucasz do każdego napotkanego (który nie jest koszem na śmieci segregowane!) normalnego kosza na śmieci.
Tu masz info http://goldtabasco.blogsp...-psie-kupy.html |
_________________
|
|
|
|
|
Tola
Mój labrador: Tosia
Suczka urodziła się:
16.06.2012
Wiek: 47 Dołączyła: 08 Lip 2012 Posty: 264 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 20-08-2013, 19:43
|
|
|
evecious, yhm i tak właśnie robię, niestety - tak jak napisałam wcześniej - "z koszami, takimi zwyczajnymi też jest problem, wędruję się więc z tą kupką czasami kilka przecznic ..".
ostatnio nawet te, które są, są bardzo przeładowane, wszystko się z nich wysypuje, ale po swoim psie sprzątam i sprzątać będę, jakoś trzeba sobie radzić, mimo oporu służb sprzątających |
|
|
|
|
Quaddo
Mój labrador: Quaddo
Pies urodził się:
05.05.2013
Dołączyła: 10 Sie 2013 Posty: 834 Skąd: Aberdeen
|
|
|
|
|
Sarrai
Mój labrador: Frida
Suczka urodziła się:
12.02.2013
Wiek: 35 Dołączyła: 09 Sty 2013 Posty: 483 Skąd: Nowy Dwór Mazowiecki
|
Wysłany: 21-08-2013, 08:06
|
|
|
U mnie w mieście to nawet skargi były jakieś na właścicieli psów, że wrzucają kupki do normalnych koszy:) I że potem firma opróżniająca kosze ma problem.
Ale takich koszy dedykowanych na psie kupki nie ma Nie sprzatniesz to mandat możesz dostać no i się koło zamyka |
_________________ Galeria Fridy:)
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9603
|
|
|
|
|
KandB
Mój labrador: Borys
Pies urodził się:
18.08.2012
Wiek: 34 Dołączyła: 11 Sty 2013 Posty: 1159 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 21-08-2013, 08:41
|
|
|
Sarrai, u nas w mieście żeby dojść do zwykłego śmietnika trzeba się troszkę przejść przez miasto z tą kupką, myślę że o takich specjalnych na psie odchody można tylko pomarzyć, więc cóż...nie mój problem szczerze powiem. A ludzie powinni się cieszyć, że w ogóle są jeszcze takie osoby które po swoich psach sprzątają, a nie mówią że sprzątaczka sprzątnie |
_________________
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=8929 |
|
|
|
|
Grapy
Mój labrador: Grapy
Pies urodził się:
16.08.2009
Mój labrador: Holka-Chesapeake Bay Retriever
Suczka urodziła się:
27.07.2010
Mój labrador: Baalis-Chesapeake Bay Retriever
Suczka urodziła się:
22.05.2014
Wiek: 49 Dołączyła: 05 Paź 2009 Posty: 1628 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 21-08-2013, 09:00
|
|
|
Weronika_S napisał/a: | na naszym osiedlu jedyne kupy jakie leżą na trawie czy chodniczkach to właśnie takie małe yorkowe,w ogóle niektórzy nawet nie wychodzą poza bramę osiedla |
U nas to samo- bo małe się rozmyją usłyszałam Wiele razy miałam ochotę przestać sprzątać ale gryzie mnie sumienie..
Weronika_S napisał/a: | Natomiast co się dzieje poza osiedlem...masakra...staram się iść od razu do lasu czy na pola bo trawa wokół to istne pole minowe,chyba tam to już nikt nie sprząta Inna sprawa,że rzeczywiście by dojść do jakiegoś kosza to trzeba trochę przejść z tą kupą. |
W polu nie sprzątałam i sprzątać nie będę,bez przesady.
Za to wdzięczna bym była gdyby trawniki i chodniki na osiedlach były czyste.... |
_________________
|
|
|
|
|
moniss
Mój labrador: Rocky
Pies urodził się:
05.10.2012
Wiek: 27 Dołączyła: 27 Gru 2012 Posty: 406 Skąd: Mogilno
|
Wysłany: 23-08-2013, 23:20
|
|
|
U mnie w mieście dużo osób sprząta po psach, muszę przyznać. W parku czyściutko, wiadomo, zdarzają się wyjątki, ale nie jest tak źle. Nie, żeby były specjalne kosze.. Ludzie wyrzucają do tych zwykłych. Jeśli Rockiemu zdarzy się w parku to również sprzątam. Na chodniku czy w innym miejscu takim miastowym, jeszcze mu się nie zdarzyło
Jeśli jesteśmy na spacerze w lesie czy po jakichś krzakach, polach itp, to nie sprzątam. |
_________________
|
|
|
|
|
majo
Mój labrador: NEGRO
Pies urodził się:
2004
Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 16 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 12-11-2013, 17:59
|
|
|
a możecie polecić jakieś kupozbieraki? |
|
|
|
|
missy
Mój labrador: Lexi (Chocolate Milk)
Suczka urodziła się:
3.01.2013
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Lut 2013 Posty: 1178 Skąd: UK / Szczecin
|
|
|
|
|
majo
Mój labrador: NEGRO
Pies urodził się:
2004
Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 16 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 12-11-2013, 18:32
|
|
|
no właśnie nie bardzo mi to odpowiada |
|
|
|
|
missy
Mój labrador: Lexi (Chocolate Milk)
Suczka urodziła się:
3.01.2013
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Lut 2013 Posty: 1178 Skąd: UK / Szczecin
|
Wysłany: 12-11-2013, 18:39
|
|
|
Według mnie to najszybszy i najbardziej higieniczny sposób na sprzątanie po swoim psie, i nie widzę w tym nic obrzydliwego. Wkładasz rękę do woreczka, podnosisz co trzeba, wywijasz na drugą stronę i wyrzucasz. Nie wyobrażam sobie chodzenia z jakimiś "kupozbierakami" na spacer, sprzątniesz czymś takim qpke , a później takie brudne będziesz nosiła przez resztę spaceru? Więcej zabawy z czymś takim.. po co utrudniać sobie życie |
_________________ CZEKOLADOWA galeria:
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9235
|
|
|
|
|
nikolajewna
Mój labrador: Dragon
Pies urodził się:
14.10.2008
Dołączyła: 18 Sie 2012 Posty: 1555 Skąd: Gdynia
|
|
|
|
|
figula1
Mój labrador: Bono (*)
Pies urodził się:
ok. 13 lat
Mój labrador: Ayla (*)
Suczka urodziła się:
około 10 lat
Mój labrador: Figa, Merlin
Suczka urodziła się:
około 10 lat, około 10 lat
Dołączyła: 15 Lis 2012 Posty: 349 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 12-11-2013, 20:52
|
|
|
Present-uję "kupozbierak" marki Ferplast.
Zakłada się na to woreczek foliowy, działa toto jak szerokie szczypce, proste, skuteczne i rączka nie czuje tego plaskatego
Tyle, że schylić się trzeba |
_________________ pozdrawiamy
--------------------
Krynia & Bono (*) & Ayla(*) & Figa & Merlin |
|
|
|
|
Karoola
Mój labrador: Browni
Pies urodził się:
02.02.2003
Wiek: 29 Dołączyła: 19 Sie 2009 Posty: 3802 Skąd: Sosnowiec/Warszawa
|
Wysłany: 12-11-2013, 21:08
|
|
|
figula1, i chodzisz z taką łopatą w ręce na spacer? Albo chowasz do torebki? Ja już wolę cieplutkie plaskate |
_________________ Pozdrawiamy, Karolina, Browni i pinczeropodobny Emil
|
|
|
|
|
Pikuś
Dołączyła: 16 Kwi 2010 Posty: 2501 Skąd: polska
|
Wysłany: 12-11-2013, 21:21
|
|
|
Nienawidzę sprzątać kup, wole się w takim zbierakiem pokazywać i to targać, niż rękoma... |
|
|
|
|
figula1
Mój labrador: Bono (*)
Pies urodził się:
ok. 13 lat
Mój labrador: Ayla (*)
Suczka urodziła się:
około 10 lat
Mój labrador: Figa, Merlin
Suczka urodziła się:
około 10 lat, około 10 lat
Dołączyła: 15 Lis 2012 Posty: 349 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 12-11-2013, 21:36
|
|
|
Karoola napisał/a: | figula1, i chodzisz z taką łopatą w ręce na spacer? Albo chowasz do torebki? Ja już wolę cieplutkie plaskate |
Ta łopata nie jest taka duża szer.12cm, dł. 14 cm; na spacer z psami torebki nie noszę |
_________________ pozdrawiamy
--------------------
Krynia & Bono (*) & Ayla(*) & Figa & Merlin |
|
|
|
|
Sarrai
Mój labrador: Frida
Suczka urodziła się:
12.02.2013
Wiek: 35 Dołączyła: 09 Sty 2013 Posty: 483 Skąd: Nowy Dwór Mazowiecki
|
Wysłany: 13-11-2013, 07:30
|
|
|
Ja też mam tę łopatkę:) Ten mój model to jest składany, ale ja już tego nie używam, tylko mój tż który brzydzi się metody ręka+woreczek;)
Ta kupozbieraczka mieści się w saszetce - nerce bez problemu. |
_________________ Galeria Fridy:)
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9603
|
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9794 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 13-11-2013, 08:52
|
|
|
Ja preferuję "tradycyjną metodę"
I tak na spacer wychodzę obwieszona jak choinka
Taki zbierak bym musiała nosić na szyi ..na jakiejś smyczy - żartuję-
Czasami niosę przez pół dzielnicy, trzy, pełne woreczki i diabli mnie biorą jak nie znajduję kosza.
Nie wrzucam do normalnych, bo już kilka razy musiałam ludziom tłumaczyć, że wrzucanie do zwykłych koszy...jest dozwolone |
_________________
|
|
|
|
|
|